Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

................VIP Club.........................


marimag

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 30,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • marimag

    10298

  • bogumil

    2217

  • bionda

    1933

  • Bastki

    1507

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

To zdjęcia z domu, który ojciec chciał kupić w tej sekundzie.

Jakoś nie raziło go, że brak mediów, dzięcioł rozpierniczył elewację na każdej możliwej ścianie, że tamtędy maja przebiegać zjazdy planowanej obwodnicy, ze brakuje nam jednego pokoju, bo była gospodyni, przeznaczyła na pralnię 20 metrowy pokój przy salonie.

Gdy dzięki Barbi, ustaliłysmy kto jest właścicielem tego domu i że mam szansę na ominięcie agencji, usłyszałam od ojca, ze to normalnie okazja i targować się ZABRANIA.

Przecież zrobilibysmy przykrość tej Pani z agencji.

Ręce i cycki mi opadli.

 

Karramciu, Asiu...wiem co mam zrobić i cały czas próbuję, ale u mnie sytuacja jest jeszcze bardziej pokręcona.

Dziewczyny ( te stare) wiedzą o tym.

Moje mieszkanie jest niby moje, ale zapisane na moja matkę.

Jak ojciec się wkur....to i sprzedać mi nie pozwoli.

Wypnie sie na notariusza czy cóś w tym guście.

Ojciec jest okropnym tyranem.

Szantażuje, zastrasza, strzela komedie tudzież dramaty...

Bardzo cięzki człowiek.

 

Nie piszę Wam tu wszystkiego.

Nie wiecie co Ja tu przechodzę, ile gadam, pokazuję, tłumaczę.

dopóki sprawa w lesie i nic poważnego się nie dzieje, tatuś olewa ciepłym moczem i grzecznie przytakuje.

Schody, zaczynają się gdy jedziemy coś oglądać.

Wiochę taka mi robi, ze płonę żywym ogniem.

Nic nie jest zbudowane tak solidnie jak jego dom w związku z tym wszystko to lipa.

Zawali się, grzyb, rachunki za ogrzewanie.

 

Szkoda gadać :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro mieszkanie na matkę, to po co ojca zabierasz na oglądanie?

 

Z resztą nie ważne... bo to nie chodzi o to, żebyśmy Ci powiedziały jak masz tatę podejść :evil: tylko o to, żebyś zobaczyła, że Twoje próbowanie i "pracowanie" nad nim nie przybliża Cię do nowego domu ani o milimetr :no: czyli czas najwyższy zmienić taktykę...

 

I już więcej nic nie mówię. Milknę na wieki ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Biorę ojca, bo matka bez jego zgody i błogosławieństwa nic nie zrobi.

 

Asiu, trudne u nas są relacje.

 

Cięzko to wszystko opisać.

 

Ty mi tu nie milknij bo w kask przyłożę :)

 

Eniutek, kwiatuszek jest prześliczny i mozna go myć w zmywarce.

Mnie siem podobuje to dzieło na ścianie.

Nie wiem co autor miał na mysli...duzo myślał i wymyslił.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://img.nc.grtech.pl/upload/ni/8555/ogl/99/f4/1641929146.jpg?1372160856

...

 

http://img.nc.grtech.pl/upload/ni/8555/ogl/99/f4/1641929450.jpg?1372160856

 

Co się czepiacie? Bardzo spójne, harmonijne wnętrza.

 

Zdjęcie nr 1 - pełne żywych kwiatów. W pozytywnych, zielonych barwach. Zwróćcie uwagę na szlachetność tkaniny zasłonkowej :yes: Kuchni tylko trochę mało w tej kuchni, ale nie bądźmy uszczypliwi.

 

Zdjęcie nr 2. - kwiatek to dla mnie najmniejszy pikuś. Lampa! Lustro! Border! Brzoskwiniowy róż! A już najbardziej obraz z dywanem - to najlepiej współgra. Nawet chyba pościeli bym nie zmieniała, bo też pasuje.

 

Ale to chyba nieładnie tak się nabijać co? Może mój dom za 15 lat będzie "brzmiał" podobnie?

Edytowane przez asiazett
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ależ nie ma za co :) Mam sprawę :cool: Znaczy po prośbie za Pestką łażę. To ja poczekam.

 

 

 

Zochna, czy ja coś może zapomniałam. Ostatnio mi się zdarza. Mam nadzieję, że to tylko chwilowe.

Trzeba mnie za uszy i do pionu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jestem lekarzem!! :D znaczy tylko z wyglądu - bo śmigam po domu w maseczce na otworze gębowo-nosowym, co by małych kurczaków nie zarazić...

mają ubaw dzieci ze mnie, że jestem "ziamaśtowana" :D hehe

 

nasze sprawy? znaczy jakie: sexualne :D Ł śpi z córeczkami teraz więc posucha :-P

a na budowie robią się łazienki nadal... może do lipca się skończą ;) bo tata może tylko 2-3dni w tygodniu robić, a on się strasznie ślamazarzy i dłubie :sick:

Ł zaczął ogradzać swój dobytek i nie wywalczyłam wiele... raptem 6m :( ale nie mam sił już... biorę co daje i odpierniczę cudo! już mu powiedziałam ze biorę projektanta by coś poradził na tym wybiegu dla królika! :( niech płaci... i zgodził się :rolleyes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a nie ma za co :D hehehe

 

no już tłumaczę:

działka na której stoi dom w końcu się ogradzać zaczęła (działka ma jakieś 6000metrów cała)... no i Ł chciał ogrodzić jaknajmniej (no bo po co więcej? on nie widzi sensu żadnego, poza kosztami siatki :mad: ) - 10m od tarasu chciał tylko... wywalczyłam jeszcze 6 dodatkowe i jest 16m od ściany domu... mało, ale musi wystarczyć

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...