mordimer_m 12.01.2013 11:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Stycznia 2013 Przede wszystkim o kominach nie mam pojęcia, więc jeśli piszę bzdury to bardzo proszę mnie poprawić. Dom parterowy z nieużytkowym poddaszem. Komin z pełnej cegły z odpowiednią zaprawą, na tą chwilę bez żadnego wkładu. Podłączony do niego będzie kominek na drewno, używany w celu stworzenia miłego nastroju, ewentualnie do dogrzania jeśli będzie aż tak zimno. Już po wykonaniu komina spotkałem się z negatywnymi opiniami na temat takiej budowy komina. Chodzi o przejście przez strop - komin nie stanowi całości, tylko jest tym stropem przedzielony na dwie części. Czyli dochodzi do stropu, w stropie jest otwór o wymiarach kanału dymowego (wykonany z szalunkami), a na stropie jest dobudowana reszta komina. W załączeniu zdjęcia. I teraz pytanie, czy faktycznie jest on wykonany nieprawidłowo? A jeśli tak, to w jaki sposób ratować sytuację?? Komin wybudowany, strop ocieplony i zalany a dach odeskowany. Poza tym zastanawiam się, czy mogę zostawić bez wkładu? Tak doradził fachowiec od kominka, ale nie wiem jeszcze co na to kominiarz. Chciałbym zasięgnąć Waszej opinii. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jar.os 12.01.2013 11:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Stycznia 2013 Komin powinien być oddzielną konstrukcją , w żadnym wypadku nie powinien byc murowany do stropu i potem na stropie , jeżeli bez wkładu . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
CityMatic 12.01.2013 11:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Stycznia 2013 Komin z pełnej cegły z odpowiednią zaprawą, na tą chwilę bez żadnego wkładu. Podłączony do niego będzie kominek na drewno, używany w celu stworzenia miłego nastroju, ewentualnie do dogrzania jeśli będzie aż tak zimno. Już po wykonaniu komina spotkałem się z negatywnymi opiniami na temat takiej budowy komina. Chodzi o przejście przez strop - komin nie stanowi całości, tylko jest tym stropem przedzielony na dwie części. I teraz pytanie, czy faktycznie jest on wykonany nieprawidłowo? A jeśli tak, to w jaki sposób ratować sytuację?? Komin wybudowany, strop ocieplony i zalany a dach odeskowany. Poza tym zastanawiam się, czy mogę zostawić bez wkładu? Moim zdaniem, tak wykonany komin bez wkładu jest niedopuszczalny wystarczy niewielkie rozszczelnienie szczególnie styku nad stropem i masz pożar gotowy. Jeśli przypominasz sobie zdjęcia powojenne to widać na nich, że z całego domu pozostał tylko komin - tak budowano kominy bez wkładu tworzyły jednolitą całość i były budowane z dużą starannością na pełne spoiny dodatkowo cegła i zaprawa ulegała wypaleniu i była bardzo twarda. W Twoim przypadku dla własnego bezpieczeństwa włóż wkład metalowy bo na ceramiczny już zbyt późno. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mordimer_m 12.01.2013 12:42 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Stycznia 2013 w żadnym wypadku nie powinien byc murowany do stropu i potem na stropie , jeżeli bez wkładu . Czy jest to równoznaczne z tym, że jeśli będzie wkład (powiedzmy stalowy) to taka konstrukcja jest dopuszczalna i nie powinna sprawiać żadnych problemów? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość Konto usunięte_12* 12.01.2013 15:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Stycznia 2013 (edytowane) Każdy komin powinien mieć swobodę na wydłużanie się przy rozpalaniu i skracanie podczas stygnięcia. Są to dosłownie milimetry, ale jednak... Jeśli tej możliwości mieć nie będzie, to po niedługim czasie może się "wyboczyć" i rozsypać . A wkład pomoże (trochę) tylko na początku - dopóki będzie szczelny, cały i zdrowy. Edytowane 13 Stycznia 2013 przez Konto usunięte_12* Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kominki Piotr Batura 12.01.2013 18:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Stycznia 2013 Czy jest to równoznaczne z tym, że jeśli będzie wkład (powiedzmy stalowy) to taka konstrukcja jest dopuszczalna i nie powinna sprawiać żadnych problemów? Tak