Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Zasiedzenie


mnowak355

Recommended Posts

Witam

Chciałbym zapytać o warunki jakie trzeba spełnić żeby wystąpić z wnioskiem o zasiedzenie? Moja sytuacja wygląda następująco. Rozpocząłem budowę domu na działce którą dostałem od dziadka. Była ona i jest z jednej strony ogrodzona. Jak się okazało podczas wykonywania map ogrodzenie to wykonane zostało na mojej działce. Po stwierdzeniu tego faktu poinformowałem sąsiada o zaistniałej sytuacji, jako że płot ten nie był dla mnie problemem ale raczej atutem powiedziałem sąsiadowi że ogrodzenie może zostać w miejscu gdzie jest a kiedyś jak się zniszczy to sie zastanowimy gdzie go odbudować. Później facet zaczął stwarzać problemy z donosem do PINB. Wtedy poprosiłem o usunięcie płotu z mojej nieruchomości oraz zapłatę za zajmowaną moją działkę w symbolicznej wysokości 5 PLN. W tym tygodniu przyszły do mnie dokumenty z sądu z wnioskiem sąsiada o zasiedzenie.

Możecie napisać jakie wymagania musiałby spełnić sąsiad aby zasiedzieć moją nieruchomość i jak się przed tym bronić.

Dodam że odkąd jestem właścicielem tej nieruchomości opłacam podatek od całej jej powierzchni, nawet tej "u sąsiada"

Nadmienię jeszcze że w przeciągu kilkunastu lat na sąsiadujących działkach dochodziło do różnych podziałów i sąsiad zawsze przyjmował przebieg granic.

Pozdrawiam

Edytowane przez mnowak355
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Granica prawna jest ustalona. Są niedawno osadzone graniczniki i to właśnie przez sąsiada który swoją dzaiłkę dzielił na trzy części, oczywiście po ustabilizowaniu granic przy której byłem, sąsiad przyjął przebieg granicy. Nie wiem czy pod aktualnym ogrodzeniem jest jakiś punkt.

Co do prośby o usunięcie płotu z mojej własności oczywiście, że mam to na piśmie. po tym jak facet zaczął robić problemy wysłałem mu pismo z taką prośbą listem poleconym za zwrotnym pokwitowaniem odbioru.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...
Niewiele. Problem w tym że dom stoi 4m ścianą z oknami od faktycznej granicy. Nie wiem co się stanie jeśli granica się zmieni (przybliży do domu). Coś czuje w kościach że ten pacan będzie łaził po urzędach żebym musiał murować okna. Poza tym dlaczego miałbym oddawać nawet 10cm2 skoro to on (umyślnie czy nie) zagrodził moja działkę.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz problem. W zasadzie, to posiadanie, spełnia wszystkie warunki potrzebne do zasiedzenia - i to w dobrej wierze, czyli 20 lat.

 

Najistotniejsze, że to Ty, a nie posiadacz, musisz przedstawić dowody, które nie dopuszczą do zasiedzenia.

 

Kluczem najprawdopodobniej będzie data postawienia płotu. Jak nie udowodnisz, że płot ma mniej niż 20 lat, to istnieje bardzo duże prawdopodobieństwo, że sprawę przed sądem przegrasz.

Poszukaj może są jakieś stare ( z przed mniej niż 20 lat) zdjęcia działki bez tego płotu, a które można zidentyfikować w czasie.

 

W dokumentach, które otrzymałeś z sądu, powinny być przesłanki wykazane przez sąsiada, potwierdzające jego "prawa" do zasiedzenia. Musisz je obalić wykazując i przedstawiając dowody.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu warto dokładnie czytać zapisy kodeksu cywilnego

Rozdział II. Zasiedzenie

Art. 172. [Nieruchomość] § 1. Posiadacz nieruchomości nie będący jej właścicielem nabywa własność, jeżeli posiada nieruchomość nieprzerwanie od lat dwudziestu jako posiadacz samoistny, chyba że uzyskał posiadanie w złej wierze (zasiedzenie). § 2. Po upływie lat trzydziestu posiadacz nieruchomości nabywa jej własność, choćby uzyskał posiadanie w złej wierze.

Nabycie własności w drodze zasiedzenia uzależnione zostało od spełnienia dwóch podstawowych przesłanek: władanie nieruchomością jako posiadacz samoistny oraz upływ ustawowego terminu zasiedzenia.

Posiadanie ma charakter posiadania samoistnego, jeżeli posiadacz włada rzeczą "jak właściciel".

Posiadanie samoistne (właścicielskie) polega, najogólniej biorąc, na faktycznym wykonywaniu tych uprawnień, które składają się na treść prawa własności. Posiadacz włada rzeczą samodzielnie, bezpośrednio lub pośrednio, we własnym imieniu i z reguły we własnym interesie. Sąd Najwyższy wskazał, że cecha samoistnego posiadania wyraża się w występowaniu po stronie posiadacza faktycznej możliwości władania rzeczą w sposób, do jakiego uprawniony jest właściciel (post. SN z 7.5.1986 r., 15756"]III CRN 60/86, OSNC 1987, Nr 9, poz. 138 .

