Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

wilgoć na poddaszu nieużytkowym


traktorzystka

Recommended Posts

Witam

To mój pierwszy post. Nie chciałam mnożyć tematów ale nie znalazłam odpowiedzi na mój problem. A już mi po prostu ręce opadają... Odziedziczyłam stary dom parterowy z płaskim dachem. Taki typowy klocek budowany w latach 70-tych z lekkim spadkiem na jedną stronę. Sufit jest z gipskatronu. Potem 25 cm wełny mineralnej, ok 70 cm przestrzeni i dach, czyli więźba, deskowanie i pokrycie papą. W kilku miejscach w dachu wycięte są otwory wentylacyjne z takimi "grzybkami" z metalu. Sciany budynki ocieplone styropianem. Regularnie powtarza się taka historia: po mrozach, najczęściej kilkudniowych, gdy zaczyna się odwilż z dachu cieknie. W kilku miejscach kapie z gispkartonu. Trwa to kilka godzin, czasem cały dzień i przestaje. Najwięcej w kuchni. Syn zaglądał wtedy na poddasze i zauważył wilgotną belkę Wiem że to jakieś skropliny czy przemarzanie pary ale jak temu zaradzić? Liczę się z potrzebą remontu i chcę wiedzieć na czym stoję. Dziękuję za pomoc

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mnie to wygląda na dziurę w dachu, zalegający śnieg zaczyna się topić przy odwilży, topi się zawsze od spodu bo tam najcieplej, od góry zamarznięte i przejścia nie ma, a ponieważ spadek za mały to szuka sobie innej drogi, wystarczy byle dziurka i jeśli woda tam wejdzie to w nocy zamarznie i rozsadzi, będzie większa dziurka, przy następnej odwilży kolejna woda zamarznie i będzie jeszcze większa dziurka, i tak aż sobie znajdzie drogę na wylot

 

dachy płaskie tak właśnie mają, taka ich specyfika, walczyć z tym za bardzo nie ma jak, można przypudrować problem, czyli zamocować membranę paro-przepuszczalaną pod krokwie a nad wełną z dużym spadkiem, wtedy to co przesiąknie przez dach spłynie po membranie i nie zmoczy karton gipsów

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mnie to wygląda na dziurę w dachu, zalegający śnieg zaczyna się topić przy odwilży, topi się zawsze od spodu bo tam najcieplej, od góry zamarznięte i przejścia nie ma, a ponieważ spadek za mały to szuka sobie innej drogi, wystarczy byle dziurka i jeśli woda tam wejdzie to w nocy zamarznie i rozsadzi, będzie większa dziurka, przy następnej odwilży kolejna woda zamarznie i będzie jeszcze większa dziurka, i tak aż sobie znajdzie drogę na wylot

Dziękuje za odpowiedź. Też tak sądziłam, ale dach ma nowe pokrycie papą, no i pokapuje w kilku miejscach, dziwnym trafem tam, gdzie najczęściej sie przebywa, czyli w kuchni i salonie. Czy możliwe, zeby była to np. para uwalniająca sie podczas gotowania albo parujący domownicy a potem to zamarza pod dachem...? :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mam folii....:sick: czy to znaczy, że trzeba rozebrać gipskartony i założyć?wentylację mam grawitacyjną. Ogrzewanie z kominka +dgp. z doprowadzeniem powietrza z zewnątrz. Nie mam niestety miernika wilgotności ale w domu o pow. ok 120m kw mieszka cztery osoby. Jako laik powiem, że powietrze jest raczej suche. Podczas prac w kuchni z garów oczywiście paruje i to tu szczególnie jest ten problem.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...