Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

to coś takiego??

Na przykład, ale są różne modele w różnych cenach, ogólnie widzę że od jesieni trochę podrożało. Są też gorsze ale tańsze, np. za 1900, np. http://allegro.pl/klimatyzator-samsung-p-2-5kw-montaz-sprawdz-i3082312889.html . Do tego dojdzie jeszcze cena montażu. Chyba Kbab dogrzewa się klimą, więc można go dopytać, jak to wychodzi i co z komfortem..

Ten klimakonwektor inwerterowy - to coś w rodzaju pompy ciepła

To nie klimakonwektor, tylko zwykły klimatyzator. To jest pompa ciepła, tylko typu powietrze-powietrze. Fakt, że taka klima będzie działać do około -10* i jej moc grzewcza oraz sprawność będą spadać wraz ze spadkiem temperatury na zewnątrz, ale zawsze to coś. Już stąd spadam, bo miałem tu nie pisać o pompach, ale to tak parę słów na temat różnych alternatyw...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 2,4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

No tak, ale podłoga 3m pod tym panelem to się nagrzeje tak średnio...

Jeśli straty ciepła z podłogi będą mniejsze od ilości ciepła dostarczanego to się nagrzeje tyle ile trzeba, tj. wg nastawy termostatu. Raczej nie oczekiwałbym efektu ciepłej posadzki, jak przy podłogówce, bo łączna powierzchnia podłóg i ścian jest większa od samej powierzchni podłogi, więc różnica temperatur będzie mniejsza, niż przy samej podłogówce.

Teraz jeszcze przyszło mi do głowy, że przy podłogówce ściany jednak chłodzą powietrze, więc podłoga musi to skompensować ciut wyższą temperaturą. Myślę że dla wielu to przyjemne doświadczenie, ja jednak wolę te delikatnie grzejące ściany. Jest to chyba rzecz gustu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz jeszcze przyszło mi do głowy, że przy podłogówce ściany jednak chłodzą powietrze, więc podłoga musi to skompensować ciut wyższą temperaturą. Myślę że dla wielu to przyjemne doświadczenie,ja jednak wolę te delikatnie grzejące ściany. Jest to chyba rzecz gustu.

i ty w to wierzysz...???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piekar wspominał że miał odwiedzić państwa w drewnianym - chyba szkieletowym domku, którzy ogrzewają go panelami z dobrym skutkiem.

 

No właśnie. Szkoda, że nie wypowiedzieli się tu ci użytkownicy z domku drewnianego. Temat by trochę odżył innymi faktami.

 

Przemawiają za mną panele bo w domu jestem praktycznie tylko późnym wieczorem i w zasadzie krótko potrzebuję ciepła zanim pójdę spać. Obecnie mieszkam w chacie z ogrzewaniem olejowym i zanim z 18* (które utrzymywane jest jakieś 20h/H) zrobi się przyjemnie ciepło, idę spać.. Panele wydawały mi się więc idealne do takiego trybu życia. Może jednak ten tryb się odmieni i jeśli częściej miałbym paneli używać to nie wiem czy panele nadal byłyby takie super..

 

W nowym mieszkaniu obecnie były 2 piece kaflowe. Jeden z nich rozwaliłem, drugi jeszcze tymczasowo stoi bo gdzieś musiałem spalić ten cały torf z dachu i deski. W miejsce pieca planuję zrobić kominek. Dotychczas mam tylko wyliczony mniej więcej koszt (jeszcze nie kompletny) instalacji z pompą ciepła (też za mną przemawia) spiętą z kominkiem. Koszty powalające (chyba koło 40 tys. razem z całą hydrauliką w kuchni i łazience, a metrów użytkowych mam raptem chyba z 45 na trzech pokojach). No i kolejny problem to dodatkowe wzmocnienie podłogi na bufor. Wg tego instalatora bufor 300L + jakieś urządzenia to 500-600 kilo na drewnianych belach (sam agregat na zewnątrz budynku).

