Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

pomoc w ustawieniach ognika


kaszpir007

Recommended Posts

Pierwsze obserwacje z wyłączonym siłownikiem na zaworze czterodrożnym.

 

Sterownik trochę inaczej pracuje. Przez chwilę zdawało mi się że jest juz dobrze (ustawienia P.50 , PP-2 (13sekund podawanie) , d.85 i n.1). Sterownik ładnie działał tak jak powinien ale potem znów coś zgłupiał i przesterował ale o dużo mniej niż kiedyś (o 3 stoppnie). Później poszedłem sie wykąpać i po powrocie zauważyłem że temp. na bojlerze spadła o kilka stopni i temp. na sterowniku zaczęła gwałtownie spadać (sterownik zaczął wodę). Szybko temperatura spadła i sterownik dostał "zadyszki" i znów mnóstwo ciepła poszlo w komin i znów przebił temp. o więcej stopni.

W nocy raz wstałem bo słyszałem że podajnik coś zbyt często działał i znów nie było tak jak powinno ...

 

Choć zdaje mi się że jednak sterownik trochę inaczej działa jak wyłączony jest siłownik na zaworze , ale i tak nie jest przewidywalny.

 

Zobaczę jak wrócę z pracy jak będzie sie zachowywał ...

 

Spróbuję jeszcze zwiększyć mu dawkę (PP-0). Ideałem by było aby nie wchodził w podtrzymanie bo niestety w podtrzymaniu się mocno wychładza i później zapewne ma problemu aby szybko rozgrzać cały wymiennik ...

Sądzę że u mnie lepszy byłby piec 8KW Skam-P bo sądzę że lepiej by się zachowywał jakby miał mniejszą wielkość wymiennika ..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 78
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Witam. Ja bym jednak spróbował jeszcze raz z krótkimi nastawami i mocą dmuchawy około 80% przy całkowicie otwartej przesłonie. Wydaje mi się, że skracanie czasu przerwy podawania w trybie pracy jest jedyną metoda skrócenia przerw między dawkami w podtrzymaniu bez jednoczesnego skrócenia przerw między przedmuchami w podtrzymaniu. Dałbym 6/18 i dmuchawa 80%, a jak kopiec nadal by był zbyt wysoki to po 1 sekundzie rozciągał bym czas przerwy podawania. Pozdrawiam - Jacek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja sugestia z wyłączeniem pracy zaworu była taka, gdyż sam mam tak przerobiony układ.

Ponownie pracuję na Irydzie pid i przy sterowaniu pracą zaworu temp. na kotle i dobierane moce sa bardziej rozjechane.

Tyle,że wówczas z punktu użytkownika nic mnie to nie obchodzi, bo dla mnie wówczas priorytetem jest to, co idzie za zawór mieszający a logiczne jest,że jego przestawianie musi zakłócic pracę sterownika na kotle i mocniej rozchwiać proces spalania.

 

Jak mam wyłączoną automatykę zaworu z ustawieniem jednej konkretnej pozycji, to temp. w domu dość szybko się stabilizuje i nie przebija mi więcej jak o 2st.C przy pobieraniu wody z bojlera. Przy stałej pozycji zaworu mam nastawę na kotle niższą o 4st.C jak przy załączonej automatyce zaworu.,..

 

Tak bojler będzie wymuszał pracę na wyższej mocy jak wybierzemy wodę, nikt nie twierdzi,że jest inaczej, nikt nie mówi też,że w skali doby sa piki mocy na wysokie wartości... co nie zmienia stanu rzeczy,że w skali dobry "średnio" pracujemy na mocy 4 czy tam 5kW....

 

Spalanie na 24h pisałes,że jest w granicy 13-16kg

 

 

Nie znam natomiast z praktyki zmian i sposobów reakcji softu powyżej sl.28, numer softu sl.28 był ostatnim,gdzie miałem kontakt, na badaniach był stabilny.

W praktyce szybciej zbierał się do pracy i szybciej hamował. Wyższe softy powinny być lepsze, ale naprawdę nie wiem, co w tych ostatnich zostało zmienione.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja sugestia z wyłączeniem pracy zaworu była taka, gdyż sam mam tak przerobiony układ.

Ponownie pracuję na Irydzie pid i przy sterowaniu pracą zaworu temp. na kotle i dobierane moce sa bardziej rozjechane.

Tyle,że wówczas z punktu użytkownika nic mnie to nie obchodzi, bo dla mnie wówczas priorytetem jest to, co idzie za zawór mieszający a logiczne jest,że jego przestawianie musi zakłócic pracę sterownika na kotle i mocniej rozchwiać proces spalania.

 

Wczoraj sobie siedziałem trochę w kotłowni i masz rację. Przy zmianie temperatury na piecu zmienia się też temperatura wody w obiegu. Zmienia się też temperatura wody która idzie na podłogówkę. Sterownik stara się cały czas ustawić precyzyjnie temperaturę aby była puszczana w obieg podłogówki taka jak wyliczona. Niestety czym większe wahania temp na piecu , tym większe wahania temp w podłogówce , tym częściej sterownik musi korygować temperaturę.

Zapewne to powoduje spore problemy bo zmienia się temp. wody w obiegu i zapewne Ognik głupieje ...

 

Soft mam z maj 2012r. bo wtedy wysyłałem do aktualizacji.

 

Zastanawiam mnie w jaką stronę "regulować'.

 

Fabrycznie miałem P.50 , PP-5 , d.85 i ni.3

 

U mnie w podtrzymaniu jest ciąg i ogień się pali , więc każdy przedmuch jeszcze bardziej powiększa temperaturę i powoduje że dłużej jest w podtrzymaniu. Jednakże wtedy takze rzadko podawany jest opał i robi się jeszcze większy krater. Użwałem więc ni.3 ale sądzę że czestość przedmuchów jest u mnie wielką wadą.

 

Nie wiem czy dobrze "kombinuje" ale myślę że u mnie ideałem bylo by danie jak największej dawki paliwa tak aby jej wielkość zniwelowała rzadkość podawania paliwa w podtrzymaniu i po wyjściu z podtrzymania piec szybko nabrał temperatury.

 

Obecnie testuje P.50 , PP-2 (13 sekund podawanie) , d.85 , ni.1 , ale widzę że nie jest dobrze , bo w nocy sterownik był w podtrzymaniu ...

