Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Fundacja albo Stowarzyszenie Pomagających Forumowiczów - dobry pomysł?


Recommended Posts

No DOKŁADNIE o to mi wczoraj chodziło! :D

Że eksperci kosztują, kto korzysta, ten płaci, kasa idzie dla ekspertów (bo ich wiedza jest kosztowna a nawet bezcenna), a co będzie ponad zarobki ekspertów - idzie na inne wydatki fundacji.

Tak!

Adam, chyba w sumie zgadzamy sie ze wszystkim, tylko ja wczoraj jakaś zaspana chyba byłam, a Ty emocjonujesz się, kochany, zapalczywy jakiś jesteś... ;)

 

a na przykładzie mogę prosić ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 602
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

kasa idzie dla ekspertów (bo ich wiedza jest kosztowna a nawet bezcenna), a co będzie ponad zarobki ekspertów - idzie na inne wydatki fundacji.

to wygląda bardziej na kolejne ćwierćetatu dla ekspertów niż na pomoc dla potrzebujących,

na początek to chyba o jeden most za daleko, jeszcze nie powstało a my już widzimy dolary,

które zarobią doradcy. Brakuje mi wolontariatu, pomocy za złotówkę czy co łaska.

A propos co łaska, w mojej byłej sąsiedniej parafii były może dalej są bodaj czwartki pomocy

prawnej, w której miejscowi prawnicy, radcy, notariusze udzielali bezpłatnych porad prawnych.

Mnie się bardziej widzi fundacja przynajmniej na początek nie dla wszystkich, ale dla konkretnych

osób ... Księżniczki, Franek, Stefek, Emil czy dla pokrzywdzonych przez los forumowiczów jak:

Nelka, Kachna czy Komtur ......Marymont też.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też uważam, że wolontariat na początek to podstawa działalności. Nawet na forum są ludzie, którzy z racji wykonywanych zawodów pomagają za darmochę. Jeśli chodzi o pomoc poprzez łącza, to nawet nie muszą ruszać się z domu. Takim wolontariuszom można pod nickiem dodawać "wolontariusz Fundacji". Powinni też podpisywać normalne umowy wolontariackie i mogli dokumentować swoją działalność. Jestem pewien, że i pośród ekspertów znajdą się ludzie, którzy ponad własny zysk będą mieli na względzie dobro innych i nie wezmą za swoją robotę złotówki. Fundacja może takich ludzi w odpowiedni sposób uhonorować przy jakieś okolicznościowej okazji.

Wolontariat przede wszystkim :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Brazunia - to da radę, tylko (mam nadzieję) Redakcja musi się zebrać w sobie i powiedzieć nam - co Wydawnictwo udźwignie organizacyjnie, co da radę i czy da radę.

Bez tych wieści nie ma za bardzo nad czym debatować, większość ogromna wypowiadających się jest za utworzeniem fundacji, odpowiedzieliśmy na pytanie w tytule wątku.

Pozostaje czekać na ruch Redakcji. :yes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja sobie tak myślę .... może pozostańmy przy "zrywach" i aukcjach .... Zaczynamy się chyba sami wpychać w maliny ....

 

Brazula -ja pasjami uwielbiam te zrywy, ale potrzeby rosną, a wraz z nimi niestety zasobność portfeli forumowiczów nie.

Nie mamy szans, na pozyskiwanie funduszy od firm,. Gdy ktoś z nas puka do drzwi przedsiębiorcy i mówi -jest aukcja na FM,dołączy się pan/pani, to zostajemy spuszczeni po brzytwie.

A przy fundacji,przedsiębiorca już sobie pomyśli...hymmm,przekażę forsę , odliczę darowiznę od podatku, a przy okazji pomogę komuś i zrobie sobie dobry PR.

To już inaczej wygląda-nie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli ktoś załaduje się w maliny, to przede wszystkim będzie to fundator.... Wejdzie w te maliny i z nich wyjdzie...

W tym przypadku występuje zależność pomiędzy nami i fundatorem. Dlatego właśnie Redakcja bada ewentualny poziom poparcia i zaangażowania forumowiczów w to przedsięwzięcie. Dlatego im więcej osób wypowie swoje za i przeciw, tym ten obraz będzie pełniejszy. My nie obejdziemy się bez Redakcji, a Redakcja bez nas. Musimy się oprzeć na instytucji. To jest jedyna możliwość na dobre rozpoczęcie i trwałe działanie w przyszłości.

