Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Odkąd pamiętam męczy mnie temat marnującej się energii, którą niesie woda. Temat tym bardziej mnie nęka iż takie zjawisko dzieje się na mojej działce. Zastanawia mnie ciągle fakt jak zagospodarować tą energię. Wielokrotnie zastanawiałem się jak zbudować Małą Elektrownię Wodną.

Strumień ten dość bystro płynie przez cały rok. Również zimą jeżeli zamarza to tylko powierzchownie, a pod taflą lodu ciągle płynie woda. Na odcinku około 500 metrów bobry w poprzednim roku zrobiły kilka tam o łącznej wysokości około 1,5 metra. Okresowo po silnych opadach strumień podnosi się o około jeden metr i zalewa okoliczne tereny.

Obserwując okoliczne przepusty wywnioskowałem, że jeżeli zamontowałbym na jednym z nich zwężenie w postaci leja do średnicy 30cm i następnie dał kawałek takiej rury 30cm to byłoby niezłe ciśnienie.

Właśnie w tej rurze lub tez w oparciu o tą rurę chciałbym zbudować pozyskiwanie energii elektrycznej... jakiś wirnik-turbinę, przekładnię, prądnicę... potem kable i do grzałki umieszczonej np w buforze :)

Dręczy mnie jednak pytanie jak zbudować takie urządzenie i ile da mi ono energii? Na tej podstawie obliczyłbym opłacalność inwestycji i ewentualnie podjąłbym próby zrealizowania tego zadania.

Nie poruszam tu jednak tematu wszelkich pozwoleń wodno-prawnych. Te pozostawiam na sam koniec.

 

Tak wygląda jeden z wodospadów kamiennych w okresie słabego przepływu.

 

2012.07.20.jpg

z historii wiem że to co zostawiasz na koniec najprawdopodobniej rozwali całą robotę, kiedyś w pobliskiej wsi gość zrobił sobie taką elektrownię i skończyło się wyrokiem sądowym,

sprawa nie jest skomplikowana technicznie jakaś prądnica i wirnik do tej rury może jeszcze jakaś przekładnia i działa

Skreślić pomysł na starcie jest najłatwiej.

Kilka lat temu gdy myślałem o budowaniu domu też mi mówiono, że nie dam rady bo to są tereny chronione, bo Natura 2000, bo to Dolina Noteci itd. Kilka tygodni temu wystąpiłem o pozwolenie na ścięcie drzewa, które w przypadku obalenia się zniszczyło by mój budynek z sauną, lub też warsztat, albo co gorsza dom. Też usłyszałem od ludzi, że nie dostanę pozwolenia... drzewa już nie ma, a w planie są nasadzenia drzew i krzewów nieowocowych.

Z tą elektrownią sprawa wygląda podobnie - produkcja zielonej energii to obowiązek dla Państwa :)

Ładnie piszesz. Sporo w tym ideałów. I choć masz racje, bo Państwo powinno ułatwiać rozwijanie takich patentów i pozyskanie zielonej energii to jednak nie stawiała bym w jednym biurokratycznym szeregu pozwolenia na budowę i ścięcia drzewa z produkcją prądu. Kiedyś oglądałam krótki wywiad z człowiekiem, który stawiał swój wiatrak. Dopiął swego ale z tego co opowiadał to był urzędniczo-biurokratyczny koszmar i skonkludował to tym, że gdyby wiedział jak to by wyglądało to by się nigdy za to nie wziął i niestety ale żałował całego przedsiewzięcia bo szkoda życią na taka bezsensowna walkę.

Możesz podejść do tego ambicjonalnie i się zawziąć to pewnie dopniesz swego, tym bardziej, że jak już zaczniesz to załatwiać i podejmiesz się tego wysiłku i poniesiesz koszty to będzie ci szkoda sie wycofać i będziesz brnąć dalej

Dlatego też słuszna drogą byłoby poznać jak takie urządzenia ma wyglądać. Następnie jak je zmontować, określić jego moc awaryjność. Obliczyć koszty budowy i napraw, amortyzację itd. Najważniejsze to w życiu mieć cel, a następnie chcieć go zrealizować.

