Sterowanie wg Włodka_PID

[art-e]

O spalaniu będę mógł cos dokładniej powiedzieć po całym dniu.

Wstępnie wychodziło mi że po nocy spalił ok. 1 kg więcej.

 

W chwili obecnej mam moc ustawiona na 0 czyli tak jak wyjściowo.

Tutaj własnie nie rozumiem: ta korekcja miała być stosowana w przypadku bardzo słabych paliw czy mocno spiekalnych.

Natomiast obserwuje na forum że wszyscy kręcą tym tak jak w poprzednich wersjach innymi parametrami a przecież zakładamy że sterownik działa full automat.

[Wlodek_PID]

Jesli nie masz

• niedopalonego opału
  
• spieków
  
• jest dość paliwa na palniku
  

 

Nie trzeba nic ruszać. Poczekajmy spokojnie ze 2 dni.

[kaszpir007]

Panie Włodku mam pytanko.

 

Gdy mam ustawiony piec na 45 stopni , to wykres na Skorpionie Plus jest mocno spłaszczony i piec rzadko i krótko wchodzi w podtrzymanie. Po przestawieniu pieca na 50 stopni wykres przypomina sinusoidę.

 

Ustawienia pieca: podawanie 5s / przerwa 25s , dmuchawa min 8% max 75%

 

Co jest powodem że po zwiększeniu temp. na piecu wykres się zmienia i piec dłużej działa w podtrzymaniu i mocniej podbija temp ?

da się to jakoś skorygować ?

[280m]

chyba średnio sprawdzę jak się ma nowy soft do spalania bo dziś w nocy było u nas -18 i dalej ma trzymać w nocy.

[art-e]

chyba średnio sprawdzę jak się ma nowy soft do spalania bo dziś w nocy było u nas -18 i dalej ma trzymać w nocy.

 

Ja juz wróciłem do starego softu. U nas temp w miare stabilna cały czas.

 

Spalanie większe o ok. 3-4 kg na sofcie serii S, przynajmniej u mnie.

[timon120777]

Panie Włodku mam pytanko.

 

Gdy mam ustawiony piec na 45 stopni , to wykres na Skorpionie Plus jest mocno spłaszczony i piec rzadko i krótko wchodzi w podtrzymanie. Po przestawieniu pieca na 50 stopni wykres przypomina sinusoidę.

 

Ustawienia pieca: podawanie 5s / przerwa 25s , dmuchawa min 8% max 75%

 

Co jest powodem że po zwiększeniu temp. na piecu wykres się zmienia i piec dłużej działa w podtrzymaniu i mocniej podbija temp ?

da się to jakoś skorygować ?

 

jeśli nie zmieniłeś ustawień na zaworze i na dom idzie nadal taka sama temperatura to kocioł ma nadprodukcję mocy i zapas powoduje przeciąganie i podtrzymanie a co za tym idzie wyższą sinusoidę

jesli podnosząc zadaną podniesiesz jednocześnie nastawę na zaworze aby więcej ciepła szło na układ to wykres powinien pozostać spłaszczony

[kaszpir007]

jeśli nie zmieniłeś ustawień na zaworze i na dom idzie nadal taka sama temperatura to kocioł ma nadprodukcję mocy i zapas powoduje przeciąganie i podtrzymanie a co za tym idzie wyższą sinusoidę

jesli podnosząc zadaną podniesiesz jednocześnie nastawę na zaworze aby więcej ciepła szło na układ to wykres powinien pozostać spłaszczony

 

Na podłogówkę idzie zawsze taka sama temperatura niezależnie od temperatury na piecu (to znaczy taka jaką wyliczy elektronika) , ale na grzejniki idzie taka temperatura jaka jest na piecu ...

 

Wygląda że piec produkuje nadmiar ciepła przy 50 stopniach , ale pytanie jak sobie z tym poradzić , bo jednak trochę boję sie mieć temp na piecu 45 stopni , tym bardziej że grzejniki na poddaszu przy 45 stopniach nie dadzą rady przy niższych temperaturach i wolałbym aby jednak było 50-55 stopni , także dla bezpieczeństwa pieca ...

