Marta i Arek 11.12.2017 19:13 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Grudnia 2017 Z lata zrobiła się zima.. I z bólem zaznaczam w dzienniku brak postępów w domku... ale wiecie co? Da się żyć całkiem wygodnie. Myślę,że na wszystko przyjdzie pora. Ps. przybyły tylko karnisze i zasłony w sypialniach dzieci. Pozdrawiam czytaczy i budujących się Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Marta i Arek 21.04.2018 17:42 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Kwietnia 2018 Odkurzam dziennik. Dawno nic konkretnego nie robiliśmy a teraz nagle jest wysyp wszystkiego. Zacznę od otoczenia. Wbrew pozorom to istotna część budowy. Tak było: RANO: W POŁUDNIE: WIECZOREM: Widać jak się podnosi poziom przed domem Własnymi rękami zrobiliśmy tyle i aż tyle. Rozważamy wynajęcie malutkiej koparki. To naprawdę huk roboty. Jutro zapewne nie będę mogła ruszać rękoma To co zostało przed domem jest zbyt optymistycznym założeniem więc resztę trzeba rozplantować za domem i obok. Fizycznie to trudne a nie mamy tyle czasu żeby samemu to wszystko ogarnąć, tym bardziej, że w tygodniu mój mąż jest bardzo rzadkim gościem. Jeszcze dwie fotki ku mojej uciesze i ku pamięci oczywiście. Bardzo długo czekaliśmy na tę chwilę więc warto ją upamiętnić Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Marta i Arek 21.04.2018 18:45 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Kwietnia 2018 Temat drzwi rozpoczęliśmy ponad rok temu i do tej pory nie mamy drzwi w sypialniach. Wstawiliśmy tylko w łazienkach i w wiatrołapie. Niedawno drzwi zamówiłam więc sądzę, że na przełomie kwietnia i maja rozpoczniemy wstawianie ostatnich skrzydełek. Będzie walczył z tym mój tata, który zresztą nam je sprezentował więc możemy się finansowo skupić na czymś innym, np. na ogrodzie. Na robociźnie oszczędzamy "tysiaka" więc warto. Piechotą nie chodzi a sami damy radę Na pewno będę służyła pomocą chyba,że mój mąż akurat będzie obecny. Wkleję zdjęcia jak tylko się będzie czym pochwalić. Na razie straszą dziury Przy okazji drzwi i remontu kominka- zdjęcia poniżej- chyba rozpocznę odświeżanie ścian. Nie ukrywam- jest brudno. Kominek jest cudny ale pod względem czystości ścian jest okrutny Nie jestem pewna czy mam zdjęcia kominka sprzed remontu więc opisze pokrótce problem. Otóż popękała obudowa nad wkładem kominkowym. Wszystko zostało zburzone i wstawione od nowa: A teraz na jest tak: To jeszcze nie koniec oczywiście ale wszystko musi poczekać na swoją kolej Po prawej i lewej stronie kominka powstaną półki a on sam być może zostanie czymś obłożony. Prace będę upamiętniać na bieżąco jeśli tylko się rozpoczną Tak po prawdzie nie wiem w co włożyć ręce. Oprócz firmowych papierów ogarniam dzieci, dom,ogólną logistykę wszystkiego, rozplantowuję ziemię, mam malować ściany i wymyśliłam sobie meble ogrodowe z palet które robię w wolnych chwilach. Pierwszym fotelem pochwalę się w kolejnym poście. Robię go metodą opalania i szczotkowania. Na koniec olejowanie. Pierwszy już prawie skończony ale przez ten poranny prezent męża w postaci kilku wywrotek ziemi nie został dziś ukończony. Trzeba kończyć ponieważ podpieram się nosem, trzeba ogarnąć dzieci na wieczór a szanowny małżonek nie będzie pomocny ponieważ jest już w Krakowie i jutro będzie startował w swoim pierwszym maratonie! trzymam kciuki a jutro spotkamy się w Krakowie - nie można żyć samą pracą Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Marta i Arek 23.04.2018 05:46 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Kwietnia 2018 Wczorajszy maraton krakowski małżonek ukończył a ja się z konieczności relaksowałam Chciałam też się podzielić moim dokonaniem czyli meblem ogrodowym z