Cel już mam: zbudować MEW.

To, że będą problemy natury prawnej i zapewne ekonomicznej to nie ulega żadnej wątpliwości. To jednak nie jest dla mnie problemem na tym etapie...

 

Dręczy mnie jednak pytanie jak zbudować takie urządzenie i ile da mi ono energii? Na tej podstawie obliczyłbym opłacalność inwestycji i ewentualnie podjąłbym próby zrealizowania tego zadania.

Nie będę wypowiadał się w sprawach technicznych ani prawnych, ale wg mnie elektrownia na strumyczku jest zupełnie inną sprawą niż wiatrak czy ogniwa, bo woda płynie tam praktycznie cały czas, więc w tym przypadku jest chyba o co walczyć. Przupuszczam, że inwestycja powinna być też o wiele tańsza w realizacji.

W dużej mierze wszystko pewnie zależy od prędkości cieczy płynące w tym strumyku.

Edytowane przez imrahil

Czarno to widzę...

Mało tej wody masz a i spadek niewielki.

Mocy w tym nie ma.

Ledwo kilkaset watów

Za to...

Pozwolenie wodnoprawne trzeba załatwić.

Zbudowanie CZEGOKOLWIEK na tym cieku w obrębie Natury 2000 to problem podwójny!

Pierwsi do gardła rzucą Ci się wędkarze i wymuszą budowę przepławki.

Opracowanie wpływu na środowisko planowanego przedsięwzięcia - kolejny koszmar.

Wody zostanie Ci tyle, aby zabawką politechniczną kupioną w zabawkowym sklepie naładować komórkę...

 

"W dużej mierze wszystko pewnie zależy od prędkości cieczy płynące w tym strumyku. "

Niestety - NIE!

A prędkość tej wody jest nieco większa jak 1m/sek.

 

W tej chwili praktycznie WSZYSTKIE miejsca dobre do zbudowania bodaj najmniejszej MEW są już zajęte...

O ceny pytaj po zaaplikowaniu sobie podwójnego relanium.

 

Czy więc się nie da?

DA SIĘ!

Ale jest to tak bardzo nieopłacalne i kosztowne - że nie warto.

 

Adam M.

Czarno to widzę...

Mało tej wody masz a i spadek niewielki.

Mocy w tym nie ma.

Ledwo kilkaset watów

Adam M.

 

Adamie dodałeś mi trochę otuchy.

Kilkaset Watów to już nie wiele brakuje do 1 kWh.

Powiedzmy ze jest tam moc rządu 0,5 kWh.

Przez 24h jest to już 12 kWh x skromne 0,5zł = 6zł

rocznie daje to 2190zł.

 

Jeśli chodzi o Rybaków to strumień ten nie łączy jezior czy tez rzek.

Swoje źródła ma on w drenarkach i o dziwo cały rok leci i to dość konkretnie.

 

Może ktoś zaproponuje jakie urządzenia wykorzystać?

Za komuny spotkałem się w literaturze radzieckiej

( "Tiochnika Maładioży") z opisami produkowanych w ZSRR turystycznych prądniczek

w postaci zblokowanej prądniczki z śrubą do zatopienia w płynącej wodzie na uwięzi, miało toto dodatnią pływalność

i unosiło się trochę nad dnem ile pozwalała linka, kabelki na brzeg i hulaj dusza żarówka się pali :cool:

 

Myślę że ew. to jako "złodziejka prądu" byłoby do zastosowania, tylko pewnie zaraz ukradną...

Pogoogluj "Turbina Banki - Michela"

Nazywana też w wykonaniu super prymitywnym - wołoską, walaskiem...

 

Kilowaty mylą Ci się z kilowatogodzinami...

:lol:

 

Adam M.

 

http://www.zielonaenergia.eco.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=204:rodzaje-turbin-wodnych-&catid=45:woda&Itemid=206

 

A.M.

Edytowane przez adam_mk

Nie miej złudzeń!

Ekoterroryzm, często połączony z brakiem mózgu, myślenia, ma długie ręce!

 

Adam M.

Zrobienie wszystkich papierów jest jak najbardziej możliwe.Procedury są podobne jak w przypadku Żarnowca.

