kocki 24.06.2004 11:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Czerwca 2004 Marzanko, Ciebie to wszędzie pełno A ja niestety nie zacząłęm nic sadzić bo nie do końca mam uregulowanu status terenu (współwłasność z teściami...). W każdym razie powoli zamierzamy się wprowadzać i będzie chyba więcej czasu na ożywienie ziemi... Ten cały niewykorzystany czas też ma swoje plusy, bo udało mi się chyba żonę przkonać (przynajmniej troszkę), że nie tylko tuje są piękne... Nie żeby były złe, ale jakieś takie pospolite, każdy je ma... Ponieważ budujemy się na Jurze (Olkusz), więc wydaje mi się, że jako podstawowy temat ogrodu świetnie sprawdziłby kamień wapienny w połączeniu z jałowcem - może ogrodzenie będzie z takiego kamienia, a teraz zaczynam żałować, że kominy są z klinkieru . Jeden z tylematów jaki mam, to co posadzić za domem. Jest tam niewielki taraz przy wyjściu z salonu ze skarpą o spadzie 1:1 i wąski kawałek trawnika. Chciałbym oddzielić to troszkę od sąsiedztwa, ale bez większej straty na powierzchni... Ogólnie - marzył nam się ogród zaprojektowany przez architekta, ale ze względu na te zera poprzedzone jedynką, będziemy musieli zdać się na własne siły. Ale wierzę w gust mojej lepszej połowy . To na razie tyle, ale już wiem, że tych ogrodowych problemów będzie z czasem coraz więcej... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kroyena 25.06.2004 13:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Czerwca 2004 Po ostatnim roporządzeniu Ministra Ochrony Środowiska i coś tam policzyłem ile bym musiał zapłacić za wycięcie starem morwy w innym celu niż budownictwo mieszkaniowe: 30 kPLN kara za wycięcie bez zgody: x2 Krzaki mają inny cennik od m2. Pamiętajcie o tym projektując wasze ogrody.Przylazło to to z Unii i sprawa wyjaśniona dlaczego oni na ogrodach przydomowych mają przeważnie młode drzewka (bo jak coś przekroczy 15 cm w obwodzie na wysokości 1m to trzeba słono bulić, zeby żyć w zgodzie z prawem.Jest jeszcze inny sposób, ale sadystą nie jestem żeby drzewka truć. Jak decyzja podjęta to krótko piłą, a nie męczyć chemią. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Maxtorka 27.06.2004 10:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Czerwca 2004 Mam pytanie do specjalistów - czy taka łąka kwietna moze zaistnieć na terenach leśnych ? Nasza działka graniczy z lasem a właściwie las wchodzi nam na nasz teren . Przyszły do nas sosny , brzozy i brzózki , w granicy działki rośnie całkiem spory dąb . Ze zrozumiałych względów chcielibysmy zachować leśny charakter działki , bez angielskich trawników i egzotycznych roślin . Myśleliśmy właśnie o takim naturalnym trawniku ale nie wiemy czy przy naszych sosenkach i kompletnie jałowej glebie coś takiego się przyjmie . Moja siostra która pracuje w Okręgowej Stacji Chemiczno - Rolniczej zbadała nam ziemię i powiedziała , że w swojej osiemnastoletniej karierze nie spotkała takiej czystej próbki - nie było tam śladu jakiegokolwiek pierwiastka ani minerału A może jest jakaś specjalna mieszanka pt. "leśna polana" ? Pozdrawiam Maxtorka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kroyena 28.06.2004 13:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Czerwca 2004 MaxtorkaŁąkę kwietną też należy pielęgnować - najlepiej w sposób naturalny - kosą ręczną. Inaczej pozarasta. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jatoja 28.06.2004 14:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Czerwca 2004 Maxtorka Wejdz na stronę Łuczaja - zerknij na murawę i polecam artykuł o łąkach w lipcowym nr Ogrodów Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Maxtorka 28.06.2004 22:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Czerwca 2004 Jatoja i Kroyena dzięki za odpowiedż Wiem że o łąkę też trzeba dbać . Moi dziadkowie mieszkali na wsi a jedni nawet w okolicach pana Łuczaja i wiem co to jest kosa a nawet sierp [ w dzieciństwie i wczesnej młodości próbowałam się nimi posługiwać ] Spróbuję coś dla siebie znależć w tych łąkowych mieszankach. Pozdrawiam Maxtorka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kroyena 29.06.2004 08:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Czerwca 2004 Pewnie, że się pochwalę. JAk mnie dziadek nauczył tak do teraz jeszcze trochę kosą robić potrafię, a z miasta jestem (co widać, słychać i czuć) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Maxtorka 29.06.2004 11:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Czerwca 2004 To ja Kroyena pójdę dalej i powiem że po moim koszeniu wujek ma do dzisiaj mały ślad w okolicy kolana - no