krispl 12.04.2004 18:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Kwietnia 2004 Zabudowana domem moja działka ma według księgi wieczystej 344 m kw (nie ma mapy wymiarowej w ksiedze wieczystej). W rzeczywistości natomiast jej powierzchnia to ok. 308 m kw. ( 14 m x22 m). Trzy granice mojej działki wyznaczają działki sąsiadów i są prawidłowe. Czwartą natomist granicę wyznacza ogrodzenie a za ogrodzeniem jest duża działki gminna. Tuż za płotem jest częściowo zniszczony chodnik oraz częsciowo zniszczona droga niepubliczna przez nikogo nie remontowana. Z własnych pomiarów wynika że płot czyli ogrodzenie został źle postawiony w trakcie budowy domów. Czy po ponownym wyznaczeniu granic przez geodetę można spokojnie i bez żadnych problemów przesunąć płot o o 2,6 m w tę stronę tak by rzeczywiście działka miała 344 m kw. ? Warto dodać że właścicielem działki na której chcemy przesunąć granicę jest gmina. Od postawieniena płotu minęło 35 lat. Na własność działka została wykupiona od gminy dopiero kilka lat temu jako działka o powierzchni 344 m kw. ponieważ wcześniej była tylko w użytkowaniu wieczystym. Proszę o podzielenie się uwagami i problemami, ewentusalnie radami jeśli ktoś miał podobny przypadek ponieważ 36 m kw. to niezły kawałek ziemi ... a płot się rozlatuje i trzeba go niedługo poddać renowacji. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
RYDZU 12.04.2004 18:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Kwietnia 2004 Mam (miałem) to samo - tylko u mnie brakowało 200 m2 Ktoś przy ustalaniu granic "w terenie" przyjął linię która była linią płotu, a nie faktyczna granicę działki. Bałagan ten powstał jakies 40 lat temu i tak się ciągnał, aż do momentu w którym chciałem postawić płot w domniemanej granicy działki, która się okazała nią nie być. Na szczęście mój geodeta wygrzebał "spod ziemi" mapy z lat 30-tych ub. wieku z których jasno wynikała granica poprzednia. Na tej podstawie zawarłem z miastem ugodę (właściwie geodeta wszystko załatwiał - ja tylko składałem podpisy) i odzyskałem cześć terenu. Niestety nie całość - bo granica wypadła by na środku istniejącego juz chodnika. Koniec końców jestem "do tyłu" jakies 100 m2 ale mam "granice ustalone protkolarnie". Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Sympatyczka 15.04.2004 18:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Kwietnia 2004 Proponuję abyś za pośrednictwem geodety zafundował sobie wznowienie granic działki o ile nie ma konfliktu z sąsiadami. Jeśli konflikt jest, zrób rozgraniczenie także za pośrednictwem geodety. Efekt jest taki sam lecz różne procedury postepowania.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
krispl 22.04.2004 18:44 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Kwietnia 2004 Dzięki za rady. Ale czy może jakiś niespodziewany być problem jeśli niewłaściwą granicę działki wyznacza płot, ktory 36 lat temu ktoś podczas budowy domu troszkę źle postawił i do dziś tak ten płot stoi ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Sympatyczka 23.04.2004 07:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Kwietnia 2004 Jeśli geodeta wyznaczy Ci poddawaną przez Ciebie w wątpliwość granice działki od strony płotu, możesz spokojnie stawiać nowe ogrodzenie.. Nie powinno być problemu, ponieważ ogeodeta ma obowiazek uzyskać pismną zgodę właścicieli wszystkich sąsiednich działek w protokole wyznaczenia granic, co do jej przebiegu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
krispl 28.04.2004 20:00 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Kwietnia 2004 Własnie. Co oznacza potrzebna pisemna zgoda sąsiadów (w tym wypadku sąsiadem jest tylko gmina) ? Przecież Urząd Miasta sprzedał formalnie 344 m kw. działki na własnosć i tyle powinno być w rzeczywistosći. Nigdy nikt nie zwymiarował prawidłowo tej działki i trzeba to wreszcie zrobić. Czy to nie powinno być tak że geodeta rysuje nową granicę czyli inaczej sporządza nową mapę na podstawie pomiarów w terenie a następnie składa tę mapę jako korektę do gminy i to wszystko ? Czy może jest prowadzone w związku z tym jakieś postępowanie urzędowe na podstawie jakiejś obowiązującej ustawy ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