Jak się zepniesz to zapewne dasz radę. Elektrownie wodne mają jedną niezaprzeczalną zaletę. Są bezobsługowe, bezawaryjne i długowieczne. Na moim terenie (Noteć) pracują jeszcze przedwojenne!!!!!!!

Ekonomicznie z tego strumyka to wnuki będą czerpać zyski. Jeśli jeszcze do wzoru wstawisz cenę prądu z II taryfy do ładowania bufora to zyski skonsumują prawnuki. Ale poprawnie wykonana dotrwa bez większego remontu do tego czasu.

Jest jeszcze druga opcja.

Nie robić nic stałego, murowanego, potraktować hobbystycznie.

Jak napisał adam_mk , potraktować dla zasady i ładować tel. komórkowy:)

Wrazie czego zwalisz na bobry lub wykorzystasz bobry. Ale dla satysfakcji a nie dla zysku. Jak się nie "pochwalisz" sąsiadom i znajomym to i się pobawisz kilku watową prądnicą.

Widzę tu tylko zabawę "tak dla zasady" niż jakiekolwiek zyski

A w wiaterku jest tyle mocy co w pierdnięciu...

Sorki, ale to prawda...

(gęstość powietrza/mocy)

 

Adam M.

A w wiaterku jest tyle mocy co w pierdnięciu...

Sorki, ale to prawda...

(gęstość powietrza/mocy)

 

Adam M.

I tu Adamie chyba po raz pierwszy jesteś w błędzie

Jeśli dajmy na to zarabiasz dużo, lub inaczej, bardzo dużo. Jeśli balansujesz na cieńkiej linie. Masz więcej niż możesz wydać. Dom masz, kilka samochodów już masz, a kupa kasy rośnie szybciej niż możesz wydawać to .........warto pomyśleć o dzieciach.

Robisz Sp. z o.o. , prezesem ustanawiasz żonę, myślisz jak wprowadzić legalnie kasę do spółki, typu darowizny (teścia) ojca na córkę, ciotka pielęgniarka też się dorzuca na papierze i robisz inwestycję za kilka baniek na Sp. z o.o. żony.

Jak przykiblujesz to masz zabezpieczone dzieci. Biznes, który poprowadzi "każda" żona.

Pamiętasz film, co robi Pani mąż? Mąż jest "dyrektorem"

Jak zakiblujesz na 2-3 lata to jakoś sobie poradzą:) Mają stały dochód z kilku wiatraków. Dużo czy mało? Zależy od punktu siedzenia

Ale to trzeba mieć więcej niż można wydać.

A koledze chyba chodziło jak przytulić 6 PLN-ów dziennie:bash:

 

Akurat dla mnie 6 PLN-ów to dużo.

Jeżeli realny dzienny zysk czyli te 6,0 PLN-a pomnożę przez wszystkie 365 dni w roku to daje to już ładną sumkę o wartości 2190zł.

W ciągu 5 lat daje to już blisko 11 tys zł. Za tą kwotę można już coś pomyśleć, a jak wiemy takie elektrownie działają znacznie dłużej.

Ja tam bym się nie poddawał - zacząć trzeba od prostego rachunku "zysków i strat" ile trzeba wydać i ile można zaoszczędzić. Potem czas na decyzję. I tyle - trzymam kciuki. I jeszcze jedna uwaga, dokładnie to było: " ... mąż proszę pana jest z WYKSZTAŁCENIA DYREKTOREM! :)"

Mam już kilka propozycji jak wykorzystać tą energię z wody - między innymi na potrzeby pompy ciepła z bezpośrednim parowaniem. Jest tez propozycja aby zrobić hodowlę pstrągów itd.

Mnie natomiast interesuje Mini Elektrownia Wodna, nie znalazłem jeszcze jakiegoś prostego rozwiązania.

"Pogoogluj "Turbina Banki - Michela"

Nazywana też w wykonaniu super prymitywnym - wołoską, walaskiem...

 

Kilowaty mylą Ci się z kilowatogodzinami..."

 

BYŁO!!!

 

Adam M.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...