 

W kominku chciałbym palić sporadycznie dla klimatu, albo przy większych mrozach jakby z kasą na prąd było krucho. Dlatego panele nadal uważam za dobre rozwiązanie - najczęściej jestem krótko w domu, a nie mam gdzie akumulować ciepła zbieranego w drugiej taryfie.. No i kurz się tak nie roznosi jak przy tradycyjnych grzejnikach. A nie ma się co łudzić. Jestem sam to i kurzu więcej się nazbiera zanim zostanie wytarty ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A może sprawdziłoby się w moim przypadku jakieś pomieszanie rozwiązań.. Np pokój dzienny (może dziś to nie dzienny, ale kiedyś....) z jakimś piecem zbierającym ciepło z drugiej taryfy i oddający je wieczorem, a w kuchni i sypialni panele bo w sumie tam potrzebuję ciepła sporadycznie - w kuchni może być mało ciepła na okrągło, a w sypialni wystarczyłoby chwilę ciepła do komfortowego zaśnięcia i wstania. Gorzej może z łazienką. Wydawało mi się, że panel byłby dobry, ale faktycznie one grzeją naprzeciwko więc po kąpieli nie wiem czy jest komfortowo poruszając się ogólnie po łazience.. No i nie można go wykorzystać jako suszarki..

 

No i mam delikatny problem z rozmieszczeniem paneli w pokoju dziennym. Na skosach chyba nie bardzo, ścianki kolankowe będą chyba pozastawiane, sufit po dociepleniu za nisko.. Jedynie pod telewizorem, ale to naprzeciw okna.. I bądź tu mądry.

 

A ci państwo z domku drewnianego podali może jakieś konkretniejsze dane ze swojego zużycia? Czy tylko prostą odpowiedź, że jest OK? Że piekar miał jechać to doczytałem w tym wątku, że nie dojechał, też :rolleyes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A może sprawdziłoby się w moim przypadku jakieś pomieszanie rozwiązań.. Np pokój dzienny (może dziś to nie dzienny, ale kiedyś....) z jakimś piecem zbierającym ciepło z drugiej taryfy i oddający je wieczorem, a w kuchni i sypialni panele bo w sumie tam potrzebuję ciepła sporadycznie - w kuchni może być mało ciepła na okrągło, a w sypialni wystarczyłoby chwilę ciepła do komfortowego zaśnięcia i wstania. Gorzej może z łazienką. Wydawało mi się, że panel byłby dobry, ale faktycznie one grzeją naprzeciwko więc po kąpieli nie wiem czy jest komfortowo poruszając się ogólnie po łazience.. No i nie można go wykorzystać jako suszarki..

 

No i mam delikatny problem z rozmieszczeniem paneli w pokoju dziennym. Na skosach chyba nie bardzo, ścianki kolankowe będą chyba pozastawiane, sufit po dociepleniu za nisko.. Jedynie pod telewizorem, ale to naprzeciw okna.. I bądź tu mądry.

 

A ci państwo z domku drewnianego podali może jakieś konkretniejsze dane ze swojego zużycia? Czy tylko prostą odpowiedź, że jest OK? Że piekar miał jechać to doczytałem w tym wątku, że nie dojechał, też :rolleyes:

Z tego co zrozumiałem panele 'świecą' pod szerokim kątem, no ale to mogą zweryfikować użytkownicy. Ważny jest stosunek mocy do ogrzewanej powierzchni - conajmniej 650 W na 10m2 i sposób montażu, tu cytuję sprzedawcę

Przy prawidłowym montażu ogrzewanie pracować np. 4 godziny, przy nieprawidłowym np. 8 godzin, a to 100% droższy rachunek,
. Sądzę że jak ci eco-partner zainstaluje w łazience, to będziesz miał nagrzaną całość pomieszczenia. Natomiast wieszanie mokrego prania na panelu, to rzeczywiście nietrafiony pomysł.

Że sufit za nisko, to bym się nie przejmował - Zawsze można znaleźć takie miejsce gdzie człowiek nie będzie często stał, np. nad tapczanem czy jakimś niewysokim meblem. Jak od czasu do czasu się poczuje ciepło bezpośrednio z panela to nic się złego nie stanie, jest to nawet dość przyjemne.

 

Co do drewnianego domku to piekar mi przysłał chyba na priv odpowiedźć tego pana, nie mogę odszukać bo w skrzynce muratora nie umiem nic znaleźć :bash:. Z pamięci zatem, zużycie w ostre mrozy około 700 zł za miesiąc prąd na całość.

Edytowane przez blekowca
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Blekowca ojjj pamięć juz nie ta ;))) żarcik. Nie wiem jaki ten dom drewniany ma metraż ale mozna go odnaleźć na stronie eco-partnera.

 

Cytuje całą wiadomość jaką dostałem od tego Pana.

