Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Czy Polacy już budują racjonalne niewielkie domy? Wywiad z Anną Kamińską w nr 2/13


Redakcja

Recommended Posts

"Murator" ma już 30 lat. W jubileuszowym numerze 2/2013 zamieszczamy wywiad z Anną Kamińską, zasłużoną redaktor naczelną Grupy Tytułów Murator, redaktor naczelną „Muratora” w latach 2000-2010.

 

ak.jpg

Fragment wywiadu - pytamy o cele, jakie stawiał sobie przez lata "Murator":

 

MURATOR: Bitwa o mały racjonalny dom została wygrana?

Anna Kamińska: Lansowaliśmy proste domy bez piwnic oraz dwuspadowe dachy. Parterowy dom, a potem dom z poddaszem użytkowym (w którym Polacy się zakochali) był uznawany za naszą specjalność. Batalia toczyła się o ograniczenie kosztów budowy, a potem kosztów utrzymania. Z trudem przebijała się myśl, że im prostszy dom, tym tańszy, że warto rezygnować z kosztownych detali czy niepotrzebnego skomplikowania bryły domu. Dziś tego tłumaczyć nie trzeba, ale wtedy to była nowość. Udało się przekonać Polaków, że nie warto budować piwnicy (tu trochę pomogła nam natura). Kiedy dziś jadę przez Polskę i oglądam, co się buduje, to myślę z dumą, że proste, małe domy to efekt naszych publikacji i konkursów. Patrzę i zgaduję, czy to nie jest projekt z któregoś katalogu DOMÓW DOSTĘPNYCH, a może kolejna wersja „Domu na 102”...

 

Zapraszamy do dyskusji: Czy Polacy budują racjonalne domy? Czy nauczyli się myśleć o własnym domu i budowie przez pryzmat kosztów, prostoty, wygody, uniwersalności? Czy też wciąż jesteśmy indywidualistami w myśl zasady "Zastaw się a postaw się"?

 

Jak sądzisz? Co widzicie wokół?

 

Dla autorów wypowiedzi mamy Numery Specjalne "Muratora".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 42
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

No ja mam w planie (i w projekcie) domek z poddaszem użytkowym o powierzchni 77 metrów. :)

 

Jak patrzę na dyskusje na forum i na to, co się w Polsce buduje, to jednak jeszcze sporo pracy przed nami wszystkimi. Też jestem zwolennikiem prostych domów, nawet niekoniecznie pięknych, bo w mojej ocenie dom to ma być funkcjonalny i tani w eksploatacji, a nie okazały, ładny, by przyćmił swoim blaskiem domy sąsiadów.

 

Na razie widać dążenie do budowy domów tanich -- i to w pewnym momencie wymusi budowę domów prostych. Bo na razie to ludzie chcą wydawać na dom 200-300 000 PLN, ale nie chcą rezygnować z lukarn, wykuszy, kolumn, balkonów, itd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ja mam w planie (i w projekcie) domek z poddaszem użytkowym o powierzchni 77 metrów. :)

blaskiem domy sąsiadów.

 

Na razie widać dążenie do budowy domów tanich -- i to w pewnym momencie wymusi budowę domów prostych. Bo na razie to ludzie chcą wydawać na dom 200-300 000 PLN, ale nie chcą rezygnować z lukarn, wykuszy, kolumn, balkonów, itd.

 

 

Bywają wyjątki...;)

 

...racjonalnie można 80m2 i 500m2

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli dalszy rozwój będzie tak wspaniały to racjonalne mogą okazać się ziemianki 30-40m2. Co ma powierzchnia domu do racjonalności? Aby zbudować dom człowiek musi mieć pieniądze.

Co to znaczy dom racjonalny? Dom w zgodzie z otoczeniem, nie degradującym środowiska, energooszczędnym, wygodnym, jasnym i przestronnym.Dającym przyjemność mieszkania w nim.

Powierzchnia kilkadziesiąt metrów świadczy jedynie o pauperyzacji społeczeństwa. Owszem zaraz ktoś powie o uświadomieniu potrzeb i w związku z tym wyborze tak małych powierzchni. Ale prawda jest taka że buduje się 3m2 łazienkę (zamiast np.9m2), pokój 8m2 ( zamiast 12-15m2) hall wejściowy 3m2 czy salon 15-19m2 ( zamiast >25m2) bo nas na nic więcej nie stać.

Pamiętam hasła minionego systemu: "byt określa świadomość". Podobnie wygląda teraz hasło "racjonalnego domu".