 

Czy dobrze kombinuję ? Jeszcze zwiększać dawkę paliwa (np. PP-0 (15 sekund) ?

 

Na razie siłownik podłogówki wyłączyłem. Mogę ręcznie skorygować temp. Widzę wyliczenia podłogówki i mogę ewentualnie zmienić temp. ale nie chciałbym jednak zbyt kręcić ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od 2 dni testuje różne ustawienia przy wyłączonym siłowniku na podłogówce.

Zauważyłem że czym więcej jest opału na podajniku tym lepiej działa elektronika. Ustawiłem PP-0 i działało super , ale już po kilku godzinach widzę że popielnik zawalony nie spalonym węglem. Zauważyłem że najlepiej działa elektronika jak poziom temp spali wynosi 90-120 stopni , wtedy wolno i powol rośnie temperatura i wtedy piec jakoś wyhamowuje. Zmniejszenie czasu podawania powoduje już inne działanie. jeden cykl potrafi ładnie pracować ,a w drugim spada już temepratura szybko i wchodzi na wysoką moc i niestety potem przesterewuje piec o 5-10 stopni.

Niestety zauważyłem ze u mnie wejście w stan podtrzymania jest najgorsze co może być. Wtedy robi się krater i już nastepny cykl idzie na dużo większej mocy.

Jedyny plus po wyłączeniu siłownika to że piec działa na niższej mocy a może inaczej nie wchodzi na tak wysoskie temp. spalin.

Normalnie z siłownikiem na zaworze czterodrogowym temperatury rzedu 250 , 300 stopni więcej (mam termometr do 300 stopni a miałem sytuacje że się wskazówa obróciła , sądze że było z 350 stopni!!)

Teraz max jaki widziałem to 230 stopni , a w większści jest coś pomiedzy 120 -180 stopni ...

Jedynie nie moge zmusić sterownika do pracy ciągłej. Jak działa przez jakiś czas to coś się dzieje i nagle temp. zaczyna spadać i nie może płynnie wrócic do grzania i wchodzi na duża moc i wtedy już niemalze pewnośc że będzie przesterowane i krater ...

 

Obecnie testuje ponownie ustawienia fabryczne P.50 , PP-5 , d.85 ni.3.

 

Niestety wiem że praca bez siłownika na zaworze czterodrogowym u mnie odpada.

Dziś po pracy przywitał mnie chłód w domu. temp. spadał w domu o 2 stopnie ...

 

Dlaczego ?

 

Widzę że temperatura wody w obiegu zmienia się z temperaturą pieca. Inna temperatura jest w obiegu jak piec ma 48stopni a inna jak jest 55 stopni a inna jak jest 60 stopni i itd.

Różnicie w temperaturze na podłogówce wynoszą nawet 3-4 stopnie i mimo że wczoraj ustawiłem temp według wskazan pogodówki (temp. wody na podłgówkę na 30stopni) to dziś po powrocie widziałem temp. 27 stopni ...

 

Dzisiaj jeszcze potestuje , ale chcąc nie chcąc musze włączyć pogodówkę , bo nie chce marznąć , albo przegrzewać domu.

Niestety sytuacja patowa. Nie działa jak powinno i nie wiem dlaczego i zapewne nie dowiem się ...

 

Zapewne muszę się pogodzić z wpływem siłownika pogodówki , ale widzę że sam siłownik nie jest jedynym winowajcą , bo elektronika z jakiegoś powodu tez nie potrafi zapanować nad mocą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Zapewne muszę się pogodzić z wpływem siłownika pogodówki , ale widzę że sam siłownik nie jest jedynym winowajcą , bo elektronika z jakiegoś powodu tez nie potrafi zapanować nad mocą.

 

Twoje problemy są nieco inne niż moje, ale zastanowiło mnie w wcześniejszych Twoich wypowiedziach stwierdzenie /cyt. z pamięci/ że z początku wszystko jest OK i dopiero po pewnym czasie regulacja szwankuje. Więc zrób nastawy wg Ciebie najlepsze i resetuj sterownik np. co 1 godz. nic więcej nie zmieniając - ciekawym czy będzie jakaś różnica w regulacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczerze mówiąc dałem sobie już spokój. Ustawiłęm histerezę na siłowniku na 2 stopnie i czas jego reakcji na max (co 90s) i teraz widzę że dużo rzadziej kręci zaworem i mniej szkód robi dla elektroniki Ognika...

 

U mnie chyba problem jest nierozwiązywalny. Jak dam za dużo opału , to w popielniku będę miał przesypany / niewypalony opał , ale wtedy ma mnóstwo żaru i elektronika przy małych obrotach dmuchawy potrafi ładnie tym żarem sterować , ale jak za dużo jest żaru to też źle bo wtedy za dużo jest ciepła a za mały pobór i też wchodzi w stan podtrzymania ...

 

Praca bez pogodówki i siłownika u mnie nie ma sensu bo są za duże wahania temperatury w obiegu wody (tutaj winny jest głownie piec bo pracuje w szerokim zakresie temp (46-64 stopnie) a to powoduje że po prostu w domu będzie albo za zimno albo za ciepło.

A ciągłe siedzienie w kotłowni i ruszanie siłownikiem to nie dla mnie ...

 

Jedynie co to spróbuję bardzo delikatnie zwiększyć dawkę paliwa , bo wtedy trochę lepiej działa.

 

Osobiście uważam że winny jest też piec i jego konstrukcja. Nie ma żadnych zawirorywaczy spalin. Spaliny za szybko i za łatwo wychodzą z pieca i zapewne za szybko go wychładzają a potem sterownik musi sie bardzo namęczyć aby ogrzać bardzo wychłodzony wymiennik i większosć ciepła do rozgrzania idzie w komin ...

 

Ale widzę że u mnie nie ma szansy na pracę sterownika ciągłą :(

 

Ciekawy jestem czy np. Iryd PID potrafiłby sobie poradzić , ale jakby sobie poradził to co wtedy zrobić z Ognikiem ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sa 3tematy, które ciężko pogodzić:

- zmiana temp. powietrza

- szybka zmiana temp przez kręcony zawór mieszający

- czas nawęglania i spalanie na palniku

 

To są wszystko inne czasy reakcji. Sterownik masz prosty na kotle, ale kocioł ze sterowaniem nie zyje sam dla siebie w oderwaniu od instalacji i domu. Palnik nigdy nie jest identycznie nawęglany, bo węgiel nie ma identycznej struktury i granulacji a juz nie wspomne o gęstości zasypu kosza jak ubywa z niego paliwa..

