Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Kratka w łazience - jak zablokować napływ powietrza z pionu


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 44
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

mamy gaz w mieszkaniu, ta sąsiadka co ma wentylator też ma gaz w mieszkaniu, natomiast ciepła woda... idzie drugą rurą, skąd to nie wiem, mam na wykazie opłat z rachunku po prostu "opłata za podgrzanie wody".

To dobrze, że macie ciepłą wodę z rury, bo sąsiad z wentylatorem się nie otruje. Jednak pewnie i Ty i ona gotujecie na kuchence gazowej, więc macie otwarte palenisko, przy którym jest zabroniona wentylacja wywiewna zwłaszcza do wspólnego kanału. Musisz powalczyć z administratorem budynku, który ma obowiązek robić przeglądy instalacji gazowej i wentylacji. Na hasło gaz administrator powinien zwrócić uwagę i zmusić sąsiada do likwidacji wentylatora. Jak to nic nie da, to zadzwoń do nadzoru budowlanego i spytaj się co z tym zrobić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Konto usunięte_12*
Jak to nic nie da, to zadzwoń do nadzoru budowlanego i spytaj się co z tym zrobić.

Jeśli do PINB (nadzór budowlany), to TYLKO na piśmie, bo takich słownych zażaleń mają na co dzień "do wiwatu" i z powodu braków kadrowych nie są

w stanie ich załatwiać.

Edytowane przez Konto usunięte_12*
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jednak pewnie i Ty i ona gotujecie na kuchence gazowej, więc macie otwarte palenisko, przy którym jest zabroniona wentylacja wywiewna zwłaszcza do wspólnego kanału.

Chyba coś namieszałeś, bo nie ma takiego przepisu, zabraniającego montowania wentylatora wyciągowego w kuchni z kuchenką gazową.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Konto usunięte_12*
Chyba coś namieszałeś, bo nie ma takiego przepisu, zabraniającego montowania wentylatora wyciągowego w kuchni z kuchenką gazową.

Wszystko fajnie, póki ten wentylator "chodzi" cały czas. Bo jeśli ma przerwy w pracy i jest to jedyny kanał wentylacyjny, to ....KICHA!

Kanał wentylacyjny przesłonięty nieruchomymi skrzydełkami wentylatora nie stanowi gwarancji dobrej wymiany powietrza na wypadek ulatniania się gazu :(.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Konto usunięte_12*

Tak więc oprócz istniejących (lub nie) przepisów zawsze potrzebny jest zdrowy rozsądek ;)

A i z rozsądkiem naszych przepisów ... bywa różnie :rolleyes:

Edytowane przez Konto usunięte_12*
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dramat! Zgłosiliśmy sprawę wentylacji w łazience do PINB. W odpowiedzi nakazali spółdzielni przedstawić aktualną opinię kominiarską. Spółdzielnia zrobiła kontrolę kominiarzy. Panowie weszli: pokazaliśmy, że zamiast wywiewać w 90% czasu nawiewa nam śmierdzący smród do łazienki. Panowie kominiarze na to "wiatr się zmienia". A sprawę wentylatora olali, bo wg. nich nie mam akurat z tym a tym mieszkaniem wspólnego kanału. Kpina. Tym większa, że do lokalu gdzie wentylator jest nie weszli... bo właściciele mieszkania "przypadkiem" byli "poza domem".

Co z tym zrobić? Mąż powiedział, że absolutnie zgłasza niedrożność wentylacji oraz działanie wentylatora, mimo to wzięli "pusty podpis" i poszli mając wszystko gdzieś z komentarzem "wie pan, blok to blok".

Teraz, jeśli napiszą opinię spółdzielni, że wentylacja prawidłowa to PINB odpisze, że nie ma podstaw do działania. Co z tym zrobić?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Konto usunięte_12*
Co z tym zrobić?

A NIE MÓWIŁEM :confused: że czasem najskuteczniejsze są metody radykalne (patrz moja propozycja na początku wątku #3 ;))

Chciałaś być "praworządna" w tym bałaganie, a w tym mieszkanku może mieszka jakiś "VIP" nie do ruszenia dla zarządu Twojego bloku :lol2:

Edytowane przez Konto usunięte_12*
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dramat! Zgłosiliśmy sprawę wentylacji w łazience do PINB. W odpowiedzi nakazali spółdzielni przedstawić aktualną opinię kominiarską. Spółdzielnia zrobiła kontrolę kominiarzy. Panowie weszli: pokazaliśmy, że zamiast wywiewać w 90% czasu nawiewa nam śmierdzący smród do łazienki. Panowie kominiarze na to "wiatr się zmienia". A sprawę wentylatora olali, bo wg. nich nie mam akurat z tym a tym mieszkaniem wspólnego kanału. Kpina. Tym większa, że do lokalu gdzie wentylator jest nie weszli... bo właściciele mieszkania "przypadkiem" byli "poza domem".

