Krokusia 11.12.2012 16:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Grudnia 2012 Witam wszystkich! Jako, że stałam się dziś dumną posiadaczką ziemską od razu postanowiłam założyć dziennik....no może nie budowy, bo do tego faktu jeszcze daleko, ale przyjmijmy, że będzie to dziennik przedbudowy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Krokusia 11.12.2012 16:36 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Grudnia 2012 Pierwsze pragnienie posiadania skrawka ziemi poczułam latem roku Pańskiego 2011. Pragnieniem tym podzieliłam się rychło z moim ukochanym Mężusiem i okazało się, nie po raz pierwszy zresztą, że pragniemy tego samego Zagłębiliśmy się więc w temacie, czyli zaczęliśmy przeglądać ogłoszenia na znanych portalach. I tutaj przyszło pierwsze mocne uderzenie - CENY!!! Ło Boziu Kochana ja wiem, że ziemia to skarb, że wartość wielka...ale dlaczego aż tak ogromna?! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malka 11.12.2012 16:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Grudnia 2012 Tu mogę gratulować Ziemiance (nie mylić z piwniczką ziemna ) ? czy założysz komenty ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Krokusia 11.12.2012 16:50 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Grudnia 2012 Założenia było następujące: zbieramy fundusze, czyli zaciskamy pasa cały czas rozglądamy się za działkami i zobaczymy kiedy się nam uda Wymagania co do działki mieliśmy następujące: - działka ma być w miejscowości, w której mieszkam bo mi się tutaj podoba i już - ma być w ustronnym, cichym miejscu ale nie zupełnie na odludziu najlepiej blisko lasu - raczej bez wielkich, starych domów wokół - powinna mieć około 800m2 (względy finansowe wiadomo) - w pobliżu mają się kręcić sarny, dziki, zające itp No i zaczęło się wielkie oszczędzanie i wielkie poszukiwanie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Krokusia 11.12.2012 16:53 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Grudnia 2012 Tu mogę gratulować Ziemiance (nie mylić z piwniczką ziemna ) ? czy założysz komenty ? Malko witaj w moich skromnych progach i bardzo dziękuję. Komenty powiadasz? hmmm...muszę pomyśleć, a uwierz mi nadal po emocjach związanych z zakupem przychodzi mi to z trudem ale poczekaj niech się tu trochę ogarnę i nauczę lepiej obsługiwać forum to pewnie tak Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Krokusia 11.12.2012 17:06 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Grudnia 2012 Nawet nie zdawałam sobie sprawy jak poszukiwanie działki otwiera horyzonty i uczy nowych, ukrytych pojęć I tak, np.: "spokojne miejsce" - nie ma sąsiadów wokół....ale działka graniczy z trasą szybkiego ruchu "ciche miejsce" - działka oddalona o całe 100 m od trasy szybkiego ruchu "media w pobliżu" - pobliże ma nawet 200 do 300 m "atrakcyjna cena" - słup wysokiego napięcia 10 m od działki lub niskiego napięcia na środku działki ewentualnie gazociąg biegnący w poprzek działki Oj wiele się nauczyłam, również tego, że pracownicy biur nieruchomości NIC nie wiedzą o działkach w sprzedaży, których pośredniczą. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malka 11.12.2012 17:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Grudnia 2012 to pozwoliłam sobie założyć i już spadam z dziennika http://forum.muratordom.pl/showthread.php?210149-Krokusi-komentarze-Pod-D%C4%99bami&p=5675471#post5675471 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Krokusia 11.12.2012 18:15 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Grudnia 2012 I tak zręcznymi raczkami malki założyłam komentarze do dziennika Zapraszam serdecznie! Dalsze perypetie związane z poszukiwaniem działki jutro...przecież nie mogę tak wszystko od razu opowiedzieć, będę stopniować napięcie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Krokusia 12.12.2012 17:34 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Grudnia 2012 I tak po wielu, wielu poszukiwaniach, wczesną wiosną tegoż roku trafiłam na prywatną ofertę sprzedaży działki, rzut beretem od bloku, w którym mieszkam. Umówiliśmy się z właścicielami na obejrzenie działki. Była to całkiem spora łąka, z której wg. naszego uznania byłaby wydzielona dla nas mniejsza działka. No niby fajna ale po wnikliwym obejrzeniu zaczęłam trochę nosem kręcić, a bo opada nieco i to do tyłu, bo leży poniżej poziomu drogi. bo jednak jak weszłam na środek to buta chciało mi wciągnąć taka podmokła oj chyba to jednak nie to. Widząc moje marudzenie Pan Właściciel na to "ale ja mam jeszcze kilka innych kawałków pola, pokazać?" No pokazać! I pokazał. Jeden kawałek ok, równiutki, miejsce fajne...tylko mały szczegół, w planach projektowana droga Oj co to to nie, nie chcę mieć w przyszłości drogi przez ogródek To jest jeszcze jeden kawałek pola, jeszcze trochę dalej od miejsca gdzie mieszkam obecnie (a im dalej ode mnie tym bliżej lasu). No to oglądamy. Trzeba przyznać, że ładna nawet. Równa, sucha....ale przecież coś musi być A jednak nie ma nic...nawet mediów Lekko zrezygnowani pożegnaliśmy się i wrócili do naszego ukochanego mieszkania w bloku Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Krokusia 12.12.2012 17:52 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Grudnia 2012 Jednak coś nam spokoju nie dawał ten kawałek roli Po ok. 2 tygodniach wybraliśmy się z Mężem ponownie na rekonesans obejrzeć działkę bez niczego Był to sam koniec kwietnia. To co obejrzeliśmy uwieczniliśmy na zdjęciach http://i1.fmix.pl/fmi2475/5ac5d2fc0003426650c8c169 http://i2.fmix.pl/fmi1521/f724f66d0009d37a50c8c1ca i zdjęcie o zachodzie: http://i1.fmix.pl/fmi2290/0922092c00015a0050c8c1ec a to droga przy, której leży działka: http://i1.fmix.pl/fmi1884/0e74858e00155fd650c8c20c Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Krokusia 13.12.2012 19:41 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Grudnia 2012 I od tego momentu wpadliśmy po uszy Po pierwsze zaczęliśmy z nosem przy ziemi (no prawie) tropić jak daleko są owe media.Nasz instynkt tropiciela doprowadził nas najpierw do najbliższego przyłącza wody i prądu, jakieś 60-70 m od działki. Mogło być gorzej. Ale gdzie gasss? Hmmm...niestety w odległości 150 m jak nic. Tu należy się małe sprostowanie co do braku mediów na działce. Studzienka kanalizacyjna jest walnięta między skibami jak trzeba No to teraz spotkanie z właścicielami. Dzień dobry. My jednak bylibyśmy wstępnie zainteresowani niewielkim kawałkiem z owej działki bez mediów. Ile państwo sobie życzą za metr? Ano tyle a tyle. Hmmm....to ja na to, że jednak media ciut daleko i trochę kasy trzeba będzie na to wyłożyć. Więc państwo od działki na to - proszę się wstępnie powiedzieć jakie będą koszty uzbrojenia to opuścimy coś na to. Super! Tak, więc Krokusia z Krokusiem zaczęli wędrówkę po dostawcach mediów z zapytaniem czy w ogóle będzie możliwość przyłączenia i ile to nas mniej więcej po kieszeni szarpnie. Po odwiedzeniu wszystkich powyżej doświadczenie i wiedzę posiedliśmy następującą: Energetyka - niemiła obsługa, brrrr....panowie obrażeni, że