 

Dobrac trzeba dynamike zaworu, nie wiem czy to jest mozliwe, ale czy w elektronice od zaworu można ograniczyć jego otwieranie i zamykanie? np. co będzie, jeżeli zawór ma fizyczny czas otwarcia 240sek a Ty mu wpiszesz np.120sek....

 

Dobrać mniejsze odchyłki dla tej osobnej automatyki. Może mniejsze też różnice temp. dla pogodówki, ogrzewanie podłogowe i tak działa z wielkim opóźnieniem jak taki spory bufor wodny, więc ustawiać małe różnice.

 

U mnie podczas tych większych mrozów mam wyłączona automatyke zaworu i kocioł idzie mocno, od wczoraj mam wychyłkę w górę o max. 0,7st.C i w dół o podobną wartośc, od wczoraj mam tez większy palnik w kotle, bo mniejsza wersja u mnie się nie wyrabiała. Do tej pory sens pracy zaworu u siebie w domu to widziałem jak było ciepło na zewnątrz, bo sobie wygodnie z góry domu mogłem zmieniac nastawę za zaworem i na dzien praktycznie wyłączałem grzanie, na kotle była tylko wyższa temp. ze względu na bojler, wówczas tez spalanie miałem na przyzwoitym poziomie 21-25kg i fajny popiół i wówczas myslałem,że w większe mrozy mniejszy palnik sobie poradzi.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ustawiłem to co mogłem.

 

Zmieniłem ustawienia w sterowniku pogodówki z czasu "oczekiwania" z 40s na 90s (więcej nie można). Zmieniłem też histerezę z 1 stopnia na 2 stopnie.

Teraz siłownik dużo mniej działa , bo nie musi kombinować jak jest spadek/wzrost temp. o jeden stopień i zdaje mi się jest lepiej , ale na pewno będzie miał wpływ na Ognika i nic tu nie poradzę.

Ideałem by było jakby sterownik miał obsługę inaczej każdy "obcy" sterownik będzie miał wpływ na działanie sterownika od pieca.

 

Nic więcej nie jestem w stanie zrobić. Z pogodówki nie mogę zrezygnować bo za duże są wahania temperatury w obiegu i tutaj winowajcą jest piec bo są za duże wahania temp na piecu.

 

Muszę się z tym pogodzić że nie działa to tak jak powinno i nic nie zmienię. Moge jedynie spróbować zmniejszyć problemy pracy , bo szansy na prawidłowe działanie PID nie widzę.

 

Sądzę że na duże wahania temperatur ma także moja obecnie mieszana instalacja. W domu mam 4grzejniki i podłogówkę. Grzejniki na piętrze bardzo często są letnie lub tylko częściowo gorące lub .. zimne.

Na grzejnikach głowice termostatyczne ustawione na "3". Na poddaszu temp. 20-20,5 stopnia.

 

Dobrze że mimo bardzo nieefektywnej pracy spalanie mam w miarę rozsądne.

No cóż dzięki wszystkim za pomoc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Jeszcze pytania :)

 

Sterownik działa na ustawianiach P.50 (przerwa 50s) , podawanie PP-4 (czyli 11s) , dmuchawa max 85%.

Niby jest ok , chodzi PID ale trochę chodzi dziwnie. Czasami potrafi spaść temp. o 2-3 stopnie zanim zacznie rosnąć , ale czasami potrafi spaśc nawet o 5-8 stopni zanim zacznie rosnąć ...

Niestety temperatura podbijana o 5-10 stopni ...

 

Kilkadziesiąt minut temu zdecydowałem że spróbuję bez PID.

Ustawiłem piec na małą moc (przerwa 60s , czas podawania minimalny dostępny 6s). Dmuchawa na 70%

 

Ustawione na 55stopni. Po spadku do 53 stopni dmuchawa ruszyła na 70% (chyba bo coś tam podobno ognik zmniejsza o 50% moc dmuchawy czyli 70% = 35% ?) . Temperatura spadała do około 51stopni i zaczęła powoli rosnąć . Trochę to zajęło ale doszedł do żądanej ...

 

Pytania:

 

Mam w czopuchu wstawiony czujnik temperatury. Jaka temperatura powinna być na czopuchu ? Czy jest jakaś "optymalna" . Chodzi o odpowiednie ustawienie prędkości dmuchawy aby ciepło nie szło w komin ...

 

Czy takie ustawienie jest ekonomiczne czy bardziej opłaca się dać większe dawki i krótszy czas ?

 

Piec jak widać dał sobie rady na małej mocy , tyle czy taka praca na małej mocy jest ekonomiczna czy lepiej dać większą moc (krótsza przerwa + większa dawka węgla) , tylko wtedy chyba ciężej będzie z wyhamowaniem mocy po po osiągnięciu temp , ale może to bardziej ekonomiczne ?

 

Czy może jednak PID jest bardziej ekonomiczny ? Najpierw jednak próbuje dmuchać na niższej mocy dmuchawy i czasami mu się udaje i temperatura zaczyna rosnąc przy niższej temp. czopucha , więc chyba jest wtedy bardziej ekonomicznie niż przy wyższej temp. czopucha , ale nuestety bardzo często nie radzi sobie przy małym nadmuchu i potema wchodzi na max zadane obroty i kończy się na temp na czopuchu nawet 300 stopni i chyba wtedy straty są gigantyczne ...

 

I jeszcze jedno.

W trybie dwustanowym i ustawieniach 60/6 dmuchawa 70% (potem ustawiłem na 60%) widzę że po osiągnięciu temp. żadanej podbił mi temp. tylko o 3 stopnie !

To sukces bo w PID niestety kończyło się przewymiarowaniem temp. o 6-12 stopnie ...

 

Wygląda że chyba u mnie tryb dwustanowy byłby lepszy ...

Tylko czy praca pieca na takich małych ustawieniach 60/6 jest ekonomiczna ? Czy piec powinien osiągać temp. szybko (czyli duże dawki , krótkie przerwy) czy raczej odwrotnie ?

A jak z nadmuchem ? Mocny czy słaby ?

Edytowane przez kaszpir007
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest Ognik PID i nastawa 80% jest tylko górnym ograniczeniem dmuchawy

 

Jarecki pytanko. Niby to jest max nastawa , ale no właśnie.

