Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Palenie w kominku a drewniana podłoga - wilgotność i temperatura?


KotSylwester

Recommended Posts

Witka,

 

Zastanawiam się, jakie są Wasze doświadczenia związane ze zdrowym paleniem w kominku a drewnianą podłogą?

 

Mam tutaj na myśli w mniejszym stopniu temperaturę a w większym wilgotność.

 

A może stosujecie jakieś nawilżacze aby zachować odpowiednią wilgotność dla podłogi?

 

Pytanie też to fachowców, bo pewnie nie raz stawiali kominki a potem je doglądali u ludzi, którzy mają parkiet.

 

Ja zawsze miałem panele, nigdy o wilgotność powietrza się nie martwiłem :)

 

A może mierzycie wilgotność i możecie podać jaką macie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Manie higrometru - to podstawa. Warto też parkieciarza zapytać, jaka wilgotność jest zalecana. Kominek nie ma jakichś specjalnie wysuszających właściwości, porównując go do innych źródeł ciepła. Woda nie może sama z siebie znikać i pojawiać się. Kominek może jednak wyróżniać się w dwóch sprawach - może zasysać powietrze z pomieszczenia i w to miejsce dom nabiera suchego z zewnątrz (nadmiernie, bo wentylacja już swoje robi), no i powoduje też punktowo wzrost temperatury w swoim bezpośrednim otoczeniu, co może bez zmiany wilgotności bezwzględnej zmieniać tę względną (w %), a na tę wyczulone jest drewno.

 

Dopiszę jeszcze, że zawsze zaleca się leżakowanie przez pewien czas drewna w miejscu, w którym ma być zamontowane - w celu "złapania" docelowej wilgotności, a więc wymiarów. Tylko ja się pytam: kiedy - w jakiej porze roku. Latem mamy 80%, zimą 40. Ja u siebie asekurancko wybrałem na parkiet gatunek drewna, który nie pracuje przy zmianach wilgotności. Nie pracuje na papierze i, jak się okazało, nie pracuje w rzeczywistości. Trzeba popytać jakie tak mają.

Edytowane przez Wojtek_796
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wojtek , niby mam higrometr ale takich wartości jak napisałeś to nie zanotowałem . U mnie sie waha 50-70 ale to są skrajności które byly może ze 2 razy w życiu w domu. zazwyczaj jest to ok 60-65 i latem i zimą . Jak spada poniżej 60 to juz przy 55 daje znać drapanie w gardle . Higrometr wisi na ścianie i mam trochę przypuszczenia że on mierzy bardzie j stan ściany niz faktycznie powietrza. Wydumałem to na podstawie termometru bo w domu robi sie zimno a na termometrze jeszcze wskazuje np 21. Dopiero jak ściana odda co "nakradła" to zaczyna termometr wskazywac .

Jezeli chodzi o drewno to pracuje i to zauważalnie , bo mam stare dechy sosnowe na legarach i róznica między lato a zima jest znaczna (widoczne szpary ) ale w obecnym domu nie mam kominka .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście jestem za za tym, żeby drewna w domu było jak najwięcej. Dzisiejsza moda na szare ściany, chrom i paździerz kiedyś przejdzie.

U mnie wilgotność zimą spada bardzo mocno - mniejsza o przyczyny (podejrzewam konstrukcję ścian). Jak pisałem parkiet nie pracuje wcale (merbau). Schody z dobrego wysezonowanego jesionu też nie. Gorzej z elementami z modrzewia. Elementy sufitu na długości 4 m potrafią się skracać o jakieś 2 cm (prostopadle do włókien). Może gdyby nie "geniusz" wykonawcy, który dechy na felcach ze sobą skleił (skurcz się sumuje), nie byłoby tego problemu. Technologia montażu więc to podstawa.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...