 

,,....Mamy domek z drewna i ogrzewamy go tylko kominkiem...."

 

To znaczy grzeją kominkiem a panelami utrzymują temp do 17* jak ich nie ma w domu.

 

 

KWIACIARZ: na twoich zdjęciach nie widzę pomieszczenia o wys. 3m. Chyba że drzwi mają 2,4m wysokości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Informuję że jako jeden z zainteresowanych zapaleńców paneli ja sobie temat odpuściłem. wątek będę sledził cały czas i potem wyciągnę wnioski czy dobrze wybrałem czy źle.... Idę w podłogówkę akumulacyjną.

No to życzę miłego ładowania - akumulatorów :cool:, będziemy porównywać zużycie..., dzięki za założenie wątku

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

My budujemy Z7 (jak Iwona i Mariusz) tylko z garażem.

Jeśli im się panele sprawdziły, to sądze iż nam tez się sprawdzą.

Ściany docieplam 20cm styro- myślę że będzie dobrze.

Elektryka zrobiona pod panele- wszystkie przewody mam wyprowadzone. W planach był gaz, ale nie dam 17tyś za podpięcie... :o

Uważam iż przy dobrym ociepleniu czy to bedzie panel, czy konwektor, czy tez podłogówka wszystko się sprawdzi. A jak nie to zawsze pozostaje kominek z DGP i czekanie na przypływ gotówki :p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ufff, po przeczytaniu pierwszych 10 stron oraz ostatnich 20 postanowiłem podzielić się swoim doświadczeniem z panelami podczerwonymi. Zacznę od krótkiego wprowadzenia w temat.

Posiadam mieszkanie w kamienicy z lat 50 wieku 20. Powierzchnia kamienicy ok. 54 m2, wysokość pomieszczeń 3,5 metra. Mieszkanie było i jest przeznaczone na wynajem dla studentów. Pierwszy generalny remont zrobiłem około 3 lata temu. Z dodatkowym wydzieleniem 3 sypialni, jadalni, aneksu kuchennego w przedpokoju oraz łazienki. Pierwsza sypialnia pow. ok. 14m2 ma dwie ściany zewnętrzne i dwie wewnętrzne, podział 50/50% wystawa wschodnia, dwa okna starego typu drewniane skrzynkowe. Druga sypialnia pow. Ok. 9m2 ściany zew/wew tez 50% dwa okna wystawa wschodnio/północna. Trzecia sypialnia ok. 13m2 jedno okno, jedna ściana zewnętrzna udział ok. 20% wystawa północna. Jadalnia około 9m2, brak okien, jedna ściana zewnętrzna udział około 20%, aneks z przedpokojem około 7m2 bez okien wszystkie ściany wewnętrzne. Łazienka bez okien około 3m2 wszystkie ściany wewnętrzne. Ogrzewanie 2 piecami kaflowymi z wkładami elektrycznymi, po 3 grzałki chyba każda o mocy 1KW. Mur grubość 50cm cegła pełna bez ocieplenia. Przed remontem pojawiła się pleśń na ścianach. To było powodem zabrania się do roboty. W okresie trzech ostatnich lat problem z pleśnią pojawił się w mniejszym stopniu dwukrotnie. Ostatni raz przed remontem z przed 2 miesięcy. To wydarzenie przelało czarę goryczy. No i naszły mnie przemyślenia odnośnie przyczyny. Doszedłem do wniosku, że powodem może być system ogrzewania oraz sposób użytkowania przez studentów. Piece kaflowe działają jedynie w 2 taryfie, kiedy mocno się nagrzewały. Wieczorem były wychłodzone. Duża dobowa amplituda temperatur wydaje mi się, że mogła być przyczyną. Dodatkowo niesprzyjający jest fakt, że piece ustawione są przy wewnętrznych przegrodach a nie tak jak kaloryfery na ścianach zewnętrznych. Ściany zewnętrzne nie były bezpośrednio wygrzewane. Nie jestem tutaj specjalistą, ale takie tylko nasuwają mi się wnioski. Dodatkowo problem pojawiał się w okresach poświątecznych, kiedy studenci wyjeżdżali na Święta (piece zupełnie wyłączone) oraz wracali po np. 10 dniach (ponowne załączenie pieców i wysokie temperatury). Sytuacja ponownie miała miejsce w okresie ferii.

