żona m 27.03.2014 17:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Marca 2014 w niedalekim czasookresie to To Ty sobie znajdziesz chałupkę marzeń i wreszcie ją zasiedlisz. Odpuść trupa bo to studnia bez dna. Reanimować to można chałupę na Podlasiu z duszą a nie kloca z lat 70. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marimag 27.03.2014 18:24 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Marca 2014 Pozwolisz słońce, że się z Toba nie zgodzę.Wszystko mozna reanimować.Trza się tylko zastanowić czy warto.Pomijam kwestie finansowe...Chodzi mi raczej o układ, możliwości konstrukcyjne itp.Trup się nie nadaje.Ma dziwaczny układ i dla naszej ekipy jest w tym stanie za mały. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Megiska 27.03.2014 21:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Marca 2014 Trzymam kciuki Kotek, tylko jeśli się to wszystko uda, to zrób wszystko, żeby ten dom zapisany był już na Was/na Ciebie, a nie na Tatę, Mamę, zołzę czy inną ciotkę... Ściskam Cię Z całych sił Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pestka56 27.03.2014 22:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Marca 2014 Zgadza się Mari, reanimować można wsio i to jeszcze jak. Wychodzą z tego cudeńka, aż mnie zazdrość czasem ściska. Wcale też to takiej potwornej kasy nie zjada. A klocki są szczególnie predestynowane do przeróbek. Z takim można zrobić dowolną reanimację. Problem w tym, żeby przestrzeń była odpowiednia i sufit na łbie nie leżał. Grunt to dobra konstrukcja i zdrowy mur. Jednak w tym przypadku rozkład domu go rozkłada na łopatki i ta cena Faceta tęgo ktoś walnął w pusty łeb. Poza tym ogródek jest wielkości chusteczki do nosa, co nawet jeśli się go osłoni od sąsiadów, to i tak nie wiele da. Z góry będzie zawsze widok na śmietniki za płotem. Szukaj, kochana dalej. Założę się, że znajdziesz. Mieszkanko sprzedaj i kasę na swoje konto Wtedy zawsze będziesz mieć swobodę w decydowaniu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marimag 27.03.2014 22:17 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Marca 2014 Megisko, dzięki słońce. Kasiu ! Wróciłaś ! A juz sie martwiłam Co powiesz o tarasiku co to go wkleiłam ? Lezy Ci, nie lezy, dno .... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pestka56 27.03.2014 22:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Marca 2014 Latam, załatwiam, myślę co zrobić z mieszkaniem i nieco się martwię... Co do tarasiku... niektórzy tak lubieją Ja mam preferencje tarasowe - deska, cegła, kamień polny (granit) cięty w plastry może być i płomienowany. Z kamieni może być jeszcze bazalt i porfir też taki łamany, nieregularny. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marimag 27.03.2014 22:36 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Marca 2014 A co Cie tak martwi ? Ależ Ja nie urodą samego tarasiku i sajdingu się zachwycałam tylko okolicznościa przyrodniczą.No fajnie tak w zieleni. Sajding WON !Balkony WON !Barierki WON !Greso cos WON! Czy teraz ładnie ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pestka56 27.03.2014 23:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Marca 2014 Wszystko WON i zielonym do góry Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marimag 28.03.2014 07:40 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Marca 2014 O kurczę ! Ile zielonego Co tam słychować ? U mnie szpitalik. Michaś ma ostre zapalenie gardzieli. Ola wirusówkę. Zuzka sie duzi i mówi przez zaciśniete gardło. Julka szaleje. Sama nie wie o co jej chodzi. ARMAGIEDON uskutecznia. Afery o wszystko, pobudzona, nerwowa. Tym optymistycznym akcentem, życzę Wam miłego dnia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