cokolwiek pytam. Nic nie powiedzą, pobrać stosowny wniosek z ich strony internetowej, wysłać i czekać do 2 tygodni na odpowiedź. W końcu udało mi się wydusić, że jeśli trzeba będzie prund ciągnąć z odległości mniejszej niż 100m zapłacę tylko za moc przyłączeniową. Dobre i to. Wniosek wysłałam - po 2 tygodniach potwierdzenie możliwości pociągnięcia prądu z odległości mniejszej niż 100m. No to fajowo! Wodociągi - bardzo mili ludzie tu pracują wszystko dokładnie wytłumaczyli co i jak. Popatrzyli na mapki gdzież ta nasza ewentualna działka. No daleko ta woda...konieczna będzie rozbudowa sieci ale ze zgodą nie powinno być problemu. Dla pewności proszę złożyć wniosek o zapewnienie możliwości rozbudowy sieci wodociągowej. Fajnie - cieszę się jak głupia, czyli jak taka możliwość jest to państwo rozbudują sieć? Tu moja naiwność została sprowadzona na właściwe tory. Mamy znaleźć wykonawcę, który sieć rozbuduje. My oczywiście za to ślicznie zapłacimy a potem w nagrodę za nasz trud i włożone pieniądze musimy ten nasz kawałek sieci odsprzedać wodociągom, ale koszty będą nam przez wiele lat w mniejszych rachunkach za wodę zwracane. Sprytnie prawda? A ile to może kosztować? Pytam jeszcze z nadzieją, że nie będzie tak źle. No w państwa przypadku rozbudowa sieci od najblizszego przyłącza to min.10 000 zł (słownie:dziesięć tysięcy PLN) To już wiem na czym stoimy, Została jeszcze gazownia - cóż, nie powiem, Panowie mili ale informacji żadnych nie otrzymaliśmy. Bo składać wniosek to można niby zawsze ale skoro w grę wchodzi rozbudowa to pewne nic nie jest. Gdyby tam było przynajmniej kilka domów chętnych na gaz to szansa jest duża. No ale tam nie ma domów! To co z tym gazem? A to Pan ręce rozkłada. No zobaczymy Jak już państwo kupią działkę to proszę złożyć wniosek i czekać. No dobra, mamy już mniej więcej pogląd na sprawę pora udać się do właścicieli ustalić już konkretną cenę pamiętając, że mamy obiecaną obniżkę na poczet kosztów uzbrojenia. I tak na "naszej" działeczce zrobił się maj: http://i2.fmix.pl/fmi585/aba951bc00279efc50ca2ed4 http://i1.fmix.pl/fmi2872/4bf40a800002116350ca2eb9 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Krokusia 14.12.2012 22:44 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Grudnia 2012 Po całym tygodniu wytężonej pracy mam okrutnego lenia na pisanie dlatego na ciąg dalszy szanowni czytelnicy musicie trochę poczekać. Żeby nikt nie posadził mnie o symulowanie wklejam zdjęcie obrazujące mojego lenia http://i2.fmix.pl/fmi972/521838930018992b50c0daa7 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Krokusia 15.12.2012 18:20 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Grudnia 2012 (edytowane) Obiecany c.d. Z mocnym już przekonaniem, że chcemy mieć działkę tę a nie inną udaliśmy się do właścicieli uzgodnić ostatecznie cenę i powierzchnię jaką chcemy kupić. Wiadomo - cena za m2 będzie miała wpływ na "chcianą" przez nas powierzchnię I znów: dzień dobry - dzień dobry. My już dowiedzieliśmy się wszystko w kwestii doprowadzenia mediów do działki. Będzie to kosztować minimum tyle a tyle, więc grzecznie pytam ile sobie państwo finalnie życzą? Ano życzą sobie tyle ile już powiedzieli , na media nic nie opuszczą ale proponują wspólne doprowadzenie mediów i podział kosztów po połowie. Pamiętacie ten fragment z filmu "Nigdy w życiu" jak główna bohaterka Judyta kupuje działkę? I ten tekst, który pada z ust właścicielki gdy mowa o cenie "jeszcze córką muszę porozmawiać,,,z synem się naradzić" Ja na szczęście nie poszłam