Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 30,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • marimag

    10298

  • bogumil

    2217

  • bionda

    1933

  • Bastki

    1507

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Pestko ja zawsze czytam - może nie zawsze ze zrozumieniem :-P bo co chwila muszę googlać te dziwne nazwy jak np:

http://www.twojogrodnik.pl/pl/ogrod-dla-poczatkujacych-co-to-jest-ostra-skiba :D bo pojęcia nie mam co to jest

 

wiem, pamiętam jak mówiłaś że należy mieszać z piaskiem i ziemią - ale już kolejny raz się pytam skąd kupujecie ziemię i dopiero się dowiedziałam teraz... czyli jednak tylko i wyłącznie worki :( jezu na sam trawnik ponad 1000m mnie finansowo to już zabije :cry: znając życie więc będzie robiony kawałkami bo Ł biedaczek nie zarobi na to wszystko :(

 

no nic... czyli na jesieni muszę po prostu przekopać ziemię w miejscu na warzywnik i zostawić - nie rozgrabiać, nic nie ruszać do wiosny kwietnia.. potem nawieść ziemi, przemieszać i już sadzić? czyli w maju można sadzić?

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/175929-vip-club/page/1199/#findComment-6866807
Udostępnij na innych stronach

Kupiłam w workach, bo mnie tak wygodniej. Sama rozwożę po ogrodzie. Ty zapytaj tego mojego dostawcę ( albo innego) bo wozi też ziemię luzem.

 

Z trawnikiem my się na naszej glinie nie bawiliśmy w użyźnianie. Tylko rabaty, a na początku dobra ziemia szła tylko pod sadzone rośliny - worek na jeden krzew lub drzewko.

Pod trawnik odchwaść teraz, najlepiej folią budowlaną. Słońce tak pali, że po 2 tygodniach wszystko pod nią zabije. Jesienią skopcie i zostawcie (dobrze doczytałaś), a jak tylko ziemia wiosną rozmarznie porozbijajcie grudy, zagrabcie i pamiętaj o mocnym uwałowaniu. Jak będziesz mieć na to kasę, to wysyp na wierzch przed wałowaniem dobrej ziemi ze 4 cm grubo i w to siej trawę. Ale ona da radę i bez tej podsypki. Siać można nawet w kwietniu, jeśli dostatecznie ciepło. Tylko zainwestuj w dobre nasiona nie jakieś z marketów. Ja używam, mądra doświadczeniem, Barenbrug. Droga, ale dobra.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/175929-vip-club/page/1199/#findComment-6866867
Udostępnij na innych stronach

folią wiem - ale to opcja jedynie na jakiś niewielki kawałek... nie rozłożę folii na cały teren przecież bo dzieci po foli nie będą biegać, pies też na to nie będzie robił - więc niebardzo mogę się z to bawić na większym kawałku :(

a perzu i innych dziadostw to mamy tyle że łopatę ciężko wbić jak korzenie mocne i poplątane ze sobą :(

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/175929-vip-club/page/1199/#findComment-6866905
Udostępnij na innych stronach

Aninko a myślisz że jak wygląda ogród po tradycyjnym budowaniu w jednym rogu sterta potłuczonej dachówki, w drugim rogu sterta potłuczonych pustaków, cały teren przed domem utwardzony gruzem, bo też glina zajebista, jak popadało to bagno na 3 metry głębokie się robiło, zaden tir czy betoniarka nie dała rady w jechać, a raczej później wyjechać :lol2:, do tego wszędzie placki z betonu wywalane z betoniarki, albo wychluśnięte z gruchy.

 

Jak już się to roboty skonczą weźmiesz koparkę, zgarnie cały gruz i wywiezie.

 

Ziemię u nas ładna przywozili, czarniutką, tylko trzeba się dogadać z facetem żeby ładniejszą pakował :yes: Na szczęście nie wszędzie u nas glina jest, ogólnie ziemia wysokiej klasy - podobno.

 

Warzywniaka nie udało mi się w tym roku zrobić. Ogólnie przez opóźnienie przez panów od układania kostki nic nie udało mi się ruszyć w ogrodzie, To co przekopałam na wiosnę od nowa obrosło chwastami - na szczęście już nie perzem tylko rumiankiem i innym badziewiem :( drugi raz nie dam rady tego przekopać, chociaż czuję, że mnie to nie ominie :sick::

w przyszłym roku muszę się zabrać ostro za robotę. Warzywniaku marzy mi się uprawa współrzędna, calą zimę będę sie doktoryzować :rotfl:

 

burza się szykuję, chmurzyska się zrobiły i kropić zaczęło. uff dobrze, bo na trawniku mam siano :mad:

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/175929-vip-club/page/1199/#findComment-6866911
Udostępnij na innych stronach

folią wiem - ale to opcja jedynie na jakiś niewielki kawałek... nie rozłożę folii na cały teren przecież bo dzieci po foli nie będą biegać, pies też na to nie będzie robił - więc niebardzo mogę się z to bawić na większym kawałku :(

a perzu i innych dziadostw to mamy tyle że łopatę ciężko wbić jak korzenie mocne i poplątane ze sobą :(

 

Tylko nie łopatą !!! widłami tylko i wyłącznie.

