................VIP Club.........................

[bogumil]

Jak piszecie o dzieciach niejadkach, to ja od razu widzę mojego najstarszego syna.....wiele, wiele lat temu, kiedy był mały:) BOZE....co ja się naskakałam, babcia tańczyła, dziadek grał na durszlaku....a ja czekałam aż on otworzy paszcze i chlup łyżkę do buzi....on nawet rosół gryzł....był takim niejadkiem, że na medycynie można by się było na nim uczyć bez rentgena. Aż w końcu wkur....ł mnie na maksa, i zapowiedziałam wszem i wobec...jak nie chce to nic na siłę. Zgłodnieje to zje....a teraz NIE MOŻNA GO NAKARMIĆ!!!!!!!!! Jak przyjeżdża do domu i wyjeżdża to tylko światło zostawia w lodówce:):)

[bogumil]

A co do słońca....to uwielbiam!!!!!! i jak żaba mogę leżeć i się wygrzewać:)

[alicja5]

Również ,nie zdarzyło mi się abym zamówiła coś co mi nie smakuje. Wybieram to co lubię. A jeśli chodzi o zakupy ,to jak trafi mi się coś co mi nie smakuje, to najzwyczajniej w świecie ląduje to w koszu.

[marimag]

Beciu, pociesz kolezanke i powiedz, ze i mi tak kiedys będa jeść !

 

Aneko od razu kontrowersyjny......

Powiedziałabym, że raczej sporny.

 

No dobra a teraz z innej beczki.

Jutro zamiast jednego spotkania biznesowego, będą chyba dwa. We wtorek kłania się kolejne. Modlić się to juz chyba nie ma co, bo tam na górze i tak maja mnie w dupie, ale kciuki to sobie zacisnę

[bogumil]

Ja trzymam mocnościowo kciuki i nawet u nóg:)

[bogumil]

A z jedzeniem to nie nadążysz jeszcze napełniać lodówki.....zobaczysz:) Ja ci to mówię

[alicja5]

Bogusiu,u mnie było identycznie,starszy syn był totalnym niejadkiem.

Teraz wcina wszystko,i aż wierzyć się nie chce ,że takie tarapaty z jego jedzeniem były.

[bogumil]

A ja dzisiaj słucham cały dzień DŻEMu:)

 

http://www.youtube.com/watch?v=WvPjOju-JS0

[marimag]

Bo knajpe jak i jedzenie TRZEBA UMIEĆ WYBRAC.

Po to jest menu, zeby mozna było sobie poanalizować.

Nie mam chęci na zupę to jej nie zamawiam.

Czytam dania mięsne a że mięso lubie każde to wiem czego się spodziewać. Piszą, że doprawione tak czy siak, grillowane, w sosie....

I tu kłania się doświadczenie w kuchni oraz jakas tam wiedza.

Wiadomo, że jak w sosie to może i pewnie juz jakiś czas leży. Łatwo odgrzać i oszukać, łatwo odświezyć.... Z reguły nie zamawiam.

Grillowane czyli często wysuszone lub trzymane w bejcy czy marynacie dośc długo. Upał jest, mięso zywe trzymane w oleju...najprawdopodobniej sraczka. Nie zamawiam

Smażone...oj tak. Pieknie wysmazony na masle sznycel cielęcy z ziemniakami z wody i koprem oraz świeza sałata z jakims lekkim sosem.....biorę.

Mam taka dziwna przypadłość, że zawsze jak jestem w knajpie zamawiam sok pomidorowy, a ze napoje podają najwcześniej to gdy czekam na posiłek właściwy, jestem juz z reguły najedzona

 

Wracając do knajpy. Wybieram taka, która ładnie się prezentuje. Estetyczna, ze smakiem i wyczuciem. Dobrze, gdyby były tłumy bo to znak, że:

- smakuje innym

- duże przeroby składników więc raczej świeże no bo gdzie takie ilości trzymać

W przypadku kuchni obcej np. azjatyckiej. Chodze do knajpy, w której stołują się azjaci. Im ich więcej tym lepiej. Świadczy to o tym, że kuchnia jest dobra i nie spolszczona. Ceny w wielu knajpach to przegięcie, ale szukam takiej, w której cena wydaje mi sie realna. Za tanio czyli po łebkach, z pół produktów, z promocji, na granicy terminu zdatności do spozycia. Jesli mi krzycza 150 zł za mielonego to wiem, ze płace za renome knajpy. Jesli cena za mielonego plus dodatki jest w granicy np. 40 zł. to wiem, że jest ok. Natomiast, nie wierzę w drugie danie za 12 zł - W KNAJPIE !!! Ściema. Taki mielony to głównie bułka i manna. Mięso dla zaróżowienia plus mase przypraw dla uwiarygodnienia.

 

Sorki za tego mielonego To tylko do celów prezentacji

[bionda]

Angieleczka to taki francuzik:D

 

Dziecko,które je bo zdrowe to mój Filip:D

 

Aniu, wielu oglądaczy??cudownie!!!

[marimag]

Oooo Asia !

Dzieki kochana.

Co z tego.....? Kazdy chce za darmo

[bionda]

W Ani przypadku to za domkiem:lol2:

[marimag]

O nie, Anetko zawsze się staram gdzies z dzieciakami wyjechać. Wakacje są po to,zeby w domu nie siedzieć. Nawet gdy uda nam sie kupic naszego angola, to raz dwa trzy go machnę i wyjeżdżamy. Fajnie będzie wrócić do tego swojego, wielkiego i wymarzonego domu.

Achhhhhhh....

No i rodzina nam sie powiększy

[bionda]

No i rodzina nam sie powiększy

 

tzn?

[Bastki]

ale jestem padnięta dobrze że piątek, cześć dziefczynki mam dwa wielkie pęcherze na piętach i 5 km w dupi....e i chyba 5 kg mniej

wilgotność na 1290m wynosi 90% a temp. 36 stopni idę na drzemkę

 

znowu o jedzonku, moje beboki (dzieci) też niejadki i bardzo bym chciała żeby jedli no cóż mam nadzieję że jak u Bogumił kiedyś to nastąpi

 

Mari jaka rodzina? WOT?

[bionda]

Aniu,tak się nie robi,zarzucisz taki temat i znikasz???

 

A ja teraz zamiast robić wycenę(nie ma jak to w piątek o 15.00 przysłać komus temat na 10h siedzenia:mad:)to siedzę ale u Ciebie:lol2:

[rere79]

Mari, a do końca lipca z przeprowadzką to Ty się wyrobisz nie?! Bo ja końcem lipca właśnie do Polszy się wybieram. Nawiedziłabym tego Anglika

 

Kciukasy zaciśnięte. Niedźwiedziowi tez każę zaciskać

[marimag]

No urabiam męża na jeszcze jedno maleństwo

 

Reruś, podziekuj niedźwiadkowi

[bionda]

Tak,Rerus tylko w Angliku nie doznasz szoku kulturowego:lol2:

[marimag]

Oooo, na takiego malutkiego Gremlinsa

 

http://img198.imageshack.us/img198/3347/cad2.jpg