Nie wiem jaki jest algorytm PID ale zauważyłem że u mnie bardzo często sterownik jak "nie daje sobie rady" właśnie wchodzi na max moc dmuchawy. W piecu robi się sajgon ;) temp. na czopuchu około 300 stopni i większośc ciepła zapewne idzie w kosmos .

Właśnie chyba na max dmuchawy dochodzi do żądanej ....

 

Jak dla mnie to gigantyczne straty kominowe i chyba większośc ciepła idzie w komin zamiasrt zostać w piecu a co za tym idzie wcale tak wysoka temp. nie powoduje szybkiego rozgrzania wymiennika ?

 

Wczoraj zacząłem kombinować z pracą dwustanową.

Tak jak pisałem ustawiłem podawanie 6s , przerwę 60s i dmuchawę na 70%. trochę piecowi zajęło ale doszedł do żądanej temepratury. Na zaewnątrz wtedy było - 10 stopni.

Zastanawiam się co "staracę" jak wyłącze PID ?

 

U mnie PID nie działa do końca tak jak powinien bo pozwala na spadki temperatury 2-8 stopni zanim zacznie temp. na piecu rosnąc i potem piec jest przewymiarowany o około 8-12 stopni i jest dośc długo w podtrzymaniu ...

 

Na ustawieniiu 60/6 piec doszedł do żądnej na niższej temp. (choć ciągle za wysokiej około 240stopni) i po osiągnięciu temp. przewymiarował temp. tylko o 3-4 stopnie i krócej był w podtrzymaniu i nie pozwolił do zbytniego ochłodzenia pieca , co w przypadku jak był przwymiaorwany o około 8-12 stopni to wychłodzenie w podtrzyamaniu było większe ...

 

Zastanawiam się więc czy nie warto włączyć go na pracę dwustanową ...

 

Tylko pytanie czy w pracy dwustanowej spalanie czasami nie wzrośnie ?

 

Jak to ustawić ?

 

60/6 czy może 50/6 ?

 

Dać większą moc (50/6) czy mniejszą (60/6) a jak z dmuchawą ? Ile ustawić ? Jaka powinna być max temp .na czopuchu aby proces spalania był efektywny i abym nie ogrzewał kosmosu zamiast domu ?

 

Nie ukrywam że trochę PID mnie wkurza bo u mnie działa nieprzewidywalnie. Są momenty że działa prawie idealnie i trzyma temp. aby po chwili już nie. Wygląda mi to na pracę bardziej dwustanową niż PID ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro doszedł do zadanej na ustawieniach 60/6 to tak zostaw. Nadmuch musisz tak ustawić, żeby płomień był intensywny koloru żółtego (biały płomień - za mocny nadmuch, czerwony kopcący - za słaby). Generalnie temperatura spalin przy czystym czujniku powinna oscylować około 130 - 150 st. Jak już ustawisz nadmuch to obserwuj kopiec podczas pracy, jak się zapada zmniejsz przerwę. Są dwie szkoły jeśli chodzi o czas dojścia do zadanej. Pierwsza to długa praca i krótkie podtrzymanie, a druga odwrotnie. Nowoczesne sterowniki dążą do ciągłej pracy, bez podtrzymania. Decyzja należy do Ciebie. Przy pierwszej opcji może trochę więcej palić ale za to rzadziej będziesz czyścić kocioł.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze pytania :)

 

Sterownik działa na ustawianiach P.50 (przerwa 50s) , podawanie PP-4 (czyli 11s) , dmuchawa max 85%.

Niby jest ok , chodzi PID ale trochę chodzi dziwnie. Czasami potrafi spaść temp. o 2-3 stopnie zanim zacznie rosnąć , ale czasami potrafi spaśc nawet o 5-8 stopni zanim zacznie rosnąć ...

Niestety temperatura podbijana o 5-10 stopni ...

 

Kilkadziesiąt minut temu zdecydowałem że spróbuję bez PID.

Ustawiłem piec na małą moc (przerwa 60s , czas podawania minimalny dostępny 6s). Dmuchawa na 70%

 

Ustawione na 55stopni. Po spadku do 53 stopni dmuchawa ruszyła na 70% (chyba bo coś tam podobno ognik zmniejsza o 50% moc dmuchawy czyli 70% = 35% ?) . Temperatura spadała do około 51stopni i zaczęła powoli rosnąć . Trochę to zajęło ale doszedł do żądanej ...

 

Pytania:

 

Mam w czopuchu wstawiony czujnik temperatury. Jaka temperatura powinna być na czopuchu ? Czy jest jakaś "optymalna" . Chodzi o odpowiednie ustawienie prędkości dmuchawy aby ciepło nie szło w komin ...

 

Czy takie ustawienie jest ekonomiczne czy bardziej opłaca się dać większe dawki i krótszy czas ?

 

Piec jak widać dał sobie rady na małej mocy , tyle czy taka praca na małej mocy jest ekonomiczna czy lepiej dać większą moc (krótsza przerwa + większa dawka węgla) , tylko wtedy chyba ciężej będzie z wyhamowaniem mocy po po osiągnięciu temp , ale może to bardziej ekonomiczne ?

 

Czy może jednak PID jest bardziej ekonomiczny ? Najpierw jednak próbuje dmuchać na niższej mocy dmuchawy i czasami mu się udaje i temperatura zaczyna rosnąc przy niższej temp. czopucha , więc chyba jest wtedy bardziej ekonomicznie niż przy wyższej temp. czopucha , ale nuestety bardzo często nie radzi sobie przy małym nadmuchu i potema wchodzi na max zadane obroty i kończy się na temp na czopuchu nawet 300 stopni i chyba wtedy straty są gigantyczne ...

 

I jeszcze jedno.

W trybie dwustanowym i ustawieniach 60/6 dmuchawa 70% (potem ustawiłem na 60%) widzę że po osiągnięciu temp. żadanej podbił mi temp. tylko o 3 stopnie !

To sukces bo w PID niestety kończyło się przewymiarowaniem temp. o 6-12 stopnie ...

 

Wygląda że chyba u mnie tryb dwustanowy byłby lepszy ...

Tylko czy praca pieca na takich małych ustawieniach 60/6 jest ekonomiczna ? Czy piec powinien osiągać temp. szybko (czyli duże dawki , krótkie przerwy) czy raczej odwrotnie ?

A jak z nadmuchem ? Mocny czy słaby ?

