Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Idzie wiosna - ?adna pogoda=grilowanie


niciacia

Recommended Posts

Grillowane skrzydelka

(4 porcje)

 

6 lyzek Przyprawy do zup, sosów, salatek WINIARY

700 g skrzydelek kurczaka

2 lyzki miodu

0,5 lyzeczki imbiru

1 lyzeczka slodkiej papryki

1 ząbek czosnku

2 lyzki oleju

 

 

Marynata: Czosnek oczyscic i rozdrobnic. Przyprawę polączyc z miodem, imbirem, papryką, czosnkiem, olejem i wodą (3 lyzki). Skrzydelka posmarowac marynatą i pozostawic na 1 godzinę. Na rozgrzanym grillu smazyc skrzydelka 25 minut. Podczas pieczenia smarowac marynatą.

 

Czas przygotowania: 15 minut

Czas oczekiwania: 25 minut

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 56
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

3.Banany z grilla.

 

SKŁADNIKI

 

4 banany

Czekolada

Wiórki kokosowe

Cytryna

 

 

SPOSÓB PRZYGOTOWANIA

 

Obrane ze skórki banany położyć na folię aluminiową, skropić cytryną, posypać wiórkami kokosowymi i potartą na tarce czekoladą. Upiec na obrzeżach rusztu (potrzebują mniej ognia).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gorące kanapki

(4 porcje)

 

2 lyzki Majonezu dekoracyjnego WINIARY

4 bulki z sezamem

2 pomidory

1 cebula

1 salata

12 plastrów mortadeli lub innej kielbasy papryka czerwona do dekoracji

1 peczek szczypiorku

 

Bulki przekroic i podpiec na grillu lub na suchej patelni. Cebule i salate oczyscic. Cebule i pomidory pokroic w plastry. Na bulkach ukladac pomidory, salate, cebule, mortadele. Udekorowac Majonezem, papryka i szczypiorkiem. Przykryc wierzchami. Podawac na goraco.

 

Czas przygotowania: 10 minut

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...

Najbardziej lubię coś co u nas zwie się pieczonki. Jest to rodzaj zapiekanki, tyle że robi się ją w takim żeliwnym garnku i stawia w ognisko.

To jest miodzio, a skład dość prosty na sam dół liście białej kapusty, warstwa ziemniaków(plastry), warstwa kiełbasy, warstwa cebuli, warstwa pokrojonego boczku, można dodać też trochę plastrów marchewki i tak aż garnek będzie pełny. Na samą górę daję zawsze nać selera, pietruszki,liście białej kapusty(ile by ich nie dać zawsze jest za mało) posolić (ew.zamiast soli to wegeta) popieprzyć. Zamknąc przykrywą i w ogień,jak zapach będzie nie do wytrzymania znaczy że jest gotowe. Ostatnio słyszałam że można przed zamknięciem dodać jeszcze kurze uda i też jest dobre ale nie próbowałam(te uda to chyba zamiast kiełbachy?)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najbardziej lubię coś co u nas zwie się pieczonki. Jest to rodzaj zapiekanki, tyle że robi się ją w takim żeliwnym garnku i stawia w ognisko.

To jest miodzio, a skład dość prosty na sam dół liście białej kapusty, warstwa ziemniaków(plastry), warstwa kiełbasy, warstwa cebuli, warstwa pokrojonego boczku, można dodać też trochę plastrów marchewki i tak aż garnek będzie pełny. Na samą górę daję zawsze nać selera, pietruszki,liście białej kapusty(ile by ich nie dać zawsze jest za mało) posolić (ew.zamiast soli to wegeta) popieprzyć. Zamknąc przykrywą i w ogień,jak zapach będzie nie do wytrzymania znaczy że jest gotowe. Ostatnio słyszałam że można przed zamknięciem dodać jeszcze kurze uda i też jest dobre ale nie próbowałam(te uda to chyba zamiast kiełbachy?)

 

 

o tych pieczonkch słyszałam niejedno ale nie mogę namierzyć takiego gara. Sprecyzuj jak on wygląda i ewentualnie gdzie można go nabyć. U nas w Trójmieście jest nie do zdobycia. A szkoda............

