Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 5k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Starzejemy sie Aniu.....

Może menopauza ? Może schiza ? Kto wie ?

Najważniejsze, że to czyn o znikomej szkodliwości dla otoczenia ;)

 

Ja tak mam od urodzenia... ;)

 

Czasami własna matka mnie pyta, jak ten Krzysiek ze mną wytrzymuje...

 

A ja jej na to:

 

- O "obcego" się martwisz, ale zapytać córkę, jak ona ze sobą wytrzymuje to już nie... :rolleyes:

Edytowane przez illusjon
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Czasami własna matka mnie pyta, jak ten Krzysiek ze mną wytrzymuje...

 

A ja jej na to:

 

- O "obcego" się martwisz, ale zapytać córkę, jak ona ze sobą wytrzymuje to już nie... :rolleyes:

 

 

Boskie. Ilusjon, ten tekst, o ile pozwolisz, wypożyczę na następną okazję rodzinnych spotkań :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo Cię proszę...

 

Jeżeli Siner napiszę swoją książkę sensacyjną, to ja napiszę swoją książkę z własnymi cytatami i cytatami swojej rodziny.

 

Myślę, że ja i moja rodzina stanowimy swoiste dobro narodowe, bo o ile przysłowia są mądrością narodu to my jesteś tej mądrości skarbnicą i wciąż tworzymy nowe...

 

Koleżanki z pracy kolekcjonują moje skróty myślowe. Obiecują mi, że założą księgę mądrości na każdą okazję ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak wybieraliśmy (2 m-ce) glazurę do kuchni, to w sklepie (n-tym) była taka rozmowa:

 

M - mąż

J - ja

S - sprzedawca

 

M do S:

- Ok, to bierzemy tę (ufff)

Ja:

- Kotek, ale napewno ta jest najładniejsza?

S:

- Ja pani odpowiem. Niech mi pan powie, który to już sklep z glazurą?

M:

- Dwa tysiące dziewiąty... :rolleyes:

S:

- Proszę pani, mężowi bardzo się ta glazura podoba....

 

:lol2::rotfl::lol2:

 

 

 

Hehehehe, dobre! :lol2:

 

Ja niekiedy mam wrażenie że jeden z największych problemów przy wybieraniu elementów do wnętrz jest obecność M. z którym trzeba wszystko przekonsultować i dobrać wszystko tak, żeby podobało się oby dwóm stronam. My, kobiety, podchodzimy do tego bardzo poważnie (godziny spędzone na wyszukiwaniu inspiracji w internecie, internetowe porady, blogi, wypady do sklepów, porównywanie cen....). No a potem gdy już mamy wszystko przemyślane w głowie, trzeba swój projekt przedstawić do zaakceptowania a następnie zabrać dotycznego na miejsce zakupu - żeby sobie dotknął i wypróbował, żeby miał to poczucie, że to on decyduje.;) i jeszcze być mu wdzięcznym że wykazał się taką determinacją, był z wami w dwóch albo nie daj Bóg w trzech sklepach i poswięcił na zakupy aż 2 godz.

 

To oczywiście nie odnosi się do wszytkich M., są wyjatki, no ale mój M. to akurat właśnie taki jest. :)

Byliśmy w sobote w Katowicach w IKEI. Nie mam często możliwości tam pojechać, wiec zawsze jak tam jestem to mam przygotowaną listę co chce kupić.

Był ze mną M., bo chcieliśmy kupić szafe, więc stwierdziłam że powinien ja wczesniej zobaczyć. Hehe. No, to były bardzo szybkie zakupy z komentarzami typu: "Kochanie, nie potrzebujemy już więcej kubków." albo "Nie, nie, nie. Nie zaostruj w tamtą stronę" albo "No dobra, bierz to i chodżmy już."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój mąż kiedyś miał kawalerkę. Odziedziczył ją po babci i postanowił przeprowadzić w niej remont przed zamieszkaniem.

 

Poszedł więc do sklepu z glazurą (wtedy go jeszcze nie znałam, więc nazwę go K).

 

K podszedł do sprzedawczyni (S) i powiedział, że:

 

- "poprosi" o glazurę do łazienki na podłogę i ścianę.

 

Pani S zapytała się:

 

- Którą?

 

K:

 

- Sam nie wiem, może Pani mi jakąś ładną doradzi?

 

I doradziła. Widziałam tę łazienkę.

 

Wg. męża była ok, nie brudząca i spełniała swoją funkcję (?!) :confused:

Edytowane przez illusjon
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

myślę, że kilka Twoich stałych czytelniczek może sie poczuć.....:sick:

 

A Ciebie to co dzis napadło ? Koleżanko ?

Przeciez My, Ci tu stale kibicujemy, aplauzujemy, wspieramy...

Jak myślisz, po kiego Ja tu codziennie zaglądam ?

Dla Twoich pieknych, piwnych oczu ?

Prosze sie ogarnąć i powróciś w starej, dobrej formie ( psychicznej głównie)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

myślę, że kilka Twoich stałych czytelniczek może sie poczuć.....:sick:

 

A Ciebie to co dzis napadło ? Koleżanko ?

Przeciez My, Ci tu stale kibicujemy, aplauzujemy, wspieramy...

Jak myślisz, po kiego Ja tu codziennie zaglądam ?

Dla Twoich pieknych, piwnych oczu ?

Prosze sie ogarnąć i powróciś w starej, dobrej formie ( psychicznej głównie)

 

Ja oczy mam ciemno szare... :sick:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dropek, bój się Boga, toż ja już ich na pewno nie kupię, żeby mi się kojarzyły z Twoim kotem...

 

Hamaki też już odpadły bo mam niziutko małe kaloryfery zawieszone. Za nisko nad podłogą... Chciałam taki na kaloryfer bo cieplutko. Wszystkie koty koleżanek je uwielbiają i tylko tam leżą. Nawet latem, jak grzejnik jest od słonecznej strony. No i najważniejsze kanapa wolna od kłaków...

 

hamak.jpghamak_2.jpghamak_3.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...