Co z tym zrobić? Mąż powiedział, że absolutnie zgłasza niedrożność wentylacji oraz działanie wentylatora, mimo to wzięli "pusty podpis" i poszli mając wszystko gdzieś z komentarzem "wie pan, blok to blok".

Teraz, jeśli napiszą opinię spółdzielni, że wentylacja prawidłowa to PINB odpisze, że nie ma podstaw do działania. Co z tym zrobić?

 

Dziwię się jak czytam takie rzeczy. W takich sytuacjach panuje ogólny tok myślenia, że jak przyjdzie kominiarz „cudotwórca” spojrzy na kratkę i da radę, która uleczy sytuację, a jak nie uleczy - to jest złym fachowcem i się nie zna, więc można mu dupę obrobić wszędzie gdzie się da, także w internecie. Dramat to jest z takimi lokatorami jak Ty. Wentylacja nie działa bo została popsuta już na etapie projektu budowlanego, w niektórych wypadkach sytuacja praktycznie nie do poprawienia, więc miej pretensje do projektanta nie do kominiarza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

spojrzy na kratkę i da radę, która uleczy sytuację, a jak nie uleczy - to jest złym fachowcem .... więc miej pretensje do projektanta nie do kominiarza.

Aleś mądrze doradził, szkoda gadać, jak na co dzień tak działasz to, ech szkoda pisać... Jeśli kominiarz nie sprawdził jaki jest ciąg i tylko odwalił kaszanę, to chyba nie najlepiej o nim świadczy. Nikt nie wymaga, żeby kominiarz uleczył, wystarczy że oceni co się dzieje i to jest jego zadanie.

Wracając do tematu, 2.malgorzata, możesz zamówić sobie jakiegoś niezależnego kominiarza, żeby przyszedł, sprawdził u Ciebie ciąg i wydał opinię. Nie mów mu o co chodzi, chcesz tylko mieć opinię zgodną ze stanem rzeczy, że wentylacja nie działa (skoro nie działa) - z taką opinią będziesz mogła walczyć dalej. Ja też miałem smutne doświadczenia z kominiarzami ze spółdzielni, zewnętrzny kominiarz gładko rozwiązał sprawę. Nie zdziw się tylko, jak któryś nie będzie chciał przyjechać, bo to nie jego rejon itp., musisz go jakoś namówić, nie tego, to następnego.

Jeszcze jedna sprawa, jeśli sąsiad nie pozwala na inspekcję przewodów wentylacyjnych przez kominiarza, to administrator możne mu nakazać odłączyć gaz.

Edytowane przez rwxw
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aleś mądrze doradził, szkoda gadać, jak na co dzień tak działasz to, ech szkoda pisać... Jeśli kominiarz nie sprawdził jaki jest ciąg i tylko odwalił kaszanę, to chyba nie najlepiej o nim świadczy. Nikt nie wymaga, żeby kominiarz uleczył, wystarczy że oceni co się dzieje i to jest jego zadanie.

Wracając do tematu, 2.malgorzata, możesz zamówić sobie jakiegoś niezależnego kominiarza, żeby przyszedł, sprawdził u Ciebie ciąg i wydał opinię. Nie mów mu o co chodzi, chcesz tylko mieć opinię zgodną ze stanem rzeczy, że wentylacja nie działa (skoro nie działa) - z taką opinią będziesz mogła walczyć dalej. Ja też miałem smutne doświadczenia z kominiarzami ze spółdzielni, zewnętrzny kominiarz gładko rozwiązał sprawę. Nie zdziw się tylko, jak któryś nie będzie chciał przyjechać, bo to nie jego rejon itp., musisz go jakoś namówić, nie tego, to następnego.

Jeszcze jedna sprawa, jeśli sąsiad nie pozwala na inspekcję przewodów wentylacyjnych przez kominiarza, to administrator możne mu nakazać odłączyć gaz.

 

Tak, właśnie tak działam, jak coś jest popsute już na etapie projektu to jasno o tym mówię. Kratka wentylacyjna, która ma odwrotny przepływ w 90% jak pisze 2.małgorzata to nie jest normalna sytuacja, owszem może zdarzyć się tak, że jakaś kratka chwilowo lub w pewnych warunkach nie działa, ale nie non stop !

 

Są sytuacje, w których nie ma prostych rad i szybkich rozwiązań technicznych, opinia zewnętrzna nawet jak jest negatywna też nie rozwiąże sytuacji. Bywają takie byki projektowe, że jedyną radą na zatrzymanie napływu zimnego powietrza do mieszkania była by budowa nowego komina.

 

Jeszcze raz powtarzam, w większości przypadków to złe założenia projektowe, rzadziej błędy wykonawcze przy budowie kanałów kominowych.

 

Nie oceniaj mnie swoją miarą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właściwie tu jest pies pogrzebany, nie w kawale, bo słaby i raczej nie na miejscu, a w toku myślenia.

Kratka dmucha, lepiej na wiatr zwalić, ciśnienie, wentylator sąsiada... kominiarza.