PS, I nie chodzi mi o to aby budować domy po 500m2.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zmieniają się standardy życia wobec czego zmieniają się budowane domy. Czy mały dom jest racjonalny? Chyba nie. Racjonalny to oszczędny, wobec czego im więcej pięter tym taniej w budowie i użytkowaniu licząc na m2. Małe jednorodzinne domy to nie racjonalizm ale wygoda podyktowana zmianą mentalności. Mały dom też jest tańszy w budowie wobec czego bardziej dostępny. A prostota to kwestia mody i kosztów. Na forum wiele wpisów o domach za 200 ... 300 tys zł, czyli w dom w cenie mieszkania. Nawet prosty ale własny i samodzielny domek to marzenia wielu rodzin. Mały domek, małe koszty ... mały kredyt ... czyli racjonalnie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

z tego, co widać dookoła, jest lepiej. pamiętam czasy sprzed 15-20 lat, gdy każdy, kto "poczuł" trochę pieniędzy zaraz stawiał dwór z basztami i przyporami. sporo u nas w okolicy takich domów chwastami zarosło, niektóre nowi właściciele jakoś uprościli i dokończyli.

teraz jeszcze wciąż jest szaleństwo połamanych dachów, balkonów i wielkich metraży. to raczej kwestia czasu, może nawet całego pokolenia. rynek i proza życia zweryfikuje te realizacje domów z marzeń. im bardziej skomplikowany i zindywidualizowany dom, tym trudniej będzie go sprzedać.

 

w mojej okolicy w ciągu ostatnich 5 lat pojawiło się bardzo wiele małych "stodółek" otoczonych pięknymi ogrodami - to da się zauważyć. kiedyś było dużo gołych niedokończonych wysokich domów, gdzie ludzie mieszkali z błotem na podwórku, teraz domy są mniejsze, za to ładnie wykończone i otoczone zielenią.

Edytowane przez Zielony ogród
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poprawiamy pytanie: pytamy o racjonalne domy...

 

Jeżeli racjonalny dom znaczy mały dom to zaczynam wymiękać z takiego doboru słowa "racjonalny"

Statystyki są nieubłagane i niestety duże domy "lepiej" się spłacają, a często są budowane za gotówkę.

Jeśli racjonalny w porównaniu z naszymi późniejszymi emeryturami, to żadna racjonalność raczej nie pomoże.

Nawet stu metrów nie utrzymamy z przyszłych emerytur. Z niczego nie da się utrzymać:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

myślę, że wielkość domu to tylko jeden z wielu aspektów.

rozumiem, że mały - to nie za mały, tylko o uzasadnionym rozmiarze.

 

tak dla porządku przekopiowałam ze słownika:

"racjonalizm filoz. kierunek w teorii poznania przyznający rozumowi miejsce naczelne (por. a priori; intuicjonizm; empiryzm), uważający go za źródło poznania wyższe i niezależne od doświadczeń zmysłowych (por. sensualizm); postawa filoz. i nauk. domagajaca się niezależności wiedzy od wiary, tradycji, dogmatów i przesądów (por. fideizm; irracjonalizm; mistycym).

racjonalny rozumny; oparty na zasadach poprawnego myślenia i skutecznego działania; uzasadniony; wyrozumowany."

 

rozumiem to tak, że podczas wyboru projektu nie kierujemy się tradycją, dogmatami i przesądami (czytaj: ambicjami nieadekwatnymi do dochodów, kompleksami, owczym pędem itp), ale na zimno dokonujemy uzasadnionych ekonomicznie wyborów; nic za dużo, nic za mało. zero ozdobników (chyba, że służą jakiejś funkcji) i rzeczy na wyrost.

takie warunki może spełniać dom 80m2 albo 200m2 - to zależy od okoliczności.

 

mały dom też może być nieracjonalny

Edytowane przez Zielony ogród
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem Polacy nie budują racjonalnie, oczywiście tylko połowa :). Jak inwestor ma budować coś racjonalnego jeżeli przepisy, podejścia urzędników itp. mają mało wspólnego z tym słowem. Na pewno jadąc przez Polskę da radę zauważyć zmianę trendu budowanych domów na te bez piwnic i może trochę prostsze, dużo z nich jest bardzo okazałych i na pewno świetnie przemyślanych ale czy można czuć dumę tak jadą i jadąc ? Ja czuję ją na pewno trochę mniej od pani bo wiem że tak jadąc i patrząc na te domy w większości widzę kolorystykę podobną do koszuli hawajskiej której daleko do reprezentatywnej, dojazdy do tych wspaniałych osiedli po polnych drogach, niedokończone elewacje, dachy pokryte tylko papą, ogródki pełne metrów sześciennych opału i inne tego typu niuanse-czy to racjonalne? Z drugiej strony od niedawna mówi się tak wiele o energooszczędności a społeczeństwo potrzebowało czasu aby przekonać się jak łatwo jest się zapożyczyć a jak ciężko się oddaje.

