Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Smutno mi...


anla

Recommended Posts

Ja tez myślałam, że przysni mi się coś miłego, może te widoki za oknem o których pisałam ...? A tu sen: deptałam żmije...chodziłam po łące, za mna dzieci, i co podnosiłam nogę to pod butem była rozdeptana żmiji... Celowo ich nie deptałam.

A z tymi ślubnymi butami to coś jest... Ja tez kiedyś śniłam , że szykuję się do wesela, suknia juz ubrana a tu butów nie ma... i zaczyna się kombinowanie, przymierzałam kozaki, czarne szpilki (ciekawy zestaw :-) ), a to jakieś za małe buty i panika, że trzeba już iść a tu nie ma w czym....

No i nie poszłam chyba . W realu też. :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 120
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

No nie...moja droga,jak Ty będziesz stała na stanowisku że dla siebie samej to nie warto mieć nawet widoków za oknem,to nic z tego nie będzie.

Rozprostuj zmarszczki zmartwienia,włóż szpilki,użyj czerwonej szminki i przejdz się po mieście w taki sposób żeby wszyscy faceci się za Tobą odwracali.

Pomyśl sobie-mogę mieć każdego i nawet nie muszę prać jego skarpet,alleluja :D Musisz być przez jakiś czas egoistką :yes:

 

Ach marynata... jakos tak się złożyło, że mimo wszystko bez tych czerwonych szpilek pojawili się jacys adoratorzy. Było to o tyle zaskoczeniem dla mnie, ze ja ...w tej sytuacji i są chętni??? Tyle komplementów to jeszcze w życiu nie słyszałam co właśnie teraz.... Pomyślałam o nich...podstępne larwy, pewnie coś chcą ode mnie...bo teraz jestem łatwą zdobyczą... I pogoniłam... Jednemu nawet wypaliłam, że co on chce ode mnie, przecież ja mam dzieci... A on, że czy to jest dla mnie problem i dodał:wszystkie dzieci są nasze. No...pogoniłam. Teraz ma inną kobietę... z dziećmi i zrobił jej jeszcze jedno i ...nawet się z nią ożenił. I słyszałam, że jest baaaaardzo szczęśliwy... a tak za mną chodził...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za dużo tych spraw niezbyt przyjemnych jak dla mnie... A budowanie nowego związku w takiej atmosferze było dla mnie zbyt trudne... Teraz trochę żałuję , bo facet był szczery, solidny i konkretny. Przeciwieństwo tego krętacza z którym byłam.

Mam takie błędne przekonanie, że coś zrobię, jak uporządkuję jakieś tam inne sprawy... I tak mozna do końca życia wegetować, uzalezniając swoje decyzję o od innych decyzji itd. Blędne koło...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie mam nikogo i przez 50% czasu dobrze mnie z tym. a przez następne 50% źle mnie z tym. ale jedno muszę napisać tak czy siak chce mieć dom dla samego siebie żeby chociaż w tej samotności mógł sobie popatrzeć na zachody słońca. Pomimo ,tego ,że jestem wariat wole wschody ( zachody tez piękne) .Nie wiem muszę się chyba przeprowadzić gdzieś gdzie dni są dłuższe bo uwielbiam letnie zachody słońca....

W mojej rodzinie wędziło się jak żył dziadek i zrobiliśmy tylko to 2 razy za każdym razem kopiliśmy świniaka i z niego kiełbasę się zrobiło. A teraz? wędzarnia przeszkadzała i rozwalił .Zresztą nie tylko to rozwalił. ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aniu ale tak naprawdę co z tego, że facet jest "szczery, solidny i konkretny" jeśli to coś nie zaiskrzy ;) A przyjdzie czas, że poczujesz ten grom z nieba ;) a dodatkowo facet będzie miał wszystkie te zalety, które wymieniłaś. Wiązać się z kimś tylko z rozsądku to też słabe podwaliny związku. Przynajmniej ja tak to widzę :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytam to co napisałaś Aniu i mam dwa spostrzeżenia:

- facet postąpił po chamsku, powinnaś mu się zrewanżować, powinien zapłacić za to co zrobił, żeby mu się lżej NIE żyło.

- twój starszy syn (mój ma 9 lat) jest mądrym chłopcem i jego marzenia też legły w gruzach. Jest mi przykro bo widzę jaki mój syn jest. Mieszkamy w domu na wsi, dojeżdzamy do pracy szkoły. A on nie zadowolony bo chciałby chodzić SAM do szkoły jak jego koledzy, mieszkać w bloku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytam to co napisałaś Aniu i mam dwa spostrzeżenia:

- facet postąpił po chamsku, powinnaś mu się zrewanżować, powinien zapłacić za to co zrobił, żeby mu się lżej NIE żyło.

.

 

bądźmy ostrozne z takimi komentarzami - Ania musi teraz jakoś wywalczyć alimenty na dzieci, wydobyć pieniądze na spłaty długów, poukładać swoje życie prywatne i psychiczne. Po takiej krzywdzie jaką doznała długo będzie odbudowywała swoją pewność siebie, zaufanie do innych i spokój ducha. Nie możemy w dziewczynie podsycać chęci zemsty i i odpłacaniu się pięknym za nadobne, bo to ją zniszczy psychicznie a ulgi na pewno nie przyniesie.

 

Najlepszą "zemstą" na draniu będzie odbudowanie swojego szczęścia i swoich dzieci, odbudowanie swojej siły i pewności siebie. I nie można się odwracać za siebie.

 

Mam jakieś dziwne przekonanie,że facet sam "zeżre swój ogon" - jego nowe życie zbudowane na krzywdzie innych nie będzie szczęśliwe ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No faktycznie to jedno słowo było za ostre. Mi chodziło o to, żeby ten Pan nie śmiał się z Ani, żeby odpowiedział za to co zrobił.

