Odbiór budynku - CERTYFIKAT CIEPLNY

[KK2012]

Witam!

 

W mojej gminie przy odbiorze budynku niezbędny jest certyfikat cieplny budynku. O dziwo nie jest to tym samym co Certyfikat energetyczny, który załatwiam również u swojego elektryka. Orientujecie się co to za papierek i jak się go wyrabia? Podobno do tego też przyjeżdża jakiś delikwent mierzyć ściany budynku, warstwy ocieplenia itp.

 

Pozdrawiam!

[dzabij]

potrzebujesz czegoś takiego :

 

http://allegro.pl/listing.php/search?sg=0&string=certyfikat+energetyczny

 

ja sprawę załatwiłem korespondencyjnie.

[KK2012]

Dzięki!

[KrzysztofLis2]

Jaka szkoda, że dowiadujesz się o tym obowiązku dopiero teraz. Gdybyś wiedziała o tym wcześniej, mogłabyś zrobić to rzetelnie i z korzyścią dla samej siebie, a tak teraz pozostaje tylko kupić dokument wart tyle, co te kilka kartek papieru.

[ludwik_13]

Coś się zmieniło w ciągu ostatniego miesiąca?

U mnie przy odbiorze konieczne było ŚWIADECTWO ENERGETYCZNE. Skrótowo mówiąc - określenie zapotrzebowania na energię cieplną i wskaźnika tzw. energii pierwotnej. Podstawowe dane do ś. e. były w projekcie, ale ponieważ zmienialiśmy materiał konstrukcyjny i izolacyjny , rodzaj okien , wentylacji itp., to i tak magik musiał liczyć jeszcze raz.

Charakterystyka energetyczna to chyba ch. złącza kablowego.

[bowess]

Nic się nie zmieniło. Kolega po prostu spotkał się z "lokalnym nazewnictwem" dokumentacji.

 

To stosunkowo nowe coś potrzebne do odbioru, to świadectwo charakterystyki energetycznej, a uprawniony instalator elektryk zrobi również potrzebne protokoły z pomiarów i badań, ale nie energetyki domu, tylko pewnych parametrów instalacji elektrycznej.

[KK2012]

Jaka szkoda, że dowiadujesz się o tym obowiązku dopiero teraz. Gdybyś wiedziała o tym wcześniej, mogłabyś zrobić to rzetelnie i z korzyścią dla samej siebie, a tak teraz pozostaje tylko kupić dokument wart tyle, co te kilka kartek papieru.

 

Hehe, nie jestem kobietą. Daj spokój z tą rzetelnością, po załatwieniu wszystkich odbiorów mogę jedynie stwierdzić, że to jest fikcja i sponsoring konkretnych grup. Dom mam ocieplony najlepiej jak mogłem to tylko zrobić, więc o żadnych dodatkowych korzyściach nie może być mowy.

[KrzysztofLis2]

Zdaje Ci się, ale to tylko potwierdza moją tezę, że szkoda, że dowiadujesz się o tym dopiero teraz.

 

Przepraszam za pomyłkę co do płci.

[KK2012]

Lisie Twoje teorie nie mają potwierdzenia w moim przypadku, więc nie bardzo rozumiem po co ciągniesz ten temat.

 

Jeśli Tobie certyfikat cieplny pomógł w uzyskaniu określonych celów to ok, ale dla mnie nie miałoby to absolutnie żadnego znaczenia.

[KrzysztofLis2]

To popatrz, cała masa ludzi na forum tu chce sobie robić obliczenia zapotrzebowania na ciepło dla budynku, które z wyjątkiem szczegółów są tożsame z obliczeniami dla świadectw charakterystyki energetycznej.

 

Potem ludzie na tej podstawie wybierają sobie optymalny system grzewczy, optymalną grubość izolacji i materiał izolacyjny, oszczędzając nierzadko kupę pieniędzy.

 

Dopóki tego nie policzysz, stwierdzenie "dom mam ocieplony najlepiej jak mogłem" jest nic nie warte.

[KK2012]

Nie neguję czyjeś osobistej potrzeby szacunkowego obliczania zapotrzebowania na ciepło. Kluczem właściwego ocieplenia budynku jest możliwie największe zniwelowanie wszystkich strat ciepła oraz klasy systemu grzewczego. Okna czy drzwi o lepszych właściwościach termoizolacyjnych aniżeli standardowe, ich profesjonalny ("ciepły") montaż, odpowiednia warstwa ocieplenia budynku czy dachu, zlikwidowanie wszelkich mostków cieplnych, wyższa klasa kotła grzewczego + ewentualne dodatkowe źródła ciepła + wiele innych rzeczy - na tym nie da się oszczędzić chyba, że na zasadzie przesady, ale o to raczej ciężko. I przede wszystkim w moim przypadku - właściwe rozplanowanie systemu grzewczego poprzez zapoznanie się z zaletami i wadami różnych rozwiązań w takim samym budynku, których stoi w mojej okolicy kilka. Nie potrzebuję do tego kolejnego papierka dot. zaleceń, którym się miałbym później sugerować. Nie twierdzę jednak, że ktoś inny nie będzie się nim kierował.

 

Tak na marginesie - właśnie otrzymałem mój certyfikat charakterystyki energetycznej, oczywiście drogą korespondencyjną. Nie ma w nim ani jednej rzeczy, która zmieniłaby sposób ocieplenia czy ogrzewania mojego budynku. Dane są uśrednione, szacunkowe, nie uwzględniające mojego trybu życia. Pomijam oczywiście fakt licznych błędów w takich certyfikatach o czym swego czasu wspominał chociażby Aleksander Panek, prezes Zrzeszenia Audytorów Energetycznych. Ma jednak jedną ogromną zaletę. Pozwoli mi zakończyć proces budowy w Nadzorze.

Edytowane 29 Listopada 2012 przez KK2012