 

A masz coś takiego jak Histereza w sterowniku i na ile masz ustawioną jak masz 3-5 st to kocioł będzie ponownie startował po spadku o taką temperaturę od zadanej osiągniętej .

Temperatura na czopuchu powinna wahać się około 120 *C w trakcie pracy.

Kocioł powinien osiągać temp powoli ale w trakcie pracy temperatura na kotle nie powinna odbiegać poniżej 3 *C od zadanej najlepiej jak pracuje około 20-25 min. stoi 2-5 min. przeciąga max 1*C

 

Kocioł powinien pracować a nie stać w podtrzymaniu , w podtrzymaniu kocioł nie spala opału lub spala nieekonomicznie .

W spalaniu ekonomicznym ,zwłaszcza na nastawach na niższych mocach ,potrzeba dużo precyzji ,nadmuch ma decydującą rolę ,zbyt duży ,studzi wymiennik kotła i nie pozwala szybko osiągnąć temperaturę zadaną,w dodatku nadmiar powietrza miesza się ze spalinami i czujnik pokazuje niską temperaturę spalin.Wydaje się nam ze jest optymalnie, patrząc na wskazania czujnika,a wychodzi duże zużycie opału .

 

Wtedy uciekamy w nastawy większe czyli żeby szybko kocioł mógł osiągać temp. zadaną i długo stał na podtrzymaniu ,niestety wtedy więcej przeciąga i nie jest to też ekonomiczne dozowanie energii do odbiorcy -naszego domu ,w palniku również nie da się "zamrozić " procesu spalania ,proces trwa dalej ale bez dostępu powietrza tlenu czyli też nieekonomicznie bo uciekają niedopalone części lotne ,a po dłuższym postoju komora paleniska i palnik się wychładza następuje rozruch i zimne powietrze wdziera się do palnika obniżając jeszcze temperaturę .W trakcie podawania powietrza rozpoczyna się bardziej burzliwy proces spalania temperatura zaczyna rosnąć ale zanim odbuduje się temperatura spalania i rozżarzą węgle w palniku powietrze zdąży wychłodzić wymiennik (spadek temperatury na kotle) a niedopalone gazy uciekną kominem ,po tych zmaganiach następuje prawidłowe spalanie ,niestety kocioł bardzo szybko osiąga temperaturę zadaną więc następuje odcięcie powietrza i cykl zaczyna się od początku .

Edytowane przez animuss
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temp. na czopuchu przy wyższej mocy w okolicy 240st.C nie jest mega wysoka.

W granicy 200st.c na czystym wymienniku osiąga się moc znamionową i wówczas sprawnośc jest najwyższa.

Do tych 240st.c jak ma mocniej pracować, to nie problem.

 

Cos czuje,że za mocno Włodek w sofcie ognika pogrzebał, jak mówię ja miałem wcześniej większy kontakt do softu sl.28 tamten uważałem za stabilnie pracujący a obecnie to jest jakis numer softu ponad 50,jak kojarzę...

 

Przy małym zapotrzebowaniu oczywiście temp. spalin będą niższe. To sie róznie u klientów rozkłada, możesz popatrzeć na linki użytkowników z brulim:

Tutaj idzie pod 170st.C:

https://esterownik.pl/remote/2095

 

Tutaj bywa podobnie:

https://esterownik.pl/remote/1889

 

Tutaj pod 180st.C:

https://esterownik.pl/remote/1651

 

a tutaj tylko lekko ponad 130st.C:

https://esterownik.pl/remote/1888

 

Tutaj raczej pod 140st.C z jakimis wyskokami ponad 160st.C

https://esterownik.pl/remote/2135

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety sterownik nie ma możliwości ustawienia histerezy. Nie jest to typowy sterownik dwustanowy , tryb dwustanowy jest "dodatkiem". To sterownik PID z okrojonymi funkcjami bo producent stwierdził że nie potrzebne , jednakże widać że nie do końca okazało się to prawdą bo już nowsze sterowniki tego producenta z tą samą "technnologią" (Puma/Skorpion/Cobra) już mają możliwości większej ilości ustawien i korekcji.

 

U mnie są w normalnym menu funkcje: Czas podawania (standardowo 15s , można korygować +/- 9s , domyślnie -5 czyli 10s) , maksymalne obroty dmuchawy (do 100%) (domyślnie 85%) , podtrzymanie (procentowo 1%do10% , w tym ustawiony czas i ilośc przedmuchów i podawania w czasie podtrzymania , czym większy ilość % tym przedmuchy czeście jak i podawanie opału).

I to wszystko ...

W trybie serwisowym można ustawić przerwę w podawaniu. Domyślnie jest u mnie 50s.

 

I to wszystko ...

 

Obecnie próbuję ustawień 50/6s , dmuchawa 60%. Na tym ustawieniu temperatura na czopuchu podczas pracy wynosi 80-150 stopni.

Dodatkowo "motylkiem" na dmchawie zmiejszyłem dopływ powietrza. Szpara jest około 2cm z obu stron.

 

Co do pracy.

 

Zauważyłem że temperatura zaczyna rosnąc jak temperatura na piecu spadnie do około 50.5-51 stopni. Jak zacznie rosnąc to chyba z 1 stopień rośnie w około 1 minutę. Po osiągnieciu zadanej temp (55stopni) dmuchawa się wyłącza. Temp. podbija się o 3-5 stopni.

Zdaje mi się że na ustawieniach 60/6 temperatura była podbijana o 2-3 stopnie ...

 

Włączyłem PID na tych ustawiniach 50/6 i dmuchawa na 60% (max).

 

Widzę że działa inaczej. Przy pracy dwustanowej dmuchawa wyłącza się od razu po osiągnięciu temp. 55 stopni , przy PID prędkośc dmuchawy zaczyna spadać już przy 53 stopniach ale nie wyłącza się przy 55stopniach a dalej działa. Sam sterownik podbija temperaturę tylko po co ?

Przed chwilą zaobserwowałem że niestety przy tych ustawieniach PID nie daje sobie rady. Wchodzę do kotłowni widze na piecu 53stopnie , temp. na czopuchy poniżej 50 stopni , dmuchawa coś tam próbuje dmuchać ale tak słabo że nic nie daje a jedynie wychładza. Sterownik podaje opał a ognia nie ma tylko żar bo dmuchawa za słabo pracuje.

