erok 05.01.2013 20:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Stycznia 2013 Witam, niebawem pewnie stanę przed takim wyborem: Ja + siostra + rodzice mieszkalismy w starych blokowiskach (bloki z wielkiej płyty). Rodzice pobudowali dom, siostra wyszła za mąż i odziedziczyła mieszkanie w bloku, ja mieszkam z rodzicami , niebawem ja 'wyfrune' (ślub***) i będzie trzeba sobie zadać pytanie: co robić? A) Kredyt na mieszkanie w nowym budownictwie, spłacanie, w przyszłości przejęcie domu rodziców czyli za X lat sytuacja: mieszkanie w mieście na własność + dom na obrzeżach (bliskich) miasta B) Większy kredyt i budowa domu SWOJEGO Wariant B jest bardzo ambitny, jednak trzeba brąć pod uwagę zaciśnięcie pasa i budowanie domu + praca praca praca. Przy wariancie A mogłbym sobie pozwolić na lepszy samochód, fajniejsze wakacje, wyższy standard życia, nie odmawiania sobie i dzieciom atrakcji i rozrywek. Zycie jest jedno i trzeba je wykorzystąć w 100%. Wiadomo, że dużo zależy od sytuacji finansowej ale milionerem raczej nie będę. Kolejna sprawa MARZENIA - moim marzeniem jest postawienie domu, jednak biorąc te wszystkie aspekty może warto te marzenie odrzucić na bok i życ pełnią życia? Ale z drugiej strony dla chcącego nic trudnego i można wszystkie te sprawy pogodzić. liczę na ciekawą dyskusję *** chcę uniknąć mieszkania NAWET ze swoimi rodzicami po ślubie, ach ci teściowie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wykrot 05.01.2013 21:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Stycznia 2013 A po co Ci dyskusja? Sytuacja jest jasna. Albo jesteś maminsynkiem, który bez matusinej spódnicy nie wyobraża sobie życia, w dodatku skarze swoją żonę na codzienne życie z teściową, co przeważnie kończy się życiową wywrotką, albo wykażesz się odpowiedzialnością za los swój i swojej rodziny.To wszystko. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
erok 05.01.2013 21:20 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Stycznia 2013 przeczytałes cały temat (dokładnie podpunkt A) ? ew. ostatnie zdanie w pierwszym poście chyba nie.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wykrot 05.01.2013 22:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Stycznia 2013 przeczytałes cały temat (dokładnie podpunkt A) ? ew. ostatnie zdanie w pierwszym poście chyba nie.... Przeczytałem i co z tego? Chcesz mnie słuchać, to słuchaj. Nie chcesz, to nie słuchaj! Wolna wola, jest demokracja. To Ty bedziesz tworzył rodzinę, to Ty będziesz za nią odpowiadał (wspólodpowiadał). Nie znam Twojej sytuacji rodzinnej, bo nic o tym nie piszesz. Ale to i tak (jak znam zycie) nie ma większego znaczenia. Bo w zasadzie nigdy nie układa się dobrze, kiedy mieszka się z rodzicami. Obojętnie której strony. A coś wiem na ten temat, bo moje wnuki chodzą już do szkoły. Jak zechcesz, to weź to pod uwagę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
erok 06.01.2013 08:52 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2013 ale gdzie ja napisalem ze chce mieszkać z teściami? Napisałem ze NIE CHCE pod żadnym wzgłędem! Kwestia sie rozchodzi o kupno na kredyt mieszkania w bloku w mieście albo budowa na wiekszy kredyt swojego domu na obrzeżach tyle że przy mniejszym kredycie na mieszkanie w bloku będzie mozna sobie pozwolić na lepszy standard zycia niż przy budowie domu. chce poprostu zobaczyć czy są tu ludzie z podobnymi wyborami i tyle ja dopiero kończę szkole... ale wyższą i mam jeszcze czas, ale chce mieć wybory życiowe przemyślane Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
slavik 06.01.2013 11:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2013 Mieliśmy podobny dylemat, tyle że po ślubie. W podjęciu decyzji pomogło wynajęcie własnego mieszkania - życie w bloku jest nie dla mnie, żona jakoś to znosiła. Zdecydowaliśmy się na budowę własnego domu. Narazie mieszkamy z moimi rodzicami, ze względu na oszczędności. Mam nadzieję że niedługo się to zmieni Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
