Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Szkoła! - ręce opadają


firewall

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 463
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Gość Pepeg z Gumy
Gumowy - z każdym kolejnym postem jedynie udowadniasz swój marazm intelektualny i prostactwo. :) A pomyśleć, że miałeś w swoim życiu ciekawe posty, staczasz się z roku na rok. :bye:

A nie mówiłem, że się obetrze ? :)

 

Jak na kogoś, kto jest zaledwie od kilku miesięcy na forum, musiałeś zadać sobie wiele trudu i dokładnie przewertować mój profil i wpisy z kilku lat. Zresztą, chyba nie tylko mój profil sprawdziłeś :D.

Albo też, jesteś starym, dyżurnym klonem. Tak czy inaczej, w obu przypadkach podziwiam.

Z autopsji byś przecież nie przewidział mojej degrengolady.

 

PS

Christo24, masz rację.

Jesteś nie tylko wyjątkowo spostrzegawczy , co tak ładnie akcentujesz całemu światu, ale i niebywale wrażliwy. Z wyłączeniem ortografii oczywiście.

Napisz o tym do Strasburga -a co tam moderator ze swoimi banami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jakas komedia, moderator powinien rozdac przynajmniej kilka banow sprawiedliwie.

Zdecyduj się :sprawiedliwie albo po równo. Połączyć tego się nie da.

 

Komedia jest śmieszna na bana nie zasługuje. Wątek jest czytany, ludzie z zainteresowaniem oglądają cudze swary i przepychanki. Fakt, że odbywa się to kosztem nabijania się z niektórych osób, ale im to raczej nie szkodzi.

 

Natomiast święta racja, że niektóre wycieczki osobiste w stylu:

Jak najbardziej. Z autopsji współżycia z takimi tłustymi furiatkami (trafiłem!, haha) i baranami jak ty. :)

zasługują na moderację i bana. Tylko to by urwało taki komediowy wątek :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

PS

Christo24, masz rację.

Jesteś nie tylko wyjątkowo spostrzegawczy , co tak ładnie akcentujesz całemu światu, ale i niebywale wrażliwy. Z wyłączeniem ortografii oczywiście.

Napisz o tym do Strasburga -a co tam moderator ze swoimi banami.

 

Pepeq - przyjmujac nieco chamski styl dyskusji wyzbyles sie logiki. W przeciwnym przypadku domyslilbys sie, ze brak polskich znakow jest spowodowany technicznymi kwestiami.

 

Z reszta nie zamierzam sie wyklocac, lecz wskazalem jedynie, ze wszyscy rozmowcy sa siebie warci.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdecyduj się :sprawiedliwie albo po równo. Połączyć tego się nie da.

 

Komedia jest śmieszna na bana nie zasługuje. Wątek jest czytany, ludzie z zainteresowaniem oglądają cudze swary i przepychanki. Fakt, że odbywa się to kosztem nabijania się z niektórych osób, ale im to raczej nie szkodzi.

 

Natomiast święta racja, że niektóre wycieczki osobiste w stylu:

 

zasługują na moderację i bana. Tylko to by urwało taki komediowy wątek :(

 

Nie bardzo rozumiem tego rozrozniania na sprawiedliwych i mniej sprawiedliwych. Cofnij sie kilka stron wczesniej i zauwazysz, ze kazdy wykazuje sie daleko idacym chamstwem i prowokacjami. Wiadomo, ze KK2012 stoi na gorszej pozycji, bo dyskutuje ze wszystkimi, ale nie sadze, aby sie przejmowal tymi pieniactwami, bo w jego postach wlasciwie widze jedynie odrobine jakis wspomnien "starego" z syndromem opuszczonego gniazda, a 90% to robienie sobie jaj ze wszystkich i prowokacje, ktorych niektorzy (jak malka) nie wytrzymuja i wybuchaja zalami, a inni jej wtoruja. Smiesznosc tego watku oczywiscie jakas jest, wiec w sumie chyba nie ma problemu.

 

Chodzi mi jednak o kwestie jakis podzialow na lepszych i gorszych, bo chamowa jest totalna we wszystkich postach, ale przynajmniej jest smiesznie.

