Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

a z tymi kurami to jest tak, że najzdrowsze są kury które siedzą w fermach, te grzebiące pod chmurką często łapią choroby od zarazków krążących w powietrzu.

 

Najzdrowsze w sensie osobnika - że nic się jej nie ima.

Bo nie jako mięso czy jajka do spożycia. Naszpikowane hormonami, również sterydami i antybiotykami. Dlatego ich się nic nie ima.

"Zarazki" ogólnie pojęte zginą podczas obróbki termicznej, chemia i leki już nie.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/175929-vip-club/page/1461/#findComment-7148347
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 30,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • marimag

    10298

  • bogumil

    2217

  • bionda

    1933

  • Bastki

    1507

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

taaa o osobniku mówiłam, na fermach na chłopski rozum nie ma potrzeby dawać im AŻ tyle antybiotyków, Jak jest w rzeczywistości to wiadomo :sick:

Na fermach jest mniejsze prawdopodobienstwo przedostania sie zarazków z zewnątrz

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/175929-vip-club/page/1461/#findComment-7148357
Udostępnij na innych stronach

aaa i jeszcze jedno, z kurami latajacym pod chmurką jest jeszcze taki problem, że są narażone na dym z kominów, wdychają dioksyny, które powstają ze spalania drewna i inne syfu tego typu, nie mówiac o spalanych śmieciach. Póżniej to wszystko dostaje sie do jajek, do mięsa pewnie też, Dlatego kupując jajka trzeba sprawdzać skąd jest farma. Pamiętając, że wsioki potrafią siebie bardziej truć niż mieszczuchy w środku miasta - o tym już była dyskusja o Pusi.
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/175929-vip-club/page/1461/#findComment-7148360
Udostępnij na innych stronach

Już Wam tłumaczę, bo ja wieśniara, mam już niejakie doświadczenie (przerwa na mieszkanie w Krk i Myślenicach się nie liczy :p):

 

1. najzdrowsze kury to te, które jako kurczęta zakupione zostaną w hodowli ekologicznej

2. ptaszyńca przywozi się razem z kurczętami/kurami zakupionymi na fermach lub na targach u chłopa; kura hodowana jako eko nie złapie tego z powietrza, co najwyżej od innego dzikiego ptaka, ale nie znam takiego przypadku

3. wapno, wrzątek, ogień zabija to cholerstwo na ścianach, sufitach, podłogach, można stosować zatem miotacz :D

4. sens hodowania kur eko jest ZAWSZE - praca, którą włożysz zaowocuje, będziesz zdrowsza Ty Mari i Twoja rodzina. Bez chemii, hormonów, pestycydów.

Te kury nie łapią zarazy z powietrza! U babci chorowały wyłącznie kury, który były świeżo kupione. Kurczętom wyklutym na miejscu nie zdarzały się takie choróbska. A ile frajdy jest w obserwowaniu jak takie kurczę się wykluwa i jak szybko rośnie, warto spróbować :)

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/175929-vip-club/page/1461/#findComment-7148368
Udostępnij na innych stronach

Wiecie że jestem chora.

W moim przypadku to nie moda czy fobia ale realna potrzeba co by się nie przekręcić.

Jeśli.zjem coś co ma w sobie chemię ( podejrzewam ze o antybiotyki chodzi) to zaczyna się u mnie atak.

Pogotowie natychmiast musi przyjechać, podać mi co trzeba i zawsze chcą mnie zabierać do szpitala.

Boje się tych ataków OKROPNIE!!!

Od kiedy zaczęłam tak reagować mam w domu zestaw reanimacji a jak gdzieś wyjeżdżamy to zabieram go ze sobą.

W knajpach wypytuje o składniki dania i unikam podejrzanych produktów.

Sprzątam w rękawiczkach, mąż robi opryski a ja go instrukcje z daleka.

Czuje się niewolnikiem własnej przypadłości i wkurza mnie to że nie znam dnia ani godziny, boje się jeść.

Stałam się papierkiem lakmusowym bo nawet po zapachu jedzenia wylapuje czy szajs czy nie.

W tym roku reagowała tak wachajac na bazarze truskawki.

Wszystko mi smierdzialo i nie chętnie dzieciakom kupowałam.

Pryskali czymś na 100 procent!

Nie porobiłam tez przetworow z truskawek bo chemi zamkniętej w słoiku mowie nie.

Ziemniaki tez często mi śmierdzą i aż rosną w ustach.

Sprawdza się wszystko co mówiłam i co wyczułam.

Moja matka pracuje w szpitalu.

W tym roku zgłosiło się do nich wiele osób z zatruciem potruskawkowym.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/175929-vip-club/page/1461/#findComment-7148390
Udostępnij na innych stronach

Dlatego wolę zapłacić więcej, ale i wiedzieć co kupuję. Zawiozłam mojej mamie "nasze" truskawki to była w szoku, że tak pachną, to całkiem inny smak, zapach i jak Mari napisałaś - nie ma prawa nic się po nich dziać człowiekowi (no chyba, że ma alergie na same truskawki).