w ślady Judyty i nie podbiłam ceny w górę No cóż...wolałabym trochę niższą cenę niż umowę o doprowadzeniu mediów po połowie, ale cóż. Niech i tak będzie. Przeliczyłam szybko jaką powierzchnię możemy kupić aby nie ryzykować bankructwa i umówiliśmy się, że zostanie dla nas wydzielona działka o powierzchni 760m2. Tutaj jestem winna wytłumaczyć Wam jak położona jest nasza działka. Otóż przed podziałem działka nasza wchodziła w skład większej działki (pola uprawnego), która jednym bokiem, ułożonym pod skosem przylegała do innej działki w kształcie bardzo ostrego, wąskiego trójkąta, długiego na szerokość owej działki. Taki klin pomiędzy drogą gminną a działką, z której będzie wydzielana nasza. Owy trójkąt stanowi niewielką skarpę porośniętą głownie dębami, których gałęzie mocno wchodzą w naszą działkę. A ja się w tych dębach właśnie zakochałam Pytam więc czy nie zechcieli by sprzedać nam kawałek tej skarpy z dębami, wydzielonej na szerokość naszej działki żeby w przyszłości nie było kłopotu kto ma te gałęzie usuwać, itp. I jaką by sobie cenę życzyli za ten kawałek, który bądź co bądź nieużytkiem obecnie jest. I poza dębami rosną tam tylko pokrzywy i inne zielska A państwo na to, że zgoda - sprzedadzą licząc ma m2 połowę ceny. Hurrrra!!! Dobra nasza Jeszcze pozostała do ustalenia kwestia wydzielenia drogi dojazdowej do działki, która będzie wydzielona za naszą działką. Ustaliliśmy, że droga będzie biegła wzdłuż lewego boku naszej działki. Nam właściwie ta droga bardzo do szczęścia potrzebna nie jest bo dostęp do drogi gminnej damy radę zrobić i bez nie,j ale udało nam się wynegocjować, że będziemy mieli w wydzielonej drodze 1/2 udziału w cenie działki. A to tak na wszelki wypadek gdyby dęby z przodu działki za mocno się rozrosły I tak negocjacje zakończyły się takimi oto ustalaniami: 1. Z dużej działki zostanie dla nas wydzielona działeczka o pow.760m2 (szerokość 25m a długość jak wyjdzie z pomiarów) 2. Z działki-skarpy zostanie wydzielona część również o szerokości 25 m 3. Droga wewnętrzna do następnej działki będzie biegła po lewej stronie naszej działki na całą jej długość - udział w drodze w cenie. I tak rozpoczęło się dłuuuugie oczekiwanie na finał sprawy w trakcie, którego już wiele razy traciłam nadzieję, że do finału dojdzie. Wiele razy już z w przypływie rozpaczy działki rezygnowałam ale o tym może innym razem I oto owa skarpa na której rosną dęby a nawet brzozy kto zgadnie skąd tytuł mojego dziennika? http://i1.fmix.pl/fmi591/4832b71b0005da2950ccbef3 Edytowane 15 Grudnia 2012 przez Krokusia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Krokusia 17.12.2012 19:37 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Grudnia 2012 (edytowane) Skoro byliśmy już "po słowie" właściciele działki poszli do geodety aby działkę podzielił i naszą przyszłą działkę pięknie wymierzył tak jak to sobie obmyśliliśmy. Nie wiem czy wszystkie podziały tak trwają i czy każdy geodeta jest działa podobnie (czytaj strasznie dłuuuugo) ale tego chwilami chciałam gołymi ręcami udusić. Aby oszczędzić czytającym drastycznych scen opiszę bardzo skrótowo jak się rzecz miała. - dokumenty u geodety złożone w pierwszej połowie maja - czekamy na wstępny projekt podziału, czekamy, czekamy....czekamy.... - jest wstępny podział....ZŁY!!!! nie tak miało być! .....od nowa!. - jest drugi podział wstępny ...na szczęście dobry - czekamy na ustalenie granic zewnętrznych....cisza, cisza....aż razu pewnego, nagle bach! są zaznaczone! - oj to już chyba z górki myślimy....niestety