łopatą posiekasz korzenie i tego perzu 5 razy tyle ci wyrośnie, Masywnymi widłami przekopać, a później takimi cienkozębnymi wytrząsać perz, na koniec wygrabić wszystkie korzonki.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/175929-vip-club/page/1199/#findComment-6866919
Udostępnij na innych stronach

folią wiem - ale to opcja jedynie na jakiś niewielki kawałek... nie rozłożę folii na cały teren przecież bo dzieci po foli nie będą biegać, pies też na to nie będzie robił - więc niebardzo mogę się z to bawić na większym kawałku :(

a perzu i innych dziadostw to mamy tyle że łopatę ciężko wbić jak korzenie mocne i poplątane ze sobą :(

 

U nas udaje, że pada :) Tyle, że wiatr się zerwał i odświerzył powietrze.

 

Rozkładaj kawałkami i przenoś, albo lepiej tylko tam, gdzie chcesz rabaty. Połóż i zostaw do wiosny.

 

A resztę, hm.... Moim zdaniem jak takie perzowisko, to masz do wybory tylko:

  1. lać herbicydami do skutku;
  2. wyporzyczyć silną glebogryzarkę (jeśli na sąsiada z traktorem i pługiem, talerzówką nie ma szans), przekopać i z grabiami oraz gracką (małe trójzębne grabki) na czworakach pracowicie maksimum kłączy powybierać.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/175929-vip-club/page/1199/#findComment-6866992
Udostępnij na innych stronach

Tylko nie łopatą !!! widłami tylko i wyłącznie.

łopatą posiekasz korzenie i tego perzu 5 razy tyle ci wyrośnie, Masywnymi widłami przekopać, a później takimi cienkozębnymi wytrząsać perz, na koniec wygrabić wszystkie korzonki.

 

Emi, :no: 1000 m2 w twardej ziemi widłami :( Nawet tzw. amerykańskie nie dadzą rady. Też bym tak zrobiła, ale nie w twardej, przesuszonej glinie. Najpierw trzeba ją poruszyć, albo poczekać na tydzień deszczu porządnego.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/175929-vip-club/page/1199/#findComment-6866993
Udostępnij na innych stronach

leć chemii nie będę -> dzieci i pies

muszę poradzić sobie ręcznie jedynie... na traktor z tymi bajerami zapewne jest szansa - Ł ma jakieś tam cuda różne tego typu ale nie wiem jak się co zwie, więc muszę go dopytać

 

rabat nie będzie w zasadzie - może jedna, dwie max... ogólnie cały teren ma być trawnikiem

 

rozważałam jeszcze wcześnie zerwanie ok 20cm ziemi i wywalenie jej... w jej miejsce nawiezienie czarnoziemu... tylko zabiłyby mnie koszty :( ale wydaje mi się to najszybszym rozwiązaniem, nie trzeba się bawić w odchwaszczanie bo wszystko by się wywaliło razem z ziemią

wstępnie dowiadywałam się u firmy ogrodniczej ile chcą kasy za takie zrobienie trawnika od podstaw i kurna wychodzi kilkanaście tys :(

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/175929-vip-club/page/1199/#findComment-6867006
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście, że mokra glina, ale koniecznie porośnięta trawą :yes: jest lepsza.

 

Karolina, Ty z tym trawnikiem, to chcesz samobójstwo finansowo-robocze popełnić :confused: Trawnik to najbardziej kłopotliwa, pieniądzo-żerna i praco-żerna część w ogrodzie:

  1. lejesz hektolitry wody bo schnie,
  2. sypiesz nawozy bo traci kolor,
  3. sypiesz nawozy bo mech włazi,
  4. po zimie walczysz ze śniedzią śniegową,
  5. walczysz z kretami,
  6. wiecznie masz problem z zachwaszczaniem
  7. trzeba go na wiosnę napowietrzyć – wertykulacja i aeracja,
  8. wygrabić to co powyrywał wertykulator,
  9. na koniec pędraki niszczą korzenie i musisz zdejmować 10 cm warstwę, nawozić nową ziemię i zakładać nowy trawnik.

A potem w koło Macieju. KOSZMAR.

Zapomniałam o koszeniu – zobaczysz jak to Ci da w kość, gdy Ł się znudzi chodzeniem za kosiarką (koniecznie kupcie z napędem i silnikiem Briggs&Stratton).