 

Braza może przedstaw swoje obawy. Po to jest ten temat. Może rzeczywiście czegoś nie dostrzegamy zapaleni pomysłem. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oświećcie kobitę bo już się pogubiłam :D Czy to ma być fundacja pomagająca osobom które z jakiś przyczyn maja problemy w dokończeniu budowy czy tez tym podobnych sytuacji .Czy też fundacja zajmująca się wspieraniem czy też pomoc osobą które znalazły się w cięzkiej sytuacji losowej ,Podaję przykład osób będących tutaj na forum ,których właśnie jak dla mnie taka fundacja jest jak najbardziej na miejscu..Czytając posty odniosłam wrażenie ,że gdzieś zagubiło się zamierzenie jakie było na poczatku -pomoc dla osób poszkodowanych w sposób zdarzeń losowych i zdrowotnych. PO przemyśleniu wielu wypowiedzi doszłam do wniosku ,że w jakis sposób jestem dyskwalifikowana w tych zamierzeniach ponieważ nie jestem żadnym fachowcem tylko szarym człowieczkiem. Jednak dumna jestem z tego ponieważ zawsze w jakikolwiek sposób staram się pomóc .Jest to napewno kropelka w morzu ale chociaż tyle .Radośc z odrobiny tego co człowiek może dać nie oczekując nic w zamian tylko uśmiechu czy nawet łez ze szczęścia tym co się pomaga jest bez cena :D. Mam nadzieję ,że jakaś dobra duszyczka przestawi mnie na prawidłowy tok myślenia :D :D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Mam nadzieję ,że jakaś dobra duszyczka przestawi mnie na prawidłowy tok myślenia "

 

Mówisz - masz!

 

Jesteśmy od pomagania i wyjaśniania...

Nawet wtedy, jak wyjaśnienia BOLĄ!

 

a Redakcja TYM RAZEM wybaczy...

 

Fakty:

Był z nami wspaniały człowiek.

Mądry, uczynny, chętny do pomocy i porady...

I?

I teraz walczy z własną niemocą, bo tknięty palcem losu zaniemógł!

A my?

A my, Ci co go znali choćby tylko z JEGO wpisów - nie dajemy na to zgody, aby walczył z losem samotnie!

..........

Była dziewczyna, która tak, jak wielu tutaj, cieszyła się z każdej śrubki wstawionej na właściwe miejsce..

Budowała podwaliny własnego szczęścia i dzieliła się radościami i troskami tego trudu...

Okrutny los w mgnieniu oka odebrał jej to, co tworzyła...

- Pecha miała jak wielu....

........

NIE!!!

Nie daliśmy na to NASZEJ zbiorowej zgody!!!

To pierwsze z brzegu przykłady, jakie MNIE się pchają na myśl...

 

No , można by dalej o losie, królach i księżniczkach.....bajki opowiadać...

 

JAK WIELE CO ROK NOWYCH takich bajek BY BYŁO?!!!

(oby żadnej!!!)

 

Ale...

Jakby?..?..! Jednak... BYŁY?!

- No to... PO TO TA FUNDACJA!!!

Uważam i tak to czuję - że jest to nasze zbiorowe - NIE dla takich zdarzeń!

 

Ale...

 

Wściekle bym nie chciał, aby cała para poszła w gwizdek...

Mało to razy co bardziej kumaci zauważyli, ze najlepiej zarabia się na dobroczynności i współczuciu...?

DLATEGO chciałbym (JA, nie wiem jak - Wy) aby nie powstał twór KULAWY!

MUSI spełniać swą rolę!

MUSI mieć ZA CO!

Musi się co najmniej SAMOFINANSOWAĆ, aby był w stanie kanalizować profesjonalnie tę dobroć, która się z nas wylewa, jak z wulkanu, jak los UDERZY!

A jak nie okłada kogoś i jest "dobrze, cicho i miło" to fundacja ma przyzdechnąć, bo nie ma czego robić?

Pomoc, aby była skuteczna, musi trwać....

No, na tyle długo, aby to, co się przewróciło mogło wstać!

 

Więc?

(podobno nie zaczyna się zdania od "więc")

Więc, jak TY masz problem, a potrzebny Ci fachura, co go rozwiąże - PŁACISZ stawki, jakie fundacja wyznaczy. (I tak komuś zapłacić MUSISZ)

ZNAJDZIE dobre rozwiązanie dla CIEBIE, ale za TWOJE pieniądze, przy czym - będzie to rozwiązanie NAJLEPSZEJ JAKOŚCI!!!

(niepodważalne? OBY!)

MOŻE być nieco droższe jak to, które uzyskałabyś /uzyskałbyś za najbliższym rogiem, ale W TEN SPOSÓB fundacja przetrwa - co będzie TWOIM darem!

