Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Palenie na jeden załadunek, rozpalanie od góry


adam_ko

Recommended Posts

Witam,

 

Mam kominek 12kW, proste DGP (dwie kratki w ścianach pomieszczeń na pietrze), dom 170m2 dobrze ocieplony, ogrzewanie gazowe, kominek używany w zasadzie dla "przyjemności" patrzenia i odczucia ciepła (gazowe ustawine na 20 st). Zakładam spalenie około 4 mp drewna (10kg/wiadro na dzień), palenie od 18:00.

Zaczynam drugi sezon (pierszy to w zasadzie wiosna byla). Mam drewno (buk) sezonowane ponad rok więc pali się dobrze jednak napotykam pewne problemy typowe - brudząca sie szyba, czasami wypływ dymu przy dokładaniu, no i szukam rozwiązań.

 

 

Ostatnio wynalazłem (ale chyba pierwszy nie jestem) metodę polegającą na załadunku ok 10 kg (ok 1/2 wysokości komory) 2 grubych, 2 średnich szczap (ciasno) na to kilka szczapek. Rozpalam tak ułożony stosik kładąc na górę kostkę, po 10 minutach pali się cała rozpałka, zamykam powietrze pierwotne, chwilę późńiej (średnie szczapki złapią już ogień) przymykam wtórne (nie całkiem oczywiście). Pali sie to około 4 godzin + 2-3 godziny ciepła z żaru.

 

Problemy:

- odpowiednie domknięcie wtórnego

- za dużo: przygasa i osmala szybę

- za mało: rozpala się bardzo (za gorąco) trzeba mocno przytłumić co osmala szybę

- nawet przy prawidłowym domknięciu, w okresie dopalania ostanich kawałków drewna (czyli kiedy zostaje jeszcze kształt szczapy ale jest już zwęglona i się pali/żarzy) szyba ulega osmoleniu. niewielkiemu ale jednak.

- brak miejsca powoduje że albo drewno opiera sie o szamotową tylną ściankę albo przesunięte ku szybie powoduje czasmi opadnięcie żaru na szybę (popiół wypada przy otwarciu)

 

Zalety:

- łatwośc rozpalania

- praktycznie bezobsługowość poza pierwszymi 30 min.

 

 

Pytania:

- Skoro właściwie widze tylko zalety to zastanawiam się dlaczego prawie zawsze mówi sie o rozpalaniu od dołu, z okresowym dokładaniem, zakładam że jest jakaś wada metody od góry ale nie wiem jaka ?

- Czy prawidłowość/ekonomiczność spalania można poznać po płomieniu tzn. kolor, stabilność ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 46
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Witam

 

Ja rozpalam od dołu i mam mniej problemów niz ty rozpalając od góry więc chyba dlatego "twój" sposób jest mniej popularny . Mój sposób rozpalania wygląda nastepująco :

 

4 -5 kawałków drewna grubości ręki dziecka opieram o tylną ściankę kominka pod kątem 45 stopni -drewno tworzy jakby indiański namiocik . Pod spód kładę kawałki tektury falistej (mam tego pod dostatkiem) i rozpalam dokładając kilka razy tekturę która spala sie dosyc intensywnie i po kilku minutach drewno pali się juz ładnie. Czekam jeszcze chwilę i przewracam ten płonący namiocik . Na to kładę 2-3 duże kawałki bukowego drewna sezonowanego 2 lata . Pali się to średnio 3 godziny - nic się nie przewraca na szybę , nic nie wypada podczas otwierania , nic się nie dymi na pokój . Oczywiscie czym bardziej tłumię proces spalania tym bardziej brudzi się szyba -normalka . Dzisiaj przetestuje "twój" sposób - zobaczymy który lepszy .

 

pozdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdzieś jest chyba wątek o paleniu od góry, albo kawałek temu poświęcony. Nawet ładna fotka jest. Ale już nie pamiętam gdzie to. Mniejsza o to.

 

Popularność palenia od dołu może wynikać z:

- przyrównania do ogniska, gdzie właśnie robiło się namiociki i potem regularnie dokładało.

- podawania powietrza przez ruszt od spodu, dzięki czemu bardzo łatwo się tak rozpala

 

Ja mam kominek bezrusztowy i początkowo rozpalałem właśnie robiąc jakieś namiociki i potem dokładając coraz większe kawałki.

Teraz robię mini wersję palenia od góry, czyli na 2-3 kawałki drewna kładę kilka papierów i na to trochę drobnicy. Podpalam i zapominam na chwilę aż się rozpali. Aż do momentu, gdy komin się nagrzeje - wtedy puszczam spaliny dłuższym obiegiem i idę dalej robić coś innego.