 

W sumie dziwie sie, ze niektorzy daja sie nabierac na zaczepki KK2012 na poziomie onetu. Widac, ze facet (?) jest zaprawiony w bojach i robi sobie jaja, a niektorzy daja sie robic jak dzieci.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie bardzo rozumiem tego rozrozniania na sprawiedliwych i mniej sprawiedliwych. Cofnij sie kilka stron wczesniej i zauwazysz, ze kazdy wykazuje sie daleko idacym chamstwem i prowokacjami. Wiadomo, ze KK2012 stoi na gorszej pozycji, bo dyskutuje ze wszystkimi, ale nie sadze, aby sie przejmowal tymi pieniactwami(...)Chodzi mi jednak o kwestie jakis podzialow na lepszych i gorszych, bo chamowa jest totalna we wszystkich postach, ale przynajmniej jest smiesznie.(...)Widac, ze facet robi sobie jaja, a niektorzy daja sie robic jak dzieci.

 

Dokładnie tak. Merytoryczność tej dyskusji skończyła się zanim w ogóle się zaczęła, kiedy okazało się, że rozmówcy nie mają pojęcia o czym piszą i zaczął robić się cyrk. Kilkoro ludzi poczuło się dotkniętych faktami, że o dzieciach g. wiedzą z prostego powodu - ponieważ ich nie mają lub są one zbyt małe aby napisać cokolwiek oprócz własnych fantazji i przemyśleń, niezweryfikowanych przez życie (choć nie wiem czy w tym temacie ci ostatni w ogóle są). W rzeczywistości nikt nie podjąłby dyskusji, gdyż nie chciałby narażać się na śmieszność. Usłyszałby "człowieku przestań pierdolić głupoty i zrób sobie dziecko, wtedy porozmawiamy o wychowaniu" i temat zostałby uznany za wyczerpany. W necie ryzyka śmieszności nie ma i można do woli odpowiadać na krytykę, chociażby bez jakichkolwiek argumentów, więc w sumie można pisać przez kilkanaście kolejnych stron o niczym.

 

Poza tym niektóre osoby (jak malka czy gumowy pajac) maja problemy z czytaniem ze zrozumieniem oraz spaczone spojrzenie na różne sprawy spowodowane krzywdami doznanymi w dzieciństwie. Dla nich wychowanie to tyrania, a wszelkie przejawy wyciągania konsekwencji to programowanie robotów. Tymczasem o coś zupełnie innego mi chodziło, ale problem nie tyczy się zasad o których wspomniałem (bardzo prostych i logicznych dla większości rodziców), lecz faktu, iż ktoś poczuł się dotknięty wskazaniem, że nie zdaje sobie z różnych rzeczy sprawy i sam w rzeczywistości jest jeszcze dzieckiem bez wiedzy na tematy, których jeszcze nie liznął. Wyszła słoma z butów, honor, zebrała się grupka hejterów wylewających swoje żale i tak dotrwaliśmy do 18 strony. :wiggle:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak na kogoś, kto jest zaledwie od kilku miesięcy na forum, musiałeś zadać sobie wiele trudu i dokładnie przewertować mój profil i wpisy z kilku lat. Zresztą, chyba nie tylko mój profil sprawdziłeś :D.

Albo też, jesteś starym, dyżurnym klonem. Tak czy inaczej, w obu przypadkach podziwiam.

Z autopsji byś przecież nie przewidział mojej degrengolady.

.

 

Nie przeceniaj moich możliwości czasowych w analizowaniu twojej osoby. :) Z racji, że budowałem dom przeglądam jako gość to forum od wielu lat kojarząc twój nieszablonowy nick i foto wyrażające twoją osobowość forumowego głupka i pierdoły. :D Spójrz w historię swoich postów, wysil się na odrobinę obiektywizmu, a to zauważysz, śmiało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Pepeg z Gumy
Nie przeceniaj moich możliwości czasowych w analizowaniu twojej osoby. :) Z racji, że budowałem dom przeglądam jako gość to forum od wielu lat kojarząc twój nieszablonowy nick i foto wyrażające twoją osobowość forumowego głupka i pierdoły. :D Spójrz w historię swoich postów, wysil się na odrobinę obiektywizmu, a to zauważysz, śmiało.

 

:rotfl:

Jasne! Przecież to takie oczywiste.

Dla odświeżenia pamięci zrobiłeś to 24 maja tego roku tuż po pierwszej pyskówce:lol2:.

