bingo-ada 11.09.2005 17:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Września 2005 Gratulacje dla ckwadrat i dla Etny - wszystko wiem, byłam przy ringu na obydwóch wystawach i kibicowałam Pozdrowionka! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ckwadrat 11.09.2005 20:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Września 2005 Bingo-ada, trzeba było się ujawnić, mimo że byliśmy w przeciwległych narożnikach ringu . Choć Etna jest od p. Pieczyńskiej i nie chcę jej choćby z tego powodu "szkalować", to jednak uważam, że po pierwsze kwasy w środowisku hovciów były głównie przez nią. Dowodem jest choćby to, że od kiedy grupa osób z warszawy wyemancypowała się spod jej kurateli, to zapanowała w zasadzie ogólnopolska zgoda wśród hodowców i aktywnych właścicieli. Oczywiście ona z grupą kilku osób pozostaje w swoim obozie. Byliśmy z żoną świadkami warszawskiego rozłamu i nawet przez jakiś czas próbowalismy mu zapobiec utrzymując kontkat z jedną i drugą stroną. Przeszliśmy w końcu definitywnie na stronę przeciwną wobec p. Pieczyńskiej, bo pewne jej posunięcia wymagały już zdecydowanej reakcji. A po drugie ona co innego głosi na swojej stronie/forum a co innego robi. Swego czasu pokryła swoim psem bardzo dużo suk, ograniczając znacznie pulę genetyczną, sprzedawała psy z imbredów itp. Więc nie jest to świetlana postać, choć kiedyś i ja myślałem, że język to ona może ma niewyparzony ale o rasę to dba . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bingo-ada 12.09.2005 11:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Września 2005 ckwadrat, nie byłam w przeciwnym obozie, gościłam po obydwóch stronach! Lubię sama sobie wyrobić zdanie na pewne tematy, a jeśli chodzi o p.AP, byłam świadkiem mało przyjemnej sytuacji, która stawiała ją niestety w złym świetle. Poza tym mogłam na własne uszy usłyszeć jej komentarze na temat wystawiających, sposobu wystawiania i samych psów, oczywiście z "wrogiego" obozu. Przykre. Natomiast lubię obserwować, uwielbiam wystawy i obiektywnie uwazam, że AP nieźle prezentuje psy na ringu, dla mnie to była nauka (sam wiesz, że w niedzielę prezentowała kilka psów, pomijam czy charytatywnie czy za kasę, mnie to nie interesuje). Przy ringu hovciów zapewne spotkamy się w przyszłości, ponieważ będę jeździła z moją przyjaciółką i jej sunią (obecnie 4,5 mies.), a poza tym psy to mój konik (ha, ha,ha). Natomiast, no nie wiem, czy powinnam o tym publicznie, ale znana Ci blisko hodowczyni p.AE, też nie zrobiła na mnie dobrego wrażenia, minus za to, że gotowa była wcisnąć hovcia wszystkim, którzy interesowali się, a marketing zrobiła dobry (widziałeś? szczeniaczki, kolorowe ogłoszenia, ulotki.. nie tak wyobrażam sobie profesjonalną hodowlę i upychanie psów przypadkowym osobom bez wcześniejszego wywiadu, rozmowy itd. Sama wspomniałam jej, że chciałabym kupić psa w przyszłym roku, a ona przekonywała mnie, że powinnam już teraz, z tego miotu, bo są nadzwyczajne. Zaczyna się robić masówka). Ogólnie atmosfera wokół hovciów jest beznadziejna i trochę mi to przeszkadza. Ale najlepiej trzymać się na uboczu, nie wchodzić w żadne przyjaźnie i układy, żyć ze wszystkimi w poprawnych stosunkach i na dystans. To tyle. Pozdrawiam! Zawsze chętnie powymieniam opinie na psie tematy, czy na forum, czy na priva, zapraszam! bingo-ada Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 12.09.2005 11:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Września 2005 ckwadrat, nie byłam w przeciwnym obozie, gościłam po obydwóch stronach! Lubię sama sobie wyrobić zdanie na pewne tematy, a jeśli chodzi o p.AP, byłam świadkiem mało przyjemnej sytuacji, która stawiała ją