diana_teresa 28.03.2014 08:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Marca 2014 Puk puk puk Patrzę Mari ze nie taka prosta sprawa z takim domkiem dla Was, wiesz w okolicach gdzie mieszkają moi rodzice jest sporo takich wielkich domów ceny dużo niższe ale że to już miejsce gdzie diabeł mówi dobranoc to ani tam pracy znaleźć ani nic, a podwarszawsko to maleńkie domki raczej są, ale wierze że w końcu znajdzie się taki że ło ho ho nam wszystkim szczeny poopadają i bedzie idealny Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marimag 28.03.2014 08:14 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Marca 2014 No witaj kochana. Wierzyć tzn. łudzić się, że takowy znajdę...można.Ja już zwątpiłam totalnie. W nowym budownictwie moge zapomnieć o tylu pokojach, dlatego szukam starszych domów w których kiedyś, dawno temu, i dzieci sie rodziły i mieszkano z rodzicami tudzież teściami.Znalazłam jeden dom, który CHYBA by spełniał oczekiwania, ale jakoś nie mam serca do tego tematu.Odpuszczam sobie to szukanie bo krew mnie zalewa, cholery dostaję, hu..mnie strzela. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
diana_teresa 28.03.2014 08:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Marca 2014 Czasem tak jest że jak się odpuści to właśnie samo przyjdzie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marimag 28.03.2014 08:46 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Marca 2014 No to kładę na to wszystko laskę ! (gdybym ją tylko miała ) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
_Chloe_ 28.03.2014 08:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Marca 2014 Mari, tak mi przyszło do głowy - a może poszukaj domu mniejszego ale z możliwością rozbudowy? Na początku najmłodsze dzieciaki mogłyby mieć wspólny pokój, a później dobudowalibyście cosik:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
asiazett 28.03.2014 09:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Marca 2014 Obstawiam, że już tak robiłaś, ale co mi szkodzi zapytać... czy przejechałaś się też po właściwej okolicy, a nie bazujesz tylko na internetowych ogłoszeniach...? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marimag 28.03.2014 10:01 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Marca 2014 Chloe, i taka opcję biore pod uwagę, ale jako ostateczność. Zalezy mi na czasie. Chcę się uwinąc ze wszystkim jak najszybciej. Sama wiesz, jak to z tymi rozbudowami bywa. Zwykle powstaje bardzo sliczny ...gargamelek. Z gówna bata nie ukrecisz. Jedynym ratunkiem jest własnie klocek/kostka. Prosta bryła do której łatwo, szybko i bez wiekszych strat na wygladzie, można wyczarowac fajna chatę. Problem taki, że tych klocków nie ma. To znaczy są, ale nikt ich nie sprzedaje Znalazłam dziś, ciekawy dom. Naprawdę fajny i po zdjęciach wnosze że Bierut. Zadzwoniłam do agencji. Zemdlałam !!!!! Cena to jedyne 1.700.000. Zwalam to wszystko na ciężka chorobę umysłowa właściciela. Z wariatami nie będę dyskutować. Asiu, za każdym razem, gdy cos oglądam, objeżdżam okolicę wszerz i wzdłuż. A nóż banerek, karteczka, decha wbita w trawnik. NIC !!!! Totalna pustka. Jestem już bliska rozpaczy. Nie ogarniam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Karram 28.03.2014 10:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Marca 2014 Hej dziewczyny.Podczytuję cały czas, jestem na bieżąco. Szkoda trupka gdyby dało się tam jakąś cenę utargować to bym go nie przekreślała (w imię - jak się nie ma co się lubi to się lubi co się ma, dziewczyny mogłyby mieszkać ze sobą itd itp... myślę, że już wiesz, że ideał nie istnieje i kompromis jest w takim przypadku konieczny). No, ale jak właściciel nie chce to trudno. Może faktycznie zrób sobie przerwę na 2 tygodnie. Wylecz towarzystwo - co oni tak chorują? Wiem, ze ich dużo, ale co czytam to chorują...A i jeszcze jedno - najpierw chciałam kupić gotowe mieszkanie/dom, żebym nie musiała remontu robić, najlepiej z umeblowaniem, żeby po sklepach nie biegać i czasu nie marnować - okazało się, że takie nie istnieje (tzn. istnieje, ale mnie nie stać).Potem chciałam kupić dom i zrobić wszystko za jednym zamachem, pomęczyć się pół roku a potem tylko żyć i konsumować - okazało się, że taki też nie istnieje (tzn. istnieje, ale jest 300 tys droższy).No i skończyło się na ruderze wyremontowanej małymi środkami. Jak sprzedam mieszkanie to składam wniosek o rozbudowę i gdzieś za 2-3 lata planujemy zrobienie piętra dla dzieci. Na razie "gniotą" się w pokoju 18 metrowym. Wcześniej mieli 12 metrów. My spaliśmy w salonie a teraz "gnieciemy" się w 10 metrowej sypialni. Co prawda za te 2-3 lata czeka Nas mały