 

Smolenie przy żarzeniu się drewna chyba nieuniknione.

 

Ale ja się mogę nie znać, bo profesjonalnie w swoim kominku palę 2 miesiąc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Smolenie przy żarzeniu się drewna chyba nieuniknione

Nie powinno mieć w ogóle miejsca.

Jeżeli występuje, świadczy to o zbyt wczesnym odcięciu powietrza do spalania i niedopaleniu się całkowitemu drewna. Przed przymknięciem dolotu powietrza trzeba zawsze otworzyć go na maxa na 3-5 minut i sprawdzić czy nie zaczyna się znowu ładnie palić żywym płomieniem.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozpoczynając wątek googlowałem i murowałem (?) po forum, wątek z w/w zdjęciami i gdzieś jakiś artykulik znalazłem ale przyznacie, że jak na rewolucyjność :) metody to mało tego trochę. Metoda mi się naprawdę podoba, jak pisałem widzę głównie zalety ale zastanawia mnie, że ludzkość z jakiś powodów od wieków "po bożemu" to robiła a tu taki świeżuch przychodzi i na opak czyli musi być jakiś powód chyba.

Generalnie to brakuje mi artykułów dla początkujących zaawansowanych czyli np jak ekonomicznie spalać, ogeń czy żar, jak ogień to jaki itp. To co czytam to bszdety typu "pamiętaj o suchym drewnie i dobrym dozowaniu powietrza". Pozdrawiam ciepło wszystkich palaczy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Generalnie to brakuje mi artykułów dla początkujących zaawansowanych czyli np jak ekonomicznie spalać, ogeń czy żar, jak ogień to jaki itp. To co czytam to bszdety typu "pamiętaj o suchym drewnie i dobrym dozowaniu powietrza".

Poczytaj w tym temacie

http://forum.muratordom.pl/showthread.php?103203-kominek-a-czarna-szyba&p=5022784&viewfull=1#post5022784

Dodam, że taki sposób jest dobry, ale w tym sezonie trochę zmodyfikowałem sposób palenia, musiałem dostosować się do aktualnego systemu grzewczego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poczytaj w tym temacie

http://forum.muratordom.pl/showthread.php?103203-kominek-a-czarna-szyba&p=5022784&viewfull=1#post5022784

Dodam, że taki sposób jest dobry, ale w tym sezonie trochę zmodyfikowałem sposób palenia, musiałem dostosować się do aktualnego systemu grzewczego.

Wnioski:

1) Nie jestem sam - dobrze

2) Nie jestem geniuszen, inni też na to wpadli - żle

3) Istnieje ogólnoświatowy spisek producentów kominków, nie ujawniają tejże metody w instrukcjach - ani żle ani dobrze

4) Pozostaje nam doskonalić metodę, czyli mamy cel w życiu - dobrze :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3) Nie znają jej. Większość nie umie palić w kominku. Mało z nich wie jak zachowuje się drewno podczas palenia (czytaj: mają to.....)

 

Metoda godna praktyki nie tylko z powodu który zauważyłeś. Drewno palone w ten sposób pali się czysto. Gazy powstają tylko z tej ilości drewna, która się pali. Nie "gazuje" w niskiej temperaturze to wszystko, co wrzucimy na rachityczny ogieniek podpałki. Z tego powodu produktem spalania może być tylko para wodna, zamiast dymu (ale to już dalszy etap wtajemniczenia). Czystsze powietrze, czysty komin, mniej cząstek stałych. Niebagatelne jest również mniejsze zabrudzenie okolic kratek, które większość użytkowników okopca dymem podczas dokładania opału do pieca przy nierozgrzanym kominie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Są jeszcze inne watki i to nawet forest przed laty wklejał .Jeśli pozwolicie ja jako palący czasami inaczej powiem ,że palenie od dołu czy od góry aż takiej znaczącej różnicy niema bo czymże jest jak nie inaczej:D zamiana małych szczapek na górze czy na dole???Czy drewno będzie inaczej odgazowywać???Jeśli w jednej jak i w drugiej metodzie wsad będzie sezonowanym np.grabem to jaka będzie różnica w pozyskiwaniu i oddziaływaniu ciepła na naszą chałupę???Powiadam Wam żadna.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiadam Wam żadna.

Mam inne zdanie w tej materii, od góry ładuję wsad raz i nie otwieram drzwiczek kominka, dodam że w metodzie od góry lepiej spala się drewno krócej sezonowane "bardziej mokre", chodzi o to że dolne warstwy dłużej wysychają, wolniej uwalniają wilgoć, zwłaszcza że uwalniana później w wyższej temperaturze jest mniej szkodliwa dla układu grzewczego kominka.