buduje się teraz większość kominów z cegieł. Wynika to głownie ze stosowanych obecnie technologii i materiałów. Twój komin stanowi monolit z budynkiem. Stoi na tym samym fundamencie. Komin stojący na odrębnym fundamencie, od dylatowany od jego konstrukcji, spotyka się raczej w domach z drewnianymi stropami. Piszesz o użyciu do jego budowy odpowiedniej zaprawy ( kompensującej rozszerzalność ceramiki ? ). Jeśli tak faktycznie było, można by spróbować bez wkładu, gdyby nie błąd ze stropem. Nagrzewanie żelbetu, spowoduje rozszerzanie stali zbrojeniowej i rozsadzanie konstrukcji wokół otworu dymowego w tym miejscu. Wkład kominowy znacznie poprawi sytuację, szczególnie wentylowany. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marcin2372 13.01.2013 10:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Stycznia 2013 Też mam taki komin jak ty i myślę ,że nic złego się nie będzie działo. W mojej okolicy jest to powszechna praktyka,że komin z cegły budowany jest dalej na wylanym stropie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mordimer_m 13.01.2013 11:03 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Stycznia 2013 Dziękuję za odpowiedzi, niestety potwierdziliście moje obawy. Jakieś sugestie na temat dalszych kroków? Przypuszczam, że naprawić się tego tak na prawdę już nie da bez demolowania domu? Myślicie, że warto teraz ratować taki komin? Na przykład Piotr podpowiada wentylowany wkład kominowy. Piszecie, że ryzykuję popękanie komina lub stropu wokół otworu dymowego, ale tak na prawdę nie wiem jakie były by tego konsekwencje. Czy może zostawić nieużywany i czekać a nuż za X lat pojawią się inne materiały/technologie i będzie można go faktycznie naprawić? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mordimer_m 13.01.2013 11:07 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Stycznia 2013 W mojej okolicy jest to powszechna praktyka,że komin z cegły budowany jest dalej na wylanym stropie. Ooo światło w tunelu się pojawiło To być może prawdopodobieństwo wystąpienia powikłań jest bardzo niskie, albo ich konsekwencje nie są zbyt dotkliwe? Jak pisałem poprzednio, rozumiem że może popękać, ale nie wiem w praktyce jakie były by tego konsekwencje - zarówno finansowe jak i dla bezpieczeństwa domowników. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mordimer_m 13.01.2013 11:54 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Stycznia 2013 Dodam jeszcze tylko, że opcja bez żadnego wkładu została wykluczona. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
przemas90 15.01.2013 07:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Stycznia 2013 WitamJa też tak mam komin wykonany i u mnie też wiele osób tak ma wykonane i też palę dużo komiku co prawda ogrzewam się gazem ale w kominku pali się codziennie i nic mi się nie dzieje uważam że nie ma co przesadzać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
CityMatic 15.01.2013 19:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Stycznia 2013 Witam Ja też tak mam komin wykonany i u mnie też wiele osób tak ma wykonane i też palę dużo komiku co prawda ogrzewam się gazem ale w kominku pali się codziennie i nic mi się nie dzieje uważam że nie ma co przesadzać I na pewno kolega ma bez wkładu? taki z cegły?- kominek jest rurą wylotową podłączony bezpośrednio do takiego komina? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
CityMatic 15.01.2013 19:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Stycznia 2013 http://forum.muratordom.pl/showthread.php?122448-Jaki-komin-w-domu-bez-komina&p=2769756&viewfull=1#post2769756 http://forum.muratordom.pl/showthread.php?104667-zaciekaj%C4%85cy-komin-prosz%C4%99-o-pomoc http://www.e-instalacje.pl/a/3454,nieszczelne-kominy1 Kolego dziwię się Tobie , skoro planujesz palić w kominku to taki wkład nawet na tym etapie jest niewielkim kosztem , włożyć go można i prawidłowo zamontować, uwolnić się o tak wielu możliwych kłopotów. Podałem kilka linków nawet na forum muratora, ludzie którzy postąpili nierozważnie mają teraz