Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

KOTA mam…I teraz zaczynam się bać…


adam_mk

Recommended Posts

Kot mi zwariował!

W nałóg wpadł!!!

Urósł, grzywę lwią zapuścił i... złapał w firmie MYSZ!

Skąd ona (ta kota) tę mysz wymyśliła - to ja nie wiem.

Nigdy żadnej myszy w firmie nie było.

Co by tam jadły? Kable czy rurki?

- A kota ZNALAZŁA!

Złapała, utłukła a potem, dumna i blada, przyniosła mi, aby się pochwalić.

I teraz mam sto światów, bo wpadła w nałóg!

Całymi dniami śpi a przez całe noce "patroluje" w firmie szukając kolejnych myszek...

 

Budzi się, jak słyszy, że ktoś jakieś jedzenie przygotowuje...

Przychodzi, pobiera należny haracz, sprawdza czy micha pełna i idzie na jakie miękkie miejsce, gdzie się układa i TRAWI.

I tak TRAWI to tu, to tam aż do wieczornego patrolu...

No i rośnie, rośnie, rośnie...

 

Adam M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 211
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • 2 weeks później...
  • 6 years później...

Minerwa, bo o niej pisałem, to już przeszłość...

Przeprowadziliśmy się i w nowym miejscu " zrobiła" kilka kociąt.

Kocieta dorosły i też kilka "zrobiły"...

Teraz mam chyba trzecie pokolenie (i dwa kocurki z czwartego).

No i mam kłopot!

We wsi mam też kota na 1/2 etatu.

Patroluje całą wieś i jak mi opowiadali - też okoliczne lasy.

Ruda bestia. Duza.

Do mnie wpada coś zjeść, wygłaskać się i bywa, ze nie ma go tydzień - ale to stan normalny.

Za to jak jest, to wygania z podwórka wszystko co wlezie - łącznie z dzieciakami zaprzyjaźnionej sasiadki!

Ostatnio Bartkowi (ten rudzielec, marzec mamy) odbiło!!!!!!!!!

Siedzi z maślanymi oczyma i wpatruje się godzinami w "matkę dzieciom" (te dwa kocurki co mają ze dwa tygodnie).

Myję ją i te szkraby...

Tego to ja jeszcze nigdy nie widziałem...

Pogorszyło mu się?

Jak "niewolił" kotkę sąsiada to sam widziałem!

U mnie myje położnicę i jej dzieci (czarne i pręgate) i wpatruje się w ich matkę.

Świat się kończy!

Koronawirus, szkoły zamknięte a Bartek adoptował dwa kocurki i adoruje ich rodzicielkę!

 

Karmię, oczywiście, tę kocią bandę.

Co bedzie dalej?

Przezyjemy?

 

 

Adam M.

Edytowane przez adam_mk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No nie jeden ale dwa , mama która przygruchała sobie córkę i tak zostało , trzeba było obie wysterylizować bo na łeb szło dostać , ale koty fajne i grzeczne ,na stół nie wejdzie nawet jak mięso tam leży , da sie ? da , fakt latem to tylko w południe przychodzą popapać i do widzenia .
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od kilku dni na budowie mamy kocura młodego, strasznie towarzyski. Włazi na dach, bawi się sznurkiem do równania papy i nie rozłozysz bo kot. Albo włazi na tym dachu na kolana i akurat chce się głaskać i nie porobisz bo kot. Jak chce zejść na dół to włazi na plecy i czeka aż człowiek zejdzie po drabinie. Wygodna franca.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...