Marta i Arek 08.11.2016 15:45 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Listopada 2016 Miodzio:) Poza tym aktualnie szaleje jeszcze elektryk co by dało się używać indukcji:yes: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Marta i Arek 10.11.2016 18:35 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Listopada 2016 Kuchenka działa, siła podciągnięta. Fajnie się używa, mimo wrzątku w środku uszy pozostają zimne. Niestety ciągle czekamy z montażem całości. Za to kominek zyskał ostatnie detale w postaci kratek ,drzwiczek do wyczystki i listew przypodłogowych: Jeszcze drzewo poukładać trzeba i będzie cycuś glancuś Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Marta i Arek 12.11.2016 20:54 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Listopada 2016 Wczoraj świeciło słońce i chorągiew łopotała na wietrze (dzieło taty ) Dziś po drodze do domu spotkaliśmy takiego przystojniaka - wyczesany ,nie? Okazało się,że to dzieło mojego chrześniaka postawił stracha na polu dziadków. Notabene kupujemy od niego jajeczka bo hoduje kurki, kupujemy warzywka zacne, niepryskane... Młody ma 18 lat a rolnik pełną gębą Uwieczniam wszem i wobec, że nabył w dniu dzisiejszym traktor Część pieniążków posiadał a na część się zapożyczył u taty i całą zimę będzie w weekendy odrabiał w warsztacie tatowym. Notabene u jego taty zamówiliśmy piękną kuchnię naszą Coraz bliżej nam do niej ... A dziś śnieg pada fajnie było napalić w kominku i posiedzieć w prawie gotowym domku Pozdrawiam czytaczy:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Marta i Arek 08.12.2016 19:51 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Grudnia 2016 Dawno nie pisałam ...jakoś tak wyszło. A w międzyczasie zapadły szybkie decyzje. Otóż 3.12. przewiozłam część rzeczy i zostaliśmy na pierwszą noc... a potem drugą... no i tak zostało. Nie była to planowana i wyczekiwana przeprowadzka. Po prostu zbiegły się różne czynniki i nawet dobrze. Bardzo dobrze - naprędce urządzony salonik, dziś właśnie zawisła lampa. - kupiliśmy stół i krzesła dla dzieci. Kiedyś kupimy krzesła i dla nas Nawet tv mamy ale jakoś nie chce działać. Oprócz bajek dla dzieci w zasadzie go nie potrzebujemy no ale ... - to stare zdjęcie. Mamy dekoder i antenę ale nie ma sygnału. Popracujemy i nad tym. Mamy internet, mamy kominek, butelkę wina...czegóż chcieć więcej? Ale to pewnie jeszcze nie koniec jeszcze tyle rzeczy do zrobienia! cdn Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Marta i Arek 01.02.2017 10:58 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Lutego 2017 Witam się ponownie Dziennik już nieco przykurzony,nikt nie zagląda Ale nieco się ruszyło więc może kogoś zaciekawi co się dzieje dalej i jak się mieszka. Zamówiliśmy swego czasu drzwi. No i rano "się działo" Na początek, w trakcie montażu: Panowie pracowali szybko, gawędząc przy okazji. Posprzątali po sobie. Ogólnie fajnie. Efekt końcowy: Z bliska: to sosna biała DRE Naprawdę fajnie się komponują. Zupełnie inne wnętrze jak są drzwi wewn.! I jeszcze od wewnątrz z łazienki: Wreszcie nie będzie wiało od drzwi wejściowych Wreszcie prywatność w łazience i ciepła kąpiel w ciepłej łazience ! Rozpusta Mieszka się po prostu SUPER Dom to dom. Jest przede wszystkim cicho. Mamy więcej miejsca. Zyskaliśmy spokój psychiczny. Mieszkamy na parterze więc nie trzeba biegać po schodach i mamy bliski kontakt z naturą. Nie jesteśmy odgrodzeni -tak się czuliśmy w bloku. TERAZ JEST TAK JAK BYĆ POWINNO cdn. ... wkrótce kolej na kuchnię :wiggle: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Marta i Arek 06.02.2017 20:38 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lutego 2017 Nadejszła wielkopomna chwila Ruszyły prace kuchenne Dziś zawisły szafki górne i mój majster dorobił mi ,jak widać, tymczasowe klamki z żółtej taśmy