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kociołek jest żeliwny, zazwyczaj na trzech nóżkach i z przykręcaną lub na zaczepach pokrywką. Dawniej oglądałam je w górach po takiej cenie że ho, ho,ho. Ostatnio jak jechałam do mojego urzędu gminy to też widzałam i oczy mi wyszły z orbit :o , cena była raczej przyjazna 100 zł za naczynie 10l, bo te w tych górach to przeszło 200zł i nie były tak ładnie wykończone, że o pojemności nie wspomnę(jakieś 5 l). Właśnie jadę w niedzielę na wieś i w poniedzałek (jak jeszcze będą) kupuję od razu dwa (bo już mam zamówienie). Za mniejszy garnek 85 zł ale ile on miał litrów to ja nie wiem. Obecnie do kupienia w woj Świętokrzyskim miejscowość Radków.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kociołek jest żeliwny, zazwyczaj na trzech nóżkach i z przykręcaną lub na zaczepach pokrywką. Dawniej oglądałam je w górach po takiej cenie że ho, ho,ho. Ostatnio jak jechałam do mojego urzędu gminy to też widzałam i oczy mi wyszły z orbit :o , cena była raczej przyjazna 100 zł za naczynie 10l, bo te w tych górach to przeszło 200zł i nie były tak ładnie wykończone, że o pojemności nie wspomnę(jakieś 5 l). Właśnie jadę w niedzielę na wieś i w poniedzałek (jak jeszcze będą) kupuję od razu dwa (bo już mam zamówienie). Za mniejszy garnek 85 zł ale ile on miał litrów to ja nie wiem. Obecnie do kupienia w woj Świętokrzyskim miejscowość Radków.

 

dzięki za info :D już wiem co mam szukać. Cena rzeczywiście do przyjęcia, mam nadzieję że gdzieś u nas dostanę takie urządzenie. Mówisz że na wsi łatwiej go kupić? Poszukam :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja takie kociołki widziałam zimą w hurtowni budowlanej. Ciekawiło mnie wówczas czy takie danie "kociołkowe" dałoby się upiec na rozżarzonym drewnie w kominku :o
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytając ów temat nie sposób dodać swoich dwóch groszy, szczególnie gdy waży sie powyżej 4 worków cementu(oczywiście worek 25 kg) :).

Otóż za ciekawą potrawę uważam podejrzaną w Rowach nad morzem, a mianowicie schab po góralsku. Potrawa prosta. Do jej przygotowania potrzebny jest jak nazwa wskazuje schab (drugi człon nazwy tj góral już nie jest potrzebny), ale przyda się boczek.

Schab lekko rozbijamy(oczywiście nie tak jak do kotleta) i nacinamy go w dwóch miejscach . Nacięcia należy wykonać oczywiście po wytyczeniu przez geodetę, gdyż wymagana jest przy tym wyjątkowa precyzja (iście góralska). Do tego kroimy boczek w takie solidne plastry podobne do centymetrowego styropianu(schab podobny do styropianu 3) i przewlekamy przez wykonane uprzednio nacięcia w schabie . Tak przygotowany cymes poddajemy procesowi grilowania. Oczywiście dobrze jest przed procesem grilowania poddać się głodówce. Wtedy radośc podniebienia będzie zdwojona:).

Pamiętajmy też o przyprawach. Jak to zwykle w takich przypadkach nie sposób obejść się bez soli, pieprzu i innych takich gadżetów. Pamiętajmy ,iż to eksperymenty zawsze posuwały ludzkośc o krok do przodu. Zatem jako budujący odważmy się na eksperymenty w przyprawach. Szczypta cementu(zamiast soli), kilka ziarenek wapna(zamiast pieprzu) czy wreszcie polewanie tegoż rarytasu np Cemplastem zamiast piwem może przynieść ciekawsze efekty.

 

Smacznego!

HEJ!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 months później...
  • 7 months później...

Szaszłyki a`la Funia

 

(są najlepsze - powiem nieskromnie - i wszytskim smakują - co widać po tym co pierwsze "schodzi")

 

-schabik,

- boczuś,

- cebulka,

- papryka do uznania.

 

A teraz trick.

 

schabik i boczek po pokrojeniu ROZBIĆ TŁUCZKIEM (jak jest cienki, a składany np. na 2 to zawsze sie super dopiecze),

cebulka po pokrojeniu powinna poleżeć w przyprawach między mięsem, wtedy przechodzi przyprawami i fajnie kruszeje.

 

A po nadzieniu szaszłyków na 2 zdrowaśki do mikrofali.

Skutek - szaszłłyki są zawsze super dopieczone, a nigdy spalone.

 

POLECAM albo zapraszam jak wreszcie mi ten domek postawią :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...