PRO 28.04.2004 20:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Kwietnia 2004 ja mam inny przypadek związany z granicą. Kupiłem działkę wytyczoną, gedeta wytyczył budynek na działce, trzymał się jedengo boku działki przepisowe 4m, wybudowałem stan surowy i tak sobie mierzę bo płot zakładałem, aż tu nagle od przodu działki brakuje mi około 2,5m. Co się okazuje chyba kamień geodezyjny jest w złym miejscu i wszyscy łącznie z gedetą który wytyczał dom tego nie zauwżyli płot tez postawili do tego kamienia, Sąsiadowi który nic na sąsiedniej działce nie robi przybyło kilka metrów 2,5m od przodu w linie prostej oraz kwadratowych około 30 tak sadzę, błąd chyba popełnił ten geodeta który wyznaczał dzialki bo w złym miejscu kanień zakopał. ten od wytyczania domu nie zauważył bo się trzymał tego kamienia który akurat jest w złym miejscu nie wiem co mam teraz robić bo przestawiajac płot dom będe miał w dziwny sposób ustawiony, a może cicho siedzieć jakby nigdy nic , co radzicie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gienio 29.04.2004 20:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Kwietnia 2004 Do Krispl Ogrodzenie nie jest jednoznaczne z granicą działki. Mając np hektar ziemi możesz ogrodzić sobie np. tylko siedlisko a reszta i tak jest Twoja. W Twojej sytuacji konieczne będzie spotkanie z geodetą. Granice działek nie tylko sabilizuje się w terenie ale także "wytwarza sie" dokumenty na podstawie których można te granice oddtworzyć. Geodeta ma dostęp do tych materiałów i może wznowić i zastabilizować (zaznaczyć) w terenie przebieg Twojej granicy. Na wznowienie granic zapraszane są zainteresowane strony czyli sąsiedzi. W przypadku gdy na podstawie w/w materiałów nie można jednoznacznie wskazać granicy - przeprowadza się rozgraniczenie. W Twoim przypadku granice ustali sie na podstawie zgodnego oświadczenia stron. Jeśli oczywiście wszyscy zainteresowani będą zgodni co do przebiegu granicy. W przeciwnym razie geodeta przekaże sprawę do rozpatrzenia w sądzie z powodu sporu... Co do poprzedniego postu to radze skontaktować się z geodetą, który robił podział i przedstawić mu zaistniałą sytuację - powinien poprawić swój błąd. Jeśli go nie znajdziesz to podejdź do Ośrodka Dokumentacji Geodezyjno - Kartograficznej i tam uzyskasz pomoc. Gienio Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tomek_J 30.04.2004 06:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Kwietnia 2004 Odnowienie granic działki to zabawa, która w moim rejonie kosztuje ponad 2.00 zł Czy warto ? A co do geodety - fakt, że mój dom zamiast odległości 4 metrów od granicy ma tylko 3 i to naciągane wynika z tego, że geodeta - [epitet] za podstawę pomiarów przyjął nie słupek geodezyjny ("z krzyżykiem") tylko słupek "wodny" (z literą "W"). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
PRO 30.04.2004 08:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Kwietnia 2004 Tomek i co nikt się nie burzy z tego powodu mam na mysli sąsiada albo wydział budownictwa? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Sympatyczka 30.04.2004 19:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Kwietnia 2004 Własnie. Co oznacza potrzebna pisemna zgoda sąsiadów (w tym wypadku sąsiadem jest tylko gmina) ? Przecież Urząd Miasta sprzedał formalnie 344 m kw. działki na własnosć i tyle powinno być w rzeczywistosći. Nigdy nikt nie zwymiarował prawidłowo tej działki i trzeba to wreszcie zrobić. Czy to nie powinno być tak że geodeta rysuje nową granicę czyli inaczej sporządza nową mapę na podstawie pomiarów w terenie a następnie składa tę mapę jako korektę do gminy i to wszystko ? Czy może jest prowadzone w związku z tym jakieś postępowanie urzędowe na podstawie jakiejś obowiązującej ustawy ? Pisemna zgoda sąsiadów to jest właśnie to, o czym pisał Gienio, pisemne zaproszenie właścicieli sąsiednich działek do czynności okazania wątpliwej granicy. Stawiennictwo nieobowiązkowe.. nie wstrzymujące czynności geodety. Chciałabym przy okazji wyjasnić kwestie brakujacych metrów, rozbieżności między tym co w terenie a tym co można wyczytać w dokumentach. Bardzo często transakcje przy nabywanie działek dokonywane są na podstawie "starych" pomiarów, wykonywanych kielkadziesiąt lat temu. Ówczesne metody pomiarów, jak i techniki obliczeniowe były bardzo ograniczone. Jak również