malarskiej. Właściwe zostaną dopiero zamówione. W niedzielę zanabyliśmy w ikei zlew i poglądowo włożyłam go w przygotowany otwór. Podoba mi się ten nowy nabytek ponieważ jest DUŻY a co za tym idzie-wygodny. Dolne szafki zostały skręcone i ustawione. W środę przyjedzie podocinany blat i całość zostanie złożona. Być może prace się przeciągną do czwartku jeśli chodzi o barek bo jest tam trochę klejenia itd. No zobaczymy. Byle przeżyć ten sajgon w domu do środy Potem będzie już z górki:wiggle: Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Marta i Arek 09.02.2017 19:45 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Lutego 2017 Fotorelacja z gotowej kuchni: Całkowity montaż trwał 4 dni. W poniedziałek skręcanie szafek,montaż górnych szafek i uchwytów, pomiary do blatu. We wtorek w warsztacie docinał się blat i barek. W środę montowały i regulowały się fronty. Został zamontowany blat, zlew i została obudowana zmywarka. Przy okazji tata rozpoczął montaż baterii do zlewu ale wężyki były za krótkie więc woda poleciała dopiero dziś rano. Co to za uczucie mieć wodę w kuchni! :lol2: Dzisiaj powstała też wisienka na torcie czyli barek:wiggle: Brakuje docelowej lodówki ale i na nią przyjdzie pora Lampki domagają się montażu ale muszą poczekać aż gospodarz znajdzie czas. Detale typu chlebak,kosz na śmieci do segregacji czy roleta do okna to drobiazgi. Acha, do barku trzeba dobrać hokery barowe i oświetlenie nad barek. Walczymy z materią. W zasadzie podczas montażu szłam za wykonawcą krok w krok i od razu sprzątałam i układałam Co on oddał jako skończone to od razu zostało zagospodarowane przeze mnie Dzięki temu wieczorem mieliśmy już porządek i nic nie trzeba było robić. Zadziwiająco gładko mi poszło. Jednak nie miałam kłopotu gdzie co poukładać ,mimo,że wcześniej nie rozmyślałam nad tym. Wydaje się,że wszystko jest już na docelowych miejscach. Zmieściliśmy się wygodnie i wszystko jest pod ręką. Kuchnia jest fantastyczna !!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Marta i Arek 03.03.2017 23:11 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Marca 2017 Powoli rozpoczyna się etap ostatnich poprawek i wykończeń. Na pierwszy ogień rzuciłam stolik kawowy. Nigdy takiej renowacji nie robiłam ale od czegoś trzeba zacząć. Przed: W trakcie... Po: Użyłam farby kredowej i choć jeszcze praca nie jest jeszcze skończona (woskowanie) to uważam,że efekt jest dobry. Stare kolory nie pasowały do nowych wnętrz i każdy efekt na tym odrapanym stoliku wygląda znacznie lepiej. Czekają na mnie fotele oraz komoda i półki które będą z nami do czasu zamówienia szafy. Potem postaram się uszyć narzuty na kanapę ponieważ obecna nie zgrywa nam się kolorystycznie. Jak pojawią się wolne środki płatnicze wszystko to ulegnie wymianie (mam nadziję,że nim się rozpadnie) Póki co odświeżam look starych rzeczy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Marta i Arek 06.03.2017 21:44 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Marca 2017 Wspominałam,że mamy kota? Czy też, jak kto woli, kot ma nas Koteczkę wzięliśmy z bidula jakieś dwa tygodnie po przeprowadzce. Jest młodziutka i rozbrykana. W czasach swojego dzieciństwa straciła kawałek ogonka. Jest już całkiem oswojona i przyjazna. Nigdy nie miałam kota, zawsze psa ale syn uczulony na psią sierść a i mnie się nie chce chodzić na spacery więc pojawiło się takie oto stworzonko : No i widać,że dobrze się czuje w nowym domu... aż za dobrze Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Marta i Arek 14.03.2017 21:57 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Marca 2017 Idzie wiosna, więcej zaglądającego w okna słoneczka i sąsiadów którzy zaczynają więcej ...jakby... się przemieszczać . Do czego zmierzam. Otóż brakuje mi zasłon w oknach. Zabrałam się za sypialnię na początek bo mamy tam garderobę i