Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Docieplenie strychu nieogrzewanego - po raz kolejny, ale inaczej


Artipb

Recommended Posts

Klasyka gatunku w Polsce - dom parterowy z użytkowym poddaszem. Na górze zabudowa g-k, dach blaszany dwuspadowy, pod spodem membrana wysokoparoprzepuszczalna, między krokwie wełna 15 cm i 10 cm w poprzek na zakładkę.Pod tym folia paraizolacyjna i płyta gk. Zabudowanie poddasza na ponad 2 m, więc zostały nieocieplone szczyty. Od góry w płaskiej części jest płyta OSB, więc powstał całkiem zgrabny stryszek, zamontowany wyłaz, więc będzie gdzie podziać choinkę i inne graty.

 

I teraz odwieczne pytanie - nie ocieplać stryszku czy ocieplać.

 

W lecie będzie żar powyżej poziomu poddasza, w zimie arktyczny mróz. I teraz problem:

- a) na stryszku są przewody od rekuperacji - ocieplone przez projektanta instalacji wełną, ale straty ciepła/zimna będą. Więc trzeba będzie coś kombinować, jakieś dodatkowe obudowy styropianowo - wełniane robić. A jak ocieplę do szczytu, to problem z głowy. Będzie mogło zostać tak jak jest.

- b) mimo wszystko chyba ma znaczenie, czy w zimie na stryszku będzie -5 czy -25 - jakoś na temperaturę poddasza się to przełoży. Podobnie latem - lepiej +30 niż +50.

 

Ale jak ocieplę, to powstanie efekt termosu, może się robić wilgoć etc.

 

I wymyśliłem ( a raczej moja sympatyczna ekipa budowlana) coś takiego - dać wełnę 15 między krokwie, do krokwi przykręcić cienkie OSB. Przy samej kalenicy zostawić szczelinę wentylacyjną. Wełna nie powinna zamakać, delikatne skroplenie wody OSB nie zaszkodzi. Zresztą pytanie, czy w ogóle wilgoć się tam zrobi...

 

Koszt do przeżycia, ale warto to zrobić? Nie zrobię sobie więcej kłopotów niż pożytku?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie wiem czy dobrze czytam, user ma wentylację mechaniczną i boi się wilgoci jakby miał staromodną wentylację grawitacyjną ??

 

zgadza się,

 

czyli kolego Artipb, jak Cię stać to wrzuć te 15 cm na stryszku między krokwie. Ja zrobiłem podobnie, dodałem tylko folię między wełnę a płytę bo mi została. Efektu zimowego jeszcze nie sprawdzałem (nie grzeję), ale letni tak - różnica jakiś 8-10 stopni (o tyle było chłodniej na tym stryszku).

 

A już jakby wydarzył się cud (lub bubel budowlany) i w nowym domu z WM na stryszku pojawiła się wilgoć to wystarczy, że w ścianach szczytowych zrobisz małe dziurki i założysz kratki wentylacyjne (lekkie oszpecenie elewacji ale praca na 2 h i koszt maks kilkudziesięciu zł). Zrobisz taką wentylacje jak kiedyś w oborach czy teraz winna być na w garażach. Zakładam że do tego na 99% nie dojdzie, raczej może tylko być problem zapachu jak będzie ten stryszek ciągle zamknięty, ja mam tam okno dla kominiarza i na lato robię coś ale rozszczelnienie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miód na moje serce lejecie - czyli można ocieplać i nawet nie zawracać sobie głowy szczeliną u góry.

 

W domu wentylacji mechaniczna jest, ale na stryszku ani czerpni, ani nawiewu nie ma. Stąd moje lekkie wahanie, czy w praktycznie niewentylowanej (jest wyłaz dachowy, który można rozszczelnić albo uchylić na lato, klapa wyłazowa z poddasza na strych też hermetyczna nie jest) części strychu coś się skraplać nie będzie. Choć w razie czego faktycznie można dwie kratki w dwóch ścianach szczytowych założyć w razie potrzeby, tylko wtedy ocieplenie psu na budę, bo podejrzewam, że w dłuzszym okresie czasu te kratki wyrównają temperaturę.

A jeśli nie będzie wilgoci, to mam nadzieję, że zwłaszcza w zimie coś to ocieplenie da - ciepło uchodzące przez przegrodę z ocieplonej zabudowy gk na strych powinno przynajmniej na jakiś czas tam zostać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jeżeli strych ma być nieużytkowy to skąd tam będzie się brała ta wilgoć do kondensacji ?? bo z reguły wilgoć w domkach to się bierze od uzysków bytowych, czyli pranie gotowanie pocenie, rozumiem że ty zamierzasz specjalnie chodzić z praniem i gotowaniem na strych żeby zobaczyć tą kondensację ??
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ku......a perpetuum mobile czemu to nie działa w części mieszkalnej :-) zawsze tylko na strychach.

Cieplam, nie grzeje i mam zimą ciepło latem chłodno :-)

 

Nie o to chodzi, że na strychu powstanie termiczne perpetum mobile, tylko głęboko wierzę, że w zimie ciepło, które jednak trochę ucieka przez zabudowę gk, po wpadnięciu na strych zostanie tam na nieco dłużej, niż gdyby strych był nieocieplony. Podobnie latem - jak będzie choć trochę wełny, to będzie się nagrzewał wolniej - czyli w ciągu dnia nie będzie efektu piekarnika, bo do wieczora mniejsza porcja energii cieplnej z gorącej grzanej słońcem blachy przejdzie na stryszek - a jak tam będzie ciut chłodniej, to automatycznie na poddaszu klimat będzie znośniejszy.