bardzo różnie grunt był użytkowany przez właścicieli. Granice przeorywano a znaki geodezyjne niszczono a nawet przekopywano w inne miejsce. Każdy przypadek jest inny. Geodeta otrzymuje dane z Ośrodka Dokumentacji i na ich podstawie dokonuje wyznaczenia granic działki, ale... obliczeń dokonuje już nowymi metodami i siłą rzeczy wyniki muszą się różnić. Nie należy niewolniczo trzymać się "metrów", które wykazane są w ewidencji gruntów. Często przy podziałach nieruchomości wystąpuje się z wnioskiem o sprostowanie powierzchni. Zwrócę jeszcze uwagę, że przy wznowieniu granic działek nie dokonuje się obliczenia ich powierzchni. Istotą tego rodzaju czynności jest wskazanie, jak sama nazwa mówi granicy, może to dotyczyć np. tylko małego odcinka granicy. Wznowienie samo w sobie nie niesie żadnych konsekwencji prawnych. Czyli nie można przy tej okazji usankcjonować zgodnego oświadczenia stron, nie kończy się decyzja administracyjną a jedynie są to czynności techniczne geodety. Wszystkie czynności firm geodezyjnych i działania odministracji w zakresie geodezji wykonywane są na podstawie Ustawy "Prawo geodezyjne i kartograficzne" oraz wielu rozporzadzeń wykonawczych. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Sympatyczka 30.04.2004 20:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Kwietnia 2004 Kupiłem działkę wytyczoną, gedeta wytyczył budynek na działce, trzymał się jedengo boku działki przepisowe 4m, wybudowałem stan surowy i tak sobie mierzę bo płot zakładałem, aż tu nagle od przodu działki brakuje mi około 2,5m. Co się okazuje chyba kamień geodezyjny jest w złym miejscu i wszyscy łącznie z gedetą który wytyczał dom tego nie zauwżyli płot tez postawili do tego kamienia, Sąsiadowi który nic na sąsiedniej działce nie robi przybyło kilka metrów 2,5m od przodu w linie prostej oraz kwadratowych około 30 tak sadzę, błąd chyba popełnił ten geodeta który wyznaczał dzialki bo w złym miejscu kanień zakopał. ten od wytyczania domu nie zauważył bo się trzymał tego kamienia który akurat jest w złym miejscu nie wiem co mam teraz robić bo przestawiajac płot dom będe miał w dziwny sposób ustawiony, a może cicho siedzieć jakby nigdy nic , co radzicie? Muszę przyznać, że obaj geodeci dali tzw.... . Powinieneś zwrócić się do tego, który wytyczał Ci budynek. Geodeta dokonujący wytyczenia budynku opiera się na współrzędnych granic działki i jeśli jego poprzednik zrobił błąd, on powinien go wychwycić. A przy okazji przyjrzyj się sam dokumentacji, która została zatwierdzona na posiedzeniu ZUDu. Taką dokumentację jak mniemam przygotowywał Ci projektant na podstwie przedłożonej przez geodetę mapy do celów projektowych. Już na etapie projektów dokonuje się obliczenia wpółrzędnych przyszłej inwestycji. Bardzo skomplikowana sytuacja, współczuję. Jeśli nie załatwisz tego teraz, to bedzie coraz trudniej a problem nie zniknie. Pozdrawiam ponownie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
PRO 30.04.2004 21:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Kwietnia 2004 Właśnie coraz bardziej utwierdzam się że błąd jest po stronie gedetów jeden i drugi się nie popisał. Geodeta ktory wytyczał budynek przyznał się ża prawdopodobnie trzymał się tego kamienia który jest 4m od budynku, i nie sprawdził jego położenia w stosunku do pozostałych, ten który wytyczał granice działek to kierownik wydziału geodezji z nim na razie nie rozmawiałem musze jeszcze się utwierdzić, w kazdym razie nie mam ochoty przesuwać płotu, myśle sobie że jesli sąsiad sie nie połapie (na razie nic nie robi) to będzie OK, a jeżeli sie połapie to niech swój płot postawi na granicy tej z dokumentacji i tyle, będzie pas ziemi "niczyjej" chociaż mojej. Teraz szukam pozostalych kamieni do których mogę zmierzyć mój wątpliwy ale nie mogę sie do nich dokopać, Będę szukał dalej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gienio 02.05.2004 12:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Maja 2004 (PRO) Nie zostawiałbym tej sprawy samej sobie. Dzisaj te 30m^2 nie ma dla Ciebie znaczenia, ale za kilkanaście lat może tokazać się to bombą z opóźnionym zapłonem. Przyjmijmy,że sąsiad nie zauważy niezgodności i zagospodaruje w dobrej wierze Twoją część działki? Co zrobisz w przypadku sprzedaży lub gdy np. Twoje dzieci