palet. Tych ostatnich nam się nazbierało jako, że zajmujemy się transportem to zawsze przy okazji gdzieś, coś.. Najpierw poczyniłam przygotowania czyli pobrałam u męża ekspresowy kurs obsługi palnika i opaliłam próbnie to co mogłoby być oparciem uprzednio przeszlifowawszy z grubsza szlifierką oscylacyjną deski. Efekt "po" był taki: Potem przerwa na kawę i instrukcję do pilarki tarczowej bo nigdy nie używałam a nie było komu mi pokazać obsługi. Pierwsze stanowisko pracy które potem uległo przeniesieniu: Udało mi się odciąć kawałek oparcia ale ciągle się zastanawiam czy nie jest jeszcze za wysokie. Wygląda niezbyt proporcjonalnie ale za to można oprzeć głowę i się relaksować. Co ważniejsze? Uroda czy wygoda? Opalone i wyszczotkowane deski. Fajny efekt Potem nastąpiło olejowanie. Po lewej przed zabiegiem - - po prawej po zabiegu. A to przymiarka do efektu końcowego: Oparcie nie jest jeszcze połączone z siedziskiem ale nie było czasu się tym zająć. Tymczasem prowizorka dobrze się sprawdza, oczywiście Muszę wykombinować coś miękkiego na siedzenie. Najważniejsze, ze jest na czym przysiąść po pracy. Ciąg dalszy nastąpi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Marta i Arek 17.05.2018 08:20 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Maja 2018 We wtorek przyjechały drzwi. Czekaliśmy równe 6 tygodni. Długi weekend spowodował opóźnienie. No trudno. Inną sprawą jest odbiór.. trzeba było odebrać samemu jeśli nie zamawiało się montażu. Magazyn do 15 a koledzy mają czas po pracy czyli 17. Przerzucili nam więc drzwi do sąsiedniej firmy i co? Okazało się,że tam też już nikogo nie będzie i drzwi stały na placu! W deszczu,.. Masakra. Kompletna nieodpowiedzialność! Na szczęście nie popadało za dużo a chłopaki podjechali w odpowiedniej chwili i nie zdążyło zamoknąć choć tektura na ościeżnicach już mokra. Drzwi owinięte streczem mniej więcej- miały więcej szczęścia. Skończyło się bez awantur i reklamacji. No i mamy pierwsze efekty! Z drzwiami to zupełnie inny dom, inne wnętrze:lol2: Bierzemy się za kolejne. No to do roboty! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Marta i Arek 18.05.2018 13:30 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Maja 2018 Drzwi sypialni w trakcie wczorajszego montażu ościeżnic. Otwór był za duży i trzeba było wcześniej sztukować bo nie byłoby nawet na czym zamontować -z jednej strony schodziło się ze ścianą prostopadłą. Mnóstwo roboty- praca taty nieoceniona Po zamontowaniu na końcu drzwi do naszej sypialni. Wcześniej była już łazienka i wc Sypialnia syna i córki: No i drzwi do pomieszczenia gospodarczego- te po lewej- te po prawej do wiatrołapu już były: Większych problemów z montażem nie było. Regulowane ościeżnice zdały egzamin. Jedynie w sypialni córki mur był za cienki i powstała szpara którą potraktowaliśmy akrylem i jest cacy. Skośne ściany w pomieszczeniu gosp.pozwalały sądzić ,że będzie kłopot z założeniem listwy maskującej ale o dziwo udało się. Nie trzeba przycinać i kombinować. Powstała luka jest w ogóle niewidoczna z wewnątrz pomieszczenia więc udaliśmy ,że jej nie ma CUDNIE! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Marta i Arek 04.08.2018 12:50 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Sierpnia 2018 Kiedyś było tu tak: Wydawało by się,że gorzej być nie może... Jednak może... . W wielkim skrócie część ziemi rozgarnęła koparka a potem do pracy przystąpiliśmy własnoręcznie. Trwało to i trwało...udoskonalaliśmy metodologię działań, poprawiała się nasza tężyzna fizyczna... aż wreszcie zaczęło być równiej i jakoś ładniej mimo,że na niewielkiej połaci: Potem zaczęło rosnąć. Podlewałam i pilnowałam przed ptactwem bo żarłoki siedziały i wyjadały Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Marta i Arek 04.08.2018 12:56 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Sierpnia 2018 Teraz jest tak: Wyrosło ładnie i szczerze powiedziawszy rośnie jak głupie:rolleyes: Co parę dni trzeba biegać z kosiarką Przed nami jeszcze daleka droga ale pomalutku sobie robimy. Będę wrzucać czasem fotki z postępów. Tak ku pamięci. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Marta i Arek 19.05.2019 12:37 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Maja 2019 (edytowane) Gdzieś w lutym, w okresie feryjnym trafiło się nam trochę pogody i rozpoczęliśmy walkę z ogrodzeniem. Motywacją był zafajdany trawnik. Dziki , sarny i nie wiadomo co jeszcze, zaszczycało nasze terytorium i zostawiało swoje znaki. Nie szło przejść nie patrząc pod nogi. No ,chyba, że nie przeszkadza komuś wdepnąć tak więc fotorelacja z historycznych już działań: z prawa Wykorzystaliśmy rury pcv, zalaliśmy słupki betonem i po temacie. Sami z mężem uwinęliśmy się w parę dni. Przerwy techniczne ze względu na przymrozki itd. Przymiarki do furteczki: Widok zza ogrodzenia na dom: Musimy jeszcze zawiesić ostatnie przęsło ale z racji tego, że trzeba odciąć kawałek od innego i połączyć je "do kupy" to nikomu już się nie chce... Ale już nic nam nie spaceruje a ostatni kawałek na pewno wkrótce zawiśnie. Za siatką rozpoczęliśmy równocześnie prace ziemne ponieważ bałagan jest straszny: Na razie gałęzie zostały wywiezione a część terenu zagrabiona. Do szczęśliwego końca jeszcze sporo brakuje. Trzeba dosypać sporo ziemi pod nowo powstałe ogrodzenie i wykończyć na cacy jakimiś roślinkami czy trawką. Cdn.. Edytowane 20 Maja 2019 przez Marta i Arek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Marta i Arek 19.05.2019 12:54 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Maja 2019 (edytowane) Przed domem w zeszłym roku wykorytowaliśmy pod ścieżkę i wyrównaliśmy teren pod trawnik. Było sucho i zielono to było przyzwoicie choć ganek ciągle straszył: Potem przyszła plucha. Masakra. Okoliczności nie sprzyjały pracy ale się do niej szykowaliśmy- kupowaliśmy co potrzeba i rozkminialiśmy jak ten ganek wykończyć. Wreszcie udało się poskładać całość przedsięwzięcia choć brakuje jeszcze detali- deska czołowa ma inny odcień czyli ze dwa razy należy ją pomalować i dociąć brakujące z tyłu bloki schodowe na wymiar. Efekty na świeżo: Cdn... Edytowane 20 Maja 2019 przez Marta i Arek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Marta i Arek 20.05.2019 09:59 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Maja 2019 (edytowane) Ogród ledwie zaczęty czyli jak dla mnie to nic oprócz trawnika ze względu na gości z lasu ale w jednym kącie udało mi się ukryć przed wszystkożernymi sarnami kilka roślin które teraz cieszą oko Edytowane 20 Maja 2019 przez Marta i Arek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Marta i Arek 23.05.2019 13:21 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Maja 2019 Jakiś czas temu wymieniliśmy również kanapę w salonie i wyrzuciliśmy stare fotele. Jakiś czas zastanawialiśmy się jak ugryźć ten temat żeby nie zagracić salonu. Teraz jest podział na część wypoczynkową i jadalną. W końcu zdecydowaliśmy się na taki zestaw mega wygodny i nie zajmuje aż tyle miejsca jak nam się pierwotnie wydawało. Ustawienie dla tych którzy chcą obejrzeć tv i tych którzy chcą popatrzeć na ogień w kominku posiedzieć z książką w fotelu … do fotela będzie jeszcze podnóżek- to jednak mebel niezbędny Ciągle powoli pracujemy nad ogólnym charakterem wnętrz. Dodatki czynią cuda i jak czas pozwoli to skupię się na tym. Kąt z półkami i rowerem musi zniknąć i być może kominek ulegnie modernizacji bo nie do końca się sprawdza taka zabudowa w naszym przypadku. We will see... