Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Witam.

 

Teren budowy mam ogrodzony z każdej strony. Brama zawsze zamknięta...

 

Byłem wczoraj na budowie. Tak jak ulotki reklamowe nie są dla mnie niczym dziwnym, tak bardzo poważnie się zdziwiłem, kiedy zobaczyłem ulotkę przyklejoną przy na filarze przy wejściu do budynku. Zaznaczę, że aby dotrzeć do owego filarka trzeba przejść przez płot lub przeskoczyć bramę...

 

Owa firma która, weszła, wtargnęła zajmuje, się o zgrozo systemami alarmowymi. Wykonałem telefon do jednego z "przedstawicieli" owej firmy. Stwierdził, że to ich forma dotarcia do klienta..... Szczęka mi opadła...Wydaje mi się, że takie praktyki należy tępić!

 

Jak nazwać takie działanie. Zastanawiam się też czy coś z tym dalej robić...

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/175499-firma-roznosz%C4%85ca-ulotki-alaramy-wtargni%C4%99cie-na-posesj%C4%99/
Udostępnij na innych stronach

Miałem to samo i to kilkukrotnie w momencie kiedy budynek był już ogrodzony i praktycznie wykończony. Dzwoniłem za każdym razem pod numer wskazany na ulotce/naklejce i robiłem porządną zjeb*ę informując, że jeśli coś zginie z budowy lub zostanie uszkodzone to wskażę Policji ich jako ewentualnych podejrzanych oraz, że wobec faktu bezprawnego wtargnięcia na moją posesję już na pewno nie skorzystam z ich usług. Wątpię aby pomogło ale przynajmniej ktoś im powiedział co o takim postępowaniu sadzi. Strasznie mnie zapienia takie postępowanie, te wszystkie agencje ochrony zachowują się tak jak jakaś mafia.

Czyli nie jestem jedynym kogo wkurza działanie na takiego bezczela... :) Niestety z takimi ludźmi rozmawiać się nie da.

Bardzo ciekawe jest to, że na ulotce brak jest adresu i danych firmy. Na ich stornie internetowej to samo... Tylko komórka i mail... Wiarygodność zerowa.

 

Pozostaje zatem pies, drut kolczasty, miny piechotne i płot pod napięciem... a i pewnie to by nie pomogło.

Miałem to samo i to kilkukrotnie w momencie kiedy budynek był już ogrodzony i praktycznie wykończony. Dzwoniłem za każdym razem pod numer wskazany na ulotce/naklejce i robiłem porządną zjeb*ę informując, że jeśli coś zginie z budowy lub zostanie uszkodzone to wskażę Policji ich jako ewentualnych podejrzanych oraz, że wobec faktu bezprawnego wtargnięcia na moją posesję już na pewno nie skorzystam z ich usług. Wątpię aby pomogło ale przynajmniej ktoś im powiedział co o takim postępowaniu sadzi. Strasznie mnie zapienia takie postępowanie, te wszystkie agencje ochrony zachowują się tak jak jakaś mafia.

 

Bo to bywa mafia, która cywilizuje paru żołnierzy do celów kontaktu z rzeczywistością....

Swoją drogą to ciekawe czy ktoś miał jakieś przygody z firmami ochroniarskim pt. pogonił jakąś firmę a potem nieznani sprawcy coś ukradli lub zdemolowali... Kiedyś podobno takie akcje się zdarzały. To chore żeby człowiek czuł się zmuszany montażu systemu monitoringu....
Rodzice kiedyś zastali porysowane drzwi do domu, w taki sposób, jakby ktoś próbował otwierać łomem. Zabawne było to, że to były słabe drewniane drzwi z najprostszą wkładką, do otwarcia mocniejszym kopnięciem. Poza tym po przyjrzeniu się - rysy nie mogły pochodzić od jakiegoś łomu, bo były tylko na skrzydle, na futrynie nic. Sprawa wyjaśniła się parę dni później - w skrzynce pojawiła się ulotka firmy ochroniarskiej, a dwa dni później spod ziemi wyrosnął przedstawiciel.
  • 2 years później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...