Wymyśl jeszcze coś zabawnego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie tak. Merytoryczność tej dyskusji skończyła się zanim w ogóle się zaczęła, kiedy okazało się, że rozmówcy nie mają pojęcia o czym piszą i zaczął robić się cyrk. Kilkoro ludzi poczuło się dotkniętych faktami, że o dzieciach g. wiedzą z prostego powodu - ponieważ ich nie mają lub są one zbyt małe aby napisać cokolwiek oprócz własnych fantazji i przemyśleń, niezweryfikowanych przez życie (choć nie wiem czy w tym temacie ci ostatni w ogóle są). W rzeczywistości nikt nie podjąłby dyskusji, gdyż nie chciałby narażać się na śmieszność. Usłyszałby "człowieku przestań pierdolić głupoty i zrób sobie dziecko, wtedy porozmawiamy o wychowaniu" i temat zostałby uznany za wyczerpany. ...

Merytoryczność tej dyskusji skończyła się w momencie gdy napisałeś swojego pierwszego baaardzo odkrywczego posta w którym dodatkowo określiłeś wielu innych piszących mianem nic nie wiedzących głupków ( jakoś taki był sens).

...kiedy okazało się, że rozmówcy nie mają pojęcia o czym piszą i zaczął robić się cyrk...

Przyganiał kocioł garnkowi. Ciężko ci przyznać że swoimi tezami wyważasz otwarte drzwi, a nawet takie których w ogóle nie ma. Lepiej twierdzić że nikt cię tu nie rozumie bo tu same głupki. Jeszcze raz to napiszę, ośmieszasz się coraz bardziej biorąc udział w tych przepychankach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zacne grono lubiących się w większości forumowiczów (lub forowiczów) lajtowo rozmawiało sobie o problemach polskiego szkolnictwa. I tak do strony 11 włącznie. Podawano przykłady dewiacyjnych zachowań uczniów, braku kompetencji nauczycieli oraz organizatorów oświaty, wytykano błędy w nauczaniu czy przygotowaniu egzaminów. Ba, poruszono nawet nieodżałowanego twórcę Poematu Pedagogicznego! I tu nagle na stronie 12 taka rewelacja:

Panie i Panowie temat nie tyczy się poziomu szkolnej edukacji, lecz zachowania uczniów.
A skąd u licha takie bystre spostrzeżenie? Temat brzmi: Szkoła! - ręce opadają. Dlaczego jeden niedowartościowany profesor pedagogiki stosowanej ma narzucać nam o czym mamy dyskutować? Wprawdzie post wprowadzający faktycznie mówił o sprawach wychowawczych, ale temat poświęcony jest raczej szkole a nie wychowaniu w domu, z akcentem na dom rodzinny Szanownego KK 2012. Pytanie: kto ma problemy z czytaniem ze zrozumieniem?

Ale fakt, zrobiło się ciekawie, aczkolwiek odrobinę niesmacznie.

 

Pozdrawiam, K.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:rotfl:

Jasne! Przecież to takie oczywiste.

Dla odświeżenia pamięci zrobiłeś to 24 maja tego roku tuż po pierwszej pyskówce:lol2:.

Wymyśl jeszcze coś zabawnego.

 

Kolejny przykład problemów z myśleniem gumowego. :) Napisałem, że nie analizuję twoich postów, a nie o fakcie, że spojrzałem o czym piszesz impotencie intelektualny. :)

 

Z uporem maniaka się kompromitujesz. Od kilkunastu stron jedyne co napisałeś w tym temacie to żale gówniarza, który fantazjuje o dzieciach pomieszane z problemami z analizą czyiś wypowiedzi. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Merytoryczność tej dyskusji skończyła się w momencie gdy napisałeś swojego pierwszego baaardzo odkrywczego posta w którym dodatkowo określiłeś wielu innych piszących mianem nic nie wiedzących głupków ( jakoś taki był sens).

 

Sens, a właściwie jego brak został wymyślony przez ludzi, którzy mają problemy z czytaniem i w tym właśnie zawiera się cały absurd tej dyskusji, który przekłada się na śmieszność. Poza tym, jak to określiłeś i później przypominam przyznałeś mi rację, oczywiste rzeczy są dla wielu symbolem tyrani. Piszą to ludzie, którzy zupełnie nie rozumieli moich słów i jedynie prowadzą prywatną wojenkę spowodowaną obrazą majestatu.