Wcześniej planując adaptację strychu czytałem ten wątek i nawet udzieliłem się na jednej z pierwszych stron z pytaniem. Mając już jakąś wiedzę teoretyczną odnośnie paneli postanowiłem spróbować w tym mieszkaniu. Dodatkowo do pełnej informacji muszę nadmienić, że zmieniłem też okna na PCV (wiem teoretycznie może być większy problem z pleśnią, jednak zakładam, że panele cudownie wygrzewają i osuszają ściany, więc nie powinien się pojawić). Znalazłem w jednej z firm promocję, że przy zakupie 3 szt czwartą dostaję gratis o mocy 600W. Tak więc do sypialni nr 1 wskoczył panel o mocy 900W na ścianę krótką pod kątem 90 stopni do okien na wysokości ok. 160cm środek do przeciwległej ściany około 4,5m, do sypialni nr 2 panel 900W na ścianę wewnętrzną pod kątem 90 stopni do jednego okna, ale naprzeciwko drugiego, lecz w przesunięciu o 2m. Naprzeciwko biała ściana w odległości około 2,2m. Sypialnia nr 3 panel 600W (ten free ). Na ścianie pod kątem 45 stopni do okna w odległości około 4m. W jadalni i przedpokoju poszedł jeden panel na ścianę nad drzwi wejściowe. Oba pomieszczenia są ustawione w literę L i panel wisi w narożniku tej litery operując w obie strony.

Spostrzeżenia> sypialnia 1 przy temperaturach poniżej 0 ale niewiele panel działał prawie non stop. Zmieniłem tutaj usytuowanie panela wieszając go na suficie na łańcuszkach, aby obniżyć z 3,5m do 2,6m. Dodatkowo sterownik zawiesiłem jakieś 2,5 m od niego, aby też się nagrzewał jak inne elementy. Tutaj duża poprawa, bo panel wisi dokładnie nad miejscami do wypoczynku, czyli wykorzystuję promieniowanie. Promieniowanie to jest odczuwalne przy pracy na około 2 metry, więc wystarczająco. Sypialnia 2 dokładnie ten sam schemat, łącznie ze zmianą usytuowania. Tutaj jeszcze dochodził fakt, że wcześniej sterownik wisiał na zewnętrznej narożnej ścianie. W tym wypadku maksymalna temperatura jaką wskazywał to 16 stopni. Było to przekłamanie, bo w pomieszczeniu odczuwalna była znacznie wyższa. Jednak widać, że panel nie miał szans dogrzać ściany. Możliwe, że dlatego, że pracował tylko 2 dni, no i potem zmieniłem lokalizację i panela i sterownika. Teraz osiąga 19 stopni i pewnie więcej, ale na tyle mam ustawiony. Sypialnia nr 3. Tutaj niespodzianka. 600W wystarcza. Pomieszczenia osiąga zadane temp czyli 19 stopni dzień, 17 noc i dość często się wyłącza. Zasługa tutaj niewielkiego udziału zewnętrznych ścian i tylko jednego okna. Identycznie sytuacja ma się odnośnie do jadalni i przedpokoju, tylko z panelem 900W. Łazienka jako ciekawostką jest bez ogrzewania i jest ok. Teraz fakty, czyli licznik (Od miesiąca codziennie odczyty liczników). Od 04.03.2013 w taryfie dziennej zużycie wyniosło 716,9KWh w nocnej 403,4KWh co dało koszt przy dziennej stawce 0,65 i nocnej 0,28 w kwocie 595,77zł. Oczywiście jest to całkowity koszt energii elektrycznej przy 3 studentkach z Hiszpanii. Każda z nich miała po 3 walizki takie jak ja pakuję się z żoną do jednej gdy wyjeżdżam na 2 tygodnie urlopu. Był to dla mnie szok, ale jednocześnie mogłem się spodziewać, że zużycie poza ogrzewaniem energii elektrycznej będzie spore. Zakładając, że poprzedni studenci w okresie letnim zużywali energię za około 150zł średnio, to można założyć koszt ogrzewania na poziomie 450zł. Trzeba oczywiści wziąć pod uwagę, że temperatury nie były jakieś szczególnie niskie, ale uśredniając z moich notatek w dzień były w okolicach -2 w nocy -6. Bardzo dla mnie była ważna opinia lokatorek. Generalnie nie miały zastrzeżeń do pracy paneli. Z moich spostrzeżeń jest jedna wada wynikająca z zalety, mianowicie po wyłączeniu się panela momentalnie odczuwalna jest temperatura o ileś stopni niższa. Wszyscy piszą o 2 stopniach, ja tego nie potrafię określić. Jest to jednak ich wada. Jednak po kilku minutach organizm się przyzwyczaja i jest już ok. Niestety nie mam możliwości przetestowania na swojej skórze, gdyż mieszkam w innym mieszkaniu. Jeszcze mogę zrobić porównanie do swojego M z ogrzewaniem centralnym gazowym. Mam około 90m2. Największe rachunki tej zimy to około 1400zł za 2 miesiące czyli 700zł razem z CWU. Największe dobowe zużycie w mieszkaniu wynajmowanym to było 1 taryfa 36,7 kWh, 2 taryfa 22,8kWh przy temperaturach około -6 dzień i -14 noc. Zakładając, że jest to średnia temperatura w miesiącu to koszt miesięczny przy 31 dniach wyniósł by około 900zł czyli odliczając wcześniejsze 150zł, 750zł za samo ogrzewanie plus CWU. Widać tutaj przepaść odnośnie gazu gdyż w większym mieszkaniu opłaty były porównywalne. Inna sprawa, że w okresie z tego rachunku spędziliśmy jakiś miesiąc poza domem a ogrzewanie skręcone było na 16 stopni.