cieszynianka 06.01.2013 22:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2013 tyle że przy mniejszym kredycie na mieszkanie w bloku będzie mozna sobie pozwolić na lepszy standard zycia niż przy budowie domu. chce poprostu zobaczyć czy są tu ludzie z podobnymi wyborami i tyle ja dopiero kończę szkole... ale wyższą i mam jeszcze czas, ale chce mieć wybory życiowe przemyślane Prawie każdy kto myślał o budowie własnego domu miał taki dylemat. Niewielu miało ten komfort, że finanse nie stanowiły żadnego problemu. I każdy musiał sam o tym zdecydować, ze Swoją Połową rozważyć wszystkie za i przeciw. Jeżeli, jak piszesz, niedługo bierzesz ślub, to właśnie z tą Twoją Ślubną musisz dokonać wyboru. Nie wyobrażam sobie inaczej, bo konsekwencje tej decyzji dotyczą Was obojga. Ps. Rodzaj szkoły chyba nie ma tu znaczenia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Charlie 07.01.2013 13:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2013 Przede wszystkim to trzeba mieć zdolność kredytową czy na dom czy apartament. Zaraz po studiach to trzeba sobie pracę znaleźć gdzie zapłacą za nią min 3500 netto i dopiero z takimi argumentami wybieramy się kupić pieniądze na inwestycje. Takie pieniądze młodym płacą w dzisiejszych czasach bardzo dobre firmy a ten któremu płacą musi być świetnie wykształconym orłem. Nawet nie chce mi się pisać jakie to skrzydła ten orzeł musi mieć żeby sobie mógł za taką kasę polatać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Zielony ogród 07.01.2013 13:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2013 (edytowane) nie wiem, czy to jest dobre, ale ja zrobiłam i zrobiłabym tak: - pierwsze 10 lat zycia małżeńskiego: mieszkanie w mieście. poszaleć, dziecko łatwiej wykształcić, przedszkole, zajęcia po lekcjach; wyjazdy na wakacje - w końcu jeszcze jesteście młodzi- po 10 latach kupic działkę; pojeździć i pogrillować na niej (w naszym przypadku 5 lat); w międzyczasie załatwiać formalności i pozbyć się kredytów. sprawdzić działkę w różnych porach roku.- po 10+5=15 latach sprzedac mieszkanie i wybudowac dom. dopiero po 40-tce człowiek jest w stanie nalezycie docenić uroki wsi i wybudować właściwej wielkości dom, bez myslenia o dzieciach. dom rodziców - to raczej dla twoich dzieci, nie dla ciebie Edytowane 7 Stycznia 2013 przez Zielony ogród Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bowess 07.01.2013 14:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2013 Zastanawia mnie, dlaczego takie sobie postawiłeś opcje. Albo niedrogie mieszkanko i przyjemny konsumpcjonizm, albo budowa domu, która odbierze wszystko - czas, pieniądze, możliwości. Czytając Twoje rozważania, od razu widać, że w tej chwili jedyną słuszną opcją jest dla Ciebie zakup mieszkania. A przecież opcji jest o wiele więcej. Najbardziej godna uwagi jest, moim zdaniem, opcja budowy domu nieznacznie tylko droższego od mieszkania, lub dokładnie w cenie mieszkania. Na takie rozwiązania decydują się zwykle ludzie, którym źle się żyje w bloku, potrzebują więcej własnej przestrzeni, a jednocześnie dom nie jest dla nich manifestacją maksymalnej zdolności kredytowej, a po prostu ma spełniać swoją główną i podstawową funkcję - służyć do mieszkania. Młodzi inwestorzy często szaleją na kredyt - budują cuda na kiju pod hasłem, że za kredyt, który muszą spłacać całe życie, to sobie przynajmniej marzenia pospełniają. I mają swoje duże, ozdobne domy (czasem tak na pół gwizdka ozdobne, bo pieniędzy z kredytu rzadko starcza na wykończenie jak z obrazka), na które pracowicie orzą. Na to nie chcesz się pisać, i moim zdaniem dobrze robisz. Pomyśl sobie teraz, czy odpowiadałby Ci dom 100m2 - parterówka, albo z poddaszem typu stodoła. Jeżeli od razu nasuwa Ci się skojarzenie, że taki kurnik to nie dla Ciebie, to znaczy, że tylko mieszkanie wchodzi w grę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
BCS 07.01.2013 14:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2013 ...... A) Kredyt na mieszkanie w nowym budownictwie, spłacanie, ... ... po ślubie, ach ci teściowie Raczej pożyj,ale inwestuj w używane tańsze kupowane spokojnie okazyjnie mieszkanie, nie stracisz na zysku deweloperów, co do domu, jeszcze nie wiadomo jakiego męża wyłowisz w przytulnym mieszkanku, może energicznego zaradnego i zbudujecie wielki wspaniały dom, albo leniwszego ale też kochanego i trochę inaczej wszystko się poukłada Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bowess 07.01.2013 14:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2013 erok to on, a nie ona. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
