migota 18.04.2004 16:27 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Kwietnia 2004 Kurcze moze jednak cos z tego bedzie. Choc pewnie tej wiosny bede jedynie opalac sie na dzielce to moze przyszlej cos sie tam zacznie dziac. isiek jestem pewna ze dajesz sobie swietnie rade (ze mna taz by tak byko) to jednak dom wolalabym budowac wspolnie z mezem, myslac przede wszystkim o budowaniu naszego zwiazku. Ostatnio jednym z argumentow stal sie sasiad ktory pobiera lekcje gry na saksofonie. Ciezko wytrzymac! Malymi kroczkami, ale do przodu. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rokas 19.04.2004 10:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Kwietnia 2004 Migotka. Może w ramach inwestycji budowlanej dokupisz sąsiadowi perkusję? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 19.04.2004 17:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Kwietnia 2004 nie namawiaj go ,ja swojego namowilam i teraz wszystko jest na mojej glowie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
migota 19.04.2004 18:24 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Kwietnia 2004 To smutne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
migota 10.05.2004 13:53 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Maja 2004 Ratunku!!!Jestesmy o krok od kupna działki a teraz ja na odmiane się boję.Ma ona swoje plusy jak i minusy.Jak wszystko.Nie ma nic idealnego.Ja nie przeżyłam czegoś w stylu "to bedzie moje nowe miejsce na ziemi" jak cześć z Was pisała, ale po prostu mi się podoba (z małą dozą niepewności). Mężowi podoba się , chyba jako jedyna z oglądanych. Czy dobrze robię? To taki wielki krok. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 10.05.2004 13:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Maja 2004 Najtrudniejszy pierwszy krok a potem to już z górki i za siebie się nie oglądaj! (sprawę uznaje za fakt dokonany ) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
thalex 10.05.2004 14:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Maja 2004 Powyżej bez logo - sorki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aleksandryta 10.05.2004 14:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Maja 2004 Czekamy tylko, jaki domek wybierzesz I się zacznie! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
thalex 10.05.2004 14:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Maja 2004 Czekamy tylko, jaki domek wybierzesz I się zacznie! No proszę idzie jak po maśle; działkę wybiera mąż a domek Ty i tak chyba najlepiej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ryby 10.05.2004 15:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Maja 2004 Ratunku!!! Ja nie przeżyłam czegoś w stylu "to bedzie moje nowe miejsce na ziemi" jak cześć z Was pisała, ale po prostu mi się podoba (z małą dozą niepewności). Mężowi podoba się , chyba jako jedyna z oglądanych. . Im częściej będziecie na tej działce tym szybciej dojdziecie do wniosku, że to właśnie jest to Wasze miejsce na ziemi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
migota 12.05.2004 18:50 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Maja 2004 Dzięki za wszystkie słowa otuchy. Formalności z działką nie zostaly jeszcze dopelnione.Wydamy na nią wiecej niż przewidywalismy, ale jest 8 mim samochodem do centrum. Jażeli chodzi o projekt to od dzisiaj faworytem będzie ten: http://www.archipelag.pl/projekty/projekt.php?pid=358&ExtraNavText=Milena+II Nie jest tani, ale nam się nie śpieszy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aleksandryta 12.05.2004 18:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Maja 2004 migota tani to on nie będzie a konkretnie dach łaa! . kto wstępnie policzy ? Ale ładniutki jest to fakt, a jakie pomieszczenie gospodarcze miodzio! A do działki pasuje? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
migota 12.05.2004 19:29 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Maja 2004 Myślę,,że się ładnie wkomponuje w otaczenie.Dzięki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zosiek 12.05.2004 20:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Maja 2004 Witaj Migota. Domek faktycznie piękny i daszek też... Nie cofaj się od swojej decyzji ani o krok. Własny domek na własnej działce to bombowa sprawa. Ale jesli mąż kategorycznie powie NIE, to na siłę nie namawiaj. Mój mąż powiedział, że będzie budował jeśli ja mu będę cały czas pomagać - WIĘC BUDUJEMY RAZEM Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wiking 102 15.05.2004 04:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Maja 2004 Witam i moze ktos mi doradzi jak jak mam zone przekonac do domku?Wprawdzie jestem prawie 40-to latkiem lecz uwazam ze nie jestem za stary..Jak wy to widzicie?Ile mieliscie lat jak zaczynaliscie budowe? Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 15.05.2004 04:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Maja 2004 40 lat i stary??! Ja mam 35 mąż 40 właśnie skończył, mamy malutkie dzieci i czujemy się młodo. Młodo się będziemy czuć jeszcze długo. I właśnie będziemy zaczynać budowę. Wiek w sam raz na rozpoczynanie budowy. Jesteś pewnie w jakiś sposób ustawiony finansowo, wiesz czego od życia chcesz, masz wyrobiony gust co do urządzenia wnętrz, bo pewnie parę mieszkań urządzałeś - nic tylko zaczynać A żonę skuś wizją upojnych wieczorów na tarasie ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anna99 15.05.2004 06:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Maja 2004 Wiking! Jak zaczynalismy budowe - ja 41, mąż 44! I nie mów, że jesteśmy starzy! I to jest własnie piekne. Dzieci są na tyle duże (20 i 17), że mozna było projekt dostosować przede wszystkim dla nas (dzieci nie zamierzają wiecznie z nami mieszkać). Mają swoje poddasze, które kiedyś będzie można zaanektować na inne cele lub po prostu zostawić. A dom - to przede wszystkim moje marzenie - cisza i spokój, to produkty deficytowe w miescie. Nie jestem maniaczką grzebania w ziemi (ot, standardowo) ale hamak, kominek, grill, kawa poranna na tarasie - to to , co tygryski lubią najbardziej!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 31.05.2004 23:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Maja 2004 Jestesmy przed 30, bez dzieci uważam że to świetny czas na budowe domu, mój mąż jednak nie ma ochoty.Troche sie chyba boi.Finansowo też by nie było tak żle bo jak wynika z waszych wypowiedzi to stać nas na stan surowy zamknięty. Jak go przekonać???Jeszcze z rok poczekam a jak nie to zaczne budować sama!!! Z moim Teściem (z całym szacunkiem) było podobnie powiedział Teściowej, że nigdy nie wyprowadzi się z masta, trwało to kilkadziesiąt lat, ALE pewnego dnia przygotowała sie na krok, o którym mówisz. Mianowicie przygotowała wstępne projekty domów i ich ceny, mnóstwo folderów o domach i ich wyglądzie zewnętrznym, a co najważniejsze o niskich kosztach utrzymania takiego obiektu (ile zużyjesz tyle płacisz pełen komfort). Zorientowała się ile kosztuję ich M-4 i co wyszło na styk, że warto pozbyć się kłopotu M-4. Teraz po dwóch latach Teściu przemówił "Jak my mogliśmy mieszkać w bloku do jasnej choroby", jest zadowolony no kocha Teściową tak jaby na nowo jaby rozpoczeli nowe życie. Poważanie dla Męża Józef Kozubek http://www.teczka.com Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
viktoria23 01.06.2004 09:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Czerwca 2004 Mój mąż też niekoniecznie z tych co sie nadają do latania po urzędach ... potem murowaniu własnymi rencami .. itd. Najpierw ... całymi miesiącami namawiałam go do działki ... na kredyt. kilka lat ... co w jego mniemaniu " No .. 5 lat .. nie będzie mi suszyc głowy bo szybciej napewno nie spłacimy" .. więc na to poszedł .... jak juz sie zgodził .... ja przemyślałam sprawde i stwierdziąłam ze rozpoczynac budowy dopiero za 5-6 lat to ja nie chce .... juz zaczyna mie dusić nasze M3 38m2 ... i pijaczki sąsiedzi którzy nonstop się kłucą ... i syn ( 1 rok) spac nie może. Więc pocichutku zaczełam szukac .. STAREGO domu .... a ci co budują ... moze zdają sobie sprawę z tego co to znaczy ... STARY DOM do remontu .. i nie mówię tu o domu z np. lat 80tych .. tylko taki prawdziwy staruch .... ze studnią na korbkę i grzybem na ścianach. To jest dopiero przedsięwzięcie i do tego trzeba sie na machać młotem .. poburzyc troche itd. no i znalazłam taką ofertę ... działeczka dobrych rozmiarów ... ale taka zasyfiona budynkami gosporadzymi do rozbiórki ze ho ho .... natomiast sam DOM .. no jest .. całiem ładniutki ... a tak naprawde to są same mury, betonowe schody, strop i dach + papa .. konstrukcja w całkiem dobrym stanie. Przez 3 tyg. woziłam sie sam .... wydzwaniałam do rzeczoznawców, konsultowałam sie ze specami od łatania starego itd. - To wszystko zamin wogóle wspomniałam mężowi .. o tej ruinie .. No i pewnego słonecznego dnia .. a było to w tą minioną sobotę .... zawiozłam go tam ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aleksandryta 01.06.2004 10:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Czerwca 2004 No i co dalej viktorio? Pewnie zabił Cię na śmierć, jak zobaczył tę ruinę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.