armagedon, ale trudno, nie stać nas było na inne rozwiązanie. Ten wpis ma na celu podkreślenia słowa kompromis, ja wiem, że już sporo się ugięłaś, ale być może trzeba będzie jeszcze bardziej:rolleyes: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bastki 28.03.2014 11:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Marca 2014 Hej dziewczyny Karram , fajna z ciebie dziewczyna, masz głowę na karku i dobrze godosz Aniu weź sobie na luz , wiesz ile już się to ciągnie ... szkoda w sumie podawać tą liczbę i prawdę mówiąc jestem chyba z tobą od początku , zawsze coś nie tak więc wyluzuj , odsapnij, nie napinaj może to szczęście samo przyjdzie ... wiem , wiem że mieszkasz teraz z rodzicami i jest bardzo trudno ale proszę cię odsapnij od tego choć przez chwilę, może wtedy popatrzysz na to innym "świeżym spojrzeniem" . W sumie to myślę że ten ostatni dom który już "urządziłaś " to chyba za szybko go przekreśliłaś. Dom dla Was wg mnie był idealny. Oceniłaś dom po mchu na elewacji? serio ? czy masz jakieś inne info na temat stanu wód na działce gdzie on stoi? Jak się ma Oleńka już po strupach czy jeszcze ospa szaleje? kuźwa cały czas choróbska u was, trzymaj się kochana no i jeszcze jak tam mężowaty ? urobiony? hihihihiiii no i jak tam z jego zdrówkiem ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marimag 28.03.2014 12:06 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Marca 2014 Karramciu, nie strasz ! Ugiełam się już tak bardzo, że leżę na glebie i liżę beton! Bez przesady. Cholera jasna, żeby człowiek musiał sięgnąc dna ? Znalazłam wiele bardzo fajnych i niedrogich klocków, ale to nie ta lokalizacja. Jeden w Szczecinie inny w Poznaniu, Śląsk, jakaś Ruda czy inna cholera, a tu gdzie potrzebuję i stoi jeden na drugim, jakos nikt nie sprzedaje. Ta część Marek, na której najbardziej mi zależy, jest ich najstarszą częścią. Klocek obok klocka, kostka obok kostki. Szlag mnie trafia jak tam jestem. W necie żadnych ogłoszeń, na płotach zero banerów. Jak to możliwe, ze nikt nic nie sprzedaje ? Pewnie, że przydałby mi się odpoczynek i z jednej strony mam chęć to wszystko kopnąć w pi... razy drzwi, ale z drugiej strony, stale ta nadzieja, że a nóż dziś ktoś coś wrzuci na portale. Bastki, dzieciaki chorują tak jak zwykle czyli stale. Maluchy po ospie więc zero odporności. Starsze zawsze były słabowite. Czekamy na wyniki badań męża. Co do domu na bagnach.... Ja naprawdę mogę wiele zrozumieć, przyjąc, pogodzić się z faktem, ale trzeba się orientować w realiach geologicznych tej miejscowości, żeby zrozumieć o co chodzi. Miasteczko Marki, było kiedyś prężnie rozwijającym się zagłębiem ceglanym. Były tu cegielnie, ludzie ściągali do pracy, przyjeżdżali tu niemieccy fabrykanci, stawiano pałacyki itp. Skąd ten bum ? Ano stąd, że Marki stoją na ogromnych pokładach gliny. Jak wiadomo, glina o ile fajna do produkcji cegieł o tyle upierdliwa, dla posiadaczy domków jednorodzinnych. Oprócz gliny, jest tu jeszcze wysoki poziom wód gruntowych. Wszystko cuzamen, tworzy zajebiaszcze warunki pod budowę lub dalsze uzytkowanie domu. Jeśli, z jednej strony jest duzy staw a z drugiej bagno, to nawet przy wykonaniu przepustu do stawu, z którejś ze stron zawsze będę miała jakąś wodę. Glina nie przepuszcza, wszystko tam stoi. Co będzie gdy przez zpuszczenie bagna, podniesie mi się poziom wody w stawie ? A co jeśli do tego dojda ulewne deszcze, śnieżna zima owocująca wielkimi roztopami wiosną ? Nie kochana, nie będę niewolnikiem prognoz pogody! Nie zamierzam tańczyć na golasa na ogródku, modląc się o suszę. O nie ! Jest to lokalizacja wielce zagrożona podtopieniami, wylewaniem, a nad tym raczej ciężko zapanować. Muszę coś znaleźć !!! Coś sensownego !!! Rozgadałam się. Pa. Lecę po dziewczyny Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bastki 28.03.2014 12:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Marca 2014 niestety nie orientowałam się w położeniu geologicznym Marek podwarszawskich ale doczytałam teraz co nieco wiec w sumie można jednoznacznie stwierdzić że Marki się nie nadają na budowę lub zamieszkanie, nie chcąc uogólniać Buziaki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.