gahan 21.12.2012 15:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Grudnia 2012 Pierwsza wigilia w nowym domu, sami z dziećmi, spokój, kolędy, kominek ... Tak się cieszyłam, tyle entuzjazmu we mnie było...było i poszło Od dwóch dni nie mogę się pozbierać, dopadł mnie mega - dół przedmiesiączkowy. Nawet nie chce mi się opisywać mojego stanu ... W tych sprawach nigdy się nie rozczulałam nad sobą, ale teraz jest wyjątkowo fatalnie Czy pomoże mi wit. B ? Albo czym sobie jeszcze pomóc? Dodam,że nie jest przemęczona, wysypiam się,a obowiązki mnie nigdy nie przerastały ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gosiek33 21.12.2012 16:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Grudnia 2012 Może czekoladą Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gahan 21.12.2012 16:48 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Grudnia 2012 Niestety Gosieczku, jakby to był stan na "miarę czekolady" to bym tu nikomu głowy moimi bzdurami nie zawracała muszę później zrobić badania hormonalne, może coś nie tak u mnie pod tym kątem; Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gosiek33 21.12.2012 17:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Grudnia 2012 To trzymam kciuki byś dotrwała do badań ... a najlepiej by samo przeszło Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gahan 21.12.2012 17:46 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Grudnia 2012 przejdzie, przejdzie, nawet wiem kiedy, ale trza jeszcze pocierpieć ze dwa dni, tylko cholera czemu tak strasznie depresyjnie żeby chociaż płacz przyniósł jakąś ulgę, a tu nic:( może to jakie przed przedwczesne klimakterium Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
twaro 23.12.2012 01:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Grudnia 2012 muszę później zrobić badania hormonalne, może coś nie tak u mnie pod tym kątem; Ze szczególnym uwzględnieniem tarczycy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gahan 23.12.2012 11:36 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Grudnia 2012 Dziś czuję się trochę lepiej: zaświeciło słońce, cieszy mnie duża, pachnąca choinka w salonie, przyjemne zapachy wigilijne w kuchni - bo jeszcze w piątek - nie czułam kompletnie nic wiem - dla wielu ta moja niemoc to zwykłe rozczulanie się nad sobą i robienie "z igły widły " ; ludzie mają tyle OGROMNYCH problemów; wiem ... czy wy też czasami doświadczacie deja vu? Wczoraj wieczorem miałam tak silne odczucie,że już widziałam tę choinkę i dekoracje, i całą sytuację,że się przestraszyłam. Zastanawiałam się czy to normalne, już dawno nie miałam tak silnego wrażenia. twaro dziękuję, tarczycy pilnuję, póki co wszystko w porządku Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gosiek33 23.12.2012 14:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Grudnia 2012 deja vu?.. to dlatego tak mówimy, bo są okresy gdy to przezywamy ... ale to mija - z doświadczenia Ci mówię. Ważne, że słonko poprawiło Ci humor i tak trzymaj Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gahan 23.12.2012 21:54 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Grudnia 2012 dziękuję Gosieczku za dobre słowa:) Radosnego świętowania Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
S.P. 24.12.2012 10:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Grudnia 2012 Gahan, życzę ci aby wszystko minęło zanim rozbłyśnie pierwsza gwiazda. Ja przeprowadziłam się tydzień temu i też dopadł mnie taki nastrój. Na szczęście minął wczoraj przy zapachu pieczonego makowca i wspaniałym kazaniu ostatniej niedzieli adwentu. Zdrowych i spokojnych świąt. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gahan 25.12.2012 23:03 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Grudnia 2012 S.P. i Tobie życzę spokojnego świętowania, a przede wszystkim szybkiego "oswojenia" własnego, nowego domu - żaby móc powiedzieć - jestem u siebie, to moje miejsce na ziemi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