co , kosa mi się troszku omskła Ale to był tylko jeden jedyny raz potem szło mi całkiem nieżle . Zresztą zawsze lubiłam jeżdzić do dziadków , lubiłam takie gospodarskie czynności jak dojenie krów , karmienie świnek , kurek a także prace w ogrodzie i na polu . Pamiętam zapach świeżo skoszonej łąki i chodzenie boso po ściernisku . Coż , piękne czasy . Dlatego chcę aby ten mój mały kawałek ziemi choć trochę przypominał te chwile . Pozdrawiam Maxtorka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Maxtorka 29.06.2004 13:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Czerwca 2004 Jatoja - dzięki za artykuł w Ogrodach .Chyba murawa rekreacyjna spełni moje oczekiwania ale z małą domieszką łąki kwietnej Zabieram się do poszukiwań! Pozdrawiam Maxtorka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kroyena 29.06.2004 13:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Czerwca 2004 Maxtorka I tu się zdadzam, wiocha to najlepsze, żeby po szaleńczej gonitwie w mieście na główkę nie dostać. Gdzieścik niedawno napisali, że teraz to ludź podejmuje tyle decyzji dziennie co paleolit przez całe życie. Można pomażyć człek by chifem został tylko czy by plemienia nie wykończył . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Rbit 01.07.2004 14:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Lipca 2004 a strona http://www.luczaj.com , tylko ceny zaporowe Czy ktoś zna tańszą alternatywę? znam tzn samemu udac sie na łake nazrywac jak już przekwitnie i zawiaze nasiona i rozrzucić na swoim tam gdzie ma rosnac. ma to te dodatkowa zalete ze wiemy co mniej wiecej bedzie rosło. Własnie niedaleko miejsca gdzie mieszkam wpatrzylem łake rosnaca na starym placu skladowym fabryki i mam zamiar spróbowac nazrywać ( az dziw bierze co wyrosło na starych bocznicach kolejowych nawet małe derenie i dzikie róze sa do wziecia ze o głogach nie wspomne) . Jak dobrze pójdzie bede miał niebieskie na przemian z zóltym ( nie mam pojecia co to ale ladnie wygląda). Dodatkowo robie przeglad okolicy i z okolicznych łak posciagam co sie da. mam nadzieje ze na moim ugorze ( bo ładna łaka sucha która tam rosła przedtem została zasypana 15 cm ziemia orna) urosna kwiaty a nie opanuja ja inne zielska tak jak to miało miejsce w przypadku pryzmy przywiezionej ziemi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Marzanka 01.07.2004 19:16 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Lipca 2004 Marzanko, Ciebie to wszędzie pełno To na razie tyle, ale już wiem, że tych ogrodowych problemów będzie z czasem coraz więcej... No nie wiem, czy to pierwsze zdanie da się potraktować jak komplement Nie ogrodowych problemów, ale ogrodowych przyjemności Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kocki 02.07.2004 06:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Lipca 2004 Marzanko, Ciebie to wszędzie pełno To na razie tyle, ale już wiem, że tych ogrodowych problemów będzie z czasem coraz więcej... No nie wiem, czy to pierwsze zdanie da się potraktować jak komplement Nie ogrodowych problemów, ale ogrodowych przyjemności Masochistka? Nie nio, jasne, że przyjemności. Przez ostatni tydzień z przyjemnością przerzuciliśmy z bratem paręnaście ton ziemi... ale powoli otoczenie domu zaczyna przestawać przypominać plac budowy... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nalewka 24.10.2006 15:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Października 2006 Podnoszę temat Witam, jestem tu po raz pierwszy i bardzo mnie interesuje, co urosło na tych "Polskich Łąkach". Właśnie opracowuję własną koncepcję takiej łąki kwietnej i mam same wątpliwości. Będę robić własną kompozycję na podstawie gotowej mieszanki traw plus nasiona różnych kwiatów. I tu pytania: - do kiedy można to-to siać jesienią? Do listopada? A może leiej w kwietniu? - czy rzeczywiście trzeba potem kosić tylko raz w sezonie? - jak taką łąkę pielęgnować? Mogę podlewać, ale czy coś jeszcze? To ma być naprawdę spory teren, więc ręczne odchwaszczanie nie wchodzi w grę - może trzeba wybrać specjalne rośliny? Takie "wsiowe", sielskie i swojskie, jednocześnie zdrowe i odporne na moje zaniechania i zaniedbania. Jakieś sugestie? To chyba tyle na dziś, czekam na relacje i podpowiedzi, pozdrowienia, B.