Udało mi się dokupić na alledrogo watomierz radiowy z dwoma nadajnikami. Pozwala mi to na śledzenie on line poczynań paneli. Nadajniki zainstalowałem w sypialni nr 1 i 2 czyli w tych gdzie są najmniej sprzyjające warunki. Po 2 dniach pomiarów okazuje się, że w sypialni nr 1 panel zużywa 13,8kWh w sypialni nr 2 - 13,2kWh przy temperaturach w ciągu dnia około -3 w nocy -5. Odpowiedni 10,52kWh i 10,24kWh przy temperaturach +6 i -2. Dowodzi to mojej teorii, że są to dwa najsłabsze ogniwa, które będę musiał w przyszłości wzmocnić.

Odnośnie sterowania to na wszystkich sterownikach ustawienia są takie same, czyli 18 stopni od 6 rano do 18 i 17 stopni od 17 do 6. Nie miałem czasu tutaj kombinować za bardzo. Odczucie ciepła musi być ok., gdyż mieszkają tam Hiszpanki. Jak je widuję, to w lekkich sweterkach więc na visus nie jest źle. Jak pytałem czy im podnieść na wyższe temperatury to powiedziały, że jest ok.

W systemie paneli najważniejsze było dla mnie przeciwdziałanie pleśni (za rok dam znać, czy zostało osiągnięte, na chwilę obecną nie ma nawrotu), zwiększenie komfortu w stosunku do pieców kaflowych (możliwość sterowania, brak przegrzewania nocą i niedogrzania wieczorami), piece akumulacyjne z dynamicznym rozładowaniem nie wchodziły w grę, ze względu na małe pomieszczenia. Inne systemy wiązały się z dużym remontem a zarazem kosztami.

P.S. Ekipa od okien sprawdziła wytrzymałość paneli, zrzucając panel wiszący nad drzwiami na podłogę. Panel działa jakby nigdy nic. Jedynie ma wgniecenie na aluminiowej ramie. Ekipa oczywiście o zdarzeniu nie powiedziała, a dowiedziałem się o tym przypadkowo. Co ciekawe panele mają gwarancję na 25 lat co też jest ich atutem.

Wnioski w moim przypadku. Zbyt słabe ocieplenie budynku. Moc dobrana jedynie pod kątem uzyskania czwartej sztuki gratis. Przed kolejną zimą czeka mnie dokupienie 2 mniejszych paneli do sypialni nr 1 i 2. Co ciekawe zarówno w miejscu gdzie kupowałem jak i w innym punkcie sprzedawcy mówili, że jak je zainstaluje, to powinienem zmienić taryfę na G11. Bezmyślnie też tak zrobiłem, ale widzę, że raczej to był błąd. Może niewielki, gdyż zapłaciłbym za energię 5% taniej czyli około 30zł gdybym był na G12. Z drugiej strony może straty odbiję poza okresem grzewczym. Z trzeciej strony, teraz rozważam kombinację 2 systemów mianowicie akumulacyjnego (piece kaflowe załączane mocą na full powiedzmy na okres 2 godzin porannych do 6 oraz 2 godzin od 13 do 15), czyli wykorzystanie taniej drugiej taryfy. Będzie to skutkowało zmniejszeniem wykorzystania paneli w godzinach szczytowych oraz nie będzie prowadziło do przegrzewania pieców oraz wychładzania wieczorową porą. Panele będą utrzymywała minimalną zadaną temperaturę.