Ogólnie rzecz biorąc twój sąsiad raczej mam marne szanse na zasiedzenie gdyż to ty władasz tym kawałkiem ( płacąc m.in podatki) .

Do sądu radzę zabrać :

1. Dokumenty dotyczące granic działki

2. Zdjęcia ( m.in. graniczników)

3. Potwierdzenia zapłaty podatków ( może być nawet zaświadczenie z Gminy, że za działkę nr ... o powierzchni .... od lat ..... płaci ten i ten)

4. Potwierdzenie wysłania sąsiadowi pisma z żadaniem usnięcia płoty z twojej działki.

Spokojnie wystarczy na to żeby wygrać sprawę. Poprostu musisz udowodnić że to ty a nie sąsiad władasz tym kawałkiem działki.

Edytowane przez aglig
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

....... Była ona i jest z jednej strony ogrodzona. Jak się okazało podczas wykonywania map ogrodzenie to wykonane zostało na mojej działce. Po stwierdzeniu tego faktu poinformowałem sąsiada o zaistniałej sytuacji, .........

 

Chyba w tym stwierdzeniu tkwi problem. Jeśli mnowak355 nie udowodni, że ogrodzenie ma mniej niż 20 lat, to sprawę może przegrać.

Moim zdaniem - oczywiście.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz problem. W zasadzie, to posiadanie, spełnia wszystkie warunki potrzebne do zasiedzenia - i to w dobrej wierze, czyli 20 lat.

 

Najistotniejsze, że to Ty, a nie posiadacz, musisz przedstawić dowody, które nie dopuszczą do zasiedzenia.

 

Rozumiem że to ja mam przedstawiać dowody, ale czy dowodami nie są podpisywane przez sąsiada protokoły graniczne na których zawsze przyjmował granicę w miejscu jej przebiegu a nie w miejscu płotu. Dodatkowo jak otrzymałem tą działkę od dziadka w określonej powierzchni, powierzchnia ta się nie zmieniła i przez cały czas płacony jest od niej podatek. Mało tego kilka lat temu sąsiad dzielił swoją działkę i utrwalając nowe granice swojej działki wkopał graniczniki po linii przebiegu granicy.

Edytowane przez mnowak355
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koledzy jak robi się posty z cytatem w "dymku". Jakbym to wiedział to czytelniej odpiszę i wyjaśnię temat.

Dziękuję za zainteresowanie i podpowiedzi.

Pozdrawiam

 

Najpróściej jest jak w odpowiedzi klikasz taki dymek ( jest między znakami filmu i #) i na zasadzie kopiuj wklej dajesz to co chcesz zacytować.

Jeśli chcesz zacytować i podać kto to cytował to wystarczy że po pierwszym QUOTE dasz znak = i nik tej osoby

Lub też dla opornych dajesz odpowiedz z cytatem ( pod konkretnym postem jest taka opcja) i usuwasz to co nie potrzebne zostawiając tylko interesujący fragment. między dwoma QUOTE

Edytowane przez aglig
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najistotniejsze, że to Ty, a nie posiadacz, musisz przedstawić dowody, które nie dopuszczą do zasiedzenia.

.

Nie zgadzam się z siwym to osoba która występuje o zasiedzenie musi udowodnić że była posiadaczem samoistnym przez określony okres czasu.

Ty tylko musisz to podważyć. Dla mnie masz mocne dowody i nie musisz się martwić . Instutucja zasiedzenia została zapisana nie po to żeby człowiek który źle wybudował płot mógł sobie zawłaszczyć czyjąś ziemię, ale po to że w przypadku nie rozwiązanych spraw spadkowych można było zalegalizować istniejący stan. Np. mieszkasz w domu po dziadkach którzy dawno temu zmarli, remontujesz ten dom, płacisz za niego podatki wtedy po 20 latach spokojnie możesz wystąpić o zasiedzenie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I jeszcze jedno: termin biegu zasiedzenia został przerwany w momencie kiedy sąsiad zgodził się na przebieg granic

 

Moim zdaniem, uznanie zobowiązania, nie powoduje przerwania terminu zasiedzenia.

Uznanie przez zasiadującego tego, że zajmuje daną nieruchomość bezprawnie- może jedynie spowodować wydłużenie terminu – z uwagi na jego złą wiarę (30 lat zamiast 20) - nie powoduje natomiast przerwania biegu przedawnienia.

Czyli akurat dla tego przypadku, nie można mówić o dobrej wierze - a to trochę zmienia "kwalifikację czynu" i związane z tym faktem procedury.