Wyłączyłem PID bo przy 53 w dwustanie włącza się dmuchawa na 60% i temperatura na czopuchy rośnie zamiast maleć tak jak było z włączonym PID.

 

Wygląda że ten PID u mnie nie działa lub źle działa , bo nie rozumiem jaki ma sens przewymiarowania przez sterownik temperatury ? Jakoś w trybie dwustanowym duchawa wyłącza się po osiągnięciu zadanej temp.

 

Nie wiem jak ustawić.

 

Czy próbować na niskiej mocy czyli przewa 60s , podawanie 6 s czy dać większą moc przerwa 50s , podawanie 6 s ?

jak z dmuchawą ? Na 60% widzę że temp na czopuchu wynosi około 80-150 stopni , ale chyba głownie 120-150 stopni ...

 

W którą stronę iść ? Zwiększyć moc dmuchawy aby temp na czopuchu była wyższa ? Ale czy wtedy większośc ciepła i opału nie poleci w komin ?

 

Na ustawieniu 60/6 i dmuchawa na 60% piec doszedł bez problemu do żądanej temp i to wtedy gdzy na zewnnątrz było -10 stopni .

 

Czy jest jakaś "granica" do ilu stopni może spaść temp. na piecu zanim zacznie rosnąć ?

Zdaje mi się że przy ustawieniu 60/6 piec najmniej podbił temp. w podtrzymaniu ...

 

Czy zwiększając moc dmuchawy zwiększam moc pieca z co za tym idzie będzie piec szybciej osiągał żądaną temp ? Ale co wtedy z tym ciepłem czy nie wyleci one przez komin ?

 

Pytam bo na ustawieniach przerwa 50s , podawanie 11s , dmuchawa do 85% i włączonym PID piec potrafił przez naprawdę długi czas trzymać temp 260-350 stopni i z tak wysoką temp. dochodzić do żądanej temperatury. Robił tam jak temp. spadał o około 5-7 stopni od ustawionej (55stopni) i z taką moca (dmuchawa na 85% dochodził niemalze do 53stopni i wtedy dopiero zmniejszał moc dmuchawy).

 

Ale czy to było ekonomiczne ? Bo potem niestety w potrzymaniu były dłuuuuuugo ...

Czyszcze piec po każdym załadunku i widze że ilośc sadzy w piecu po kilku dniach jak działał PID była wielka (sądzę że podobna do ilości wywalanego popiołu ...)

 

PS. testuje teraz ustawienia 60/6 , dmuchawa na 60%.

Widziałem że temp spadła do około 48-49 stopni zanim zaczeła rosnąc temp. Zobaczę jak będzie później , ale piec dał radę i doszedł do żądanej temp i wcale nie zajęło mu to zbyt dużo czasu. Zmierzyłem czasu i osiągnięcie 1stopnia zajęło mu 85 sekund , następny stopień osiągnął już po około 70s ...

Najwięcej czasu zajmuje aż "ruszy" i zacznie temp rosnąć.

Patrzyłem na temp. w czopuchu i przy "nabieranie" temperatury w piecu temperatura na czopuchu wynosiła 120-140 stopni ...

Dla porównania przy stawieniach "domyślnych" i PID włączonym jak temperatura spadła na piecu o około 5-8 stopni to piec przemieniał się w demona i dochodził do żądanej przy temp 260-350 stopni !

Więc temperatura na czopuchy obniżyła się nawet o 200 stopni !!!

Edytowane przez kaszpir007
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety sterownik nie ma możliwości ustawienia histerezy. Nie jest to typowy sterownik dwustanowy , tryb dwustanowy jest "dodatkiem". To sterownik PID z okrojonymi funkcjami bo producent stwierdził że nie potrzebne , jednakże widać że nie do końca okazało się to prawdą bo już nowsze sterowniki tego producenta z tą samą "technnologią" (Puma/Skorpion/Cobra) już mają możliwości większej ilości ustawien i korekcji.

 

U mnie są w normalnym menu funkcje: Czas podawania (standardowo 15s , można korygować +/- 9s , domyślnie -5 czyli 10s) , maksymalne obroty dmuchawy (do 100%) (domyślnie 85%) , podtrzymanie (procentowo 1%do10% , w tym ustawiony czas i ilośc przedmuchów i podawania w czasie podtrzymania , czym większy ilość % tym przedmuchy czeście jak i podawanie opału).

I to wszystko ...

W trybie serwisowym można ustawić przerwę w podawaniu. Domyślnie jest u mnie 50s.

 

I to wszystko ...

 

Obecnie próbuję ustawień 50/6s , dmuchawa 60%. Na tym ustawieniu temperatura na czopuchu podczas pracy wynosi 80-150 stopni.

Dodatkowo "motylkiem" na dmchawie zmiejszyłem dopływ powietrza. Szpara jest około 2cm z obu stron.

 

Co do pracy.

 

Zauważyłem że temperatura zaczyna rosnąc jak temperatura na piecu spadnie do około 50.5-51 stopni. Jak zacznie rosnąc to chyba z 1 stopień rośnie w około 1 minutę. Po osiągnieciu zadanej temp (55stopni) dmuchawa się wyłącza. Temp. podbija się o 3-5 stopni.

Zdaje mi się że na ustawieniach 60/6 temperatura była podbijana o 2-3 stopnie ...

 

Włączyłem PID na tych ustawiniach 50/6 i dmuchawa na 60% (max).

 

Widzę że działa inaczej. Przy pracy dwustanowej dmuchawa wyłącza się od razu po osiągnięciu temp. 55 stopni , przy PID prędkośc dmuchawy zaczyna spadać już przy 53 stopniach ale nie wyłącza się przy 55stopniach a dalej działa. Sam sterownik podbija temperaturę tylko po co ?

Przed chwilą zaobserwowałem że niestety przy tych ustawieniach PID nie daje sobie rady. Wchodzę do kotłowni widze na piecu 53stopnie , temp. na czopuchy poniżej 50 stopni , dmuchawa coś tam próbuje dmuchać ale tak słabo że nic nie daje a jedynie wychładza. Sterownik podaje opał a ognia nie ma tylko żar bo dmuchawa za słabo pracuje.

Wyłączyłem PID bo przy 53 w dwustanie włącza się dmuchawa na 60% i temperatura na czopuchy rośnie zamiast maleć tak jak było z włączonym PID.