niestety w złym świetle. Poza tym mogłam na własne uszy usłyszeć jej komentarze na temat wystawiających, sposobu wystawiania i samych psów, oczywiście z "wrogiego" obozu. Przykre. Natomiast lubię obserwować, uwielbiam wystawy i obiektywnie uwazam, że AP nieźle prezentuje psy na ringu, dla mnie to była nauka (sam wiesz, że w niedzielę prezentowała kilka psów, pomijam czy charytatywnie czy za kasę, mnie to nie interesuje). Przy ringu hovciów zapewne spotkamy się w przyszłości, ponieważ będę jeździła z moją przyjaciółką i jej sunią (obecnie 4,5 mies.), a poza tym psy to mój konik (ha, ha,ha). Natomiast, no nie wiem, czy powinnam o tym publicznie, ale znana Ci blisko hodowczyni p.AE, też nie zrobiła na mnie dobrego wrażenia, minus za to, że gotowa była wcisnąć hovcia wszystkim, którzy interesowali się, a marketing zrobiła dobry (widziałeś? szczeniaczki, kolorowe ogłoszenia, ulotki.. nie tak wyobrażam sobie profesjonalną hodowlę i upychanie psów przypadkowym osobom bez wcześniejszego wywiadu, rozmowy itd. Sama wspomniałam jej, że chciałabym kupić psa w przyszłym roku, a ona przekonywała mnie, że powinnam już teraz, z tego miotu, bo są nadzwyczajne. Zaczyna się robić masówka). Ogólnie atmosfera wokół hovciów jest beznadziejna i trochę mi to przeszkadza. Ale najlepiej trzymać się na uboczu, nie wchodzić w żadne przyjaźnie i układy, żyć ze wszystkimi w poprawnych stosunkach i na dystans. To tyle. Pozdrawiam! Zawsze chętnie powymieniam opinie na psie tematy, czy na forum, czy na priva, zapraszam! bingo-ada Tak,to prawda,ulotka reklamowa mnie też rozbroiła. Ale z drugiej strony nie oczekuję misji w hodowli.A przynajmniej nie powinna ona być celem nadrzędnym.Bo robi się z tego utopia.Nie wierzę w takie rzeczy. Jeśli hodowca jest profesjonalny,nie robi zwierzętom krzywdy,a faktycznie żyje z tego,czy reperuje budżet,bo wyżyć się raczej nie da,albo realizuje jakieś tam ambicje,to nie widzę w tym nic złego. Warunkiem jest profesjonalizm oczywiście,serce i dobre podejście,a AE chyba posiada te cechy. Nie ma sie co oszukiwać,hovki przestają być rasą elitarną-jeślłi chodzi o ilość.Jest ich coraz więcej i hodowcy będą szukać różnych sposobów na sprzedaż psów. Myślę też,że ta atmosfera wrogości,podziału ma swoje dobre strony. Nic się nie ukryje,wszystko jest oglądane pod lupą-dla ludzi to ból,ale dla psów upatrywałabym raczej korzyści. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
hovek 12.09.2005 12:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Września 2005 Dołączam się do gratulacji dla Etny Bingo-Ada Dobrze, że zanim kupisz psa odwiedzasz wystawy. Jest to bardzo dobre miejsce, żeby poprzyglądać się światkowi hovawarciarzy a przede wszystkim psom z różnych hodowli. Sam trochę wystawiałem swoje psy (a właściwie wystawiała moja córka) ale to stare czasy. Od czasu do czasu pojawiam się na wystawach żeby byc w miarę na bieżąco. Już nie mogę się doczekać na międzynarodową wystawę we Wrocławiu - to nie za daleko ode mnie, więc mam nadzieję popodziwiać trochę tę rasę. Pewnie hovawartów nie będzie za dużo, bo wszyscy będą odpoczywać po wystawie klubowej ale może ktoś się pojawi. Szkoda, że wyrabiasz sobie zdanie o hodowcach na wystawach a nie u nich w hodowlach lub na podstawie zdania właścicieli nabywców szczeniąt, których nawet na tym forum jest kilku. Nadal nie odezwałaś się do mnie na priva, a myslałem że bedzie okazja do jakiejś ciekawej dyskusji ) Poza tym, cały czas wspominasz o jakimś znajomym szczeniaczku hovawarcie,a do tej pory nie zdradziłaś nam co to za cudo. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bingo-ada 12.09.2005 13:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Września 2005 Sorry, teraz nie mam czasu, ale odezwę się i na priva i na forum, może wieczorkiem! Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Maluszek 13.09.2005 06:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Września 2005 Opal, ckwadrat - gratulacje dla Etny Cholerka zupełnie zapomniałam, że w ten weekend była wystawa bo napewno byśmy byli, żeby Wam kibicować. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ckwadrat 13.09.2005 09:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Września 2005 Maluszek, szkoda że nie byłaś bo na klubówce oczywiście najwięcej było Berneńczyków.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Maluszek 13.09.2005 10:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Września 2005 No właśnie dlatego bardzo żałuję. Jakoś wydawało mi się, że ta wystawa w ma być w tym tygodniu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Puppy_Slaughter 13.09.2005 13:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Września 2005 Gratulacje dla ckwadrat i dla Etny - wszystko wiem, byłam przy ringu na obydwóch wystawach i kibicowałam Pozdrowionka! dolaczam sie do pozdrowek i kongratulejszynsów, jak bedziesz miala jakies szczeniaczki to daj znac ziom...chetnie je pomaltretuje bylas na dwoch ringach naraz? łał. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ozzie 13.09.2005 14:40 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Września 2005 Opal, ja tez przylacze sie z gratulacjami dla Etny W tym roku mielismy zamiar kupic szczenie z PP, ale dopiero tydzien temu przeprowadzilismy sie i nie wszystko jest w domu skonczone, wiec musimy poczekac do przyszlego roku. Nie mamy jeszcze dobrze ogrodzonego terenu, dlatego zakup hovcia musi jeszcze poczekac. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bingo-ada 13.09.2005 18:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Września 2005 bylas na dwoch ringach naraz? łał. No pewnie, na jednym w sobotę, na drugim w niedzielę Hovek, to cudo mojej koleżanki nie jest żadną tajemnicą, sunia z miotu "B" z hodowli Jurbas, po matce Ditta Silva Germana i ojcu Gero coś tam (nie pamietam). Hodowcy mają jedną sunię hovcię i jedną briardkę i to są ich KRÓLEWNY i tak są traktowane. Zresztą obydwie rasy są super, właśnie na krajowej w sobotę briard powalił mnie swoim wyglądem - taki ogromny kudłacz z kucykiem na czubku głowy! Nie mogłam oczu oderwać Zaczęłam nawet czytać na temat rasy, bo jakoś wcześniej zupełnie nie wpadły mi te psiaki w oko. Natomiast ta moja zaprzyjaźniona hovcia zapowiada sie na bardzo masywną super sunię, jest dużo większa i potężniejsza niż jej rówieśnice - widziałam w niedzielę. Psychikę też ma bez zarzutu, zdążyłam ją poznać, bo robię za puppy-sitter, tzn. hovcia przychodzi do mojego psa w gości prawie codziennie, a jak jej państwo gdzieś na dłużej wyjeżdzaja, zostaje u cioci, czyli u mnie Przepraszam, nie bardzo mam czas na priva (obowiązki!), ale myślę, że większość tematów możemy poruszyć na forum. Gdyby jednak było coś, co nie powinno pojawić się publicznie, na wszystko odpowiem. Hej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
