crategus 14.02.2016 21:13 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Lutego 2016 miło nam na pixers.pl - polecam (akurat trafiliśmy na mocną promocję), bardzo solidne i na jakościowo dobrych materiałach, zarówno naklejki jak i tapeta wykonane perfekcyjnie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Niechaj 15.02.2016 12:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Lutego 2016 cudowne te żyrafy i jeleniowate! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AnikoPL 16.02.2016 22:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Lutego 2016 Mi też się bardzo podobają moja córa też chcę koty Klimat macie obledny Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
crategus 17.02.2016 13:01 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Lutego 2016 Żyrafy wchodzą do szafy. jeszcze tylko szklane przesuwne drzwi jako bariera w wiatrołapie... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
crategus 01.03.2016 11:20 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Marca 2016 prace trwają, aczkolwiek mozolnie to idzie do przodu, chyba mi się baterie wyczerpały po gonitwie sprzed dwóch miesięcy z braku laku - ogrzewanie: Pierwszy sezon (a w zasadzie 2 miesiąc), nie wiem ile wilgoci jest jeszcze w domu, wiem natomiast, że mam jeszcze kilka nieszczelności do wyeliminowania... kilka razy palone kominkiem co niestety mocno mi komplikuje sprawę bo potem w nocy podłogówka się nie ładuje i wszystko się kaszani ... 25.01-25.02.2016 CO: 307kWh, średnio 9,9 dziennie CWU: 132kWh, średnio 4,2 dziennie temp. zadana 22.6*, w weekendy 23*, cwu 50* 100% II taryfa, co dziwne, cwu 300L ładuje się przeszło 1h, okienek starcza ale czasem wody nie tzn dzieci wychlapią i na trzeci (a czasem już drugi) prysznic(!) nie ma gorącej wody (pewnie dopuszczana zimna wychładza całość i dla komfortu zastanawiam się czy cwu nie puścić samopas)... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
laurka28 04.03.2016 07:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Marca 2016 Przeczytałam cały Twój dziennik Świetna stodoła, sama myślę nad projektem, na wąską działkę i u nas też najprawdopodobniej będzie stodoła Tylko kiedy to będzie Pisałeś że polecasz instalatorów wentylacji i podłogówki, mogę prosić o namiary? Już zaczynam gromadzić kontakty do sprawdzonych miejsc. Bardzo podoba mi się kuchnia, a blat cementowy świetny! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
crategus 15.03.2016 10:13 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Marca 2016 laurka28 - dziękuję. Namiary wrzucam na PW. Przeklejam swoje żale z innego miejsca: Chciałem w tym miejscu przestrzec różnych odbiorców energii elektrycznej - może niekoniecznie tylko tych od Taurona (aczkolwiek sytuacja mnie dotycząca ma z tym dostawcą bezpośredni związek) przed ślepą wiarą we wskazania liczników energii elektrycznej. Nie wiem też czy jest to odpowiednie miejsce, ale może kogoś to poratuje (dzięki zamontowaniu własnego podlicznika energii)... Otóż: zdarzyło się w moim przypadku tak, że zapragnąłem zmiany z taryfy G11 na G12w. Miało to związek z już uruchomionym ogrzewaniem (pompa ciepła) i przejściem na zaplanowany scenariusz - a więc akumulowaniem ciepła w wylewkach itd. (grzanie w II taryfie). Do tego czasu G11 mi wystarczała - trwały jeszcze prace wykończeniowe itd. Z uwagi na zmianę został mi wymieniony licznik na 2 strefowy. Niestety pod moją nieobecność - nie miałem możliwości sprawdzenia odczytu końcowego naocznie. Przyszło rozliczenie... a w nim wskazanie licznika za ostatni miesiąc - ponad 1900kW (niepełny msc). Wartość w moim przypadku niemożliwa do osiągnięcia - co potwierdziłem nie tylko własnym "bo tak mi się wydaje" ale wskazaniami podliczników zainstalowanych w domu - osobny