Ewidentnie przy tym sposobie potwierdza to czysta szyba.

Edytowane przez kbab
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam inne zdanie w tej materii, od góry ładuję wsad raz i nie otwieram drzwiczek kominka, dodam że w metodzie od góry lepiej spala się drewno krócej sezonowane "bardziej mokre", chodzi o to że dolne warstwy dłużej wysychają, wolniej uwalniają wilgoć, zwłaszcza że uwalniana później w wyższej temperaturze jest mniej szkodliwa dla układu grzewczego kominka.

 

Ktoś , kto posiada kominek kilkanaście lat nie powinien bredzić o mokrym drewnie...Kbab, wyluzuj...:cool: Argument o tym, ze drzwi nie trzeba otwierać, jak najbardziej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ktoś , kto posiada kominek kilkanaście lat nie powinien bredzić o mokrym drewnie..

Widziałem fotki stosów drewna sezonowanego do kominka, ja w mieście nie mam szans na suszenie drewna przez kilka lat, jestem zmuszony do zakupu opału na sezon grzewczy, dlatego kupuję od jednego, sprawdzonego dostawcy, niby mówi że rok lub dwa sezonowane, ale jak układam to już potrafię odróżnić. Drewno kupuję w maju lub czerwcu, dodatkowo w tym roku przed ułożeniem porąbałem go na drobne "płaskie deski" - kiedyś tłumaczyłem dlaczego - ten sposób widzę że jest korzystny, polecam. Odnośnie wilgotności drewna nie "bredzę", jak się trafi (rzadko jakiś nieco cięższy kawałek) to układam go na dole stosu, spalanie jest poprawne, to nie teoria a praktyka. Suche drewno od góry szybko osiąga odpowiednią temperaturę spalania a te dolne kawałki do czasu zajęcia ogniem dosychają, pomaga w tym strumień powietrza z dolnego rusztu, oczywiście nie obniżając temperatury spalania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

3) Istnieje ogólnoświatowy spisek producentów kominków, nie ujawniają tejże metody w instrukcjach - ani żle ani dobrze

Palą tak wszyscy w całej Europie tylko nie u nas w kraju ...

I pokazują ten sposób rozpalania w instrukcjach obsługi wszystkie większe firmy produkujące paleniska ... z polskich tylko jeden producent i to "niszowy" ... Z racji tego poreklamujemy go trochę, bo warto. Poniżej link:

http://www.kominkikaflowe.eu/images/pliki/rozpalanie-i-palenie-w-kominku.pdf

 

W czym rzecz ... otóż w naszym narodzie, co dobitnie widać na przykładzie kolegi Kebab'a nie wiadomo czemu funkcjonuje przeświadczenie że w kominku to najlepiej pali się wodą zamiast drewnem. I my - Polacy zasługujemy chyba z tego powodu na największe laury i nagrody w dziedzinie spalania ekologicznego, bo jeszcze nikt na świecie nie wymyślił oprócz nas jak palić wodą na taką szeroką skalę jak palenie w polskich kominkach. A woda jak wiadomo jest "paliwem" ogólnie dostępnym (poza pewnymi częściami Afryki, Azji i Australii) i tanim.

Dobra ... no to koniec bredzenia bo jeszcze sam w to uwierzę ...

 

Po prostu paląc niedosuszonym drewnem dużo lepiej się pali "namiocik" przy otwartych na maksa dolotach powietrza niż odpalony od góry stosik.

Cała tajemnica wyższości spalania "od góry" polega na tym, że w tej metodzie powietrze do spalania potrzebne jest w dużo mniejszej ilości niż do spalania "namiociku". A raczej jego nadmiar, potrzebny właściwie nie tyle do samego palenia ale do odparowania wody pozostałej jeszcze w drewnie.

Paląc od góry woda uwalnia się stopniowo z kolejnych warstw drewna i odparowuje łagodnie w znikomej ilości - nie przeszkadzającej samemu procesowi spalania. Oczywiście jak drewno jest mokre to "stosik" się nie chce palić tak ładnie jak "namiocik" palący się "wzdłuż włókien drzewnych" a nie w ich poprzek (włókna drzewne przewodzą wszystko wzdłuż swojej budowy - wodę ale i temperaturę również przez to sprawniej).

"Namiocik" odpalany od dołu powoduje odparowywanie wody od razu z całej dawki załadowanego drewna. Stąd można zauważyć dużo większe ilości kłębiącego się dymu w początkowej fazie palenia w ten sposób. Dodatkowo odparowująca w ten sposób woda zbija znacznie temperaturę samych spalin, chłodzonych jeszcze przez zwielokrotniony nadmiar powietrza potrzebnego do spalania (odparowania wody) przy tej metodzie.