 

Przyganiał kocioł garnkowi. Ciężko ci przyznać że swoimi tezami wyważasz otwarte drzwi,

 

No właśnie niezupełnie otwarte drzwi, ponieważ znalazło się kilku niedoszłych rodziców, którzy są w szoku właśnie z powodu tych otwartych drzwi i prostoty całej sytuacji w jej pozornym skomplikowaniu. Piszę to odnośnie do zasad, którymi dorosły człowiek zwyczajnie musi się kierować nie chcąc wychować nieudacznika czy niedojdę wylewającego później swoje żale na onecie.

 

Lepiej twierdzić że nikt cię tu nie rozumie bo tu same głupki.

 

Głupki to opinia w stosunku do osób, które analizują moja słowa na swój patologiczny sposób nie mający w ogóle odzwierciedlenia w rzeczywistości. Nie odnoszę tego do ludzi, którzy zdają sobie sprawę, że wszystko przed nimi i tak naprawdę wypowiadanie się na dany temat zakrawa na kpinę. Poza tym, jak zauważyłeś, 90% tego tematu to zwykła pyskówka wynikająca z faktu, że ktoś nie może pogodzić się ze swoimi ograniczeniami. A tym ograniczeniem jest brak wiedzy spowodowany brakiem jakiegokolwiek doświadczenia. I faktem wypomnienia tego przez "jakiegoś gościa z internetu".

 

Jeszcze raz to napiszę, ośmieszasz się coraz bardziej biorąc udział w tych przepychankach.

 

O ośmieszaniu się wiesz znacznie więcej aniżeli ja więc daruj sobie te wrzuty na poziomie gumowego pajaca czy tłustej malki. :bye:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zacne grono lubiących się w większości forumowiczów (lub forowiczów) lajtowo rozmawiało sobie o problemach polskiego szkolnictwa. I tak do strony 11 włącznie. Podawano przykłady dewiacyjnych zachowań uczniów, braku kompetencji nauczycieli oraz organizatorów oświaty, wytykano błędy w nauczaniu czy przygotowaniu egzaminów. Ba, poruszono nawet nieodżałowanego twórcę Poematu Pedagogicznego! I tu nagle na stronie 12 taka rewelacja:

 

Niestety pomimo, że udało ci się odnaleźć mój pierwszy post w tym temacie nie zrozumiałeś sedna problemu, do którego się odnosiłem wpisując się nieco w schemat zaproponowany przez naczelnych krzykaczy w tym temacie. Pisząc, że temat nie dotyczy poziomu szkolnej edukacji, lecz samych uczniów wskazałem właśnie na istotę problemu, który z kolei powoduje określone następstwa, których dyskusja m.in. się tyczyła. I tej oto właśnie kwestii wiele osób zwyczajnie nie zauważa skupiając się jedynie na skutkach choroby. Termin "zakuta pała" odnosiła się głównie do wypowiedzi jednej z forumowiczek skupiającej się na błędach w zadaniu i szkalowaniu szkoły jako instytucji z tego powodu (dla trudniej myślących - nie chodzi mi tutaj o to, że błąd w zadaniu nie jest winą szkoły, ale o samo podejście do problemu na zasadzie "oni są winni, przykład nr 1, przykład nr 2)). Nie jest to osamotniona opinia, gdyż generalnie wielu dzisiejszych rodziców widzi właśnie problem wszędzie tylko nie u siebie, gdyż zwyczajnie nie ma odwagi przyznać się do błędów swojej pracy u podstaw lub są na tyle ograniczeni, że brakuje im takiej umiejętności. Pozostaje jeszcze kwestia ludzi, którzy nie mają absolutnie żadnych doświadczeń w wychowaniu dzieci reagujących agresją na każde podważenie ich kompetencji. Takie osoby (a właściwie postacie z bajek) pojawiły się w tym temacie i właśnie do nich odnoszę większość swoich opinii o braku kompetencji do wypowiadania się w danym temacie w sensie merytorycznym (nie ideologicznym). Nie gloryfikuję jednocześnie swoich doświadczeń choć niektórzy krzykacze mi to zarzucali, lecz wskazuję na różnicę pomiędzy rodzicem spełnionym, a niedoszłym rodzicem fantazjującym.

 

Dlaczego jeden niedowartościowany profesor:

 

zrobiło się ciekawie, aczkolwiek odrobinę niesmacznie. :

 

Najpierw żalisz się z powodu czyjeś formy wypowiedzi, następnie sam przyjmujesz schemat sprowadzający poziom dyskusji do rynsztoka. Widzę jakaś szaloną niekonsekwencję twoich wywodów. Zwalam to jednak na "gumową" agresję zaproponowana przez niektórych krzykaczy i nieświadome poddanie się owemu nurtowi.

 

ma narzucać nam o czym mamy dyskutować? Wprawdzie post wprowadzający faktycznie mówił o sprawach wychowawczych,

 

Polemizujesz sam ze sobą, ale wydaje się, że odnalazłeś istotę problemu. Temat tyczył się wielu kwestii, w tym również wychowawczych, które rzutują na wszystkie pozostałe. Wychowanie zaczyna się w domu, później można je jedynie modyfikować. Wielu nie zdaje sobie z tego sprawy oczekując od szkoły więcej, aniżeli ta jest w stanie przekazać uderzając głową w mur zbudowany przez samych rodziców.

 

Również pozdrawiam.

Edytowane przez KK2012
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polemizujesz sam ze sobą(...)

Widocznie nareszcie znalazłem kogoś na swoim intelektualnym poziomie ;).

Wychowanie zaczyna się w domu, później można je jedynie modyfikować. Wielu nie zdaje sobie z tego sprawy oczekując od szkoły więcej, aniżeli ta jest w stanie przekazać uderzając głową w mur zbudowany przez samych rodziców.

 

Również pozdrawiam.

A tak już poważniej: nie sądzę, żeby faktycznie wielu nie zdawało sobie z tego sprawy. Ale na jakiej podstawie twierdzisz, że szkoła nie jest w stanie więcej przekazać, a znowu zakładając, że masz rację - to jaki jest tego powód? Notoryczny brak współpracy pomiędzy szkołą a rodzicami, zwłaszcza w sprawach wychowawczych jest normą. Koszmarny brak autorytetu szkoły i samych nauczycieli też wynika z wychowania, którego już nie da się zmodyfikować? A może właśnie z nieumiejętności radzenia sobie w trudnych wychowawczo (i nie tylko) sytuacjach. Gdy uczeń stroi głupie miny wzywa się rodziców: zróbcie coś z tym bo przeszkadza na lekcji! (to przykład z życia). A dlaczego to nauczyciel nie może sobie w takiej sytuacji poradzić? Bo przemoc (bicie, krzyk i poniżanie) jest w stosunku do uczniów zabroniona? To nie ma już pedagog innych sposobów? Wszak uczy się kilka lat. Dla nauczyciela najważniejsze jest zrealizować program, a współpraca z uczniami to tylko z wybitnymi olimpijczykami. Młodzieży "trudnej" nie poświęca się w ogóle czasu poza wzywaniem opiekunów na dywanik. Szkoła podstawowa i gimnazjalna jednak poza edukacją spełniać powinna funkcje wychowawcze. Tym bardziej, że dzieje się tak jak wspominałeś: rodzice bywają nieudolni. Szkoła nawet nie próbuje "modyfikować" tychzłych zachowań wynikających z nie najlepszych wzorców wychowawczych.

Najpierw żalisz się z powodu czyjeś formy wypowiedzi, następnie sam przyjmujesz schemat sprowadzający poziom dyskusji do rynsztoka.
Wybacz, może zostałem w domu źle wychowany lub nauczyciele nie zdołali mojego wychowania skutecznie zmodyfikować, ale ja nie dopatrzyłem się nic "rynsztokowego" w mojej wypowiedzi.

K.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i mamy kolejnego cudaka któremu nie chce przejść przez gardło że nie tak rozpoczął. Proponuję zatem przejść do wspierania kolegi w jego misji udowodnienia światu że to on ma.

 

O czym Ty piszesz perm? Rozwiń swoją myśl, bo zdaje się, że w trakcie pisania zrobił ci się restart komputera. Przeczytaj jeszcze raz co napisałem joli_krzyśkowi odnośnie tematu, może tam jest odpowiedź dot. twoich rozważań..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...