licznik 3 taryfowy, osobny licznik na pompę ciepła, osobny na pozostałe funkcje techniczne - w tym rekuperację, oraz osobny na jednej z faz na której przewidywałem większe zużycie w przyszłości. Sama pompa ciepła ma jeszcze dodatkowo swoje wewnętrzne algorytmy pokazujące zużycie z podziałem na CO i CWU w kW (mniej więcej 10kW na CO i 4kW na CWU dziennie). Żadne z tych moich wewnętrznych wskazań nie potwierdzało możliwości aż tak wysokiego wskazania z odczytu dokonanego przy demontażu licznika. Do dostawcy zwróciłem się z reklamacją i opisem zaistniałem sytuacji (sprawa ciągnęła się 1,5msc). Przede wszystkim mój sprzeciw wzbudził fakt demontażu samego licznika bez mojej obecności i bez podpisania jakiegoś protokołu odbioru z potwierdzeniem stanu końcowego licznika. W jednej z odpowiedzi wskazano, iż dostawca przewiduje taką możliwość, choć w mojej opinii opis tego w regulaminie jest daleki od jasnego i czytelnego dla konsumenta. Kolejne reklamacje wraz z przypomnieniami wysyłałem kilkukrotnie. Otrzymałem informację, że licznik został już gdzieś indziej zamontowany, a w kolejnym piśmie, że został zdemontowany w celu przeprowadzenia analizy. Otrzymałem pismo wraz z dołączoną analizą wskazującą, że z jednej strony licznik pracuje zgodnie z normami, w drugiej jednak, analiza jego zapisanych odczytów wykazują anormalne 'skoki', gdzie danego dnia, o danej godzinie licznik szalał i naliczał nieprawdopodobne ilości kW (wraz z powtórzeniami później) - co jednoznacznie zostało określone, jako niemożliwe do wystąpienia (opinia, że jest to nieprawidłowa praca licznika - wskazania nie mają prawa odzwierciedlać rzeczywistości). W tym miejscu historia się w zasadzie kończy - ja jestem po prostu zaskoczony, że do takich sytuacji może dochodzić (wiem - licznik to tylko urządzenie, może ulec awarii): otrzymujemy urządzenie pomiarowe, ślepo wierzymy w jego wskazania i przez lata możemy płacić za, przez nikogo nie wychwycone (w tym nas samych), błędy. Dziwi mnie, że nie ma mechanizmów wyłapujących takie anormalne wskazania (skoro w liczniku istnieje retencja danych), a konsument musi się wręcz prosić by przeanalizowano tak diametralnie odstającą od 'normy' (np. od dotychczasowego zużycia) sytuację. Nie wiem ile winy tutaj leży po stronie mojego dostawcy energii - ja przestrzegam tylko, że i u 'największych' (bo gdzie tu doszukiwać się interesu jednostki - przecież to nie wina montera lub kogokolwiek z obsługi, nikt nie skorzystał na tym moim przekłamanym zużyciu) zdarzają się wpadki i warto wskazania zużycia mediów podawane przez dostawcę konfrontować ze wskazaniami własnych urządzeń pomiarowych... W moim przypadku to niestety nie koniec. Korzystając z okazji - może ktoś mi pomoże radą co w takim wypadku robić... bo sytuacja niestety nie jest dla mnie jednoznacznie "wyprostowana". Otóż - przytoczony został mi paragraf, który mówi o tym, że w przypadku błędnie działającego licznika, dla określenia zużycia energii w czasie obejmującym jego działanie przyjmuje się średnią z zużycia z okresu z działającym już właściwie licznikiem. Czyli w moim przypadku - pod uwagę wzięto dni następujące po wymianie licznika na dwutaryfowy (koniec stycznia, luty, trochę marca). Średnie dzienne zużycie to w tym czasie ok 25kW. Ok - tylko, że mamy miesiące zimowe (ciepłe, bo ciepłe - ale jednak pompa ciepła te 10kW średnio na CO pobiera) i jest to akurat okres, w którym w moim domu pobierana jest już energia na cele bytowe (czego wcześniej nie było). Okres zaś działania uszkodzonego licznika opiewa na czas od grudnia 2014 roku... i teraz - w ogóle nikt się tym okresem nie zainteresował (to na logikę - budzi sprzeciw, a wbrew logice - może i dobrze mając na uwadze co następuje...). Zużycie przez 2015 rok to głównie wydatki