W pierwszym poście napisałem pytanie odnośnie sensowności zastosowania tych paneli na strychu z ociepleniem ścian zewnętrznych od wewnątrz. Teraz na podstawie swoich doświadczeń stwierdzam że to może mieć sens. W tym przypadku będzie mała akumulacyjność przegród (jedynie ściany wewnętrzne i podłoga). Zarówno ja jak i żona pracujemy po 9 godzin więc przy wykorzystaniu doświadczenia o ile pamiętam Kwiaciarza czyli mocne dogrzanie pomieszczeń w okresie od 13 do 15 w drugiej taryfie np. do 20 stopni, oraz przy nastawie dziennej temp rzędu 18 stopni pozwoli przetrwać okres do 22 właściwie bez zużycia prądu na ogrzewanie. Później w okresie od 22 do 4 rano temperatura 17 (taką lubię w nocy) od 4 rano do 6 rano temperatura 20 stopni, żeby do naszego wyjścia o 7 było cieplutko. Potem do 13 znowu 17 stopni. Warunkiem jest jednak skierowanie paneli na podłogę lub ściany wewnętrzne (np. z cegły) aby wykorzystać akumulację oraz jednocześnie wykorzystać zaletę paneli, czyli błyskawiczne nagrzewanie (odczucie ciepła).

Reasumując. Przy dobrym ustawieni, dobrym ociepleniu i tak nie uzyskamy lepszych wyników niż przy gazie. Nie mniej jednak mi się bardzo podoba możliwość sterowania każdym pomieszczeniem z osobna, design paneli, zupełnie bezgłośna praca, teoretyczna ekologiczność rozwiązania, Mniejsze straty ciepła na przekazanie ciepła na odcinku od jednostki produkującej do jednostki przekazującej ciepło do otoczenia.

Mam nadzieję, że moje doświadczenia komuś się przydadzą. O ile ktokolwiek przebrnął przez mój tekst. Chętnie odpowiem na ewentualne pytania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wilgoć na ścianach, a w konsekwencji grzyb, pojawia się wtedy, gdy temperatura ściany jest niższa, niż temperatura punktu rosy dla powietrza w pokoju(*)

 

Taka sytuacja występuje wtedy, gdy:

1) wentylacja jest za mało intensywna, tj. ilość usuwanej wilgoci zbyt mała, a wilgotność powietrza zbyt duża,

2) ściana jest zimna, bo np. izolacja jest zbyt mała.

 

Panel nie ma tej cudownej właściwości, że anihiluje wilgoć zawartą w powietrzu. Moim zdaniem tak samo będzie ogrzewać ściany na drodze promieniowania, jak robił to piec kaflowy.

 

(*)Pomijam sytuacje, gdy ściana dostaje wodę z zewnątrz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taka sytuacja występuje wtedy, gdy:

1) wentylacja jest za mało intensywna, tj. ilość usuwanej wilgoci zbyt mała, a wilgotność powietrza zbyt duża,

2) ściana jest zimna, bo np. izolacja jest zbyt mała.

 

Panel nie ma tej cudownej właściwości, że anihiluje wilgoć zawartą w powietrzu. Moim zdaniem tak samo będzie ogrzewać ściany na drodze promieniowania, jak robił to piec kaflowy.

 

No właśnie tego się trochę obawiam, no ale nic dajmy mu szansę. Przed chwilą wróciłem z mieszkania. Odczuwalna jest znaczna różnica pomiędzy temperaturami w stosunku do naszego mieszkania. Jednak jestem zimnolubny. W chwili obecnej żadnych oznak pleśni - oby tak dalej.

 

Izolacji w tych ścianach nie ma w ogóle, jest tylko pół metra muru. Zastanawiałem się nad wykonaniem wewnętrznej izolacji, ale trochę się obawiam, że wtedy to będę miał hodowlę na styku muru i izolacji.

 

Możesz mi przypomnieć z fizyki ile wynosi punk rosy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...