swoboda ubierania się jest dość istotna Efekt moich dzisiejszych działań : Nie jest on jeszcze ostateczny ponieważ muszę podszyć zasłony. Dziś bym już nie dała rady tym bardziej,że okazało się iż nie posiadam szpilek. No i spać kiedyś trzeba:rolleyes: Może jakieś ozdobne upięcia dokupię? Za to nie polecam siatkowej firanki z ikei. Źle się ją przycina do równości. Ma za to niewątpliwą zaletę- cenę Ogólnie sypialnia zyskała na wyglądzie. Nie jest tak pusto. Mamy upatrzone łóżko oraz szafki nocne (na razie szafką jest karton z książkami) tv jednak tam nie zawiśnie bo nie oglądamy prawie wcale a już tym bardziej przed snem. Następne będzie okno tarasowe. Widać nas jak na widelcu bo okno wielkie a że jest to południowe okno to i słońce bywa ciekawskie i jest naprawdę jasno. Za jasno. Byle do przodu! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Marta i Arek 20.03.2017 10:48 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Marca 2017 Wreszcie doczekaliśmy się okapu w kuchni. Po sobotnim wzmożonym gotowaniu zawilgotniał sufit ( aż widać było wkręty na łączeniach płyt) a ściany płynęły. Żadne okno nie pomogło, trzeba wyciąg. Na chwilę obecną już działa i nawet świeci Do tego lampki z ikei z wyprzedaży do kompletu z lampą w salonie. Brakło lamp nad stół do jadalni. Musimy szukać. Całość wygląda tak: Kolejny detal z głowy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Marta i Arek 04.05.2017 13:00 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Maja 2017 W tym roku jakaś marna ta wiosna Zimno, leje, wieje a i śniegiem sypnie Może przez to zapomniałam ,że rozsady trzeba zrobić wcześniej ? Zachciało mi się ogródka warzywnego. Nic wielkiego, tym bardziej,że niezbyt się znam ale może się poznam i coś mi wyrośnie? Na parapecie w kuchni wyrasta mi kukurydza i sałata a dwie odmiany pomidorków też niedługo powinny wzejść. Zaraz biorę się jeszcze za dynię i cukinię a ogóry wysieję od razu w docelowym miejscu. Akurat idzie weekend więc małżonek weźmie się za robotę i skleci moje skrzynie na warzywnik materiał już czeka Wczoraj zabrał się do porządków wokół domu czego efektem jest uprzątnięte miejsce pod malutki garaż albo raczej wąski garaż koło domu: zniknęły cegły, drewno kominkowe, elementy rusztowania A samochód mieści się tak: szału nie ma ale tragedii też nie. Garaż planowaliśmy gdzie indziej więc maksymalnie przysunęliśmy dom do granicy. Teraz żałujemy bo trzeba było jeszcze z metr odsunąć Ale spoko. Autko wchodzi a garaż jeszcze jeden i tak powstanie więc tu może będzie stać mój motor i Arka quad no i rowery a od strony ogrodu zrobimy miejsce na taczkę, kosiarkę może miejsce do majsterkowania i do przesypywania ziemi pod rozsady Korzystając ,że Arek miał moc zatrudniłam go do wykopania miejsca pod pierwszą poważną grządkę koło naszego domu. Będzie to koło wjazdu do małego garażu. Jest tam kawałek wolnego terenu ,aż żal go nie wykorzystać: - planuję tam tujki i krzaczki które rosną mi koło domu ale w tymczasowym miejscu; berberys, bukszpan i jałowiec. Może się przyjmą. Na wyprzedaży kupiłam też pelargonie wiszące: Na razie troszkę marne ale może się zbiorą i pokażą na co je stać Planujemy zrobić ganek i rozmyślamy nad tarasem ,chociaż tymczasowym. Nie mamy na razie większych funduszy bo taras niemały, trzeba dosypać ziemi na całej posesji- to kolejny wydatek. Potrzebny jest garaż i to dosyć pilnie. Ogrodzenie, jasna sprawa no i podjazd przed domem bo bardzo jest błotnisto. Jest co robić i jest na co wydawać pieniądze a przecież w domu też nie wszystko zrobione. Plan jest taki ,żeby powoli z uporem jak wszystko do tej pory posuwać sukcesywnie do przodu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Marta i Arek 05.05.2017 08:10 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Maja 2017 Z sypialni zniknęły wreszcie pudła kartonowe służące nam do tej pory jako szafki i ,kurde, jako drapak dla kota. Dzięki temu ostatniemu powoli się rozpadały, przyszła więc pora na zmiany. Z pomocą przyszło allegro gdzie w zabójczej cenie 45 zł. znalazłam coś co mnie w zupełności satysfakcjonowało W rezultacie sypialnia wygląda tak : - zdjęcie panoramiczne bo inaczej nie da się objąć sypialni nie jest przecież za duża ale do spania wystarczy jeszcze trzeba wymienić łóżko i dokończyć garderobę. Za to dziś przyjedzie lodówka więc pojawią się zdjęcia kompletnej kuchni :D cdn.