 

ależ my Cię doskonale rozumiemy - każdemu z nas cisną się na usta niecenzuralne słowa na tego typa i chętnie by się go przy ....prowadziło do pionu ;)

 

ale skupmy się na Ani, bo gość nie wart naszej uwagi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytam to co napisałaś Aniu i mam dwa spostrzeżenia:

- facet postąpił po chamsku, powinnaś mu się zrewanżować, powinien zapłacić za to co zrobił, żeby mu się lżej NIE żyło.

- twój starszy syn (mój ma 9 lat) jest mądrym chłopcem i jego marzenia też legły w gruzach. Jest mi przykro bo widzę jaki mój syn jest. Mieszkamy w domu na wsi, dojeżdzamy do pracy szkoły. A on nie zadowolony bo chciałby chodzić SAM do szkoły jak jego koledzy, mieszkać w bloku.

 

Dzięki Żono :-). Zauważyłąm, że czym bardziej skupiałam się na mściwych myślach, tym gorzej mi się działo. Przerosło mnie to i tak jak pisze gahan, muszę odpuszczać i myśleć o sobie , jak tu wyjść z tego wszystkiego. Lekko nie jest, bo mysli cisną się tylko jedne, ostatnio jego panna napisała do mnie "Stary pasozycie odpie... sie od naszych pieniędzy"... Żal mi jej :-D :-D. Musze tak myśleć bo inaczej się zajadę.

Co do dziecięcych marzeń... syn skończy na 5 m-cy 9lat. To taki juz nie dziecko, a mały mężczyzna. To czas kiedy zmieniaja sie jego potrzeby, zainteresowania. Widzę jak się stara, pomaga, doradza (nawet w sprawie długów, wiem że nie powinien o tym wiedzieć. Zaproponował, żebysmy nie sprzedawali domu, zebym tylko go zatrzymała, a on da swoje oszczędności na wykończenie...). Zrezygnował z marzeń. jeszcze niedawno mówił o stawie koło domu, zeby hodować ryby. Dziś marzy żeby odgrodzic mu kawałek pokoju, aby miec swój kąt. Przykre to kiedy dziecko musi szybko dorosnąć z powodu nienormalnego ojca.

Aga, piszesz o Swoim synu, że ma marzenie chodzić do szkoły jak koledzy i mieszkać w bloku. Te dziecięce marzenia kiedyś się odezwą i może włąśnie one zaważą o pewnych Jego decyzjach w dorosłym życiu. Przykre że dzieci muszą rezygnować z marzeń...

 

Dziś byłam w urzędzie pracy i przeczytałam na tablicy aktywizacji zawodowowej "KIEDY WIEJE WIATR JEDNI BUDUJĄ ŚCIANY, A INNI WIATRAKI..." . Tak chcę zbudować wiatrak...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tym piecem to chyba taka podpucha , bo nie mogłam znaleźć w nim drzwiczek na opał :-D.

 

Aniu, bo to kocioł gazowy był :)

Trzymaj się ciepło, będzie dobrze. W życiu to raz na wozie raz pod wozem. Ja nowe życie zaczynałam mając 30 lat, z jedną reklamówka rzeczy po 10 latach związku i bez pracy. Na osłodę miałam przekleństwo ojca, bo "co Ty chcesz?" A teraz mam kochającego męża, dwoje cudownych maluchów, remontuję nasz nabytek - ruderkę (tu to prawie nie wiem czy się cieszyć czy płakać), w grudniu zdobyłam wymarzony i upragniony zawód (choc zleceń na razie nie mam żadnych) i jakoś wszystko sie poukładało. Moj były partner pije nawet w Wigilię i nie żałuję kroku, który wtedy zrobiłam, mimo że był bardzo trudny.

Powodzenia!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tym piecem to chyba taka podpucha , bo nie mogłam znaleźć w nim drzwiczek na opał :-D.

 

Aniu, bo to kocioł gazowy był :)

QUOTE]

 

HSB, no pewno, to kocioł gazowy, że nie wpadłam na to... :-D. A najlepsze jest to że kilka dni temu paląc w centralnym, mówiłam, że marzę o gazowym, bo to palenie węglem mnie już wkurza . :-)

Cieszę się, że jesteś szczęśliwa, że udało Ci się. Budujące są takie historie, Mam nadzieję, że kiedys też opiesze swoją, aby komuś pokazać że można.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

HSB to wielka życiowa mądrość i odwaga nie tkwić w takim związku, tylko grubą kreska odciąć te złe lata i zacząć zupełnie nowe życie. Każdy związek należy próbować ratować ale nie każdy się da. I dla dobra własnego a nawet dzieci, jeśli są, trzeba podjąć trudną ale nie raz jedynie słuszną decyzję. Przede wszystkim w związku nie może być miejsca na poniżanie drugiej osoby. Cieszę się, że Tobie się udało, ale to nie przypadek, bo sama zawalczyłaś o szczęście :)

 

Aniu - oczywiście, że można. Ty to już wiesz przecież :hug:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiemy o sobie tyle, na ile nas sprawdzono. I mamy w sobie siły, z ktorych nie zdajemy sobie sprawy, dopóki ich nie potrzebujemy. Myślę, ze Ania znajdzie w sobie siłę, odwagę i moc, a to co się wydarzyło da jej doświadczenie i ... pewną dozę pokory wobec życia. Czasem myślimy, że jest super, jesteśmy piękni, mądrzy i bogaci i brak nam pokory życiowej. A potem bęc! Aniu! Wyciągnij wnioski, nie popełniaj tych samych błędów i żyj! Żyj tak jak dla Ciebie jest najlepiej, nawet gdyby to sie komuś nie podobało.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...