Edytowane przez pestka56
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/175929-vip-club/page/1199/#findComment-6867026
Udostępnij na innych stronach

no to znaczy, że chyba chcę tego samobójstwa :rotfl:

 

zobaczymy jak to wyjdzie w praktyce, ale taki jest zamysł - jest masa ogrodów z przewagą trawników i ludzie sobie jakoś radzą z tym... więc może i my podołamy

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/175929-vip-club/page/1199/#findComment-6867030
Udostępnij na innych stronach

do kopania mokra glina to koszmar :lol2:

 

u nas póki co 3 tys m2 trawnika :rotfl: ale kosiarkę mamy z napędem, z tym silnikiem B&S i z mułczowaniem, mąż w 3 godziny kosi łącznie z slalomem między drzewami :lol2:

 

A sucha :( – sadziłam z córką 28 głogów w suchej. Odciski miałam piętrowe na rękach i siniaki na podeszwach stóp.

 

A Briggs ma już rozruch na guziczek, czy to jeszcze ten co się linkę szarpie?

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/175929-vip-club/page/1199/#findComment-6867064
Udostępnij na innych stronach

Szczegół. Pytam, bo my też mamy Briggsa, ale już ma ponad 7 lat. Linkowy i w tym roku po raz pierwszy miałam kłopot z odpaleniem po tym jak postał tydzień. Dałam radę, ale wkurzyło mnie to szarpanie.
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/175929-vip-club/page/1199/#findComment-6867088
Udostępnij na innych stronach

(...) rozważałam jeszcze wcześnie zerwanie ok 20cm ziemi i wywalenie jej... w jej miejsce nawiezienie czarnoziemu... tylko zabiłyby mnie koszty :( ale wydaje mi się to najszybszym rozwiązaniem, nie trzeba się bawić w odchwaszczanie bo wszystko by się wywaliło razem z ziemią

wstępnie dowiadywałam się u firmy ogrodniczej ile chcą kasy za takie zrobienie trawnika od podstaw i kurna wychodzi kilkanaście tys :(

 

Poszukaj w innym miejscu!

W tym roku my mogliśmy wziąć się za zakładanie ogrodu i trawnika... Zgrany duet (przez nas zgrany, wcześniej nie współpracowali :) ) - koparkowy i dostawca ze żwirowni - wymienili ziemię pod trawnik... Koparkowy zbierał śmietnik z działki (tak! tak! śmietnik pełen szkieł, metali, szmat, cegieł, kamieni, etc) i ładował na wywrotkę, kierowca to wywoził, a przywoził ładną (bez śmieci, korzeni, kamieni, etc), czarną, ziemię o odczynie 6pH (za 18t - 1 wywrotka - policzył 250 zł, takich wywrotek przyjechało 6)... Koparkowy za zebranie ziemi, wyrównanie terenu i rozplantowanie nowej skasował 350 zł... Torf pod borówki, hortensje i iglaki - przywiózł znajomy rolnik - 30 zł za dużą przyczepę... Obornik krowi i koński - sezonowany - dostaliśmy od znajomego... Resztę robiliśmy sami - przygotowanie miejsca pod rabaty, glebogryzarkowanie (nie wiem czy tak się pisze???), grabienie, wałowanie, nawożenie, sianie, sadzenie, podlewanie... Przyjemnie wieczorkiem posiedzieć przed domem i popatrzeć jak się robi zielono :lol2:

Bez herbicydów się nie obyło, pomimo iż po działce biegają psy, koty i dzieci... U nas dużo dwuliściennych i skrzypu było, mechanicznie nie udało nam się tego pozbyć przez minionych 15 lat - przyszła kolej na chemię... Eksperymentowaliśmy fragmentami, żeby nie było potrzeby zakazywania wstępu dzieciom czy zwierzętom... Na razie jesteśmy zadowoleni z efektów, ale w związku z tym że wokół ugory, łąki i pola, mamy świadomość, że te opryski będziemy musieli co jakiś czas powtarzać :(

Największym naszym utrapieniem są gołębie sąsiada, które wyżarły połowę z 800m2 naszej ciężkiej pracy :( Zrobiliśmy dosiewkę, porozstawialiśmy strachy na wróble, pilnujemy o ile czas nam pozwala... ale jak tak dalej pójdzie to albo sąsiad dostanie rachunki za najdroższą karmę dla gołębi, albo je wyłapiemy i sprzedamy gdzieś do jakiejś restauracji :D

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/175929-vip-club/page/1199/#findComment-6867124
Udostępnij na innych stronach

Widzę, że i BORAT do nas dołączył ;)

 

Dziś miało miejsca WIEKOPOMNE wydarzenie !!!

Zerwane zostały ogórki. Sztuk 2 :lol2: i natychmiast pozarte przez starsze córy na kolację.

Mlaskania było tyle, ze az w pewnej chwili pożałowałam, że w ogóle te ogórki uprawiam :)

Zuzka złozyła deklarację, ze ona juz nic nie będzie jadła dopóki ogórki nie urosną.

Bidula. Padnie mi to z głodu a i tak cienia nie rzuca.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/175929-vip-club/page/1199/#findComment-6868603
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...