zechcą jednak odzyskać swoją własność podczas np. modernizacji czy remontu ogrodzenia. Uwierz mi widziałem spory o 2-3 m^2 - nic przyjemnego. Może sąsiad odkupi od Ciebie ten kawałek, lub geodeta który się pomylił poniesie koszty przestawienia płotu? PozdrawiamGienio Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Sympatyczka 03.05.2004 19:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Maja 2004 Teraz szukam pozostalych kamieni do których mogę zmierzyć mój wątpliwy ale nie mogę sie do nich dokopać, Będę szukał dalej. PRO co Ty wyprawiasz! Niczego nie przekopuj, nie szukaj. Nie wiem dlaczego wybrałeś geodetę, który nie powinien Ci tego robić, pominę powody. Idź koniecznie do tego, który Ci wytyczał, niech naprawia swoje błędy. Pamietaj, ze możesz żadać od nich pokwitowania przyjęcia pieniędzy, będziesz miał dowód, że wykonywali Ci prace geodezyjne. Odzyskaj swoją ziemię... Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
PRO 04.05.2004 20:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Maja 2004 Do którego geodety sądzisz mam póśc do tego co wytyczał działke czy budynek bo to dwaj róźni, o jakim pokwitowaniu mówisz bo nie kumam? Przecież geodeta nie odda pieniędzy za przesunięcie płotu? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
janaro 05.05.2004 08:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Maja 2004 Do którego geodety sądzisz mam póśc do tego co wytyczał działke czy budynek bo to dwaj róźni, o jakim pokwitowaniu mówisz bo nie kumam? Przecież geodeta nie odda pieniędzy za przesunięcie płotu? Powinieneś udać sie do geodety który wyznaczył Ci granicę.Geodeta wyznaczający budynek przyjął za granicę już punkt wyznaczony przez innego geodetę i nie miał podstaw podważać jego położenia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
matth 13.05.2004 02:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Maja 2004 Witam widze ze i ja moge o cos zapytac ,bo widze ze jest tu paru profesjonalistow.Otoz moja sytuacja wyglada tak: dokupilem dzialke siedliskowa blizniacza.Chcialem ja ogrodzic i okazalo sie po wstepnym pomiarze ze brakuje jakies 500m kw.!!! W okol pola uprawne."Kargul" z ktorym granicze nie chcial ze mna wogole gadac.Poniewaz dzialka lezala odlogiem jakies 15 lat ,"kargul" orzac swoje poletko dwa razy do roku ,przez ten okres czasu woral mi sie ponad 3 m na odcinku 150m i jeszcze troche z pozostalych stron co dalo wspomniane 500mkw.Wszczalem postepowanie rozgraniczajace.Geodeta wytyczyl granice tak jak przewidywalem . "Kargul" a ataku furii stwierdzil ze przekupilem geodete.Sprawa trafila do sadu. Wynajalem adwokata.Odbyla sie jedna sprawa,na ktorej nie raczyl pojawic sie "kargul". Sedzia zadal kilka pytan a nastepnie ,z powodu braku jednedo dokumentu przelozyl ja.Od poczatku wszczecia postepowania rozgraniczajacego minal juz rok.Wiem juz ze termin nastepnej sprawy to koniec maja.Jestem juz tym cholernie zmeczony i chce mi sie Mam juz pozwolenie na budowe i nie moge niczego zrobic.Czy ktos z Was moze dopisac dalszy najbardziej prawdopodobny scenariusz tej sprawy.Bede wdzieczny. PS.zeby nie bylo nieporozumien mam olbrzymi szacunek do ciezko pracujacych ROLNIKOW ale nie trawie kargulowej ciemnoty Pozdrawiam i nie zycze nikomu tej drogi przez meke Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Sympatyczka 14.05.2004 18:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Maja 2004 Przykro mi, że muszę dać Ci taką lakoniczną odpowiedź. Wszystko w rękach wysokiego sądu A swoją drogą Twój prawnik powinien się bardziej wykazać i dostarczyć Ci potrzebne informacje... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
matth 15.05.2004 00:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Maja 2004 dzieki Sympatyczka ,jestes naprawde sympatyczna A co do prawnika i sedziow to nie bede sie wypowiadal.Zarzuca sie na tym forum wiele zlego murarzom, tynkarzom,cieslom ,hydraulikom itd... a ja juz przestaje sie wszystkiemu dziwic skoro ludzie wyksztalceni,o wysokim statusie spolecznym postepuja dokladnie jak cala reszta partaczy /nie obrazajac fachowcow oczywiscie ,bo tacy sie trafiaja/. I w tym miejscu bledne kolo sie zamyka.Przykre to ale niestety prawdziwe. Do napisania ,czesc. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.