Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Wegetarianizm- doświadczenia, porady, przepisy


Kendra

Recommended Posts

Tak nie chcą się ujawniać :) po sobie widzę, że jestem traktowana jak "dziwak". znałam jednego wegetarianina, teraz znam już Adama - to jest dwóch Panów :) witamy w naszym temacie - myślę , ze możemy sobie tu pisać :)

a dzisiaj na obiad - krupnik :D pyszzzzzzny, mamusiny hehe :)

u nas wigilia jest całą wegetariańska - nigdzie nie ma mięsa - no ryby jemy.

moja mama- pamiętam jak obawiała się tego że nie jem mięsa to będzie anemia itd itd

chciałam się pochwalić - ostatnie badania krwi wszystkie w normach - zero odchyleń :) mama się przyzwyczaiła, mąż, teściowa, siostra też mięsa nie je.. też będzie już ze 20 lat ;) i jak fajnie mi z tym

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 58
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Kendra !

 

Tak zgadzam się z Tobą - wegetarian traktuje sie, co najmniej

jak dziwaków - no powiedzmy niektórzy.

 

I wcale ale to wcale nie wpływa na nasze zdrowie !

Też zrobiłaś badanie i wszystko oky ! I bardzo dobrze

a fakt wspaniałego samopoczucia - to jest to, co też cenię

sobie bardzo ! :D

 

U nas wigilia też podobnie jak u Ciebie postna - bez miesa.

Wspaniale wszystko smakuje i zajadają się wszyscy.:yes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wigilia jest moim ulubionym dniem, bo to jeden z niewielu w którym wszyscy są jak ja :D Nikt mięsa nie tknie.

Ja jakoś nigdy nie odczułam innego traktowania, choć mam wrażenie że czasem sprawiam problem gdy ktoś nie wie co mi ugotować (chodzi głownie o imprezy, przyjęcia)

No i w sklepie z butami Pani na mnie dziwnie patrzy gdy zachwala skórzane buty, a ja odkładam je z obrzydzeniem. Już nawet w domu nikt nie chce skóry nosić, chyba mają dość moich komentarzy typu "ja nie rozumie jak można trupa na nogach nosić".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kwitko ! Kendra !

 

Ale się uśmiałam !:lol2::lol2::lol2::lol2:

 

W mojej rodzinie jest podobnie !!

To Twoje " ja nie rozumie jak można trupa na nogach

nosić " :lol2::lol2:

Bedę od dzisiaj przywoływać , jak tylko nadarzy się okazja:D

 

A na ostatnim spotkaniu u koleżanki - ona z boku szepnęła mi do ucha

" tylko proszę cię nie mów głośno ,że tego kurczaka nie będziesz jadła ,

bo nie jadasz mięsa "

 

Ubawiła mnie , bo i tak w końcu wywiązała się dyskusja o jedzeniu

i takie tam różności !

Ale ogólnie fajnie było i z jedzeniem wśród gości radzę sobie!

 

Dziś córka gotowała cieciorkę inaczej ciecierzycę , najpierw moczyła

ją przez dobę , potem gotowała ją na wolnym ogniu do miękkości,

tak z godzinę. Następnie przelała na sito.po ostudzeniu przetarła

blenderem na jednolitą papkę.

Wychodzi tego z pół kilograma dość dużo, można schować do

lodówki i zjadać w ciągu 2 - 3 dni, jako pastę do chleba,lub

tak sobie do makaronu , ale przedtem doprawić tak jak się lubi.

Ziołami ,pieprzem, no jak kto lubi. Jest to bardzo dobre jedzonko :yes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi zawsze cieciorka jakaś sucha wychodziła, ale wypróbuje Twój (córki) przepis na pastę.

Odnośnie futer, znam taki drastyczny przypadek. Koleżanka hodowała króliki, opowiadała jakie są małe, słodkie, jak je karmi, bawi się z nimi. Potem króliki dorosły, gdy zapytałam co z nimi, powiedziała mi że futro sobie uszyła :jawdrop::jawdrop::jawdrop: Naprawdę nie wiem co ona sobie myśli jak je nosi, mnie do tej pory ciarki przechodzą na samą myśl.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kwitko - ta pasta z cieciorki nie wyjdzie sucha jak zostawisz

 

trochę wody , w tej której się gotowała , tak na dnie garnka,

i dopiero ją potem miksuję się. Zmisowaną przekłada się do pojemnika

i za każdym razem doprawiasz sobie tak , jaki akurat chcesz

mieć smak - ziołowy czy inny , dobry sposób na odmianę smaku.

 

Ja również składam Wam życzenia ciepłych, radsnych Świąt Bożego

 

Narodzenia oraz wszelkiej pomyślności w Nowym 2013 Roku !!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks później...

Rzeczywiście - coś tak jak byśmy ostatnio nic nie jadały !:no:

 

No to jeśli zupy - to u mnie ostatnio króluje zupa jarzynowa.

 

To znaczy co akurat mam z jarzyn : marchew. seler, por, ziemniaki,

kapusta pekińska, wszystkiego tak po trochę, ale tak by po zblendowaniu

była bardzo gęsta zupa.

Gotuję to wszystko do miękości, pod koniec gotowania daję do smaku :

sól, pieprz ziołowy, imbir ,ciut kurkumy , i blenduję zupę już po odstawieniu

z pieca i dodaję śmietanę kwaśną i do smaku trochę cukru i soku

z cytryny - po prostu dosmaczam tak lubię !

Zupę gotuję na dwa dni , jest gęsta i rozgrzewa super, aha jak ktoś

lubi to można podawać z grzankami. Moi tę zupę uwielbiają.:bye:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kendro - pytałaś o sałatkę !

 

Ja robię zawsze z lekko parowanych jarzyn :

brokuł, ziemniaki,marchew,pietruszka .

Po uparowaniu i ostudzeniu kroję w drobne kawałki,

dodaję czerwona fasolkę z puszki , lub na przemian

kukurydzę z puszki - ale zawsze sprawdzam na puszce

z jakiej produkcji - nie chcę GMO !

 

Daję do tych pokrojonych uparowanych składników majonez,

który jak mam czas to sama robię - bo mam termomix, lub kupowany,

daję też sok z wyciśniętej świeżo cytryny, sól, pieprz, ja zawsze

używam pieprzu kolorowego z "Prymatu" on wydaje mi się

najlepszy - zawsze mielą na bieżąco i ma bardzo dobry smak !

 

Sałatka jest bardzo smaczna !:bye:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U nas zawsze zupę gotuję się na dwa dni, a kwaśny kapuśniak nawet na trzy.

Pamiętam kiedyś zrobiłam sobie dietę kapuśniakową i przez dwa tygodnie na obiad jadłam na zmianę kwaśny i słodki kapuśniak, może i schudłam ale później przez kilka miesięcy na kapustę patrzeć nie mogłam :no: Więcej diety nie powtórzyłam :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kwitko !

Ja też gotuję na dwa dni , a czasem i na trzy , tylko czymś tę

zupę "modyfikuję "!:p

 

A dziś na śniadanie ugotowałam owsiankę na wodzie !:)

Do owsianki dałam : pestki słonecznika i dyni, rodzynki,

pokrojone w kostkę jabłko ,a jak mam żurawinę to też

dodaję .

Pod koniec gotowania dodałam imbiru i ciut masła.

 

Jest bardzo smaczna - polecam - na śniadanie !:bye:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...