 

Co do wilgoci - bytowej na tym stryszku nie będzie, ale w powietrzu atmosferycznym zawsze trochę wody jest, a w przypadku różnicy temperatur na styku dwóch przegród może dojść do wykroplenia się tej wilgoci - i tylko tego się nieco boję...

 

Trudno, na tym etapie zaryzykuję te dwa tysiaczki - przynajmniej dla higieny psychicznej.

Zresztą to mój pierwszy dom, więc nie ma siły, żebym czegoś nie zaniedbał, albo z czymś nie przekombinował.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podobnie latem - jak będzie choć trochę wełny, to będzie się nagrzewał wolniej - czyli w ciągu dnia nie będzie efektu piekarnika, bo do wieczora mniejsza porcja energii cieplnej z gorącej grzanej słońcem blachy przejdzie na stryszek - a jak tam będzie ciut chłodniej, to automatycznie na poddaszu klimat będzie znośniejszy.

Trochę się możesz zawieść - latem stryszek się wolniej nagrzeje, ale będzie długo trzymał ciepło, w nocy będziesz miał piekarnik.

Poza tym, wszystko jedno jaką masz wentylację, w zimie wilgotność domu jest dużo wyższa niż na zewnątrz, a nawet przy WM powinno być wilgotniej, niż przy WG (działającej). Jak dasz dobre ocieplenie podłogi stryszku, to nie będzie tam za ciepło, dłuższe otwarcie włazu spowoduje napływ wilgotnego powietrza, natomiast jeśli dasz słabsze ocieplenie, to tak naprawdę będziesz ogrzewał nieużytkowy strych, a latem dom się będzie nocami nagrzewał dodatkowo. Jak dasz wentylację stryszku, to ocieplenie mało da zimą. Latem przydałoby się mocno wentylować, zimą troszeczkę, więc też do przemyślenia :)

Nie mówię, że to zły pomysł, tylko daje pod rozwagę jakie mogą być minusy, może są to pomijalne wartości...

Jak umiesz, to sobie policz temperatury przy konkretnej izolacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...
Klasyka gatunku w Polsce - dom parterowy z użytkowym poddaszem. Na górze zabudowa g-k, dach blaszany dwuspadowy, pod spodem membrana wysokoparoprzepuszczalna, między krokwie wełna 15 cm i 10 cm w poprzek na zakładkę.Pod tym folia paraizolacyjna i płyta gk. Zabudowanie poddasza na ponad 2 m, więc zostały nieocieplone szczyty. Od góry w płaskiej części jest płyta OSB, więc powstał całkiem zgrabny stryszek, zamontowany wyłaz, więc będzie gdzie podziać choinkę i inne graty.

 

I teraz odwieczne pytanie - nie ocieplać stryszku czy ocieplać.

 

W lecie będzie żar powyżej poziomu poddasza, w zimie arktyczny mróz. I teraz problem:

- a) na stryszku są przewody od rekuperacji - ocieplone przez projektanta instalacji wełną, ale straty ciepła/zimna będą. Więc trzeba będzie coś kombinować, jakieś dodatkowe obudowy styropianowo - wełniane robić. A jak ocieplę do szczytu, to problem z głowy. Będzie mogło zostać tak jak jest.

- b) mimo wszystko chyba ma znaczenie, czy w zimie na stryszku będzie -5 czy -25 - jakoś na temperaturę poddasza się to przełoży. Podobnie latem - lepiej +30 niż +50.

 

Ale jak ocieplę, to powstanie efekt termosu, może się robić wilgoć etc.

 

I wymyśliłem ( a raczej moja sympatyczna ekipa budowlana) coś takiego - dać wełnę 15 między krokwie, do krokwi przykręcić cienkie OSB. Przy samej kalenicy zostawić szczelinę wentylacyjną. Wełna nie powinna zamakać, delikatne skroplenie wody OSB nie zaszkodzi. Zresztą pytanie, czy w ogóle wilgoć się tam zrobi...

 

Koszt do przeżycia, ale warto to zrobić? Nie zrobię sobie więcej kłopotów niż pożytku?

 

A jak masz odizolowany stryszek od poddasza ? Ja cały strych mam ocieplony wełną 15 cm i zasznurkowane puki co tylko. Strych od poddasza mieszkalnego mam odizolowany też 15 cm wełny i na to nabite osb. Zastanawiam się czy latem nie wrzucić tam jeszcze 10 cm ( na podłoge, nie na skosy).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

też się zastanawiałem, i jednak sobie ociepliłem rok temu, 15cm wełny w krokwie na to żółta folia, czy to lato czy zima żadnego skraplania, wilgoci na folii nie ma, i jest różnica wyraźnie odczuwalna w temperaturach przed i po ociepleniu: latem wyraźnie chłodniej niż bez wełny, zimą wyraźniej cieplej niż bez wełny, na stryszku mam rekuperator i kupę przewodów (ocieplonych i docieplonych adamową metodą), stryszek od poddasza (czyli strop poddasza albo podłoga strychu) to 20cm w jętkach + 5 pod jętkami, deska 3cm i 8mm płyta osb, a murowane ściany szczytowe od wewnątrz, od strony stryszku ocieplone 10cm styropianu (i 15 grafitu z zewnątrz i 10 styro na mur pod membranę)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...