Panowie, prawidłowe założenia projektowe dotyczące kanałów również wentylacyjnych to podstawa, inaczej takie kwiatki wychodzą, ważne jest wiele kwestii np. dobór użytych materiałów, ich gęstość, prowadzenie, ocieplenie, unikanie mostków termicznych, które dają podobne efekty i inne o usytuowaniu ponad dachem i infiltracji powietrza nie wspomnę. Przecież komin to prosta rzecz, każdy się zna, a problemy jak widać istnieją. Są domy wielorodzinne gdzie układ wentylacji grawitacyjnej działa i nikt nie narzeka, są również niestety takie, gdzie co niektórzy łby (czyt. myślenie) na komputery pozamieniali przy projektowaniu i efekty są.

 

Wszelkie te moje spostrzeżenia dotyczą raczej współczesnego budownictwa, ręce nieraz opadają.

 

W przypadku wentylacji nie do końca zbiorczej 2.małgorzata sprawa wydaje się prosta, tak to jest jak dany temat czyta się od połowy, dosłownie przed chwilą zerknąłem, że to taki a nie inny budynek. Jak ktoś się czuje urażony to bardzo przepraszam, szczególne przeprosiny kieruję w stronę 2.małgorzaty.

 

W przypadku systemu zbiorczego pobudowanego z prefabrykatów betonowych ostatnia i przedostatnia kondygnacja musi mieć zamknięty pod kratką przykanalik, czyli dwa ostatnie mieszkania mają indywidualne kanały w systemie zbiorczym, jak nie będzie tzw. deki (zatkanego kanału pod kratką) wszystkie smrody z pionu będą lądować w mieszkaniu.

 

ps. a o współczesnych budynkach i wentylacji w nich projektowanych pisałem powyżej serio

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właściwie tu jest pies pogrzebany, nie w kawale, bo słaby i raczej nie na miejscu, a w toku myślenia.

 

to nie kawał - scenka taka, z której właśnie o tok myślenia chodziło.

 

reszta wypowiedzi z sensem i w temacie.

 

Pytanie:

skoro ty bez oglądania wysnuwasz pewne przypuszczenia - najprawdopodobniej słuszne, to dlaczego twoi koledzy po fachu tak zlewają sprawę?

 

stąd z bożej łaski

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kominiarzu, czy mógłbyś rozjaśnić co znaczy "jak nie będzie tzw. deki (zatkanego kanału pod kratką) wszystkie smrody z pionu będą lądować w mieszkaniu", jestem w tym zielona - nie sądzę, by chodziło o zatkanie kanału dla sąsiada z niższego piętra? Bo wówczas raczej zatkam odpływ z jego mieszkania.

Chciałam dodać, że nie przeszkadzałby mi nawiew nawet lodowatego powietrza do łazienki przez kratkę, bo nie o sam nawiew chodzi (choć to nieprawidłowe, bo kratka jest dla wywiewu,a nie nawiewu) ale rzecz w tym, że nawiewa straszny SMRÓD - po wejściu do łazienki czuć zapach jakby ktoś palił papierosy. Jest to dość dziwny "trujący" zapaszek który nie wynika pewnie nawet z palenia przez sąsiadów, bo zbiera się też w nocy i w zasadzie o każdej porze. To tak, jakby ktoś latami nakopcił dymu papierosowego do kanału i teraz to wywiewa mi na łazienkę.

Co gorsza obawiamy się, że ten śmierdzący pyłek jest szkodliwy dla zdrowia. Dlatego tymczasowo prowizorycznie zakleiłam kartką kratkę, teraz ewidentnie nie śmierdzi, zupełnie inny zapach w łazience.

Ciąg powietrza do (zamiast z) łazienki jest tak mocny, że parę razy rozszczelniało mi kartkę z mozołem przyklejoną taśmą klejącą. Wystarczyło nieduże rozszczelnienie, a po parunastu minutach wchodząc do łazienki znów czułam smród typu "sala w której 15 minut temu ktoś palił fajki" nie jest to taki stricte zapach papierosów ale taki mętny zapach jakby popiołu papierosowego.

Pół roku mieliśmy na kratce doklejoną siatkę przeciw insektom. Siateczkę zdjęliśmy, bo myślałam, że może nieco zaburza to ciąg, po zdjęciu ciąg wsteczny DO łazienki jeszcze się uwypuklił. Co ciekawe od wewnętrznej strony siateczki zebrał się pyłowy brązowy osad który jest koronnym dowodem na to, że to co cuchnie to nawiewany jakiś niezbyt zdrowy pył.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiemy, kto tam był i co robił, system zbiorczy jak nie jest popsuty (często przez lokatorów również) nie jest taki zły, wentylacja w takich starych blokach działa w zasadzie o niebo lepiej jak w nowych współczesnych budynkach, na szczęście usterki, o których pisze 2.małgorzata są naprawialne, bądźmy dobrej myśli.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...