pod górkę - pan geodeta niezwykle zapracowany, nie ma czasu zrobić podziałów na mapkach, które idą do zatwierdzenia do starostwa (bo w terenie, bo na urlopie, bo i bo...) - po niezliczonej ilości telefonów z mojej strony, kilku niedotrzymanych, obiecywanych terminach, ufff....podział zrobiony, geodeta ładnie pokazał, wszystkie wymiary jak trzeba, droga jak trzeba, itd. to teraz formalność, musi tylko złożyć dokumenty w starostwie. Formalność trwała z miesiąc - Jest informacja od geodety, że podział w starostwie zatwierdzony tylko jeszcze właściciel musi go podpisać i można czekać na uprawomocnienie i wbicie kamienie...hurrra! - Żadne tam hurrra! Dzwoni właściciel....na mapkach źle wydzielona droga...jak to widzieliśmy przecież, było ok, nawet dał nam projekt mapki. No i było ok jak nam pokazywał ale od okazania nam do wysłania do starostwa zdążył to s......ć - i znów czekanie mówiłam już jak nie lubię geodetów?! - wreszcie jest podział!!!! zatwierdzony przez starostwo i właściciela!!! I tak 16.10. roku Pańskiego 2012 zostały wbite kamienie!!! :lol2: http://i2.fmix.pl/fmi332/27b57d5c0025144a50cf7fe7 kawałek betonu a jak cieszy Edytowane 17 Grudnia 2012 przez Krokusia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Krokusia 17.12.2012 20:35 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Grudnia 2012 I kilka ujęć letnich: zboże na działce: http://i1.fmix.pl/fmi1842/9365aa10000c066750cf7d7f widok z drogi gminnej: http://i1.fmix.pl/fmi2992/f35d1a550006d83950cf7d89 i Krokusia podążająca na działkę http://i1.fmix.pl/fmi2506/9aabab1e0023a03f50cf819c Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Krokusia 19.12.2012 18:12 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Grudnia 2012 Wydawać by się mogło, że skoro podział dokonany i kamienie wbite to już teraz pójdzie jak po maśle...no niestety Rozchorował się nam właściciel działki i wylądował na długo w szpitalu Między czasie chodziliśmy sobie na naszą przyszłą działkę, oglądali o różnych porach dnia...i nocy też tak wygląda droga przy naszej działce po wschodzie słońca: http://i1.fmix.pl/fmi1383/1cef0d11001ba22d50d1ffd6 w październiku sypnęło śniegiem: http://i1.fmix.pl/fmi357/543cd10700090d7150d20083 w listopadzie jak śnieg stopniał zaoraliśmy naszą przyszłą jeszcze działkę http://i2.fmix.pl/fmi840/7b3b730a0014f7ec50d2011d Po czym 11.12.2012 podpisaliśmy AKT NOTARIALNY niestety z tego wydarzenia zdjęć nie posiadam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Krokusia 20.12.2012 20:22 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Grudnia 2012 Pisałam już chyba (zdaje się, że w wątku o Księżniczkach), że marzy mi się mały, biały domek z czerwonym dachem Na ten moment moje marzenie wygląda tak (tylko w wersji bez garażu): http://i1.fmix.pl/fmi628/ec9ea599002747e850d36fd0 http://i1.fmix.pl/fmi1232/420d38e5000b9c3e50d36fd3 Czy do momentu budowy opcja mi się nie zmieni to jeszcze nie wiem ale główne założenia na pewno pozostaną: - domek prosty - dach dwuspadowy, czerwony - elewacja jasna (biała, jasnokremowa) - duuuuże wyjście na taras - kuchnia zamknięta z odrębnym wejściem z oknem skierowanym na bramę i furtkę - lepiej mieć wszystko na oku - duży salon z kominkiem (ok.30 m2) - duży wiatrołap najlepiej z oknem - okna brązowe To tak z grubsza p.s. chyba zapomniałam wcześniej napisać, że wjazd na działkę będzie od północy - czyli układ, jak w większości czytałam, idealny Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Krokusia 27.12.2012 20:48 