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Marta i Arek 09.06.2019 19:46 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Czerwca 2019 W wolnych chwilach ,po troszku posuwa się robota przed domem. Efekty: Za domem przybyła pryzma ziemi która wymaga rozplantowania przy i pod ogrodzeniem żeby pozbyć się dziury. Przy okazji wykopaliśmy korzenie "krzaka- nijaka". Walka była długa i żmudna. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Marta i Arek 24.06.2019 19:50 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Czerwca 2019 Po niemałych korzeniach po krzaku- albo drzewie ( sąsiadka twierdzi, że to była czeremcha a i może ma rację) zostało wspomnienie poparte relacją fotograficzną. Po dziurze pod ogrodzeniem też już nie ma za bardzo śladów. Powolutku w wolnych chwilach przekopuję trawnik za domem pozbywając się łąki i równając teren. Pogoda do prac ogrodowych sprzyja ale panujące temperatury już średnio. Najlepiej kopać z rana ( bardzo z rana ) i pod wieczór. Może trzeba rozważyć glebogryzarkę? Może będzie szybciej Ze względu na panujące nam miłościwie warunki temperaturowe przybył arcyważny sprzęt chłodzący - - nie jest on może przedniej urody ale jak się nie ma co się lubi to się lubi co się ma A tymczasem przed domem.... znalazły się kable zakopane kiedyś … nie wnikam... cieszę się, że się znalazły Znalazły się przy okazji wykopywania dziury pod słupek fundamentowy. Było z tym trochę zabawy. Trzeba było wołać elektryka co to tam dokładnie mamy i okazało się, że mamy oświetlenie do garażu i ogrodu lub ogrodzenia a nawet siłę. Bomba. A już szanowny małżonek praktycznie zrezygnował z szukania tej jakże istotnej zguby. Ufff… Dzieje się w sprawie szykowania gruntu pod kostkę : Jest większa część obrzeży i fundamenty słupków do furtki. Może w najbliższy weekend położą się ostatnie obrzeża , wysypiemy i ubijemy podbudowę i potem wreszcie zacznie się układanie kostki. W każdym razie przed jesienną pluchą powinniśmy zdążyć Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Marta i Arek 01.07.2019 11:53 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Lipca 2019 Upały, upały... Ale mimo to działamy powoli w wolnych chwilach. Siła, masa, moc kiełbasa Motywacja przychodzi w miarę postępów Najważniejsze przed domem- motywuje nas chodzenie w nieubłoconych butach w nadciągającym nieuchronnie sezonie śnieżno -błotnym chociaż na razie trudno sobie to wyobrazić patrząc za okno Drugą sprawą motywującą jest zamykanie tematów. No ileż można męczyć się (na różne sposoby) z nawierzchnią? Zróbmy to i miejmy wreszcie z głowy! Przybyły więc kolejne części obrzeży które trzeba sobie było dociąć by uzyskać stosowny łuk na zakręcie. Tu z pomocą przychodzą koledzy z urządzeniami budowlanymi Dosypaliśmy dolomitu ( łopatowanie i taczkowanie na cztery ręce idzie znacznie szybciej) i ubiliśmy drugą warstwę pożyczoną znów zagęszczarką. Na kolejny weekend plan przewiduje dokończenie ostatnich obrzeży w miejscu prowadzącym do przyszłego garażu i końcowe prace przygotowawcze przed finalnym układaniem kostki. Jeśli się uda zaczniemy wreszcie układać Za domem powoli jadę na szpadlu i oczyszczam teren do równania pod trawniczek. Prace przesuwają się do przodu ale robienie zdjęć na razie nie ma sensu bo nie robi wrażenia. Żmudna to i nudna praca ale sprzyja przemyśleniom własnym Powinnam też zamówić zjeżdżalnię do domku na drzewie i kamienie do ścianki wspinaczkowej. Jest to też plan na najbliższy weekend ponieważ doszliśmy do wniosku, że dzieci rosną bardzo szybko a lato w pełni- kiedy będą z tego korzystały jak nie teraz?? Dysponujemy też trampoliną i basenem więc jest pełna infrastruktura do zabaw na miejscu i zapraszania kolegów a mama może pracować spokojnie przy komputerze Na dziś wystarczy. Dziennik to może nie jest ale zawiera najważniejsze postępy z każdego etapu prac dookoła budowlanych. Cdn... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Marta i Arek 13.08.2019 13:57 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Sierpnia 2019 Nieco się już pozmieniało więc śpieszę z aktualizacją wpisów. Kostka przed domem ułożona, nareszcie.Trochę to trwało ze względu na czas który mogliśmy na to poświęcić Działaliśmy na raty - I całość - Do spółki z tatą zagruntowaliśmy ściany domu a tata uzupełnił powstałe przez te lata ubytki i otynkował cokół: We trójkę już włączając szanownego mego małżonka połączyliśmy siły przerzuciliśmy górę dolomitu i wyrównaliśmy teren pod przybudówkę: zabezpieczyliśmy też newralgiczne elementy i przystąpiliśmy do dalszych prac... cdn Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Marta i Arek 14.08.2019 07:59 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Sierpnia 2019 W trakcie gruntowania wyglądało tak: Wtedy jeszcze było widać klej i na razie nie mam świeżych zdjęć bo się rozpadało i prace zostały przerwane ale i tak bardzo się emocjonowaliśmy następującymi zmianami wizerunkowymi Prace u podstaw: Spodziewane efekty: Brak zdjęć całości, patrz wyżej- niekorzystna zmiana aury, przerwanie prac. Musimy poczekać ,powoli przestaje padać to jeszcze coś się porobi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Marta i Arek 07.01.2020 11:05 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2020 Aktualizacja dziennika Zamieszczam ten wpis dla siebie ale również dla czytających dzienniki budów, być może ku pokrzepieniu dla tych ,którym budowa się dłuży ze względów finansowych i dla tych którzy marzą o domu. Nasz dom ma 90 m.kw. Nie zamienilibyśmy go na pałace bo ma wszystko czego nam potrzeba- zwłaszcza za te pieniądze które mogliśmy wydać na dom. Fajnie byłoby mieć siłownię, gabinet, więcej pomieszczeń gospodarczych. Ale naprawdę nie trzeba. Dzięki temu utrzymanie domu jest tańsze niż mieszkanie w mieście. Nie zamienilibyśmy domu między lasem a jeziorem na żadne mieszkanie w mieście. Warto też było uzbroić się w cierpliwość- wykańczanie na raty wydłuża radochę z urządzania się i przede wszystkim pozwala przemyśleć rozwiązania. Ileż to razy zmienialiśmy zdanie nim w końcu coś zrobiliśmy W ubiegłym roku nie spodziewałam się nadzwyczajnych posunięć wykończeniowych dzięki czemu z zadowoleniem podsumowuję zmiany. położyliśmy tynki silikonowe. Przed Po ciąg dalszy w następnym poście ze względu na możliwość umieszczenia tylko kilku zdjęć Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Marta i Arek 07.01.2020 11:22 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2020 [ATTACH=CONFIG]439105[/ATTACH] [ATTACH=CONFIG]439106[/ATTACH] dokończyliśmy podbitkę W międzyczasie przekopywałam trawnik bo za domem było bardzo nierówno i ogólnie niefajnie to był ogrom ciężkiej pracy. Pod koniec mąż pomógł bo chyba nie dałabym rady. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Marta i Arek 07.01.2020 11:37 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2020 kupiliśmy trochę roślinek. Wtedy jeszcze nie były posadzone przed domem również przymiarki do wykończenia opaski. Teraz roślinki oczywiście są posadzone. O ile pamiętam zmobilizowałam się do tego w październiku. Jest agrowłóknina ale brakuje jeszcze kamyków ozdobnych. Na niektórych zdjęciach widać wykończony chodnik przed domem. Kostka z odzysku ale tania jak barszcz- 10 zł /m bodajże. trochę pracy własnej.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.