BCS 07.01.2013 14:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2013 To "wyfrunę" mnie zmyliło, mimo wszystko czekaj jak to się mówi na drugą polówkę i z nią podejmij decyzję Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jar.os 07.01.2013 15:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2013 erok , nie wiem jakie tam nauki pobierasz ale pobieraj je pilnie , inteligencję bedziesz miał i madrość , wyuczoną wprawdzie ale zawsze to coś .Na moje oko to wiele jeszcze w głowie nie masz . Po jakiego diabła zawracasz ludziom głowę . Samo to ze pytasz o takie sprawy w necie świadczy że sam nie wiesz czego chcesz , jak rozkapryszony dzieciak , szukasz kogos kto Ci doradzi jak żyć ?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mest 08.01.2013 21:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Stycznia 2013 Hahahah jak czytam niektóre posty w tym temacie to zastanawiam się jaką zbrodnie popełnił erok, że pod jego postem, którego zadaniem było wywołanie dyskusji znalazły się głupie komentarze i uszczypliwości. Naubliżajcie mu jeszcze bardziej może Wam ulży a ton co niektórych to jest jakaś paranoja. Jak się temat nie podoba to w nim nie piszcie, przecież jest demokracja, więc i on postanowił zadać pytanie, które dla mnie jest bardzo ciekawe i jestem ciekaw wypowiedzi ludzi, którzy naprawdę mają coś do napisania. U mnie było podobnie, co prawda nie wziąłem jeszcze ślubu ze swoją dziewczyną ale chcemy razem zamieszkać i braliśmy pod uwagę właśnie kupno mieszkania lub budowa domu. Mieszkamy w małej miejscowości i koszt budowy to nie to samo co kupno mieszkania. Mieszkanie kosztowało 150 tys. zł. oczywiście trzeba było jeszcze z nim zrobić remont i umeblować. Liczmy tak mniej więcej, że wyszłoby 220 tys zł. Zdecydowaliśmy się jednak na budowę i szacuję, że całość z działką może nas kosztować koło 350 tys. zł jak nie więcej a dom nie jest duży 100m2, a różnica naprawdę spora. Oczywiście w większym mieście różnica będzie inna, być może nawet na korzyść domu. Wynika z tego, że koło 100 tys. zł. miałbym w kieszeni i mógł pojechać na super wczasy, kupić właśnie lepszy samochód i dlatego świetnie rozumiem eroka. Trzymajmy się tematu a nie tego czy ma zdolność kredytową, czy chciałby mieszkać z rodzicami czy nie, jaką szkołę skończy to nie ten temat. Bardzo mądrze napisała Zielony Ogród można się z tą opinią zgadzać lub nie ale wyraziła swoje zdanie, swój punkt widzenia, który jest bardzo ciekawy. Jar.os jak Ci zawraca głowę to po cholerę piszesz w tym temacie, jest mnóstwo wątków na tym forum i możesz się wypowiedzieć gdzie indziej a nie zbywać innych. Ja się wypowiedziałem z miła chęcią. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wykrot 08.01.2013 22:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Stycznia 2013 Ja się wypowiedziałem z miła chęcią. Ty się tak nie podniecaj, bo dziewczyna będzie niezadowolona później... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mest 08.01.2013 22:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Stycznia 2013 Ty się tak nie podniecaj, bo dziewczyna będzie niezadowolona później... Tak się wypowiada elita forum. Gratuluję imbecylizmu i głupoty a współczuję żonie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wykrot 09.01.2013 00:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Stycznia 2013 Tak się wypowiada elita forum. Gratuluję imbecylizmu i głupoty a współczuję żonie. Za chudy w uszach jesteś, dzieciuchu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jar.os 09.01.2013 06:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Stycznia 2013 Za chudy w uszach jesteś, dzieciuchu. Albo za chudy gdzie indziej że taki sfrustrowany ?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jar.os 09.01.2013 06:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Stycznia 2013 Mest , wyluzuj bo ci jeszcze żyłka pęknie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.