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Grudnia 2012 Skoro pokazałam moją działkę w wszystkich możliwych konfiguracjach to teraz poznajcie proszę moich nowych sąsiadów, czyli kogo można spotkać na okolicznym spacerku http://i1.fmix.pl/fmi1288/b9f051700004206c50dcb2fc http://i2.fmix.pl/fmi2638/784b0eb20013909a50dcb30a http://i3.fmix.pl/fmi1168/e40f17a2000c2f0650dcb31b http://i1.fmix.pl/fmi1908/7f69302e002834e250dcb339 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Krokusia 31.12.2012 16:36 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Grudnia 2012 Ogłaszam uroczyście, że pierwsze "prace" na działce wykonane A było to tak: Z uwagi na ostatni dzień roku pracę dziś zakończyłam o 13:00 (dlaczego nie można tak zawsze?). Moja druga połowa, z racji bycia ciałem pedagogicznym, miał cały dzień wolny Pogoda piękna, słoneczko jeszcze, jak na tę porę roku wysoko...grzech na działkę nie pojechać. No to jedziemy! Słoneczko nieco odmroziło ziemię, no to powbijamy troszkę patyczków w granicy naszej działki. Powbijaliśmy! Już fajniej widać gdzie działka się zaczyna a gdzie kończy. Takie mało coś a cieszy Przy okazji przekonaliśmy się, że najbliższy, konieczny zakup to gumowce Jednak, żeby nie było za różowo, nie podoba mi się stan wydzielonej drogi dojazdowej.Okazuje się, że skoro pozostał 5-metrowy pas niezaoranej ziemi to okoliczni mieszkańcy bardzo się ucieszyli i jeżdżą tam czym popadnie, łącznie z traktoremi. Skutek jest taki, że ziemię rozjeździli okrutnie, w drodze coraz większy dół się robi, gdzie zbiera się woda i błocko, jeden kamień graniczny urwany. O wy żesz!!! Tak nie będzie! Jak tak dalej będzie to wiosną normalnie nogi tam się nie da postawić ani zwykłym autem wjechać. A ponieważ stromy brzeg naszej działki kryje różne skarby: kamienie, głazy, kilka grubych konarów, które stracił wiatr z ogromnej brzozy mówię do mojego M....bierzemy co natura daje, nosimy na drogę naszą i robimy zaporę I tak się nam spodobało, że ponad godzinę śmigaliśmy z tymi kamieniami i konarami. Własnymi ręcami nosiliśmy (acha...trzeba jeszcze rękawice robocze kupić ) No niech teraz ktoś nam tam spróbuje przejechać! Jutro sprawdzimy czy ktoś się odważył Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Krokusia 02.01.2013 18:30 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Stycznia 2013 (edytowane) Ponieważ dzisiaj miałam urlopik udałam się oczywiście na naszą działkę. Wygląda, że zbudowany z kamieni "mur" stanowi wystarczająca przeszkodę dla lubiących skróty . W każdym razie stoi niewzruszony a wygląda tak: http://i3.fmix.pl/fmi1157/95f95514001333a350e47a25 Prawda, że profesjonalnie? Postanowiłam też zaprzyjaźnić się z okolicznym ptactwem, na razie prowizorka ale wkrótce postaramy się o coś fajniejszego. http://i1.fmix.pl/fmi2037/c0bc29cf0008de3550e47a36 Znalazłam też wykonawcę na ogrodzenie. Będziemy robić ogrodzenie z siatki leśnej. Siatka zagęszczana u dołu, Szerokość drutów 15cm. Słupki korowane, sosnowe, zaimpregowane lepikiem. Cena montażu z materiałem 14zł za m.b. Chyba przyzwoita? U mnie będzie to ok 1.500 - 1.600 za całą działkę. Wymyśliłam sobie na działce studnię kopaną, Taką zwykłą z kręgów. Czy to dobry pomysł? Jak mieć pewność, że w studni będzie woda? Może ktoś zna jakiegoś dobrego fachowca od studni kopanych na Śląsku? Bo jak dotąd nikt nie chce podjąć się tego zadania. Nie opłaca im się jeśli nie będą wiercić przynajmniej do 30 m Edytowane 2 Stycznia 2013 przez Krokusia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.