[/url] Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Goni_Mnie_Peleton 24.10.2006 22:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Października 2006 Nalewka odpowiedzi na wszystkie twoje pytania znajdziesz na podanej wyzej wiele razy stronie http://www.luczaj.com Niekoniecznie musi to byc droga laka , bo wysiac mozna fragmentami w zwykla trawe a pozniej to samo sie rozsieje. Generalnie "polski ogrod" czyli oparty na gatunkach rodzimych nie jest taki drogi. Ja za niecale 400 PLN kupilem ponad 400 drzewek i krzewow w miejscowym nadlesnictwie , w tym 300 ok 50 cm swierkow z ktorych za kilka lat powinien byc piekny zywoplot. Za tuje , ktorych nie znosze pewnie musialbym zaplacic sporo wiecej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nalewka 25.10.2006 01:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Października 2006 To świetna strona, dziękuję, czytałam Ale najbardziej mnie interesują relacje tych, którzy jakiś czas temu wypowiadali się w tym wątku i na pewno maja ciekawe doświadczenia, może jakieś zdjęcia. Pytam też o rośliny, bo może te, które wymyśliłam, mają ciekawszą alternatywę. "Moja" mieszanka: - Życica trwała 10 % - Życica wielokwiatowa 10 % - Mietlica biaława 5% - Kostrzewa czerwona 10% - Kostrzewa łąkowa 15 % - Kostrzewa trzcinowa 10% - Wiechlina łąkowa 10% - Koniczyna biała i czerwona 10 % - Tymotka łąkowa 10 % - Mak polny, chaber, bławatek, gipsówka, margerytka, niezapominajka, stokrotka, itp 10 % To taka bardziej teoretyczna mieszanka, może ktoś ma inne pomysły? No i pytanie o koszenie. Zwierząt trawożernych nie mam, wypasać nie mam czego, muszę więc kosić To jak się kosi łąkę kwietną, raz, czy kilka razy w sezonie wegetacyjnym? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nalewka 25.10.2006 13:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Października 2006 Szukam, szukam i znajduję Oto cytat ze strony http://ogrod.victus.pl/ === Trawnik kwiatowy - „kwitnąca łączka” W tego typu trawniku pośród traw rosną różne rośliny zielne, kolorowo kwitnące w okresie wiosny, latem i wczesną jesienią. Trawnik wysiany z mieszanki POKON Wild Flowers z kwiatkami nie wymaga intensywnej pielęgnacji, kosi się go rzadko, najczęściej po zakwitnięciu kolorowych kwiatów. Nawożenie mineralne ogranicza się jedynie do jednorazowego zastosowania wieloskładnikowego nawozu (NPKMg) wiosną, zaraz po ruszeniu wegetacji. W pierwszym roku wzrostu i rozwoju „kwitnącej łączki” należy zadbać o to, aby krzewiące się trawy nie zadusiły barwnie kwitnących roślin. Można je zaliczyć do czterech charakterystycznych kategorii: - polne - utrzymujące się na stanowiskach odkrytych i nasłonecz-nionych, np. kąkol polny, złocień polny i właściwy, rumian polny, mak polny, chaber bławatek; - łąkowe - zasiedlające wilgotne gleby, np. jaskier ostry, pierwiosnek lekarski, dzwonek okrągłolistny, cebulica syberyjska, krwawnik pospolity; - wcześnie zakwitające, zdobiące trawnik wiosną, np. pietruszka zwyczajna, rzeżucha łąkowa, narcyz trąbkowy, gwiazdnica pospolita; - tolerujące zacienienie drzew – pierwiosnki, szachownice, storczyki, szafrany, narcyzy. Przed założeniem „kwitnącej łączki” nie stosuje się żadnego nawożenia mineralnego. W wilgotną glebę wysiewa się 20 g nasion mieszanki na 1 m2 (19 g stanowią trawy, 1 g rośliny zielne barwnie kwitnące). Po zasiewie należy zmieszać nasiona z glebą poprzez zagrabienie lub zabronowanie lekką broną. Pierwszy raz kosi się murawę, gdy trawy osiągną wysokość 12-15 cm. Powtórne koszenie należy przeprowadzić w sierpniu, pozostawić skoszoną zielonkę na trawniku przez kilka dni, a następnie wygrabić i usunąć z trawnika. Jeżeli nasiona wysieje się późnym latem, murawę przycina się tylko raz przed zimą, gdy trawy osiągną przynajmniej 12 cm. W kolejnych latach „zieloną łączkę” można utrzymywać naprzemiennie w typie: wiosennym letnim.Dzięki temu w różnych terminach będzie następować barwne kwitnienie roślin zielnych. Zależy to w dużej mierze od sposobu i terminów koszenia trawnika. - Typ wiosenny – prowadzi się niskie koszenie roślin, do wysokości 5-6 cm, tylko w końcu kwietnia, po czym zaprzestaje się koszenia aż do końca lipca (rośliny barwnie kwitną w czerwcu i w lipcu). Na początku sierpnia ponownie kosi się raz (do wysokości 6-8 cm) i pozostawia się trawnik aż do ponownego zakwitnięcia roślin we wrześniu. Przed zimą, w połowie października, warto trawnik przykosić do wysokości 6-7 cm. - Typ letni – polega na utrzymywaniu murawy wiosną na wysokości 10-12 cm (w okresie do końca czerwca są to 2-3 koszenia). Od początku lipca wstrzymuje się koszenie i wtedy następuje wzrost roślinności „kwiatowej”, która zakwita barwnie na początku sierpnia i kwitnie do połowy września. Po przekwitnięciu roślin wykonuje się przykoszenie do wysokości 6-7 cm i ewentualnie jeszcze jedno koszenie przed zimą. === Szukam dalej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.