problemy które w chwili wykończenia kilkakrotnie zwiększają te koszty, a mogą pozbawić nas nie tylko domu ale i życia. Zaraz ktoś napiszę, że przesadzam, a jaki jest sens montowania wyłączników różnicowo prądowych w instalacjach elektrycznych?niech każdy pomyśli kiedy poraził go prąd?a pójdę dalej po co montować wyłączniki przepięciowe? ile razy uderzył w instalację zasilającą piorun? Wydaje mi się ,że częściej paląc w kominku narażamy się na zaczadzenie i pożar, niż straty spowodowane ze zjawisk jw. Napiszę tak - komin w kominku mam wykonany tak jak autor wątku, wewnątrz jest wkład - palę i śpię spokojnie-wkład mam ceramiczny- kamionkowy wmurowywany podczas wznoszenia komina. Pozrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kominki Piotr Batura 16.01.2013 07:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Stycznia 2013 "Ja też tak mam", "wszyscy tak robią", "palimy już 3 albo 6 lat i nic się nie dzieje". To przykłady tekstów, które maja zaświadczyć o poprawności zastosowanej technologii. Podobnie jak ze zdrowiem. Kiedy wyłazi na wierzch jakieś przewlekłe choróbsko, jest ono oznaką czegoś, co się działo już dużo wcześniej bez naszej wiedzy. Kominy źle zbudowane często dają o sobie znać dopiero po kilkunastu latach. To jest bomba z opóźnionym zapłonem. I ta bomba musi się dopiero uzbroić. Pekanie stropu żelbetonowego nagrzewanego kominem to co najmniej kilka lat, choć przy niskotemperaturowych urządzeniach, nie musi to następować stopniowo. Takie urządzenia produkują dużo sadzy i innych toksyn, odkładających się w przewodzie kominowym. Pekanie takiego komina następuje raz a dobrze, podczas pożaru sadzy. Nawet regularnie czyszcząc komin, nie da się takiej ewentualności wykluczyć, bo ta reguła jest trudna do określenia. Zmiana opału, może być przyczyną szybszego zarastania przewodu. Im starszy komin, bardziej spękany, tym lepsza penetracja szczelin przez łatwopalny, śmierdzący kondensat. Pożar takiego komina jest z pewnością bardziej spektakularny. Koszty?Trudne do oszacowania. Czasem wydaje się, że nie ma żadnych. Palimy dalej, bo wydaje się nam, że nic się nie stało. Każdy kolejny pożar jednak, przybliża nas do ceny najwyższej. Ile kosztuje budowa nowego domu wie prawie każdy kto go zbudował. Można spróbować od nowa. Jak był papier od kominiarza i ubezpieczenie, tym bardziej. Pod warunkiem, że udało się z takiego domu w odpowiednim momencie czmychnąć. Czasem nie musi to być ogień. Wystarczy powdychać trochę tlącej się sadzy. Jeśli mamy więcej szczęścia i naszą niefrasobliwość ujrzymy najpierw na ścianie pod postacią pięknych, czarno brązowych, cuchnących wykwitów, koszty to "tylko" wymiana tynków, i próba powstrzymania zjawiska. Generalnie trzeba zacząć od usunięcia przyczyny, bo samo leczenie skutków (wymiana tynków, nowe cegły, malowanie), nie wystarczy. Zdarzają się oczywiście kotły i kominy z cegieł, które współpracują ze sobą bez konfliktowo. Zazwyczaj jest to u kogoś kto docenia wagę zjawiska, interesuje się nim, umie i chce wyregulować kocioł. Komin ma wybudowany z odpowiedniej cegły, odpowiednią zaprawą i przez odpowiedniego murarza. Np takiego, który wie co to murowanie na tzw. szablon. Niestety 90 % kominów na które się natykam, budowali kosmici. Niechlujnie, niepełne spoiny, wystające w środku cegły i resztki zaprawy, brak przewiązania cegieł, przewężenia kanału, zaprawa spalona na słońcu. Według nich, komin ma w miarę dobrze wyglądać z zewnątrz, a w środku choćby gruz. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mordimer_m 16.01.2013 07:46 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Stycznia 2013 CityMatic opcja bez wkładu była rozważana tylko dlatego, że wykonawca kominka tak doradził. Osobiście na budowie nie znam się wcale, ale po przejrzeniu forum nie mam wątpliwości, że wkład być musi. Niestety w tym momencie jest już a późno na ceramiczny (który zresztą był przewidziany w projekcie). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mordimer_m 16.01.2013 07:55 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Stycznia 2013 (edytowane) Piotr co to reguły całkowicie się z Tobą zgadzam. Dlatego jeśli jest jakiekolwiek ryzyko, to jestem nawet skłonny zrezygnować z kominka i zostawić taki nieużywany komin. Na tą chwilę rozważam dwie opcje 1) wkład z blachy 2) nieużywanie komina. Gdybyś to Ty miał mieszkać w tym domu, którą opcję byś wybrał? Przypominam jeszcze tylko, że ma tam być podłączony kominek na drewno do rekreacyjnego używania w zimie. Edytowane 16 Stycznia 2013 przez mordimer_m Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