RadekAg 14.09.2005 06:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Września 2005 Serdeczne gratulacje dla ół-siostry Etny. Ja się tutaj jeszcze nie wypowiadałem więc kilka słów o sobie mamy hocię D'Arsy Pałacowe Piękności i dwókę dzieci, a w tym roku mieliśmy 9 ślicznych szczeniaczków von Suagra. Dla naszych i nie tylko, małych hovków zorganizowaliśmy pierwsze w Polsce przedszkole dla hoków. Zapraszam więc bingo-ada Twoją przyjaciółkę na nasze szkolenie. W tej chwili grupa liczy 10 szczeniaczków, prowadzone jest przez szkołę Baritus, a zajęcia odbywają się na Gocławiu. Radek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bingo-ada 14.09.2005 07:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Września 2005 Radek, dzięki za info, o przedszkolu wiedziałam ze strony klubowej. Z pewnych względów trudno jest mojej przyjaciółce wybrać się do przedszkola (duży remont domu i weekendy w marketach budowlanych, ale za to wtedy Bessi jest u mnie w "szkole" ). Jeżeli szybko uporają się z remontem, być może uda im się jeszcze dołączyć. Ale bardzo prosimy o wrażenia i obserwacje, jak reaguja maluchy w przedszkolu i jakie robią postępy! ada Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 14.09.2005 10:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Września 2005 Dzięki za gratulacje dla naszej gwiazdy. Ckwadrat spuchł z dumy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Melka 14.09.2005 11:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Września 2005 Witam, calkiem przypadkowo dotarlam do tego forum. Jestem hodowca hovcinskich. W tym roku nasza sunia doczekala sie pierwszych dzieci, ktore juz teraz maja swoich nowych panciow. Czytajac nie moge uwierzyc, ze i tutaj zainstalowala sie dyskusja nt. A.P .Usmiecham sie rowniez, kiedy czytam o kilkunastoletnim doswiadczeniu w hodowaniu hovow u niespelna 25 - letniej dziewczyny.Bingo-ada, niestety nie masz racji piszac, ze A.P. nie ma zadnych udzialow w sprzedazy psow tej rasy. Moja sunia jest kupiona od niej i w momencie kiedy odmowilam jej pomocy w kryciu, reklamie i sprzedazy stalam sie wrogiem nr I. A moja hodowla najslabszym ogniwem. Szykanowana,osaczana, wytknieto wszystkie "wady" psa, ktorym byla kryta sunia bronilam sie jak potrafilam. W stresie pewnie nieudolnie, ale w pewnym momencie zaczela dotykac moich najblizszych, nie miala juz argumentow. Nie smie uzyc argumentow, ktorymi zabija niewinnych, mianowicie, ze moje psy sa agresywne, bo mogloby to oznaczac, ze to po jej psach ta agresja. Totez milczy na ten temat.W jej wypowiedziach, a znane sa mi nie tylko pisemne, jest nadmiar hipokryzji.Ale do rzeczy, bo to najwazniejsze, co chce napisac:hovek pisal juz o tym, ze jej sunia pochodzi z miotu, w ktorym wystapila grozna choroba powodujaca zgon szczeniat. Hodowczyni z tej hodowli wystapila z apelem do A.P. aby w zadnym wypadku nie kryla Dottir. Dottir zyje, mam nadzieje, ze w zdrowiu, ale rozmnazajac ja A.P. naraza wszystkich przyszlych wlascicieli jej dzieci na wiele smutnych chwil. Przemyslcie to panstwo. Tak jak wiekszosc zrzeszona w Klubie, jestem oczywiscie dosc porzadnie porozniona z A.P. Moge nie wygladac wiarygodnie, ale mowi sie o tym nawet w RZV(niemiecki klub hova). Zapytajcie samego zrodla, czyli A.P. , mam nadzieje, ze chociaz powie o tym co stalo sie z reszta rodzenstwa Dottir. Ciekawe zreszta, co powie.K.M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bingo-ada 14.09.2005 15:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Września 2005 Kasiu vel Melka, przejrzyj wszystkie moje posty, a stwierdzisz, że moje zdanie na pewne tematy i dotyczące pewnych osób ewoluowało na przestrzeni czasu. Osobiście nie jestem z nikim skłócona i nie zamierzam z nikim z tego środowiska zawiązywać przyjaźni ani wchodzić na ścieżkę wojenną. Po prostu stoję z boku, jestem osobą pozytywnie nastawioną do życia, chętnie wymieniam poglądy na psie tematy z różnymi osobami, przy okazji chociażby wystaw. Nie przynależę do żadnego obozu i nie chcę zaglądać do cudzych kieszeni, chociaż oczywiście pewnych zachowań nie pochwalam. Pisałam już o tym, że zapoznałam sie z treścią kilku forów, klubowych hovawartów i gazety i przysięgłam sobie już nic więcej tam nie czytać - byłam mocno zniesmaczona po lekturze. Być może informacje o suce AP są prawdą, nie będę tego sprawdzać, ale rzeczywiście kilka osób już mi o tym wspomniało. Dla mnie najważniejsze są psy, a nie "związki i rozwiązki" ich właścicieli. Pozdrawiam i róbmy swoje, Ada. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bingo-ada 14.09.2005 15:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Września 2005 Kasiu vel Melka, przejrzyj wszystkie moje posty, a stwierdzisz, że moje zdanie na pewne tematy i dotyczące pewnych osób ewoluowało na przestrzeni czasu. Osobiście nie jestem z nikim skłócona i nie zamierzam z nikim z tego środowiska zawiązywać przyjaźni ani wchodzić na ścieżkę wojenną. Po prostu stoję z boku, jestem osobą pozytywnie nastawioną do życia, chętnie wymieniam poglądy na psie tematy z różnymi osobami, przy okazji chociażby wystaw. Nie przynależę do żadnego obozu i nie chcę zaglądać do cudzych kieszeni, chociaż oczywiście pewnych zachowań nie pochwalam. Pisałam już o tym, że zapoznałam sie z treścią kilku forów, klubowych hovawartów i gazety i przysięgłam sobie już nic więcej tam nie czytać - byłam mocno zniesmaczona po lekturze. Być może informacje o suce AP są prawdą, nie będę tego sprawdzać, ale rzeczywiście kilka osób już mi o tym wspomniało. Dla mnie najważniejsze są psy, a nie "związki i rozwiązki" ich właścicieli. Pozdrawiam i róbmy swoje, Ada. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Melka 14.09.2005 17:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Września 2005 Dlatego tez moja wypowiedz dotyczy głownie Dottir i jej ewentualnego potomstwa. Ja osobiscie tez nie wchodze w sfere zwiazków i rozwiazkow jesli chodzi o opcje. Dbam o swoj wizerunek. Planuje byc hodowca z prawdziwego zdarzenia i odpowiedzialnym wlascicielem Hovow. Ale jest cos takiego, ze bedac tak pod obstrzalem jak bylam ja, tak skrytykowana, rowniez bacznie sie przygladam i analizuje, co inni pisza, mowia, jakie dzialania wykonuja. I kiedy doswiadczam , ze mnie "nie wolno" a jej wszystko i owszem, to krew sie gotuje. Zwlaszcza, ze jej posuniecia sa ponizej pasa. W mojej opinii oczywiscie.Nie wiem na ile jestes zorientowana , co to za choroba dotknela miot Dottirki, ale nalezy przed tym uciekac, to musisz wiedziec.K.M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bingo-ada 14.09.2005 19:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Września 2005 Kasiu,Istotę choroby zdążyłam już zgłębić (liver shunt), jestem typem szperacza, więc natychmiast wyszukałam informacje w dostępnych mi źródłach. Wiem już, jak wygląda dziedziczenie tego genetycznego schorzenia, wiem również, że osobniki spokrewnione w jakimś stopniu z chorym psem powinny być wykluczone z hodowli. Nie wiem jakie to dokładnie pokrewieństwo i jak regulują to przepisy w różnych krajach, nie zagłębiałam się w szczegóły, ale przypadek nam znany jest oczywisty i nie ma sensu liczyć na cud, szczególnie że ta choroba powoduje śmierć nawet u rocznych psów, a wcześniej bardzo trudno ją zdiagnozować. Chociaż doczytałam gdzieś o przypadkach robienia skomplikowanych operacji "naprawiających" tę wadę, myślę jednak, że gwarancji nie ma - w medycynie jak w kinie, wszystko się może zdarzyć. Hodowlę trzeba opierac na uczciwości. Znam jedną dziewczynę, której suka urodziła szczeniaki i połowa miotu miała wadę genetyczną stwierdzoną na przeglądzie miotu. Szczeniaki trafiły w ręce jej rodziny i znajomych z zastrzeżeniem, że nie nadają się do hodowli. Teraz suka ma 8 lat i był to jej jedyny miot w życiu. Warto powielać dobre i zdrowe geny!Pozdrawiam, Ada Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.