marimag 01.06.2014 21:06 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Czerwca 2014 No wiem, wiem... :oops: Próbuję się przełamać, ale tez kurna, spokoju nie mam. Wszędzie te dzieciaki i wieczna wojna o kompa. Wieczorami, gdy sie juz ich pozbędę to jestem tak padnieta, ze ledwo do łózka trafiam. Często też gubie sie po drodze, co wywołuje efekt lumbago z rańca. Cieszę się, że podoba się szata. Chciałam cos naprawdę prostego i czytelnego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pestka56 01.06.2014 21:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Czerwca 2014 Może skopiuj trochę postów stąd. Jako wprowadzenie co i jak, skąd się wzięło... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marimag 01.06.2014 22:57 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Czerwca 2014 Pestus, sprawdź maila. Natychmiast ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bulwa 02.06.2014 06:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Czerwca 2014 Strona graficzna bloga - BARDZO OK:) Podoba mi się Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marimag 02.06.2014 07:53 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Czerwca 2014 No to fajnie Witam wszystkich przy poniedziałku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
diana_teresa 02.06.2014 12:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Czerwca 2014 Dzień dobry no dobra dobry popołudnik Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pestka56 02.06.2014 14:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Czerwca 2014 SZOK i horror przeżyłam Zabrałam się za pościelowe pranie. Nazbierało się 4 komplety, bo miałam lenia na szarpanie się z takimi dużymi. Wyciągam kosz na środek pralni i co widzę na podłodze pod ścianą ? Leży CÓŚ – jakby kawałek futerka, ale jakiś nieco zbyt puchaty. Okulary na nos i mało nie padłam z wrażenia – mały królik/zając biało szary. Nieżywy i to od dawna, co wyszło jak zabrałam się za sprzątanie. No, QRCZĘ. Ciekawe, które bydlę przywlokło. Opcje są dwie: moja Spinoza albo rezydent Pirat (ten czarny w białych stringach). Pasqal odpada, bo nigdy na nic nie poluje. Myszy mogłyby na nim spać i nawet przelatujący tuż przed nosem kopciuszek go nie porusza. A myślałam, że ptaki wpadające do salonu, to wszystko co może się w domu przydarzyć. No, były zające, łoś i to 2 razy, sarny, bażanty, obce koty, dzik przy wejściu do ogrodu. To wszystko jednak na zewnątrz. Teraz taki numer Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
żona m 02.06.2014 17:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Czerwca 2014 pestka to ci los, nie czułaś ''zapaszku'' skoro martwy od dawna? u mnie tylko pająki za pralką znajduję. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Niuniaaa 02.06.2014 18:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Czerwca 2014 Witam:) Jestem tu nowa, jakiś czas temu rozpoczęłam budowę domku:) miło by było dołączyć do Was na bajerkę i ewentualne porady doświadczonych budowniczych pozdrawiam i liczę na przyjęcie mnie do Waszego grona :D:D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Niuniaaa 02.06.2014 18:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Czerwca 2014 pestka, już na wstępie powiem Ci, że totalnie rozwaliła mnie Twa historia hahahaha PS. Łosie na podwórku??????????????????????????? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pestka56 02.06.2014 18:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Czerwca 2014 Właśnie ciekawe, że nie woniało. Mój J. mówi, że mógł zostać przywleczony już podeschnięty. I może ma rację, w końcu kot musiałby go wtaszczyć – i to cichcem – po schodach na poddasze. Do wywlekania myszy spod lodówki już się przyzwyczaiłam. Jest to jedyne miejsce gdzie „zabaweczki” mogą się schować i na ogół już stamtąd nosa nie wychylają. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
asiazett 02.06.2014 19:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Czerwca 2014 OMG Pestka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marimag 02.06.2014 20:25 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Czerwca 2014 Pestko, przeszukaj reszte kątów. Może znajdziesz cos co jeszcze w miarę, nadaje sie do konsumpcji Witamy niunię Fajnie, ze zajrzałeś. Piszę tak bo odnosze wrażenie, że jesteś menem a nie wumenem. Dobrze zgaduję ? Napisz coś o sobie. Pochwal się budową. Śląsk duży...a tak konkretnie to skąd jesteś ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pestka56 02.06.2014 21:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Czerwca 2014 pestka, już na wstępie powiem Ci, że totalnie rozwaliła mnie Twa historia hahahaha PS. Łosie na podwórku??????????????????????????? Wszyscy na fm już znają moje wyczyny z łosiem, więc nie będę Ci szczegółowo opowiadać, ale fakt wyganiałam bydlę osobiście machając rękami i sycząc. Kompletna głupota Pestko, przeszukaj reszte kątów. Może znajdziesz cos co jeszcze w miarę, nadaje sie do konsumpcji Podzielę się jak znajdę Na razie przekopałam pralnię. Dzięki Bogu bez skutku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marimag 02.06.2014 21:20 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Czerwca 2014 Liczę na bażanta, ale łoś też może być Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pestka56 02.06.2014 21:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Czerwca 2014 Łoś, to by prędzej mnie nakopał i miałabyś znajomy pogrzeb. Następnym razem jak takiego zobaczę, to będę umykać jak łania. Moje koty mogą dostarczyć co najwyżej coś mniejszego od siebie . Bażanty raczej odpadają. Nawet kuropatwy budzą w nich co najwyżej ostrożne zainteresowanie. Sherlock by mi się przydał w sprawie zajączka. To naprawdę wymagało sporo sprytu i fatygi od któregoś sierściucha. Zdezynfekowałam pralnię pozbywając się całego zapasu płynu HG do pucowania łazienki i drugiego tejże firmy co to nim normalnie myję lodówkę. Tamtego nie starczyło. Jutro kupię jakiś spec specyfik i powtórzę operację. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marimag 02.06.2014 21:54 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Czerwca 2014 A może to nie koty ?W pewnych kręgach, tym mało lubianym, podrzuca się koński łeb. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Romana101 03.06.2014 05:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Czerwca 2014 Dziewczyny, może miałbyście ochotę wesprzeć projekt niewielką kwotą, bo każda złotówka się liczy: http://polakpotrafi.pl/projekt/freespirit-ghana-polska Fajne dzieciaki, a założycielka fundacji, to przesympatyczna, bardzo zaangażowana osoba. Ja od lat mam patronat nad 2 braci i w zeszłym roku miałam okazję ich poznać osobiście Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
diana_teresa 03.06.2014 12:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Czerwca 2014 Ło matko jak to dobrze że nie mam sierściucha a tak sobie człowiek patrzy i myśli takie miłe ładne puchate a tu takie prezenty ???Bleeeeeee Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pestka56 03.06.2014 17:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Czerwca 2014 Kocia mafia Dobrze, że mi do łóżka nie wpakowały. Diana, to nie prezent, bo był ukryty Moje koty (a raczej kocica, tylko ona poluje) przynoszą prezenty w postaci myszek lub ryjówek. Spinoza przybiega z ostatniego dziennego polowania z radosnym pomiałkiwaniem cała dumna z ogonem na antenkę. Oznajmia – „idę, niosę, zobacz, ale nie ruszaj, bo moje”. Pokazuje i zjada. Kot, to drapieżca i trzeba się z tym pogodzić Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.