K160 16.01.2013 08:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Stycznia 2013 Do sporadycznego palenia ten komin się w pełni nadaje, nie przesadzajmy. Do kominka opalanego suchym drewnem i opalanego z głową wkład ze stali kwasoodpornej jest lepszy niż te rury kamionkowe, które często pękają od szoku temperaturowego powodując więcej problemów niż korzyści. Kierownik robót odebrał ten komin, nie widział zastrzeżeń? Kominek to nie kocioł na ekogroszek, ryzyko powstania tlenku węgla opalając drewnem jest niewielkie, przy odpowiednim, suchym opale sadzy też będzie mniej. Na prawdę wsadzając wkład stalowy możesz być spokojny. Nie takie rzeczy ludzie mają "pod strzechą", a z drugiej strony wielu się znajdzie takich, co będzie Ci sugerować rozebranie domu do ławic i postawienie od nowa, bo ryzykujesz życiem mieszkając w tak wybudowanym domu. Kominki Piotr Batura napisał:" Pekanie stropu żelbetonowego nagrzewanego kominem to co najmniej kilka lat". Chyba chodziło o strop "żelbetowy ? Druga sprawa to ten strop to terriva, więc w najgorszym wypadku pęknie cienka warstwa "nadbetonu" nie czyniąc nikomu krzywdy. Mi osobiście nie podoba się, że komin startuje z pustaków szczelinowych MAX, myślę, że trzeba rozbierać wszystko łącznie ze ścianą i stawiać od nowa Zachowajmy zdrowy rozsądek. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Xerses 16.01.2013 10:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Stycznia 2013 CityMatic opcja bez wkładu była rozważana tylko dlatego, że wykonawca kominka tak doradził. Osobiście na budowie nie znam się wcale, ale po przejrzeniu forum nie mam wątpliwości, że wkład być musi. Niestety w tym momencie jest już a późno na ceramiczny (który zresztą był przewidziany w projekcie). Pierwszy raz spotykam się z takim "rozwiązaniem" aby robic dziure w stropie na przejście kanałów dymnych bez wkładu. Zastanawia mnie poziom wiedzy wykonawcy i poziom wiedzy osoby mającej wykonac ten kominek......... może rozważ zmianę tego drugiego..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kominki Piotr Batura 16.01.2013 11:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Stycznia 2013 Pierwszy raz spotykam się z takim "rozwiązaniem" aby robic dziure w stropie na przejście kanałów dymnych bez wkładu. Zastanawia mnie poziom wiedzy wykonawcy i poziom wiedzy osoby mającej wykonac ten kominek......... może rozważ zmianę tego drugiego..... Ale jak widzisz, w narodzie panuje powszechny optymizm. Spoko Koko, kierbud odebrał więc o sso chodzi? A jak kierbud idiota, to się mówi trudno. W sumie to ważniejsze od poprawności wykonawczej jest jak nazwiemy owo przejście w stropie (doczekało sie nawet wytłuszczenia czcionki ) Na szczęście mordimer wygląda na rozsądnego faceta. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Xerses 16.01.2013 13:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Stycznia 2013 Ale jak widzisz, w narodzie panuje powszechny optymizm. Spoko Koko, kierbud odebrał więc o sso chodzi? A jak kierbud idiota, to się mówi trudno. W sumie to ważniejsze od poprawności wykonawczej jest jak nazwiemy owo przejście w stropie (doczekało sie nawet wytłuszczenia czcionki ) Na szczęście mordimer wygląda na rozsądnego faceta. No na kirbuda to liczyc nie można, znaczy można gdy trzeba mu zapłacić Mój na budowie był 2 razy - przy fundamentach i stropie, obłęd. Trzeci raz pewnie dojedzie jak dom bedzie do odbioru...... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.