To samo jest z ziemniakami - te sklepowo/rynkowe normalnie śmierdzą. A te sąsiadowe potrafię takie na sucho z garnka wyjadać (wiem, mam zajoba na punkcie ziemniaków).

Ogórki to samo. O warzywkach z własnej grządki nie wspomnę, każdy kto ma swoje pomidory czy fasolkę, sałatę wie o czym mówię.

To samo z owocami, moja borówka smakuje inaczej niż sklepowa.

Dobrze Asiu piszesz - warto mieć swoje.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/175929-vip-club/page/1461/#findComment-7148397
Udostępnij na innych stronach

Jak zgrabnie przeskoczyłyście z kuchni do kurnika ;)

 

Mój teść ma obecnie 200 kur i radzi sobie zupełnie bez chemii, bo wapno chyba się do niej nie zalicza i oprysk z wywaru pokrzyw na grzybice wszelakie.

Jajka są pyszne.

Co do upraw właśnie zaprawiam swoje ogórasy i patisonki:D

Uwielbiam to!

 

Rosną na kurskim oborniku i na kompoście, opryskałam profilaktycznie dwa razy wywarem z pokrzywy i grzyba ani śladu:D

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/175929-vip-club/page/1461/#findComment-7148407
Udostępnij na innych stronach

u mnie wapno w domu działa znakomicie, choroby miedzy osobnikami się prawie nie przenoszą, no chyba, że ktoś na kogoś nakicha, lub zarazi przez bliższy kontakt :yes::yes::yes:

 

Mari :hug::hug: teraz chyba rozumiesz moje schizy ?

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/175929-vip-club/page/1461/#findComment-7148412
Udostępnij na innych stronach

dziewczyny wszędzie jest chemia - pijemy przecież H2O, nasz organizm składa sie z węgla, azotu i tlenu, wapnia, magnezu, żelaza, pół tablicy Mendelejewa mamy w sobie. Chemia chemii nie równa, są związki trujące, są takie które są obojętne, są takie które nie są szkodliwe w małej ilości. Nawet tlen w nadmiarze potrafi szkód narobić. :lol2:
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/175929-vip-club/page/1461/#findComment-7148417
Udostępnij na innych stronach

Asiu nie wiem, ale zapytam

Pokrzywę na grzyby, jak napisałam

 

W necie polecają

 

BIOBECK PA 910 zwalczający roztocza

To ekologiczny preparat roztoczobójczy mający zastosowanie przede wszystkim do zwalczania ptaszyńca kurzego (Dermanyssus gallinae).

 

Kiedyś tylko wapnem "bielili" domy i jeszcze dodawali jakiś barwnik niebieski on odkażał domy.

Edytowane przez dana1s
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/175929-vip-club/page/1461/#findComment-7148421
Udostępnij na innych stronach

ten barwnik niebieski to wybielacz optyczny :) u nas go dawali do pierwszej warstwy farby, żeby widzieć czy wszystko dokładnie wymalowali :) drugą warstwe chcieliśmy w naturalnym kolorze, w takich ciepławym odcieniu bieli.
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/175929-vip-club/page/1461/#findComment-7148425
Udostępnij na innych stronach

Nie do końca rozumiem twoje ściany Emilko ale powiedzmy ze je szanuję. :lol2:

 

Danusiu 200 kur??????? :jawdrop:

Latają wolno czy w klatkach?

Jakaś konkretna odmiana czy miks?

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/175929-vip-club/page/1461/#findComment-7148426
Udostępnij na innych stronach

Mari po prostu mamy alergie na wszystkie farby sztuczne, musielibyśmy dom wietrzyć przez rok przed przeprowadzką. po za tym maja pełno wad - typu nie pozwalają oddychac ścianom, nie ma takich idelanie matowych-kredowych, a ja nie znoszę świecących ścian.
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/175929-vip-club/page/1461/#findComment-7148428
Udostępnij na innych stronach

Mari tak 200:D

Mają dwa duże kurniki i ogromny ,ogrodzony, zielony wybieg.

To chyba są szczęśliwe kurki.

Nie wiem co za odmiana, bo nigdy mnie to nie interesowało. Zapytam dzisiaj.

Kupuje młode z prywatnej małej i też ekologicznej hodowli.

 

Emi a wyszedł równy kolor?

Czyli masz wszystko na biało, bo chyba barwnika oprócz błękitu dodać nie można.

No chyba, że można?

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/175929-vip-club/page/1461/#findComment-7148457
Udostępnij na innych stronach

Nie kumam teorii z oddychającymi scianami.

 

Matko, u mnie można i kurzyć i swinić :)

Świnić przede wszystkim :lol2:

 

Danusiu toż to potentat!

Hoduje aż tyle bo co?

A Pestka się przestraszyla jak pisałam o 25 :)

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/175929-vip-club/page/1461/#findComment-7148467
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...