 

Również mając na uwadze specyfikę postępowania nieprocesowego, obrona pozwanego (jako taka) nie występuje, co może mieć określone skutki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Życzę wszystkim

Dużo zdrowia przede wszystkim

Samych miłych chwil, co kroku

W nadchodzącym Nowym Roku

W pracy także niech się darzy

I kontraktów bez kanciarzy

Wykończenia domów wszystkich

Dużo szczęścia i miłości,

Tutaj się nie zrymowało, bo już czasu mam za mało

Pozdrawiam Marcin

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam Koledzy

Nie zgadzam się z siwym to osoba która występuje o zasiedzenie musi udowodnić że była posiadaczem samoistnym przez określony okres czasu.

Ty tylko musisz to podważyć. Dla mnie masz mocne dowody i nie musisz się martwić . Instutucja zasiedzenia została zapisana nie po to żeby człowiek który źle wybudował płot mógł sobie zawłaszczyć czyjąś ziemię

Posprawdzałem jak sprawa ma się z płaceniem podatku. W 90 roku działkę tę dostałem na zasadzie darowizny od dziadka. Od daty aktu notarialnego do dzisiaj działka posiada taką samą powierzchnię i od początku do dzisiaj ja płacę za nią podatek od nieruchomości.

Potwierdzenie wysłania sąsiadowi pisma z żadaniem usnięcia płoty z twojej działki.

Pismo z prośbą o usunięcie płotu wysłałem sąsiadowi w kwietniu 2012r. Motywem tego był przeczytany tutaj wątek o podobnym temacie w którym również Wy Panowie byliście uprzejmi się wypowiadać. Przed budową chciałem dokładnie sprawdzić i wyjaśnić wszystkie nurtujące mnie pytania i dowiedziałem się że przy zmianach działek z parcel katastralnych na nową ewidencję gruntów były wykonywane równoważniki zmian gruntowych. Daty tych czynności to obwieszczenie 31.12.1982r a do zasobów przyjęte zostały 20.07.1983r. Z informacji zawartych w w/w wątku ktoś sugerował że list z żądaniem usunięcia płotu przerywa czas zasiedzenia. List wysłałem na zasadzie nie zaszkodzi a kiedyś może pomóc.

Również mając na uwadze specyfikę postępowania nieprocesowego, obrona pozwanego (jako taka) nie występuje, co może mieć określone skutki.

Mógłbyś kolego rozwinąć trochę tę myśl. Zastanawiam się czy nie wziąć jakiegoś prawnika do reprezentowania przed sądem. W normalnym kraju można by się było samemu obronić a w takim gąszczu przepisów i kruczków jak człowiek nie odezwie się w odpowiednim momencie może być bida.

I jeszcze jedno: termin biegu zasiedzenia został przerwany w momencie kiedy sąsiad zgodził się na przebieg granic

Na chłopski rozum też bym się z tym zgodził. Jeśli uznaję przebieg granicy w miejscu jej przebiegu a nie w miejscu płotu to znaczy że zgadzam się z tym i wiem gdzie jest granica i jak w stosunku do niej przebiega płot. Jak pisałem na przestrzeni tych już trzydziestu lat były robione przynajmniej dwa działania na granicach mojej działki (prostowanie granicy drogi przed moją działką) po tych czynnościach było wykonywanie (nie wiem czy prawidłowo to nazwę) wznowienie granic. zarówno ja jak i sąsiad podpisywał protokół z przyjęcia punktów granicznych. Dodatkowo sąsiad rok lub dwa lata temu dzielił swoją działkę na trzy części i podzielił ją w granicach wynikających z ewidencji gruntów. Dodatkowo jakiś czas później po zatwierdzonym podziale pojawił sie na działce z geodetą (który zawiadomił mnie pismem o utrwalaniu znaków granicznych) Pan geodeta zastabilizował znaki (punkty)graniczne również po prawidłowej linii granicy.

Nie wiem czy wobec takich faktów jak: przyjmowanie prawidłowego przebiegu granicy, pismo do sąsiada z prośbą o usunięcie płotu moża takie zasiedzenie dokonać.

Tak się zastanawiam że skoro płot stoi na mojej działce to mogę nie wpuszczać sąsiada do konserwacji ogrodzenia i poczekać kiedy samo się przewróci. Znając moje szczęście pewnie przygniotło by mnie;). Z drugiej strony co by się stało gdybym oczywiście "przypadkiem" zniszczył to ogrodzenie i oczywiście jako winowajca zaoferował jego naprawienie i postawienie oczywiście w prawidłowym miejscu.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze jedno.Możecie odpowiedzieć na takie pytanie. Czy jeśli ktoś zajmuje czyjąś nieruchomość (przyjmijmy że w złej wierze). Przed upływem 30 lat osoba "poszkodowana" dowiaduje się o tym i wysyła prośbę o usunięcie płotu lub opłatę za zajmowaną część nieruchomości. Czy w takim przypadku termin zasiedzenia zostaje przerwany?

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...