[timon120777]

a nie dadzą rady przy nastawionych głowicach termostatycznych czy nie dadzą rady przy maksymalnym przepływie???

bo jeśli na przepływie to wtedy rób jak ja- im chłodniej tym wyższa zadana na kotle. jak jest w okolicy "0" to mam 48stC a jak mocniej zmrozi wczoraj -14,6stC to robię 54stC i mam takie same temperatury w pomieszczeniach

a jesli na nastawie to po prostu w zimniejsze dni podnieś temperaturę na głowicach termostatycznych

możesz iść też w inną stronę- przewymiarować grzejniki(jeśli się da )- dodając po kilka żeber i wtedy przy niezmienionej temperaturze na kotle będzie większa powierzchnia wymiany i dadzą radę ogrzać

 

u Ciebie jest ten ddatkowy problem że te grzejniki odbierają niewielką ilość ciepła i każda niewielka zmiana na kotlr powoduje "robienie zapasów"

[kaszpir007]

a nie dadzą rady przy nastawionych głowicach termostatycznych czy nie dadzą rady przy maksymalnym przepływie???

bo jeśli na przepływie to wtedy rób jak ja- im chłodniej tym wyższa zadana na kotle. jak jest w okolicy "0" to mam 48stC a jak mocniej zmrozi wczoraj -14,6stC to robię 54stC i mam takie same temperatury w pomieszczeniach

a jesli na nastawie to po prostu w zimniejsze dni podnieś temperaturę na głowicach termostatycznych

możesz iść też w inną stronę- przewymiarować grzejniki(jeśli się da )- dodając po kilka żeber i wtedy przy niezmienionej temperaturze na kotle będzie większa powierzchnia wymiany i dadzą radę ogrzać

 

u Ciebie jest ten ddatkowy problem że te grzejniki odbierają niewielką ilość ciepła i każda niewielka zmiana na kotlr powoduje "robienie zapasów"

 

Grzejniki na poddaszu są wyliczone programem i uwzględniają poziom ocieplenia poddasza. Nie są one przewymiarowane. Problemem może byc zasilanie. Przy 45 stopniach zasilania mogą dawać za mało ciepła (za niska moc) i nie nadrobią tego wielkością bo nie są duże ...

Zwiększyć ich się nie da bo to są grzejniki stalowe C22.

 

Zwiększyć ich moc mogę za pomocą temperatury jaką ustawię na piecu ...

[Andrzej_M_]

,,,, Zwiększyć ich moc mogę za pomocą temperatury jaką ustawię na piecu ...

 

Zostaje Ci jeszcze regulacja szybkości czynnika pośredniczącego w wymianie energii cieplnej.

[pik303]

Witam wszystkich !

Od początku śledzę niniejszy wątek, nie spotkałem się jednak z problemem, jaki mam. Testuję nowe oprogramowanie i jestem z niego zadowolony (dużo mniejsze zużycie opału niż na oryginalnym 939). Natomiast mam obawy, czy sposób w jaki odbywa się spalanie, nie będzie miał wpływu na żywotność mojego kotła. W załączniku przesyłam wykresy z temperaturami. Temperaturę co mam nastawioną na 50st., cwu 45st.. Oscylacja temperatury co jest średnio w zakresie +/-10st (czasem więcej) i wynika z pracy zaworu trójdrożnego od podłogówki. Kiedy zawór się otwiera, temperatura z 60 st. spada gwałtownie do ok. 40st. i zastanawiam się właśnie, czy takie gwałtowne skoki nie będą miały wpływu na żywotność kotła.

Będę wdzięczny, jeśli ktoś będzie mógł udzielić mi odpowiedzi. Pozdrawiam.

[Wlodek_PID]

Zmień proszę zawór 3d na 4d. Jak rozumiem, zaworem steruje

Aligator. Przy zaworze 3d w miarę zmiany położenia zaworu

zmienia się przepływ wody, co destabilizuje regulację/

 

Po dołożeniu zaworu 4d i drugiej pompy (zawór 4d powinien

pracować z 2-ma pompami) sytuacja się ustabilizuje

- wykres powinien być bez oscylacji.

