Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Niedziennik niebudowy niedomuanki


Recommended Posts

nieee, to chyba nie nostalgicznie, tylko pracowo-wykończeniowo-organizacyjnie.

Do tego szalenie boli mnie psychicznie kredyt.

Lubię pracować bo chcę, a nie bo mam ogromną ratę nad głową. A teraz w jakąś gonitwę wpadłam.

Do tego w tym tygodniu mam jakiś natłok zajęć - w tym wykłady dla jakiś ludzi, których się boję. Boższ....

 

Chociaż może trochę... wszystkie moje ważne wydarzenia przeżywałam w tym mieszkaniu, wprowadziłam się tu jako dzieciak w zasadzie jeszcze, a stałam się starą prukwą. Matką prawie pięciolatce. Nie mogę w to uwierzyć, bo nadal czuję, że mam te 18 lat no...

 

Oj przydałoby mi się to wino jednak, sentymentalne bzdury zaczynam pleść...

 

Zamiast się skupiać na TEJ chwili - marzę by był już maj. Wtedy będę mieć więcej spokoju... chyba :)

 

Dzisiejszy dół to takie zwykłe zmęczenie materiału, no chciałoby się mieć ten dzień spokoju od wszystkiego raz w miesiącu chociaż :D

Jutro praca, a dziś przygotowywanie tej pracy i szukanie kleju :p dupa nie weekend :)

 

A po pracy muszę zagruntować podłogę w mieszkaniu - no niedziela jak się patrzy :)

 

Gorące kartofelki z ogniska- to jest to!

Obiecałam dziecku, że pojedziemy do rezydencji letniej zimą ognisko zrobić... i jakoś się nie mogę zebrać. Ale to byłoby coś :)

 

A i jeszcze chyba nie mogę się odnaleźć z tym, że zaraz skończy się ta walka z wykańczaniem mieszkania, która w końcu zabrała mi 1,5 roku życia pod pewnymi względami. Dziwnie. Skończy się i co? Zacznę szukać projektów domów? :D

 

 

Dzięki brygado antykryzysowa!

Idę wycinać ptaszki na jutro cholera i wstać zamierzam w fantastycznym nastroju.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 207
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

po pracy to ja pojechałam tę cholerną podłogę gruntować :) Wyczyściłam i zagruntowałam tylko salon i noc nadeszła.

Wróciłam zdechła, a tu ugotować, zmyć gary.

O matko, na czas wykańczania mieszkań powinno się pomoc domową dostawać.

 

Moje aktualne mieszkanie wygląda jak melina jakaś. Zlew jak dwie meliny.

Jakby tu opieka społeczna weszła to by mi dziecko, psa i kota zabrali, a mnie by zamknęli w psychiatryku.

Co za koszmar.

 

Teraz też powinnam popracować zamiast na forum włazić ;D efffff

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć! Wpadłam, bo życiowa kobieta jesteś i miło się czyta :) Poza tym, też kombinuję z żółtym w kuchni i zainteresowały mnie Twoje dodatki, no i jest jeszcze jeden wspólny mianownik.... bateria kludi Bozz :) Nie mów głośno, że jest siurkowa:D Mam taką w łazience i będę musiała się tłumaczyć, jak zamieszczę zdjęcia. Ta umywalkowa to i tak mały pikuś, nad wanną mam wylewkę i baterię podtynkową - to dopiero męski okaz ;)

kludi-bozz-wylewka-wannowa-chrom-3850505.jpg

Ale jesteśmy kobietami, prawda? Ma nam się prawo podobać, jak najbardziej :yes:

Powodzenia życzę, dużo cierpliwości i pozytywnego nastawienia - nie przejmuj się - nigdy nie wychodzi tak, jak się to widzi w głowie lub na wizualizacji... Ale czy to ważne? Nieeee, zdrowie jest najważniejsze ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kamila_len

Heloł :)) Eeee ta wannowa to mi się nie kojarzy akurat :) Pewnie inne oglądałyśmy :p

Też taką mam- nawiasem mówiąc :)

Kwitko podrapał się po głowie o powiedział: 'co zrobić... trzeba kłaść'.

 

Dziś rano jak przyjechał, skarżył się, że całą noc śniły mu się te 'zapałki'.

A dziś ułożył ponad połowę salonu:

http://imageshack.us/a/img560/8316/20130219181515.jpg

 

 

 

Do tego zamontowano drzwi od łazienki- bez klamki - a jakże. Tak, czuję się jak w wariatkowie.

http://img62.imageshack.us/img62/7948/20130219181603.jpg

 

Uploaded with ImageShack.us

 

W związku z początkiem zabawy parkietowej odbyłam wczoraj podróż do Leroya - 35 km - bo nigdzie bliżej przecież kleju do parkietu nie uświadczycie.

Przy okazji kupiłam olej do parkietów i farby do ścian :) A co! Jak szaleć do szaleć.

Najpierw zapakowałam farby i oleje, potem dotarłam do działu z klejami. A miałam kupić wielką puszkę 25 kg i nieco mniejszą 17 kg.

W dziale siedział sobie koleś w zielonym ubranku i sobie zerkał.

No to najpierw wywaliłam z koszyka wszystkie wiadra farby i oleju.

Potem ledwo do wysokiego wózka wsadziłam tę 25 kg puchę, potem drugą mniejszą, potem farby, potem oleje.

A ten - jak została mi ostatnia puszka do włożenia- pyta: 'pomóc pani?"

a wrrrrrr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajne zapałki :) Miałam panele w taki wzór w poprzednim mieszkaniu, wtedy jeszcze nie były modne i wszyscy się krzywili na nie :p, ale ja lubię takie drobne klepki.

Co do meliny w domu, opieki społecznej i tych klimatów - hm, ja po prostu staram się nikogo nie wpuszczać teraz. Wszystkich ewentualnych gości spławiam i mamię obietnicą kawki w nowym domu :D

A dom bez klamek to u Ciebie stan przejściowy, ale ja sobie funduję na własne życzenie - serio! Drzwi wejściowe mam z pochwytem, a wewnętrzne będą przesuwne. Mam nadzieję, że nie rzuci mi się to trwale na mózg i nie poczuję się przez to jak w odpowiednim przybytku. Ale już kończysz, więc i Tobie nie grozi :)

Czekam na zdjęcia cierpliwie, a nie leży to w moim charakterze, więc wrzuć coś nareszcie! :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drzwi podetną, czajnik oddasz i wszystko gra, alleluja i do przodu :) Ale odnośnie smyrania magnesem, ja ostatnio doszłam do wniosku, że muszę doposażyć torebkę i w magnes, bo co rusz widzę jakiś garnek i nikt w sklepie nie wie, czy on na indukcję, czy nie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli magnes się przyczepia to znaczy, że gar nadaje się na indukcję- o ile ma płaskie dno.

 

A mój czajnik taki ładny, biały... koszmar, bo nie jestem w stanie znaleźć czajnik :/

 

Podłogę dziś kładą w sypialni Lilki - cała reszta skończona.

Pomalowałam ścianę za pralką, posprzątałam, pomyłam podłogi - bez sensu :)

 

Dostałam wyceny żaluzji drewniany. Jedna na 2150 zł a druga na 3200 zł. Mają być białe. I te tańsze są jakby laminowane- nie widać słoi.

Te drugie są malowane dość grubo, ale minimalnie z bliska słoje widać. Chyba nie ma sensu brać droższych, nie?

 

Nie mam odmrażacza w torebce. Za to kilka papierów ściernych :D i śmieci...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...