Towar od fachowca z najwyższej półki - porada, reprezentacja czy diabli wiedzą co... (to, co potrzebne!)

 

 

Taka fundacja MUSI mieć etatowych pracowników, którzy się sprawie poświęcą...

Ale oni i ich rodziny coś jeść MUSZĄ!

O woluntariacie tu było....

KTO Z WAS ZA DARMO TO POCIĄGNIE?!!! STALE!!! OD DZIŚ DO ZAWSZE!!!!

KOGO STAĆ NA TO?!

To etatowcy, jak los dotknie kogoś swym okrutnym paluchem, powinni woluntariatem zarządzić OPTYMALNIE!

WTEDY całość zadziała, bo struktur mechanizmu pomocowego od podstaw tworzyć nie będzie trzeba.

Dopłacony profesjonalista na tym miejscu wytworzy tyle dobra, ze orgazm zbiorowy - PEWNY!!!

 

Nie pakujcie w to REDAKCJI!

Może pomóc, ale ma WŁASNY sposób na życie, który realizuje choćby poprzez to forum!

Fundacja powinna powstać PRZY redakcji! Bo łatwiej zacząć...

Jak z jej sporą pomocą - tylko się cieszyć!

(może użyczyć prawnika czy bodaj pokoiku, jak byłaby wola)

(tak - na start...)

Gdzie dwóch Polaków tam TRZY zdania, a nawet w piekle przy Polskim kotle diabła-dyżurnego nie ma i tajemnicą to nie jest....

CZEMU?!

Czuję, że pisanie statutu to droga przez mękę będzie....

 

Jednak... ?!

Ilu z Was wpisuje w SMSa swoje imię aby wysłać złotówkę do takiego np. FMFu?

A przecież mogliby wpisać imię.... NIE SWOJE!!!

A jak wola - to i sto razy dziennie!

 

Tok to widzę, tak czuję...

 

 

 

A jakbyś tak chciała do mnie co odpowiedzieć z pełnym szacunkiem i tytułami to można:

 

PREZESIE Adamie... (fundacji... innej a podobnej)

 

Nie wiem czy co wyjaśniłem, alem się starał...

 

Adam M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"PO przemyśleniu wielu wypowiedzi doszłam do wniosku ,że w jakis sposób jestem dyskwalifikowana w tych zamierzeniach ponieważ nie jestem żadnym fachowcem tylko szarym człowieczkiem."

 

NIE!!!

 

Jakbyś gdzieś coś musiała sobie sprawdzić (zgodnie z prawem tego kraju - nic o nas bez nas!) to i tak polecisz do jakiego prawnika, co ci to zapytanie za stówę wysmaży...

A to sąsiad nie chce TWOJEGO chlewika w swojej granicy... Ma takie prawo czy nie?

A to MPZP nie przewiduje Twojej drewutni (bzdura!) co w pisemku dostałaś...

Znowu nie wiadomo gdzie , do kogo, z czym...

 

Ileż my tego stale załatwiamy....

 

A przecież RZETELNA informacja o TWOIM problemie to wydatna POMOC wprost dla CIEBIE!!!

 

Adam M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie pakujcie w to REDAKCJI!

Może pomóc, ale ma WŁASNY sposób na życie, który realizuje choćby poprzez to forum!

Fundacja powinna powstać PRZY redakcji! Bo łatwiej zacząć...

Jak z jej sporą pomocą - tylko się cieszyć!

(może użyczyć prawnika czy bodaj pokoiku, jak byłaby wola)

(tak - na start...)

Adam,jak to sobie wyobrażasz w praktyce?Kto miałaby tą fundację w takim razie założyć?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Adam, masz sposób pisania nieco kwiecisty, a tu konkretnie trzeba.

Więc :)

-na pewno nie może to być fundacja tylko do zdarzeń losowych. Są tu osoby, którym się noga podwinęła (pożar, choroba), są z chorymi dziećmi, są takie, którym można pomóc jednorazowo i staną na nogi i takie, które tej pomocy potrzebują okresowo. Nie wiem, jakie kryterium właczenia zastosować.. Budowa ?

-co do fachowców.. hm uczucia mam mieszane. Kilka lat temu było na tym forum sporo fachowców, którzy dzielili się swoją wiedzą bezinteresownie. I mam nadzieję, że tak zostanie. Trzeba odróżnić poradę na forum, z którą "radzony" zrobi co chce od zamówionej usługi. Taki niuans... prawnik radzi po tym, co mu ktoś napisze. Radzi, ale ktoś może mieć to w nosie. Ale jeżeli wynajmiemy prawnika, to już razem opracujemy jakąś linię postępowania, za którą ten prawnik odpowiada. To jest usługa. Za usługę się płaci i ona zobowiązuje do działań. Lecz.. mamamy usługodawców na forum, jest dział ogłoszeń. To co, pismo ma stracić ogłoszeniowców na rzecz fundacji? Nikt na to nie pójdzie.