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Marta i Arek 05.05.2017 21:03 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Maja 2017 Lodówka stoi Generalnie kuchnia gotowa Jeszcze coś do okna i może cosik na ścianę dla ozdoby i gotowe. Jeśli by kogoś interesowało to trochę to ustrojstwo wystaje zza ścianki i jeśli ktoś buduje słonecznego tak jak my to warto wymierzyć troszkę inaczej. Nam już z reguły niewiele przeszkadza, cieszymy się,że mieszkamy A na zewnątrz też praca wre. Co prawda o dziwnej porze ale natchnienie przychodzi kiedy chce Wieczorne szykowanie do roboty: A już o 22.30 wizualizacja projektu choć to nie jest jeszcze wersja ostateczna: Jutro pojedziemy po właściwe deski. Wymagają one oczywiście impregnacji więc jak będzie pogoda to może wieczorem zobaczymy ganek docelowy. Będzie zbyt wysoko ale chyba kłopot minie jak dosypiemy ziemi do odpowiedniego poziomu. Kiedy to nastąpi? Najstarsi górale nie wiedzą cdn... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Marta i Arek 07.05.2017 18:39 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Maja 2017 Efekty weekendowego natchnienia: Wygląda super Oczywiście do końca daleka droga ale od czegoś trzeba zacząć. Jeszcze jedno malowanie mnie czeka a przy okazji odświeżyłam słupy bo nieco porysowane pazurami były. Jak złapiemy poziom przed domem to będzie lepiej widać czy trzeba zrobić schodek czy nie. Jak wspominałam ,nie mam pojęcia kiedy to będzie Fajnie wyglądałby taras z takich desek Podoba nam się. Zapewne mniej trwałe niż kostka brukowa czy tam inne materiały ale .... nie samą ekonomią i praktycznością człowiek żyje Następny weekend powinien upłynąć pod znakiem skrzyń do ogródka warzywnego. No zobaczymy. Plany nie są sztywne bo zazwyczaj nie jest realne by wszystko zrealizować. Bardziej trzymamy się zadań, nie terminów. Byle do przodu... cdn. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Marta i Arek 15.05.2017 20:33 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Maja 2017 Dziś po burzy ... Wyjrzało słoneczko: zrobiło się tęczowo nad chałupką : A wcześniej rozpoczęłam prace ogrodowe, Najpierw przymiarka: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Marta i Arek 15.05.2017 20:51 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Maja 2017 (edytowane) A po półtorej godziny ostrego łopatowania własnymi ręcami powstało takie coś na początek: Pan Mąż zażyczył sobie podnieść poziom no to podniosłam.... ciekawe czy jutro podniosę ręce do góry ;) Spora ta górka. Jeszcze mnóóóóstwo pracy w ogrodzie... Jutro spojrzę na to świeżym okiem ale małżonek zadowolony no to w tym tonie będę kontynuować prace Pora na Edytowane 15 Maja 2017 przez Marta i Arek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Marta i Arek 16.06.2017 17:47 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Czerwca 2017 Czas sobie leci, niewiele się zmienia.... no właśnie. Zaczyna nas to strasznie irytować. Poziom irytacji sobie rośnie i .... w końcu wymusza to jakieś działania Np. takie : Kupiliśmy dziś "po drodze" karnisz i materie. Mieliśmy wejść do ikei na moment tylko po lampki do łazienki nad lustro ale lampek nie było odpowiednich no to nawynosiliśmy trochę innych rzeczy :rolleyes: mąż troszkę niezadowolony ale zmienił zdanie jak zobaczył ,że