Zdecydowanie jestem fanem niedużych domów o prostej formie, energooszczędnych w których się człowiek może zrelaksować i mam wielką nadzieję że uda się wam takie lansować i jeszcze bardziej zmieniać wizerunek naszego kraju.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

myślę, że wielkość domu to tylko jeden z wielu aspektów.

mały dom też może być nieracjonalny

 

Dokładnie o to mi chodziło.

Trzeba mierzyć siły na zamiary

Siłę swoją raczej znamy, trzeba tylko skorygować swoje zamiary. Nieraz trzeba racjonalnie zejść z 400 metrów na ciasne 300, niż podnosić kredyt na 100 metrów nieracjonalnie z 15 lat na 35:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Racjonalny dom to taki,którego budowa podporzadkowana jest przede wszystkim zdrowemu rozsądkowi (rozumowi),wcześniej ZO wyjaśniła co znaczy słowo racjonalny.Budujemy pod swoje potrzeby i możliwości,i tutaj są róznice,bo ludzie są różni,marzeniami domu się nie zbuduje,trzeba mieć na to środki,a jeżeli pieniędzy nie mamy np.500tys. to weryfikujemy z czego możemy zrezygnować a co jest dla nas najważniejsze w domu -czy koniecznie salon musi mieć 40-50m,czy chcemy pokoje dla dzieci 20m,dodatkowe pomieszczenia typu pralnia,spiżarnia,garaz itp.Zawsze jest coś za coś.Dla mnie np.dom 70-80m jest nieracjonalny,nie jestem również zwolenniczką 300m dla czteroosobowej rodziny.Tak samo nie widzę sensu budowania w wieku 30 lat rozłożystej parterówki,tylko po to,aby na starość nie musieć vchodzić po schodach w razie ewentualnej niepełnosprawności.Może w ogóle nie dożyję do póżnego wieku,albo będę sprawna do końca?Rozumiem,że ktoś gustuje w tego typu domach i stać go na jego utrzymywanie,tak samo jak komuś innemu podobają się domy piętrowe czy z poddaszem.Trzeba znać swoje potrzeby i możliwości finansowe,wówczas zbudujemy racjonalny dom,którym będziemy cieszyć się długie lata.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to teraz zdefiniujmy pojęcie "racjonalnego domu" - powierzchnia/os.; piętrowy/parterowy/z poddaszem; balkony/bez; wykusze/bez; CO/NCO; itd. itp.; zmiennych można jeszcze wiele mnożyć ;)

 

co jest racjonalnego (czyli uzasadnionego rozumem, a nie uczuciami) w balkonie/wykuszu w domku jednorodzinnym?

 

ja wymienię tylko to, co jest nieracjonalne:

 

-koszty

-koszty

-koszty

-problemy z izolacja cieplną i przeciwwilgociową (w balkonie praktycznie nie do przeskooczenia)

 

moze ktoś wrzuci dowody na racjonalność tych rozwiązań w - zaznaczam- domku jednorodzinnym z własnym ogrodem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi się, że racjonalnie buduje w tej chwili tylko niewielki procent inwestorów. Nawet na forum można poczytać o tym, że dom to spełnienie marzeń, ambicji, a nawet dar dla potomnych. Ileż jest wypowiedzi, że w domu typu stodoła to ktoś by nie mógł mieszkać, bo to nie w jego guście, że dom musi mieć to "coś", a to z racjonalnym podejściem często nie ma kompletnie nic wspólnego.

 

Bardzo mało jest ludzi, którzy poszukują jak najprostszego i najbardziej ekonomicznego domu - budynku do mieszkania, a wśród tych "racjonalistów" można wyróżnić jeszcze dwie grupy. Pierwsza - racjonalna z konieczności. Po prostu tylko na taki dom ich stać, a i to często drogą wielu wyrzeczeń. Druga - racjonalna z wyboru. Tacy inwestorzy wybierają dom prosty i tani, bo nie chcą latami go spłacać, mają inne plany co do wydawania pieniędzy zarobionych w przyszłości. Większość inwestorów jednak jest skłonna zdecydować się na duży kredyt, właśnie w imię tego, że dom to inwestycja życia, musi się podobać, musi być z zapasem metrów, wykończenie musi być jak z magazynu wnętrzarskiego, jak dom to tylko z podwójnym garażem i wiele innych - każdy ma jakieś swoje priorytety.