Największą zaletą palenia "od góry" jest powolne i stopniowe nagrzewanie się całego paleniska i mniejsze przez to straty "kominowe" - czyli większa sprawność urządzenia.

A jeszcze jedno - podawanie powietrza od dołu przy paleniu "od góry" jest dużym błędem powodującym te same rzeczy co przy paleniu "w namiocik" ... I tu wgłębiamy się właśnie w temat palenisk bezrusztowych ...

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko było by piknie, gdyby reklamowana przez Ciebie firma zwróciła tez uwagę na inne rzeczy. Z jednej strony fajna instrukcja, a z drugiej (niewidocznej na zdjęciach) krótkie kolanko i 800 o C w komin. To jest nie tylko bez sensu, ale również naganne. Nie do powielania....

 

 

http://www.kominkikaflowe.eu/oferta/agatka-4.html

Edytowane przez eniu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W czym rzecz ... otóż w naszym narodzie, co dobitnie widać na przykładzie kolegi Kebab'a nie wiadomo czemu funkcjonuje przeświadczenie że w kominku to najlepiej pali się wodą zamiast drewnem. I my - Polacy zasługujemy chyba z tego powodu na największe laury i nagrody w dziedzinie spalania ekologicznego, bo jeszcze nikt na świecie nie wymyślił oprócz nas jak palić wodą na taką szeroką skalę jak palenie w polskich kominkach. A woda jak wiadomo jest "paliwem" ogólnie dostępnym (poza pewnymi częściami Afryki, Azji i Australii) i tanim.

Dobra ... no to koniec bredzenia bo jeszcze sam w to uwierzę ..

Palę drewnem 2-letnim, odpowiednio porąbanym przed złożeniem w drewutni - warto było, teraz drewno mam suchutkie, pali się wyśmienicie. Kilka lat temu zdarzyło mi się palić "świeżym", bo trochę zabrakło przed końcem sezonu i musiałem dokupić - było doświadczenie i "nigdy więcej", zmień adresata swoich "uszczypliwości", zbyt długo palę w kominku abym miał takie "przeświadczenie"

http://forum.muratordom.pl/showthread.php?172206-prąd-gaz-olej-węgiel-inne&p=5358178&viewfull=1#post5358178

Do tego jesteś "starym wygą" w temacie palenia i dokładnie wiesz że wodą można palić (to doskonałe paliwo) ale nie w takich warunkach jakie są w kominku.

Edytowane przez kbab
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Weź no Eniek wymyśl coś innego oprócz ciężkiego paleniska żeby z piecyka o 120 cm wysokości zrobić większą akumulację ... no mogli by jeszcze ze dwa rzędy w górę pójść na palenisku ale wtedy nie było by w nich małej konwekcji przez krateczki ...

Weź poprawkę że się cały czas uczą a ten piecyk kosztuje tyle ile kosztuje ...

Zanim zaczną modułowo robić to co np. Osa:

http://www.grundofen.de/index.php/easy-fire-technik.html

To trochę czasu upłynie a i kosztować już tyle nie będzie ...

Pozdrawiam.

PS. Kebab ... nie jestem uszczypliwy, po prostu dziwi mnie to, że taki stary wyga kominkowy jak Ty piszę że w ogóle można ładować mokre drewno do kominka ... :p Jak sam napisałeś wiesz że to po prostu daremne i lepiej (taniej) sobie odpalić gaz w takim wypadku.

Edytowane przez Forest-Natura
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie to mnie bulwersuje co robi Kowalski, tylko fakt, że ty to chwalisz...:D

 

Prawda jest taka, ze dość dawno zastanawiałem się, dlaczego to takie tanie. Znam przecież Mateusza i nie podejrzewałem zduna o taka kichę... Dopiero dzisiaj odkryłem co sie za tym kryje. Zmieścić można wszystko i jeszcze więcej, ale za te pieniądze się nie da, wiec trza wcisnąć naiwnym mit o piecu kaflowym...To jest gorsze od kozy z blachy, bo ta przynajmniej takich parametrów spalania drewna nie osiągnie....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Lepiej chwalić to niż takie samo z Czech, Słowacji, Słowenii, Chorwacji, Serbii, Węgier, tudzież z naszego rodzimego rynku, ale opartego na tych paleniskach żeliwnych, których wstydzą się już pomału nawet w marketach pokazywać ... Jak się rozwinie to zacznie robić i paleniska doskonalsze i kształtki do nich dedykowane, a obieg spalin wydłuży na tych 120 cm do 3 metrów. Daj mu czasu trochę ...

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...