 

Wygląda że ten PID u mnie nie działa lub źle działa , bo nie rozumiem jaki ma sens przewymiarowania przez sterownik temperatury ? Jakoś w trybie dwustanowym duchawa wyłącza się po osiągnięciu zadanej temp.

 

Nie wiem jak ustawić.

 

Czy próbować na niskiej mocy czyli przewa 60s , podawanie 6 s czy dać większą moc przerwa 50s , podawanie 6 s ?

jak z dmuchawą ? Na 60% widzę że temp na czopuchu wynosi około 80-150 stopni , ale chyba głownie 120-150 stopni ...

 

W którą stronę iść ? Zwiększyć moc dmuchawy aby temp na czopuchu była wyższa ? Ale czy wtedy większośc ciepła i opału nie poleci w komin ?

 

Na ustawieniu 60/6 i dmuchawa na 60% piec doszedł bez problemu do żądanej temp i to wtedy gdzy na zewnnątrz było -10 stopni .

 

Czy jest jakaś "granica" do ilu stopni może spaść temp. na piecu zanim zacznie rosnąć ?

Zdaje mi się że przy ustawieniu 60/6 piec najmniej podbił temp. w podtrzymaniu ...

 

Czy zwiększając moc dmuchawy zwiększam moc pieca z co za tym idzie będzie piec szybciej osiągał żądaną temp ? Ale co wtedy z tym ciepłem czy nie wyleci one przez komin ?

 

 

Pytam bo na ustawieniach przerwa 50s , podawanie 11s , dmuchawa do 85% i włączonym PID piec potrafił przez naprawdę długi czas trzymać temp 260-350 stopni i z tak wysoką temp. dochodzić do żądanej temperatury. Robił tam jak temp. spadał o około 5-7 stopni od ustawionej (55stopni) i z taką moca (dmuchawa na 85% dochodził niemalze do 53stopni i wtedy dopiero zmniejszał moc dmuchawy).

 

Ale czy to było ekonomiczne ? Bo potem niestety w potrzymaniu były dłuuuuuugo ...

Czyszcze piec po każdym załadunku i widze że ilośc sadzy w piecu po kilku dniach jak działał PID była wielka (sądzę że podobna do ilości wywalanego popiołu ...)

 

PS. testuje teraz ustawienia 60/6 , dmuchawa na 60%.

Widziałem że temp spadła do około 48-49 stopni zanim zaczeła rosnąc temp. Zobaczę jak będzie później , ale piec dał radę i doszedł do żądanej temp i wcale nie zajęło mu to zbyt dużo czasu. Zmierzyłem czasu i osiągnięcie 1stopnia zajęło mu 85 sekund , następny stopień osiągnął już po około 70s ...

Najwięcej czasu zajmuje aż "ruszy" i zacznie temp rosnąć.

Patrzyłem na temp. w czopuchu i przy "nabieranie" temperatury w piecu temperatura na czopuchu wynosiła 120-140 stopni ...

Dla porównania przy stawieniach "domyślnych" i PID włączonym jak temperatura spadła na piecu o około 5-8 stopni to piec przemieniał się w demona i dochodził do żądanej przy temp 260-350 stopni !

Więc temperatura na czopuchy obniżyła się nawet o 200 stopni !!!

 

To może ustaw inaczej jeżeli zawsze przeciąga po zadanej o 3 - 5 *C to ustaw o 3 stopnie niższą temperaturę na C.O. Wtedy dojdzie bliżej zadanej .

 

Przy sterowaniu przez PiD dmuchawa zmienia obroty ,bez niego działa na sztywno, więc te same nastawy bez PiDa nie będą działać tak samo.

 

Zrobimy eksperyment ?

Wszystkie pompy jakie masz podłącz na sztywno poza sterem pod 220 V włącz na 2-3 bieg , jak masz jakieś sterowanie pokojowe to odłącz i na grzejnikach głowice daj na maxa odkręcone .

Teraz dopiero zacznij ustawiać sterownik z PIDem steruj temperaturą w domu tylko temperaturą ustawianą na kotle gdzieś po 2 dniach powinieneś trafić na prawidłowe nastawy .

Po tym czasie zaczniesz co dziennie włączać któreś dodatkowe sterowanie, te które teraz masz podłączone. obserwuj pracę programatora może dojdziesz co zakłóca płynną pracę .

 

Albo pogoń go na allegro i rozejrzyj się za Pumą czy Skorpionem może za Cobrą.

Edytowane przez animuss
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety nie ma szansy na eksperyment :)

 

Dzieciaki by mi się zagotowały na poddaszu :)

 

Skorpiona , Pumy ani Cobry bym w życiu już nie kupił. Te sterowniki mają identyczny algorytm jak mój sterownik , tylko ładniejsze opakowanie. Fakt mają mozliwości ustawień których brakuje w Ogniku albo ... nie znam kodów , bo większość ustawień u mnie jest w tajnych kodach serwisowych ...

 

Szczerze mówiąc testuje ustawienie 60/6 i ustawiam siłę dmuchawy.

 

Zrobiłem mały "test" i zauważyłem że przy ustawieniach 60/6 i dmuchawa 70% temperatura zaczęła się dopiero podnosić po osiągnięciu przez piec temp. 48,6 stopnia (temp. zadana 55 stopni).

Nie jestem pewien ale jak dmuchawa była na 60% to chyba temperatura na piecu zanim zaczęła rosnąc była o 1 stopień wyższa ...

 

Zobaczę jak będzie ...

 

Zastanawiam się czy domyślnie dmuchawa u mnie nie była zbyt mocno ustawiona. Domyślnie na 85% , niby wysoko ale teoretycznie sterownik miał sterować tą dmuchawą i raczej w ostateczności używać tak dużego nadmuchu , a zauważyłem że niestety sterownik bardzo często szedł na łatwiznę i włączał dmuchawę na 85% (czyli max ustawioną) i podawał sobie opał co ustalony czas i dochodził do temperatury ustalonej jak sterownik dwustanowy , tyle że chyba przy pracy dwustanowej nikt tak mocno nie ustawia dmuchawy , bo po co w czopuchu 300-350 stopni ?

Jak dla mnie ten algorytm jest dziurawy jak ser szwajcarski ...