 

W mojej okolicy domy nieduże, o prostej konstrukcji, ale ładnie wykończone i z zadbanym otoczeniem to dopiero pierwsze jaskółki, jest trochę domów dużych, ozdobnych, ale ładnie wykończonych (choć nieraz kolorystyka elewacji jest powiedzmy dyskusyjna) i z dopieszczonym otoczeniem, ale ciągle przeważają ozdobne bryły i potężne dachy pozostawione "na szaro" a i sporo budów równie okazałych domów, które trwają sobie w stanie surowym. Jeżeli "Murator" ma dane, że dobrze sprzedają się teraz projekty mniejsze i prostsze niż kilka lat temu, to w terenie zmianę zobaczymy w ciągu przyszłych 2-3 lat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi się,że to racjonalne budowanie domu jest podyktowane tylko względami ekonomicznymi. Jeżeli kogoś stać na dom lub na spłacanie większego kredytu to wybiera dom większy, przestronniejszy. No może już nie buduje się pałacyków jak w latach 90-tych. Ale trzeba też zrozumieć tamtych inwestorów, to było trochę jak wypuszczenie z klatki. Po życiu szarym w PRLu mogli zbudować sobie coś innego, coś ozdobniejszego, coś bardziej kolorowego.

Żeby było jasne nie miałam nigdy takiego domu i nie zachwycam się "zameczkami", ale spójrzmy również na modę, jakie ubrania nosiło się wtedy? Również i one teraz są prostsze bez żabotów, falbanek itp.

 

Ludzie dostali kredyty, ale stracili pracę. Stąd niedokończone budowy. O dobrą pracę coraz trudniej, także trudniej o kredyt,.Wszystko to spowodowało, że zaczęliśmy dostosowywać dom do swoich potrzeb, odrzucać to co drogie i niepraktyczne, żeby tylko mieć swój dom. Ceny mieszkań też się do tego przyczyniły. Trzeba zapłacić kilka tysięcy z metr i jeszcze czynsz. A mając kawałek ziemi po przysłowiowej babci czy kupując za miastem można zbudować mały domek za rozsądne pieniądze. I tu właśnie potrzebny jest racjonalny stosunek do budowy, aby nie skończyć na SSZ .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dom po pierwsze ma spełniać wymagania inwestora i inwestorowi się podobać, bo on będzie w nim mieszkał i nam nic do tego, czy ktoś weźmie kredyt na 500 tys i wystawi sobie wielki dom czy będzie oszczędzał na czym się da aby postawić sobie malutki domek - to jest ich wybór, każdego z osobna i każdy z tych wyborów podyktowany jest innymi względami. racjonalność jest w tym wypadku zupełnie subiektywna i nie widzę powodu aby zarzucać komuś że buduje dom np. z dachem kopertowym zamiast dwuspadowym. nie każdemu musi się to samo podobać i nie każdy musi mieć ogólne pojęcie piękna i estetyki, narzucone przez kogoś z góry. jeżeli komuś podoba się "stodołka" - proszę bardzo, czemu nie. komuś może podobać się dom z wieżyczką - niech sobie buduje itd itd itp

Czy Polacy budują racjonalne niewielkie domy? niech budują jakie chcą, byleby byli w nich szczęśliwi. już wystarczy że warunki zabudowy i mpzp ograniczają inwestorów. Niech nie dochodzą do tego jeszcze inne ograniczenia, natury ludzkiej - co wypada a co nie, co się ma podobać otoczeniu i co kogo obchodzi skąd mam na dom pieniądze i czy są one z kredytu a jeśli tak to na ile lat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie racjonalne jest to, co przede wszystkim można tak zdefiniować pod względem ekonomicznym. Czyli to, co da się w miarę tanio postawić i utrzymać oraz łatwo i korzystnie sprzedać, bo nie przekonuje mnie idea domu na całe życie. Wielkie powierzchnie, skomplikowane bryły, ekstrawaganckie wykończenie - to nie jest racjonalne, choć jeśli ktoś za tym tęskni, a stać go, to czemu nie - ale to jest już coś ekstra, luksus, nie mieszczący się w definicji racjonalności, tylko komfortu. Tak samo jak z wakacjami - wyjazd dla podładowania akumulatorów jest racjonalnym posunięciem, ale czy to będzie wyprawa na dziko w Polskę czy all inclusive w Dubaju, to już kwestia możliwości i przekonań.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...