-zaufany fachowiec... oj, za długo tu jestem... zaraz znajdą się niezadowoleni z usługi i będzie krzyk- co to za zaufaniość..

-zweryfikowany fachowiec? z nalepką i certyfikatem? a jak mu żona /mąż zachoruje i się opusci w jakości to znowu weryfikacja? A jakie kryteria? Pieciu niezadowolonych i won? Śliskie...

- można i pewnie trzeba będzie zrobić banery typu: dostałeś wartościowe rady, przydały się, jesteś zadowolony.. to wpłać 5-10-20 zł na fundację. I opis dla kogo... bez nachalności, bo są tacy, którzy nie lubią płacić za nic.

-można chodzić na żebry po sponsorach... gazeta i tak to robi, więc nie będzie sobie chleba zabierać ;) Zostaje jedynie żebranie okazjonalne po ludziach spoza branży i to raczej przez wolentariuszy właśnie. W rodzaju - "komuś trzeba pomóc a ja mam znajomego z firmą"... bo pracownicy etatowi znają te wielkie, a ile wielkie mogą razy pomóc?

na razie tyle

Edytowane przez EZS
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z poprzedniego posta Adama rozumiem że Adam jest prezesem w jakiejś fundacji,my się tu jak widać słabo znamy i oczekiwane są konkrety.

Musisz Adam napisać punkt po punkcie jak to się organizuje,poczynając od tego kto to ma organizować i to musisz napisać personalnie.

I od tego musimy wyjść,bo nie da się zacząć od środka.

Skoro nie Redakcja to kto??

Edytowane przez marynata
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też rozmawiamy o fundacji. Na pewno powinna być związana z Muratorem. Prowadzenie księgowości i inne konieczne prace zlecone powinny być opłacane ze środków fundacji. Powinna działać na rzecz forumowiczów - to zasadnicze kryterium, komu pomagamy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fundator - uważam, że nie Redakcja, tylko Wydawnictwo.

To wiekszy "gracz".

Pracowników fundacja musi opłacić sobie sama, wolontariat dobry jest na krótką metę.

Dla kogo?

Dla tych, których dotknął los, ale niech to są rzeczywiste sytuacje losowe, jak u Nelli Sza, Walecznego i innych naszych forumowych dzieciaków i dorosłych, Tomka.

Fundator chyba zdecyduje, czy to będzie fundacja tylko dla osób z forum (i czy wtedy trzeba mieć opkreśloną liczbę postów? albo staż czasowy na forum? czy wystarczy się dziś zarejestrować, aby jutro otrzymać pomoc w trudnej sytuacji? Pytań jest wiele.) czy też dla wszystkich potrzebujących.

Ja tam uważam, że płatne porady eksperckie byłyby dobrym sposobem na pomnażanie środków fundacji. :yes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

DPSia, ale żeby się nie stało tak, że nikt już nic na forum nie napisze, bo będzie od razu wyskakiwało okienko z ceną ;) i zostanie tylko gdybanie "ja tam nie wiem, ale mój szwagier to dał 30 wełny i jest zadowolony" :) Wartością forum są specjaliści różnych dziedzin i to, że radzą za darmo. To przyciąga ludzi a im daje reklamę. Co to są płatne porady eksperckie? Jak ktoś zapyta co ma zrobić z zagrzybionym domem a jest na forum ekspert to zanim dostanie odpowiedz, to dostanie rachunek? A jak rada będzie do bani, to co? Sąd o zwrot kasy?

Owszem, poszłabym na taki układ - część ludzi z branży mogłaby doradzać tak, jak to robi teraz ale DLA NICH żadnej kasy. Dla pytacza za to sugestia - przypomnienie, że jeżeli mu się porada przydała, to nich kliknie okienko i wpłaci to 5 zł. Albo SMS wysle. Dla potrzebujących. Takie zarobki, to OK.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie, nie nie, broń Boże okienko z ceną na forum!!!

Na forum powinno zostać jak jest!!!

Eksperci, wynajęci przez Fundację lub Wydawnictwo, powinni mieć określoną stawkę za porady.

Jeśli ktoś zechce skorzystać z porady eksperta, który odpowiada za swoje rady. to wtedy sam zwraca się do fundacji z prośbą o płatną poradę.

I wszystko jest jasne i czyste.

Forum MUSI pozostać na dotychczasowych zasadach, absolutnie!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...