 

Zastanawiam się czy może w trybie PID nie należało by ograniczyć mocy dmuchawy ? Tyle że z tego co czytałem ograniczając górnę nawiewu obniżamy też dół nawiewu i sterownik może ze zbyt małą mocą dmuchać ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety nie ma szansy na eksperyment :)

 

Dzieciaki by mi się zagotowały na poddaszu :)

 

Skorpiona , Pumy ani Cobry bym w życiu już nie kupił. Te sterowniki mają identyczny algorytm jak mój sterownik , tylko ładniejsze opakowanie. Fakt mają mozliwości ustawień których brakuje w Ogniku albo ... nie znam kodów , bo większość ustawień u mnie jest w tajnych kodach serwisowych ...

 

Szczerze mówiąc testuje ustawienie 60/6 i ustawiam siłę dmuchawy.

 

Zrobiłem mały "test" i zauważyłem że przy ustawieniach 60/6 i dmuchawa 70% temperatura zaczęła się dopiero podnosić po osiągnięciu przez piec temp. 48,6 stopnia (temp. zadana 55 stopni).

Nie jestem pewien ale jak dmuchawa była na 60% to chyba temperatura na piecu zanim zaczęła rosnąc była o 1 stopień wyższa ...

 

Zobaczę jak będzie ...

 

Zastanawiam się czy domyślnie dmuchawa u mnie nie była zbyt mocno ustawiona. Domyślnie na 85% , niby wysoko ale teoretycznie sterownik miał sterować tą dmuchawą i raczej w ostateczności używać tak dużego nadmuchu , a zauważyłem że niestety sterownik bardzo często szedł na łatwiznę i włączał dmuchawę na 85% (czyli max ustawioną) i podawał sobie opał co ustalony czas i dochodził do temperatury ustalonej jak sterownik dwustanowy , tyle że chyba przy pracy dwustanowej nikt tak mocno nie ustawia dmuchawy , bo po co w czopuchu 300-350 stopni ?

Jak dla mnie ten algorytm jest dziurawy jak ser szwajcarski ...

 

Zastanawiam się czy może w trybie PID nie należało by ograniczyć mocy dmuchawy ? Tyle że z tego co czytałem ograniczając górnę nawiewu obniżamy też dół nawiewu i sterownik może ze zbyt małą mocą dmuchać ...

 

Jak to nie możesz ustawić takiej temperatury ,to jak jest zrobiona twoja instalacja ,masz zdaje się 1 mieszacz . Możesz opisać co masz ?

Przy dużych szybkich spadkach wahaniach temperatury które pewnie u Ciebie występują ,sterownik wchodzi na maksymalne obroty dlatego PID cały czas tak działa .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak to nie możesz ustawić takiej temperatury ,to jak jest zrobiona twoja instalacja ,masz zdaje się 1 mieszacz . Możesz opisać co masz ?

Przy dużych szybkich spadkach wahaniach temperatury które pewnie u Ciebie występują ,sterownik wchodzi na maksymalne obroty dlatego PID cały czas tak działa .

 

Mam 3 pompy. Jedna do ładowanie bojlera , druga na grzejniki , trzecia do podłogłówki. Mam zawór czterodrożny. Na zaworze siłownik którym steruje sterownik pogodowy. Tak zasilana jest podłogówka. Woda do grzejników idzie bezpośrednio z pieca , następnie wraca do pieca.

 

Różnica temperatury wody (powrotu) wynosi około 20 stopni ...

 

Dalej kombinuje :)

Na razie zdaje mi się że przy pracy dwustanowej lepie działa na 50/6 niż 60/6 , gdyż temperatura pieca mniej spada zanim na piecu zacznie temp. rosnąć.

 

Włączyłem jeszcze raz PID ale na trochę słabszych ustawieniach 50/9 i dmuchawa na 75% i zobaczę jak będzie ...

 

Jednakze zdaje mi się że ustawienie dwustanowe będzie lepsze bo zdaje mi się że jednak mniej przeciąga i gdy włączy się sterownik i właczy na max dmuchawę to zaczyna wygrzewać piec i komin a przy PID zamiast grzać to schładza bo prędkosć dmuchawy jest za słaba i temp nie rośnie a spada i bez sensy jest podawany opał którego i tak ogień nie strawi bo nadmuch za słaby ...

 

U mnie chyba są za duże wahania temperatur. Sądzę że jakbym miał tylko grzejniki albo tylko podłogówkę to było by lepiej tym sterować ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam 3 pompy. Jedna do ładowanie bojlera , druga na grzejniki , trzecia do podłogłówki. Mam zawór czterodrożny. Na zaworze siłownik którym steruje sterownik pogodowy. Tak zasilana jest podłogówka. Woda do grzejników idzie bezpośrednio z pieca , następnie wraca do pieca.

 

Różnica temperatury wody (powrotu) wynosi około 20 stopni ...

 

Dalej kombinuje :)

Na razie zdaje mi się że przy pracy dwustanowej lepie działa na 50/6 niż 60/6 , gdyż temperatura pieca mniej spada zanim na piecu zacznie temp. rosnąć.

 

Włączyłem jeszcze raz PID ale na trochę słabszych ustawieniach 50/9 i dmuchawa na 75% i zobaczę jak będzie ...

 

Jednakze zdaje mi się że ustawienie dwustanowe będzie lepsze bo zdaje mi się że jednak mniej przeciąga i gdy włączy się sterownik i właczy na max dmuchawę to zaczyna wygrzewać piec i komin a przy PID zamiast grzać to schładza bo prędkosć dmuchawy jest za słaba i temp nie rośnie a spada i bez sensy jest podawany opał którego i tak ogień nie strawi bo nadmuch za słaby ...

 

U mnie chyba są za duże wahania temperatur. Sądzę że jakbym miał tylko grzejniki albo tylko podłogówkę to było by lepiej tym sterować ...

 

Ustaw tak :

Pompa do ładowania bojlera na najniższy 1 beg .

Z zaworu 4 drogowego zdejmij siłownik ten którym steruje sterownik pogodowy wyłącz go .

Na grzejnikach ustaw (masz oczywiście głowice?) 22 *C

Na kotle ustaw 60 *C

Na podłogówkę ustaw zasilanie ręcznie w granicach (masz tam termometr )22-29 *C wyreguluj jak będzie za ciepło po kilku godzinach to o stopień 2 w dół , podłogówki się nie boj ma możliwość samoregulacji nic się nie będzie działo.

Pompa CO ma pracować cały czas jak powrót od zasilania jest zimniejszy o 7 *C to na pompie włącz wyższy bieg .

Teraz dopiero włącz mu PID i ustawiaj .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...