cieszynianka 26.12.2012 00:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Grudnia 2012 Mam nadzieję, że cokolwiek to było (co Ci dokuczało), że już sobie poszło , a teraz cieszysz się świętami, spokojem Ps. Jak się sprawuje bateria kuchenna? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gahan 26.12.2012 21:59 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Grudnia 2012 Jak się sprawuje bateria kuchenna? pamiętasz jestem bardzo zadowolona; a wiesz,że jak ktoś pyta z jakiej firmy mam baterię to mam ochotę mówić ".. od cieszynianki.." a moje babskie chimery ustąpiły i pewnie znowu powrócą, ale na razie cieszę się czasem świątecznym, spokojnym czytaniem i błogim lenistwem ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gosiek33 27.12.2012 07:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Grudnia 2012 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gahan 27.12.2012 09:18 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Grudnia 2012 dzięki Gosieczku wracając jednak do moich przedmiesiączkowych przypadłości ( i pewnie nie tylko - moich ) może byście kobietki napisały jak sobie radzicie w takich bardziej dołująco - depresyjnych momentach . Chodzi mi bardziej o takie zwielokrotnione objawy napięcia przedmiesiączkowego, kiedy to nie dość,że człowieka wszystko drażni, wkurza i nie potrafi się dogadać z otoczeniem to jeszcze dochodzi takie straszne poczucie beznadziei, zdołowania, bezsensu ... i strach,że się z tego nie wydostaniesz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gosiek33 27.12.2012 09:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Grudnia 2012 Gdy byłam w takim wściekłym okresie nie miałam sił o tym myśleć, natomiast później gdy moja wściekłość spadała i na moje dziecię poszłam po rozum do głowy i zaczęłam mówić i pisać karteczki - nie drażnić, bo jestem wściekła, nie ruszać... i proszę wybaczyć z góry z niemiłe zachowania - wyobraź sobie, że zadziałało - przynajmniej w babskiej części - córa teraz też potrafi powiedzieć - jestem wściekła, nie odzywać się do mnie. U nas zdało to egzamin Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gosiek33 27.12.2012 09:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Grudnia 2012 Zresztą same uświadomienie i sobie i innym skąd bierze się rozdrażnienie bardzo pomaga Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gahan 27.12.2012 11:58 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Grudnia 2012 Moja rodzinka zazwyczaj wie dlaczego akurat jestem wybuchowa i wszystkich ustawiam. Wiedzą i za bardzo nie wchodzą mi "w zasięg" Wiedzą,że trzeba przeczekać. Ja też wiem,że wszystko wróci do normy. I tym się nie martwię. Przyszło - przejdzie. Mnie martwi fakt,że do tych powyższych dołącza coraz częściej WIELKI dół psychiczny ( tego wcześniej nie było), poczucie beznadziei, zero jakiegoś pozytywnego myślenia, świadomość,że jestem beznadziejna,że nie mam siły ani chęci na zrobienie czegoś co zamierzałam.Zero radości, zero przyjemności, nic nie cieszy i do tego płacz, który nie daje ulgi. To są już stany depresyjne - ale jak sobie z nimi w warunkach domowych radzić ? Wiadomo,można pójść do lekarza, przepisze chemię, ale wolałabym póki co poradzić sobie sama jakimiś domowymi sposobami. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gosiek33 27.12.2012 12:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Grudnia 2012 Wiesz, jak bardzo mi życie dokuczy.... patrzę wieczorem w niebo - widzę gwiazdy i takie tam inne świecące różności - wtedy z pozycji pyłku tu na ziemi moje problemy nie istnieją. Wyluzować mi pozwala. Jestem jaka jestem, wszystkiego nie zrobię, a robię jak umiem i jak mam ochotę czy konieczność mnie zmusza A jak komuś się to nie podoba - to niech to będzie jego zmartwienie nie Twoje Nikt nie jest doskonały... sławna sentencja z Pół żartem pół serio zawsze wywołuje u mnie uśmiech ale to jest samo życie. Ale o tej porze roku może brak Ci słońca, gdzieś niedawno przerabiałyśmy na FM odpowiednie oświetlenie. Znalazłam - tu ogólny zarys ale popatrz na niebieskie żarówki stosowane do analizy kolorystycznej i cena nie zabija Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gahan 27.12.2012 18:59 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Grudnia 2012 Oj tak, taka żarówka by się przydała a co do reszty - cóż, muszę sobie z tym jakoś poradzić. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.