energii elektrycznej na prace wykończeniowe - ale zachodzi też prawdopodobieństwo, że i wtedy licznik "doliczał" swoje przekłamania na moją niekorzyść. Ponownie moje zdziwienie - dlaczego nie skorzystać z danych zarchiwizowanych w liczniku i po prostu nie odsiać błędnych skoków? Finalnie został mi skorygowany okres za ostatnie rozliczenie. Tyle, że... z naliczaniem średniego zużycia - ok. 25kW dziennie również w okresie, w którym zużycie było dużo niższe - brak grzania, brak zużycia bytowego. Sumując - nie dość, że konsument pokrzywdzony (jakbym się nie upomniał to 1200kW do tyłu), nie dość, że mogę mieć uzasadnione obawy i przypuszczenia, że przekłamania mogły pojawiać się już wcześniej to jeszcze w sposób krzywdzący przyjmuje się wprost zupełnie absurdalną wykładnię i próbuje rozliczyć okres 'cieplejszy' średnią wziętą z okresu zimowego... No po prostu dramat. Ok - może wygląda to jakbym się próbował trochę wyżalić, ale to tylko pokrótki opis faktów - i może faktycznie, ktoś ma wiedzę, doświadczenie - i mógłby służyć radą? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
crategus 15.03.2016 18:43 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Marca 2016 (edytowane) Miałem ostatnio możliwość pobawienia się kamerką termowizyjną FLIR E40. Dobrze, ze mają takie cuda na wyposażeniu DC . Wnioski: jest jeszcze trochę pracy przede mną, trzeba załatać kilka mostków termicznych; kilka, spodziewanych jest - i nic się z nimi zrobić już nie da; pewnie skorzystam też z jakiegoś blower testu... Kilka fotek: ...no dobra, kto by się nie pobawił? W zasadzie to pokażę tu same niedociągnięcia. Cała chałupa termikę trzyma. Wrzucę jeszcze filmik z zewnątrz. tu akurat to wynik niedociągnięć na styku izolacji fundamentu i ściany - do poprawy: kominek z otwartym zarówno dolotem jak i szybrem komina - przeciąg tworzy z niego jeden spory mostek termiczny: nawet widać w otwartym miejscu za którym jest kanał dolotowy - jak to miejscowo wyziębia: i druga strona największy, punktowomiejscowy mostek - HS, drzwi przesuwne... chyba nic z tym nie zrobię, coś za coś: i narożnik stałego szklenia w HSie HS - końcówka fixa kotwienie ocieplenia dachu (styro) oraz okolice komina - nie jest źle: a tu środek chałupy - miejsce, w którym zaraz przy centralnym fundamencie wychodzą przepusty z kablami a nad jednym oknem, rogowym, które akurat nie było montowane w warstwie ocieplenia, sytuacja wygląda tak: i sam róg okna (drewno) Edytowane 15 Marca 2016 przez crategus Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nk 15.03.2016 22:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Marca 2016 Fajne, dobrze wiedzieć. Mój wykonawca uprzedzał mnie, że styk fundamentu i ściany, to częste miejsce do poprawki. Jak te przepusty kabli były zabezpieczone? Pianka czy coś więcej? Jaka była temp. na zewnątrz w czasie pomiaru? A to pierwsze zdjęcie (tułów, zgadłem?), co tak ścieci na górze? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
crategus 16.03.2016 08:59 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Marca 2016 Temp na zewnątrz 5st, temp wewnątrz 22,5st. Niestety kamerkę miałem pożyczoną na dwa dni i nie było w tym czasie mrozów.Przepusty kablowe są o tyle ciekawym miejscem - że to zwykłe peszle (fi od 25 do 50, już nie pamiętam), które lecą w warstwie styrobetonu i jastrychu. Tyle, że ich wylot jest przy ścianie, która z uwagi na niższy poziom podłogi w salonie, jest w tym momencie, do wysokości 50cm, wystającym fundamentem (częścią fundamentu). Na całej długości jest od wewnątrz obklejony 5cm styro (fundamenty wewnątrz, również od środka, mam aż do stóp zaizolowane - xps 8cm; na zewnątrz 16cm hydromaxu), no ale przepusty wychodzą we wnęce ze styro. A że to sam środek domu, czyli sam środek fundamentów, to pokazuje, że jednak minimalne straty tam również są (a mówią, żeby nie izolować od środka fundamentów).. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
crategus 16.03.2016 09:04 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Marca 2016 (edytowane) a to pierwsze zdjęcie to faktycznie tułów - taka rzeźba/odcisk na bazie pianki i formy - kalka, inspiracja z H.R. Gigera. Świecenie to odciski cieplejszych od materiału rzeźby, przyłożonych palców Edytowane 16 Marca 2016 przez crategus Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
crategus 29.03.2016 13:38 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Marca 2016 z kronikarskiego obowiązku 23.02. - 29.03.2016 - 35 dni suma 836kW (I strefa 141, II strefa 695 czyli pow. 80% zużycia w II strefie), średnia: 23,8kW dziennie; 100% II strefa: cwu 3,4kW, co 9,7kW, temp 22.5-23*, cwu 50*. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
crategus 10.08.2016 10:52 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Sierpnia 2016 Po dłuższej przerwie, bo ogólnie skupiliśmy się na ogrodzie i różnych drobnych sprawach wykończeniowych - wzięliśmy się z żoną za taras. Tymi ręcyma: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Magdalena74 10.08.2016 11:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Sierpnia 2016 Fajnie wyszło, a jakie masz wymiary tego tarasu? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
crategus 10.08.2016 11:19 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Sierpnia 2016 Dziękuję. Już nie pamiętam dokładnie - jakieś 4m x 12m i za rogiem z 2m x 4m - ogólnie było 55m2. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Magdalena74 10.08.2016 12:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Sierpnia 2016 Wyczytalam na Tarasach że masz bankiraja a mogłbys podac przybliżony koszt takiego tarasu? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
crategus 10.08.2016 12:43 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Sierpnia 2016 Nie pamiętam już ile kosztował etap legarów i kontrlegarów, bo to było ponad rok temu - za ich ułożenie wraz z posadowieniem na betonowych słupach - około 1kzł. Drewno miałem przy okazji zamówienia materiału na więźbę. Poleciałem to jakimiś bejcami i olejami z wyprzedaży Wcześniej impregnacja pokostem lnianym. Także samo zabezpieczenie konstrukcji z 400zł. A teraz deski, jak to zwykle u mnie z jakiejś przeceny/promocji, to koszt 117zł za m2, całość z wkrętami i olejem wyszła w okolicach 9kzł. Robocizna własna. Niby nie mało, ale z drugiej strony ilość m2 była zaprojektowana jeszcze w momencie, gdy miałem ułańską fantazję i taras wyszedł ciut przydużawy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Magdalena74 10.08.2016 16:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Sierpnia 2016 Lepiej mieć duży taras, niz takie przymalawe, gdzie jak wstaniesz od stołu to juz nogi nie ma gdzie postawic. Niestety czesto to widze, ludzie nie maja wyobraźni.Pomysł z drzewkami super:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
crategus 10.08.2016 18:16 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Sierpnia 2016 a to akurat od kogoś zgapiłem... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
crategus 16.08.2016 17:30 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Sierpnia 2016 i efekt końcowy taki (bólu w plecach i w jednym kolanie od ciągłego schylania się nie da się sfotografować ;p): w tle malowanie starych mebli, które przeleżały zapomniane przez wszystkich przez dobre 12 lat i wstępne przymiarki worków po kawie jako obicia 'staroci': zaczyna być w końcu w miarę przytulnie... i kawałek ogrodu ('własnoręczna' skarpa i schodki - skarp jest więcej i schodków też ) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.