salon zyskał na urodzie :p Oczywiście to dopiero początek. Potrzebny jednak trzeci wspornik a bez tego nie mogę zabrać się do skracania firan. Nie wiem czemu takie długie je robią. Byłam teraz w Szwecji i jakoś nie wydaje mi się żeby mieli nadnaturalnie wysokie pomieszczenia ale może się mylę.... Trochę drobiazgów do kuchni też cieszy oko ale łazienka jak była nie skończona tak dalej jest.... Brakuje umywalki ,tych nieszczęsnych lampek przy lustrze i obudowy wanny. Przejdźmy do ogrodu Straaasznie nas razi bałagan w ogrodzie, niestety nie dysponujemy garażem na klamoty Sądzę,że to był największy błąd,że nie zbudowaliśmy wersji z garażem ale max ekonomii był wtedy myślą wiodącą Postanowiliśmy więc zacząć od podciągnięcia domu na urodzie. Jest plan skończyć podbitkę na ścianie tarasowej, rzucić tynk, rozebrać szpetne rusztowanie i rozpocząć prace tarasowe. Myślimy też zacząć dosypywać ziemi bo strasznie nierówno ale wszystko to wymaga jeszcze jakiejś logistyki ... Tymczasem rośnie sobie próbny ogródek warzywny, Jesteśmy początkującymi amatorami więc z zachwytem oglądamy wszystko co się nam pojawia - sałata galopuje choć z początku nawet nie wyglądała jak sałata - pomidorki sobie rosną, zobaczymy co to będzie. - poziomki i truskawki też mamy ale jeszcze szału nie ma Mamy też kukurydzę i paprykę którą bacznie obserwujemy bo słabo rośnie. No zobaczymy. Zresztą od bacznego obserwowania to jeszcze nic nie urosło Mamy cukinie i dynie ale zapomniałam o fotce. Jak coś z tego będzie to się pochwalę. Na domiar złego padła nasza kosiarka i trzeba wysupłać na nową bo buszem zarośniemy ... Przydałoby się źródło z dutkami ;);) zawsze o to się rozbija Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Marta i Arek 21.06.2017 10:19 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Czerwca 2017 Firanki gotowe, wiszą sobie : Skleciliśmy naprędce tarasik, podeścik? Oczywiście z tego co leży koło domu i wygląda to .... szczyt dizajnu Ale wiecie co? Nie nosi mi się wreszcie piach do salonu I to już dużo. Syn (6 lat) orzekł ,że połączenie betonu z drewnem jest bardzo dobrym połączeniem i bardzo mu się podoba. Generalnie dzieci uwielbiają pomagać przy pracach wykończeniowych dzięki temu możemy ich konstruktywnie zająć i mieć na nich oko a jednocześnie mamy pomoc- przynoszą, przytrzymają, podadzą, mierzą, wożą swoimi małymi taczkami drewno do kominka, tony szyszek.... Właśnie taką szyszkową pracę w większości odwaliliśmy wczoraj. Te ładne jakoś wykorzystam. Na razie porządkuję dookoła bo nie sposób znieść bajzlu. W ogródku rośnie wszystko jak szalone, na razie nie jest zjadane przez szkodniki chociaż wiem ,że ciągle jest zagrożone bo koło domu kręcą nam się różne stwory: A tu sąsiad spotkał ryjówkę i przed eksmisją przyszedł nam pokazać : - maleńkie stworki są pod ochroną więc nie robimy im krzywdy Ostatnio mieliśmy inwazję obcych: - mam nadzieję,że coś widać. Pewnego wieczoru przy światłach w całym domu zasiadły miliony jakichś owadów. Ściana oblepiona dokładnie. Naprawdę nie wiem co to ale chyba były przelotem bo już ich nie ma. Uffff..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Marta i Arek 19.07.2017 20:16 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lipca 2017 Witam się wakacyjnie i upalnie W domu niewiele się zmienia, niestety. Ale ogród żyje własnym życiem Moje biedne z początku pelargonie, rozbujały się: Pojawiły się pomidorki : Rosną cukinie : i nawet kuurydza Pora wyjechać na wakacje i się zresetować bo jesteśmy zmęczeni i nic nam się nie chce. Mam nadzieję, że z nowymi siłami rozpoczniemy walkę o pomnażanie finansów. Nie żeby nam były strasznie potrzebne ale w dzisiejszym świecie nie da się bez pieniędzy kupić drzwi, zrobić kostki brukowej a nawet założyć porządnego trawnika Pora na Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.