Edytowane 18 Marca 2013 przez Wlodek_PID

[pik303]

Dziękuję za odpowiedź. Aligatora nie mam, zawór 3d, jest bez siłownika. Tak to u mnie wygląda:

Lewy zawór 3d jest od podłogówki - pompa podpięta do pieca, a prawy od grzejników - pompa załączana eurosterem. Grzejniki przez większość czasu są wyłączone, więc problem tylko z podłogówki wynika.

Zakup aligatora, zaworu 4d, pompy i do tego robocizna będzie sporym wydatkiem. Nie jestem pewien, czy ma to sens ekonomiczny (nie bardzo się na tym wszystkim znam). Te wykresy temperatur mi nie przeszkadzają, tylko obawiam się właśnie, czy takie skoki temperwtury nie wpłyną na żywotność kotła, bo jeśli tak, to chyba sensowniej byłoby wrócić do starego oprogramowania (tam nie było tak dużych skoków). Będę wdzięczny za wszelkie wskazówki.

[Wlodek_PID]

Panie Włodku mam pytanko.

 

Gdy mam ustawiony piec na 45 stopni , to wykres na Skorpionie Plus jest mocno spłaszczony i piec rzadko i krótko wchodzi w podtrzymanie. Po przestawieniu pieca na 50 stopni wykres przypomina sinusoidę.

 

Ustawienia pieca: podawanie 5s / przerwa 25s , dmuchawa min 8% max 75%

 

Co jest powodem że po zwiększeniu temp. na piecu wykres się zmienia i piec dłużej działa w podtrzymaniu i mocniej podbija temp ?

da się to jakoś skorygować ?

 

Nie potrafię odpowiedzieć. Czy masz zawór 4d? Jeśli nie, spróbuj

założyć na wiosnę.

 

Praca z zaworem 3d destabilizuje regulację, jak opisałem w poprzednim

poście.

[Wlodek_PID]

Dziękuję za odpowiedź. Aligatora nie mam, zawór 3d, jest bez siłownika. Tak to u mnie wygląda:

[ATTACH=CONFIG]177516[/ATTACH]

Lewy zawór 3d jest od podłogówki - pompa podpięta do pieca, a prawy od grzejników - pompa załączana eurosterem. Grzejniki przez większość czasu są wyłączone, więc problem tylko z podłogówki wynika.

Zakup aligatora, zaworu 4d, pompy i do tego robocizna będzie sporym wydatkiem. Nie jestem pewien, czy ma to sens ekonomiczny (nie bardzo się na tym wszystkim znam). Te wykresy temperatur mi nie przeszkadzają, tylko obawiam się właśnie, czy takie skoki temperwtury nie wpłyną na żywotność kotła, bo jeśli tak, to chyba sensowniej byłoby wrócić do starego oprogramowania (tam nie było tak dużych skoków). Będę wdzięczny za wszelkie wskazówki.

 

Koledzy, może ktoś biegły w hydraulice pomoże?

[pik303]

Mam termometry zasilania i powrotu podłogówki, aktualnie zasilanie to ok 32 st., zaś powrót ok 29 st., więc jeśli dobrze myślę, po otwarciu się zaworu wraca woda o temperaturze około 29 stopni. Na piecu natomiast temperatura spada z 60 stopni na 40 stopni (około). A ten napływ wody nie jest chyba spowodowany pracą pompy (bo ona chyba pracuje prawie cały czas, tak mi się wydaje na tyla, na ile jestem w kotłowni), ale chyba otwieraniem się co jakiś czas zaworu 3d (regularne odstępy, jak widać na wykresach).

[bobasxx]

Jak się może sam otwierać, jak tam żadnego siłownika nie widać ???

[pik303]

Przepraszam, jeśli się mylę, ale myślałem, że działa on na zasadzie zbliżonej do głowicy termostatycznej, że jak temperatura spadnie poniżej zadanej, to wówczas się otwiera, żeby "dopuścić" ciepłej wody. Ale widocznie byłem w błędzie.

[Wlodek_PID]

Na podłogówce jest zapewne zawór termostatyczny.

[pik303]

Taki dokładnie: