Redakcja 04.06.2002 15:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Czerwca 2002 Nieustający konkurs - pytanie, jak "uczłowieczyć" typowy dom-kostkę, czyli dom piętrowy z płaskim dachem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ryniu 04.06.2002 15:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Czerwca 2002 Nie chcę być złośliwy, ale tu jest pole do popisu dla obruszonych architektów z wątku "Spotkanie z architektem -Murator nr 5/2002". Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kasiek 04.06.2002 16:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Czerwca 2002 W Warszawie, na Żoliborzu, w okolicach ulicy Gdańskiej przebudowano kostkę i z zewnątrz wygląda bardzo fajnie (w środku nie bywam i nie sądzę żebym bywała). Dużo daje dobre zaprojektowanie elewacji - dopóki ten dom nie był otynkowany, wyglądał koszmarkowato. Prawdą jest, że jest to pole do popisu dla architektów. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pitbull 05.06.2002 06:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Czerwca 2002 To jest pole do popisu takze dla Inwestora, poniewaz takie przebudowy wymagaja wiele wysilku, jeszcze wiecej pieniedzy no w czasie przebudowy trzeba z tym zyc. Kurz w obiedzie to szarosc dnia codziennego, ze nie wspomne o resztkach gruzu w slipkach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
niebieski 20.07.2002 22:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Lipca 2002 moj znajomy odziedziczyl po rodzicach typowa kostke - szara elewacja, plaski dach. Niedawno wymienil dach, skromnie na plaski ale dwuspadowy wysuniety pol metra z kazdej strony, jak w "normalnym" domu. To wprawdzie dopiero poczatk przebudowy, ale efekt niesamowity. Dom wreszcie wyglada jak dom a nie bunkier do mieszkania. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 30.07.2002 14:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Lipca 2002 powiem wam, ze mielismy kostke i chcielismy ja przebudowac. powiedzielismy architektowi (nazwisko znane) ze mamy na ten cel 300 - 400 tys. tymczasem on po wielu spotkaniach zrobil nam projekt przebudowy (mi sie bardzo podobal), ale zapytany o kosztorys wyliczyl ze to bedzie ok. 700 tys. przy czym stwierdzil ze mogl sie pomylic o 100 tys. w jedna lub w druga strone. no wiec zrezygnowalismy bo nie bylo sensu ladowac tyle kasy w ten dom i sprzedalismy ten dom za ok 700 tys, dolozylismy niecale drugie tyle i bedziemy miec zupelnie nowy dom, taki jak chcemy, bez ograniczen i w ladniejszy otoczeniu.dla tych ktorych szokuja ceny, dodam ze mieszkamy w warszawie, kostka stala w wwie i nowy dom bedzie stal w wwie ok. 10 km od centrum (na jego wysoki koszt sklada sie wysoka cena dzialki i fakt, ze jest budowany przez dewelopera).wniosek moj jest taki ze kostki chyba nie oplaca sie przebudowywac. ponadto pamietajmy ze wiekszosc kostek byla budowana w latach 50-70 tych jak ja to nazywam "z mchu i paproci". dla mnie niewarto w cos takiego inwestowac. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pik33 04.09.2002 21:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Września 2002 No, nie, zwątpiłem: 700000??? rozumiem, wartość działki ale co ona ma wspólnego z przebudową "kostki"??? Co właściwie miałobyć robione z tym domem? Rozbiórka na cegły, czy z czego tam go zbudowanio - i ustawienie od nowa?????????? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pitbull 05.09.2002 08:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Września 2002 Chyba tak, bo za te pieniadze to rozebrano by kostke i postawiono 2 nowe domy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 08.10.2002 17:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Października 2002 przypuszczam, ze cena byla tak wysoka bo po przebudowie dom mial miec dodatkowa kodygnacje i jeszcze byl dobudowany w bok. projekt nie byl prosty, np. byly ogromne okna, ktore moglyby kosztowac spokojnie ze 100 tys. bylismuy u znajomego, ktory nam zrobil jeszcze raz wycene i powiedzial, ze stan surowy bez okien to okolo 500 tys. zrezygnowalismy z tej przebudowy i buduje nam dom deweloper. dom ma miec ok 300 m2 i dzialka 700m2 i niestety kosztuje ok 270 tys USD. ale to wszystko dotyczy warszawy, wiec dlatego ceny sa takie chore. stary dom byl niemalze w centrum wwy (na sadybie) a nowy bedzie w wilanowie, a tu sa bardzo wysokie ceny ziemi. oczywiscie nasz dom jest budowany z najlepszych materialow (okna drewniane najlepszej jakosci antywlamaniowe, dachowka ceramiczna, itp.), co tez ma wplyw na cene. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 21.10.2002 12:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Października 2002 Jestem wlascicielem domu, ktory zostal przebudowany z kostki. Teraz dom wyglada okazale, ma 300m2 powierzcni calkowitej , garaz na 2 auta itd. Zaplacilem ok. 400 000zl, ale twierdze, ze lepiej byloby postawic obok nowy dom, a ten zepchnac spychem . Za te sama cene... Nie mieszkam w stolicy, lecz na prowincji, dlatego tez ceny sa inne, ale zawsze... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mis Uszatek1719499023 21.10.2002 13:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Października 2002 Anonimowy z Wilanowa ma racje. Mój majster powiedział mi tak: Panie, w starym wszystko kosztuje i trwa dwa razy tyle co w nowym. Musi tak byc, bo wszystko najpierw trzeba rozebrac, a potem złozyc z nowych materiałów. Do tego dochodzi kupa nerwów, bo po drodze wyłaza problemy i koszty, których nie sposób przewidziec. Przerabianie starego jest sto razy trudniejsze niz budowanie od nowa. Wiem, bo sam teraz boksuje sie z kawałkiem przedwojennej willi na Mokotowie. Nieraz juz przeklinałem ten dzień, w którym moja noga tu staneła. Ale trwam przy tym, bo nowe mieszkania w okolicy i standardzie, który mnie interesuje, sa po 6500 i wiecej. Ja po ogołoceniu mieszkania do ceglanych szescianików i zrobieniu wszystkiego od nowa mam cene metra stanu surowego 3500. Po wykonczeniu (nie takim najtanszym) dojde do 4000. Dlatego to robie. Ale drugi raz bym sie nigdy nie zdecydował i wszystkim to odradzam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pitbull 22.10.2002 07:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Października 2002 Piszesz, duzo problemow. Ale na cene poszedles. Kto nie ma problemow te nie wie ze zyje . Przebudowa jest znaczeni trudniejsza niz budowa nowego ale daje wiecej satysfakcji. Do tego masz zagospodarowana dzialke i otoczenie ktore juz Ci sie w niewielkim stopniu zmieni. Wchodzisz w teren i okolice ktora sie bedzie bardzo wolno zmieniala. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Danajot 22.10.2002 11:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Października 2002 remont starego domu oprócz niezaprzeczalnych minusów ma tez kilka plusów : najczęściej starodrzew wokół a nie łysa polana,mała architektura zamiast szczerego pola z błotem po pachy no i wiadomo jacy sasiedzi - bo już są. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pitbull 22.10.2002 11:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Października 2002 Tyz prawda. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mis Uszatek1719499023 22.10.2002 14:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Października 2002 Niemcy na to mówia: "Altwert". Ja tez wielce sobie to cenie i dlatego swiadomie wybralem remont starego. Ale po tym, co przeszlismy powiem Wam szczerze: piernicze sentymenty! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pitbull 23.10.2002 06:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Października 2002 Jak budujesz pierwszy dom to jeszcze wszystko przed Toba Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Danajot 24.10.2002 08:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Października 2002 Miś Uszatek - podpisuję się dwiema ręcami pod tym co napisałeś. Ja też remontowałam stare -i mówię Wam - nigdy więcej. Koszty większe od budowy od podstaw, problemów , które wychodzą "po drodze" miliony . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pitbull 24.10.2002 12:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Października 2002 Kto nie ma problemow ten nie wie ze zyje (zombi?). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Z_I_B 30.12.2002 10:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Grudnia 2002 Ja zdecydowałem się na dom do remontu bo mam już dość moich 30 metrów a to jedyny sposób na to żeby zaraz zmienić styl życia (nie mówiąc o kupnie u dewelopera bo na to mnie nie stać). Najbardziej nie lubię walki z urzędnikami o byle jakie pozwolenie czy decyzję - już raz przez to przechodziłem. W zamieszkałym domu już wszystko jest i żadnego urzędasa nie muszę o nic błagać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 06.01.2003 19:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2003 Witam.Ja zdecydowałem się na remont starego z 1960 roku. Są problemy, ale przy budowie chyba nie mniejsze. Jak słyszałem niektóre początki budów to mi się odechciało. Przykłady mozna mnożyć od źle wytyczonych po.. to, że po zalaniu stropów okazało sie, że wszystko ok oprócz tego ,że cały budynek odwrócony jest o 180 stopni /fakt autentyczny/. Największym miom problemem jest dach i stropy, gdyż w środku zamiast ocieplenia jest żużel tzw. szlaka reszta wydaje mi sie ok. Doprowadzenie wody, kanalizacji,prądu to kosztuje a to już w starym domu mam. A najważniejsze, że mam gdzie mieszkać i nikt mi na głowie nie siedzi. Pozdrawiam AndrzejS Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.