AgnesK 30.10.2013 22:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Października 2013 I tak trzymaj, Mirku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Miras12 30.10.2013 22:11 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Października 2013 Właśnie Ewciu tego się boję, że jest to coś co może wrócić i może wszystko cofnąć. Pomimo rehabilitacji ten postęp rozwoju fizycznego, ruchowego dziewczynek jest bardzo mizerny. Nie chodzi mi o to, że oczekuje już. Zwyczajnie widać, że niektóre części ciała (stopy) obu księżniczek pomimo rehabilitacji zwyczajnie stoją w miejscu. czasami mam wrażenie, że ich rozwój ruchowy wynika z ich natury, a nie rehabilitacji. Inna sprawa jest z logopedą, czy tyflopedagogiem. Wyraźnie widać, że rehabilitacja daje efekty. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 30.10.2013 22:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Października 2013 Ja, mimo "robionej" specjalizacji z rehabilitacji, coraz częściej mam wrażenie, że - szczególnie u dzieci z przeszłością okołoporodową- jest właśnie tak ,jak piszesz - rozwój, nie tylko ruchowy, przebiega nie z powodu rehabilitacji ale obok. na pewno rehabilitacja jest potrzebna, na pewno stymuluje każdy ruch, czy on będzie jakiś "specjalny" czy normalny, czy to terapia tkanek miękkich czy bobath, ale coraz bardziej się zastanawiam, na ile to takie "dęte" teorie. Po prostu jest stymulacja (jakaś, choćby intensywna zabawa, zmuszanie dziecka do ruchu) i jest gotowość dziecka do rozwoju. I ono się rozwija. jakby leżało zapomniane w łóżku, nie rozwinęłoby się. Stymulowane rozwinie się, ale i tak we WŁASNYM czasie. Nie koniecznie książkowym. Raczej znacznie późniejszym. To takie ogólne myśli i nie dotyczą chorób postępujących.. Nie piszę tego, żebyś z czegoś miał rezygnować. Absolutnie. Raczej jako wyjaśnienie tego "własnego" tempa rozwoju. Nie mów, że go nie ma. Jest, bo jednak i ruchowo one wyglądają inaczej. Ale jest to ich własne tempo. PS. z ćwiczeniami to jest tak, ze ja "oceniam" sobie pacjenta i zawsze wybieram wersję - albo daję listę ćwiczeń i każę robić punkt po punkcie (niektórzy tego potrzebują) , albo mówię - proszę żyć normalnie, aktywnie i dużo się ruszać (bo i tak ćwiczenia oleją) . A czasem wysyłam na tai chi a młodych na sporty walki. I efekty zwykle mam takie same Bo wszystko daje ten sam efekt, ważne żeby człowiek miał ochotę robić i wierzył w skutek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 31.10.2013 03:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Października 2013 I tego się trzymaj Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
buzia18 31.10.2013 08:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Października 2013 Trzymajcie się Mirku. Dziewczynki ślicznie mówią, na pewno rehabilitacja pomoże - wierzę w to. A odnośnie tego Pana, z którym rozmawiałeś - to Panu Bogu też trzeba pomóc Pozdrowienia od moich dziewczynek. Mocno trzymam za Was kciuki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
miciu 31.10.2013 13:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Października 2013 Ten Pan to "nawiedzony" chyba trochę był, że takie rady Ci dawał. Sorki, ale denerwują mnie tacy doradcy.. my mamy takiego księdza o podobnych poglądach, niestety Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anSi 31.10.2013 20:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Października 2013 Mirku - dziewczynki stawiają już pierwsze kroki, a to ogromny postęp. Jestem przekonana, że będą dalsze sukcesy, tylko dajcie czasowi czas, no i oczywiście nadal rehabilitujcie, tak jak do tej pory. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 01.11.2013 08:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Listopada 2013 Powoli i z trudem, ale... postawiły pierwszy krok! A wydawało się to niemożliwe, jeszcze tak niedawno. Pamiętasz...? Fantastycznie walczycie o swoje dziewczynki i oto są pierwsze (jakże spektakularne) efekty Waszej walki. I Wam, i dziewczynkom jest bardzo trudno, ale... dajecie radę! I oby tak dalej, będzie dobrze, a nawet coraz lepiej! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Miras12 03.11.2013 22:55 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Listopada 2013 Oczywiście, że nadal będziemy rehabilitować i nadal będziemy potrzebować waszego wsparcia, dopingu. Tymczasem u nas można powiedzieć, no leci. No dobra, powiem dość dosadnie. Lecą gile z nosa. No cóż wydaje się, że na dobre rozpoczęliśmy sezon gilowania. Oczywiście w święto zmarłych byliśmy na cmentarzu całą piątką. Było trochę hałasu ze strony najmłodszej części rodziny. Bo ile można stać w miejscu i nic nie robić. "Ja chcę na kolanka i sobie pójdę...", "a Ja chcę zapalić świecztę..." tak to mniej więcej wyglądało. Natomiast sobotni dzień spędzaliśmy w domku oddając się rozrywce pod tytułem "co mi tatuś kupisz". Wygląda to tak, cała trojka wymienia co chciałaby dostać, co trzeba im kupić. No i się zaczęło ze strony dziewczyn od tradycyjnego guma, lizaki, ciukielka miętowego. Potem był rower i mini kuchenka do gotowania. Hmm zacząłem się zastanawiać o co chodzi i skąd mają takie pomysły. Okazalo się, że od jakiegoś czasu nasz kochany Krzyś ćwiczy dziewczynki co i jak. Wszystko się wydało, gdy nie bardzo maglem zrozumieć co to za kuchenka. Krzyś przyniósł mi gazetkę i rozjaśnił umysł. Stwierdził, że on to nawet jest gotów zrezygnować z zygzak mcqueena w zamian za taką kuchenkę. To ci poświęcenie . Chyba nasz syneczek wyrośnie na kucharza. natomiast dzisiejszy dzionek uplynol nam na tłumaczeniu, że jeszcze nie ma Mikołaja, że musi spaść śnieg itd. Po czym rezolutny Krzyś stwierdził, że już widział choinkę to i Mikołaj musi być. No tak rzeczywiście, witryny w sklepach już gdzieniegdzie zmieniono. Zawsze mnie to trochę irytuje, bo już takie przygotowania powodują, że święta nie są tak wyczekane. Może się czepiam, a może zwyczajnie starzeje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 04.11.2013 06:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Listopada 2013 No jasne, że się czepiasz. Ja uwielbiam ten czas dłuuuugich przygotowań, planowania, powolnego sprzątania domu, wcześniejszego przygotowania dekoracji świątecznych. Weż Krzysia na spacer, pozbierajcie trochę szyszek w torbę, wysuszcie je przy kominku. Potem razem całą rodziną można z nich przygotować caaały cykl pięknych dekoracji świątecznych. Szyszkowe choinki na podkładzie ze styropianu, szyszkowe wianki na takimż podkładzie, kule, szyszkowe bombki pociągnięte kolorowymi farbami bądź złotym i srebrnym sprayem, szyszkowe skrzaty i wiele innych. Fantastyczna możliwość spędzenia czasu z dziećmi na wspólnych zajęciach, zabawy i radosnych przygotowań do godnego powitania świąt, a wraz z nimi także Mikołaja. Proszę więc nie czepiać się, wziąć rodzinę i iść po szyszki! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nita83 04.11.2013 14:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Listopada 2013 DPS kradnę pomysły Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kendra 04.11.2013 20:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Listopada 2013 suuper pomysł oczywiście witam wszystkich cieplutko w te chłodne dni Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Miras12 05.11.2013 05:42 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Listopada 2013 Spóźniłaś się, szyszki już zebrane. Ba, mało tego, kasztanów co nie miara i trochę żołędzi. Jak się dzieciom przypomni to zaczyna się wielkie liczenie. Największa frajda jest z liczeniem kasztanów, bo zawsze jakiegoś brakuje. Wtedy zaczyna się wielkie poszukiwanie i przesuwanie mebli wszelakich. Oczywiście nie dobra mama zawsze każe nam wtedy sprzątnąć za szafką tak przy okazji. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kendra 05.11.2013 11:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Listopada 2013 dobra mama i bardzo praktyczna przyjemne z pożytecznym Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Miras12 05.11.2013 21:28 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Listopada 2013 dziękuję Kendra. Obawiam się, że przed świętami to mama celowo sama będzie wysypywać nasze dary natury. W jakim celu, no wiadomo Nie wiem czy wiecie. Hmm Ja też nie wiedziałem, ale nasz kochany Krzyś odkrył w sobie talent muzyczny do pewnego instrumentu. Jak na razie były to pierwsze próby, mam nadzieję, że ostatnie Cóż dziecko musi się rozwijać, prawda. Zobaczcie sami Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Miras12 05.11.2013 21:30 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Listopada 2013 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kendra 06.11.2013 07:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Listopada 2013 o widzisz a to Ci Krzysiu super ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 06.11.2013 07:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Listopada 2013 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nita83 06.11.2013 16:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Listopada 2013 zdolniacha Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Maciejka2 08.11.2013 18:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Listopada 2013 Ooo, proszę! Bardzo ładnie A po kim Krzysio ma takie zdolności? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.