Agduś 12.05.2005 09:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Maja 2005 Marzy mi się suczka tej rasy bo:- są piękne,- mają cierpliwoć do dzieci,- pilnują podwórka.Niestety na propozycję wydania 2 000 zł (to aktualna cena?) na psa mój mąż popukał się w głowę i, niestety, muszę mu przyznać rację, bo czekają nas wydatki związane z budową domu, kredyt itp. W sumie wyszłoby na to, że bierzemy kredyt na psa, a to już absurd.Podobno można taniej kupić psa rasowego, jeżeli nie spełnia wymogów dotyczących wyglądu (np. berneńczyk z nieprawidłowym umaszczeniem, zbyt kędzierzawy seter itp.) Czy w przypadku hovka też jest to możliwe? Zależy mi głównie na walorach psychiki tej rasy, a wygląd ... no cóż, i tak będzie kochany. Jak szukać takiego psa? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aaa 12.05.2005 11:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Maja 2005 Moją suczkę kupiłam za 1000zl, miała wadę zgryzu (tyłozgryz). Proponuję do Pani Anny Pieczyńskiej dzwonić i zostawić swoje namiary i chęć kupna "trochę" "niepełnowartościowego"(oh, jak to brzmi!) PSA. PROSZĘ, UWAZAJCIE NA HODOWLE Z OKOLIC POZNANIA, słuchy krążą, że rodzą się pieski z kazirodczych związków, zwłaszcza jeżeli kupuje się psa bez rodowodu. Co nie znaczy , że każda poznańska hodowla jest feralna. Dlatego namawiam do tej jednej Pani Anny, ma kontakty z innymi hodowlami i jej psy są SUPER! mama Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ozzie 12.05.2005 14:43 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Maja 2005 mama, dzieki za porady. Mnie doszly zupelnie inne opowiesci o pani Annie Slyszalam, ze hodowla Palacowe Pieknosci jest dobra, rodzinna hodowla, a nie biznesem. Rozmawialam z wlascicielka tej hodowli, wyglada na to, ze ona naprawde kocha swoje psy. pzdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aaa 12.05.2005 15:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Maja 2005 Pani Ania nie zawsze jest miła w odbiorze, moje pierwsze tel. wrażenie było negatywne , ale z czasem to się zmieniło. JA MAM do niej zaufanie i jak koń z klapami będę ją polecała. Moja suczka była z hodowli w Żorach. Kiedy już się zdecydujesz , najpierw zobacz szczeniaki i NIE KIERUJ sie sercem tylko rozsądkiem. Miałam do wyboru psa lub suczkę. Pies był ciekawski, rozsadzała go energia, nie bał się rzuconego na podłogę przedmiotu, podchodził do niego powoli i obwąchiwał, nie był zlekniony czy wystraszony. Sunia bała się nas, na dźwięk upuszczonego przedmiotu chowała ogon pod siebie i zmykała do kąta. Wszystkie uczucia kierowały się do niej, no i była o połowę tańsza... Poszperaj w internecie, zadzwoń do związku kynologicznego, lecznicy. W Związku podadzą kilka hodowli a w lecznicy powinni byli udzielić informacji na temat psów. Ostatnio stało się modne ale i konieczne podpisywanie dokumentów w których okreslamy czy będziemy mieć psa do hodowli -wystawy, czy też właśnie do kochania. Pozdrawiam i już więcej nie będę "truć", ale pochwal się potem swoim pieskiem na forum. mama Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lusia 13.05.2005 20:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Maja 2005 Ja też będę miała Hovawarta to piękne i mądre psy przeprowadzamy się jesienią i koło lutego będę miała swego pieska ( zamówiony już jest ) mam nadzieję, że rasa ta bardziej się rozpowszechni w Polsce - to super psy stróżujące i rodzinne Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ozzie 13.05.2005 20:29 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Maja 2005 Lusia, Czy mozesz podac skad zamawiasz hovcia? Jestem zdziwiona, ze juz na luty przyjmuja zamowienia Ja rozmawialam z kilkoma hodowcami i trudno bylo umowic sie na wrzesien, bo mowili, ze to tak pozno Daj prosze znac, bede ci wdzieczna za informacje. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 14.05.2005 08:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Maja 2005 ozzie, i słusznie uważasz-PP to naprawdę rodzinna hodowla,szczeniaki są w dobrych warunkach a ich pani niańczy je jak niemowlaki-widziałam na własne oczy. Myślisz o tym aktualnym miocie? pzdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ozzie 15.05.2005 09:01 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Maja 2005 Opal, teraz w PP zostaly chyba jeszcze dwa szczeniaczki. Pani Alicja mowila, ze w najblizszym czasie bedzie kryla swoja druga suke, wiec spodziewa sie miotu w okolicach sierpnia. Podalam jej moj numer telefonu i ma do mnie zadzwonic kiedy tylko urodza sie male. Czy ktos z was slyszal o hodowli Animagus z Lomianek pod Wwa? Tam ma tez urodzic sie miot poznym latem. Pzdr. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 15.05.2005 18:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Maja 2005 A czy ktoś może mi polecić dobrą hodowlę w Małopolsce lub okolicach?Dojrzewam do decyzji ...Tylko jeszcze pytanka - Czy hovawart zniesie spokojnie fakt, że dziecko wpakuje mu się do michy albo spróbuje odebrać kość? (Oczywiście nie zakładam takich sytuacji jako normy, ale mimo wszystko może się zdarzyć, co wie każdy, kto ma dziecko.) Jak hovawart potraktuje domowego kota? A inne koty (lubię wszystkie)? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ckwadrat 16.05.2005 12:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Maja 2005 Opal, teraz w PP zostaly chyba jeszcze dwa szczeniaczki. Pani Alicja mowila, ze w najblizszym czasie bedzie kryla swoja druga suke, wiec spodziewa sie miotu w okolicach sierpnia. Jeśli druga suka z PP, to wychodzi, że Eshi, czyli matka naszej Etny . Mogę tylko tyle powiedzieć, że Eshi ma łagodny charakter i Etna go po niej odziedziczyła. Czy hovawart zniesie spokojnie fakt, że dziecko wpakuje mu się do michy albo spróbuje odebrać kość? (Oczywiście nie zakładam takich sytuacji jako normy, ale mimo wszystko może się zdarzyć, co wie każdy, kto ma dziecko.) Jak hovawart potraktuje domowego kota? A inne koty (lubię wszystkie)? Etna znosi spokojnie fakt zabierania jej zabawek, tarmoszenia i grzebania w misce przez naszego 5-latka. Jak dorastala, kilka razy w takich przypadkach "zawarczała" (jak mówi nasz synek) ale po przywołaniu do porządku się to nie powtórzyło. Natomiast z psami różnie może być (ale są to wyjątki) - dlatego zdecydowaliśmy się na sukę tej rasy. Suki hovawarcie są też wyraźnie mniejsze od psów, a samo to już przy dzieciach ma znaczenie. O kotach mogę tylko powiedziec tyle, że Etna ugania się za nimi na blokowym podwórku ale bardziej żeby tylko zobaczyć co to za źwierz przed nią ucieka. Ale hovawart nie ma instynktu łownego, to pies stróżujący, więc myślę, że dorastanie przy kocie pozwoliłoby na osiągnięcie w wieku dorosłym harmonii. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ozzie 16.05.2005 16:05 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Maja 2005 ckwadrat, ciesze sie, ze wasz Etna jest lagodna My mamy zywego 6 latka i corke prawie 10 letnia. Nasz kot przyzwyczajony jest do codziennej dawki przytulania, wiec zalezy mi aby psiak tez byl cierpliwy. Rozmawialam z p. Alicja, jak juz bedzie nowy miot, to poprosze ja, aby wybrala dla nas najlagodniejsza suczke, moze byc troche "gapa", byle byla spokojna Pzdr. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 16.05.2005 16:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Maja 2005 ozzie, jeślibyś się zdecydowała na miot od drugiej suki PP,to przyznam,że chyba lepiej,chociaż...tego nigdy nie wiadomo. Potęga genów jest ogromna a ich nieprzywidywalność bywa niespodzianką niestety,dlatego trzeba brac pod uwagę,że może być różnie i być na to przygotowanym.Myślę o zdecydowanym charakterze psa. Dlatego na początek polecana jest suka,do dzieci tym bardziej. U nas ostatnio znowu pojawiają się powarkiwania,Etna stała się poważniejsza i najwidoczniej psoty synka nużą ją po pewnym czasie. Jest to do każdorazowego prostowania i przyznam,że może niesłusznie,ale budzi to moją wzmożoną uwagę. Poza tym jest bardzo związana z rodziną,liczy do trzech i zawsze na spacerach stara się nas scalić więc biega od jednego do drugiego. Jeśli chodzi o Animagus to znam hodowczynię.Jest bardzo ambitna i zakochana w swoich suczkach.Godna pozazdroszczenia jest jej pasja i oddanie się psom. Jeśli więc o to chodzi,to jest to pewny człowiek.Przyznam,że troszkę mniej znam same pieski,chociaż najmłodsza latorośl-córka jednej z suk jest najsympatyczniejszym hovkiem jakiego znam (nawet sympatyczniejszym od naszej,więc wyobrażasz sobie?? ) Jeśli chcesz,to mogę popytać,ale sądzę,że w tym przypadku wybory są zawsze staranne. pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ozzie 16.05.2005 17:12 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Maja 2005 Opal, ckwadrat, bardzo wam dziekuje za dokladne informacje Staram sie powaznie przygotowac sie do kupna psa. Moi rodzice mieli owczarki niemieckie, wiec sie wychowalam wsrod psow, tamten pies byl prawdziwie obronnym psem, w czasach, kiedy nie bylo alarmu, monitoringu, on swietnie sie sprawdzal. Mieszkal z nami w domu i byl bardzo czujny. Z pasja nie znosil innych psow i kotow Nastepny ONek rodzicow to byla rasowa sunia, przemile zwierze, tylko ta z kolei byla troche strachliwa, ale szczekala jak ktos zbizal sie do domu. W nowym domu bedziemy mieli alarm z monitoringiem, ale poniewaz maz czesto jezdzi za granice w sprawach sluzbowych, bede sama zostawac z dziecmi.. . Duzy ogrod, dom, dzieci, jakos z psem bedzie chyba razniej... Zbyszek (moj maz) jeszcze nie jest na 100% przekonany czy chce miec psa, ale pracuje nad nim Chcialabym was zapytac jak wasz piesek znosi rozlake, no taka na kilka godzin. Sa rozne sytuacje, praca, wyjazdy na zakupy, etc. Ja narazie nie pracuje zawodowo, wiec piesek bedzie ze mna w domu. Na dluze wyjazdy, typu wakacje i tak trzeba bedzie wziac kogos do mieszkania w domu (mamy jeszcze kota i dwie rybki). I tutaj moz maz ma watpliwosci. Bo co innego zostawic kogos do pilnowania domu (mamy taka osobe), kiedy ta osoba ma tez wyprowadzac psa (kot sam wychodzi na dwor). Jak zaakceptuje go hovek? Gdzie mozna spuscic psa ze smyczy, aby sobie polatal? Rozumiem, ze w Kampinosie to nie jest dozwolone, psy tylko na smyczy i w kagancach. Moze znacie jakies fajne miejsca przyjazne psom w okolicach Babic, Koczarg... Ale sie ropisalam.... Uwazam, ze lepiej rozwazyc te wszelkie sprawy jeszcze przed zakupem psiaka. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 16.05.2005 17:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Maja 2005 Nasza Etna z wielką radością wita wszystkich naszych gości. Bywa to ciągłym tematem docinkow pt."Khe,ale macie psa obronnego,listonasza wam na śmierć...zaliże". Faktycznie jest towarzyska i kocha ludzi,ale......jej inteligencja polega na tym,że właśnie wie na kogo i kiedy reagować ostro.Jeśli listonosz jest na tyle uprzejmy,że przynosi państwu listy,to przecież nie ma powodu,żeby go pognębić. Co innego dziad z torbą w pobliżu działki... Rozłąkę znosi w ten sposób,że pożera wszystko co się da. Fajne miejsce to Lipków-polana za cmentarzem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ozzie 16.05.2005 17:55 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Maja 2005 A gdy zostawiacie Etne sama w domu, to czy jest zamknieta w jednym pokoju? Rozumiem, ze narazie mieszkacie w bloku, wiec trudno o kojec dla psa na dworze. Pani z hodowli Animagus ma dla swoich suk kojec na dworze, zostawia je tam, kiedy jest w pracy. Ja nie bardzo chcialabym aby piesek zjadl mi nowe drzwi Wiem, o ktorej polanie mowisz, to ta przy osiedlu Kampinos, jestem tam codziennie kiedy odbieram syna z przedszkola. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ckwadrat 17.05.2005 08:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Maja 2005 Ozzie, Etna na razie rzadko sama zostaje na dłużej niż kilka godzin. Podczas duższych nieobecności zaczęła jednak gryźć różne rzeczy (książki, maskotki, nawet zdarzyło jej się zjeść szminkę), więc jak wychodzimy na dłużej, to zostawiamy jej cały przedpokój i kuchnię a pokoje zamykamy. Drzwi jak na razie nie ruszała. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 17.05.2005 22:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Maja 2005 Ja miałam uroczą suczkę rasy cundelburry (czyt. kandelberri), która zaczęła niszczyć wszystko, gdy była szczeniakiem, a przestała, gdy już z powodu choroby i starości ledwie się ruszała. Niestety nauczyła się dosyć szybko otwierać drzwi zamknięte na klamkę. Początkowo, wychodząc z domu, tworzyliśmy w przedpokoju skomplikowaną pajęczynę z grubej liny, która wiązała klamki drzwi do pokoi ze sobą nawzajem i z rurami zdobiącymi przedpokój w bloku. A później okazywało się, czy osoba wiążąca zrobiła to dobrze, czy nie. Pewnego razu po powrocie zastałam drzwi do łazienki tkwiące w szybie drzwi pokoju, bo zostały jakimś cudem wyważone z zawiasów. Suczka lubiła książki, buty, spodnie i inne części garderoby. Mebli raczej nie ruszała. W końcu tata zmienił klamki na gałki i zapanował błogi spokój (do czasu, ale to już inny odcinek).To była tylko jedna z przywar tego uroczego i bardzo przez nas kochanego stworzenia. I dlatego teraz wolałabym trochę bardziej przewidywalne psisko...PS. Czy ktoś wie, czy można jakoś nauczyć czegokolwiek głuchego psa? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 18.05.2005 07:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Maja 2005 Jest problem,jak suka ma cieczkę.Zostawianie jej samej na dworze grozi obsługą okolicznych absztyfikantów.A alimentów nie ma potem komu płacić. U sąsiadów jak jeden zawisł na sztachetach,to trzeba było połamać-sztachetkę oczywiście. Pies odkuśtykał pochlipując.......i na drugi dzień przykuśtykuł z rana,gotowy do akcji zapładniającej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ozzie 19.05.2005 16:14 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Maja 2005 Opal, ckwadrat, wlasnie dzwonila do mnie pani Alicja z PP. Pod koniec czerwca, Eshi bedzie pokryta psem z Nimiec, dokladnie nie wiadomo ktorym, bo jest trzech kandydatow Male maja urodzic sie pod koniec sierpnia, wiec do odbioru beda pod koniec pazdziernika, na poczatku listopada. Ten termin nam bardzo pasuje, bo do tego czasu powinnismy juz byc "zadomowieni" z Zielonkach Ciesze sie, ze to bedzie wlasnie Eshi, bo pisaliscie, ze ma ona lagodny charakter. My "zapisalismy " sie na najlagodniejsza, najmniej dominujaca sunie Chcielibysmy czarna podpalana, ale moglaby byc i blondynka. Pod koniec lipca bedziemy na Mazurach, wiec mamy zamiar odwiedzic Palacowe Pieknosci. Pozdrawiam i prosze piszcie dalej o swojej Etnie i zyciu z nia, bardzo jestem ciekawa jak wyglada zycie rodzinne z hovkiem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 20.05.2005 11:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Maja 2005 ozzie, musimy się po prostu spotkać i sama zobaczysz. Zapraszamy serdecznie! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.