Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

................VIP Club.........................


marimag

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 30,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • marimag

    10298

  • bogumil

    2217

  • bionda

    1933

  • Bastki

    1507

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Jadę z Pasqalem na zastrzyki (2 hurtowo). Ciekawe ile sznytów zarobię tym razem ;) Wczoraj był spokojny, to dziś pora na jatkę. Tym bardziej, że już mu się naraziłam dzisiaj. Była gonitwa i łapanie, i trzymanie, a wsio w celu zakroplenia przeciw kleszczom. Ten kot wyrabia normę za całą trójkę. Nawet rezydent Pirat przyjmuje rĻżne zabiegi bez awantury, nie broni się jak mój elegant w smokingu. Spinoza co najwyżej wyrywa się wszelkimi siłami. A ten drań (mój ulubiony) walczy strasznie.

 

Wikingowie są mi podwójnie bliscy. Bo historyczny i... firma faceta mojej Kaśki szyje dla nich namioty. Do pierwszej serii zamówiono 5, a do drugiej uszyli 15 sztuk i nawet je widać w filmie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Vikingowie super i znowu trzeba czekać, dobry tez The House of Cards. W detektywa się nie wkręciłam ale też widziałam wyrywkowo jak Michał w tvoglądał jakiś środkowy odcinek (gdy jeszcze mieliśmy telewizję) Tak samo Dexter mnie nie kręci ale Hannibala np lubię. Teraz jest nowy - od kilku tygodni- Penny Dreadful - nie jakiś ambitny ale bardzo przyjemnie się ogląda. Wczoraj znalazłam jakiś nowy - Dominion - ale jeszcze nie widziałam. A Black Sails mam w folderze do zapoznania się i też jeszcze czasu nie miałam... wydawało mi sie , ze to o policjalnach nadmorskich ;pp dlatego nie zajrzałam - generalnie odrzuca mnie od medycznych i policyjnych.

A Crossbones widziałam jeden odcinek i wiecej mnie nie nęciło, mimo, iż uwielbiam Malkowicza :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jadę z Pasqalem na zastrzyki (2 hurtowo). Ciekawe ile sznytów zarobię tym razem ;) Wczoraj był spokojny, to dziś pora na jatkę. Tym bardziej, że już mu się naraziłam dzisiaj. Była gonitwa i łapanie, i trzymanie, a wsio w celu zakroplenia przeciw kleszczom. Ten kot wyrabia normę za całą trójkę. Nawet rezydent Pirat przyjmuje rĻżne zabiegi bez awantury, nie broni się jak mój elegant w smokingu. Spinoza co najwyżej wyrywa się wszelkimi siłami. A ten drań (mój ulubiony) walczy strasznie.

 

Kiedyś wpadłam na wspaniały pomysł wyniesienia naszego grubaska z domu na rękach, żeby się w kontenerze nie czuł przestraszony (nasze koty są niewychodzące - eksplorują balkon i klatkę schodową). No i cóż, jedno piętro było OK, sam tam schodził i je znał. Jak się zrobiło za nisko i nieznajomo, wspiął się po mnie, przeszedł mi po plecach i dał długą do domu :( Sznyty miałam pokazowe - szczególnie na plecach :)

 

Wikingowie są mi podwójnie bliscy. Bo historyczny i... firma faceta mojej Kaśki szyje dla nich namioty. Do pierwszej serii zamówiono 5, a do drugiej uszyli 15 sztuk i nawet je widać w filmie.

 

Namioty historyczne? Kiedyś bawiłam się w reenacting - tylko inna epoka - XIII wiek :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Vikingowie super i znowu trzeba czekać, dobry tez The House of Cards. W detektywa się nie wkręciłam ale też widziałam wyrywkowo jak Michał w tvoglądał jakiś środkowy odcinek (gdy jeszcze mieliśmy telewizję) Tak samo Dexter mnie nie kręci ale Hannibala np lubię. Teraz jest nowy - od kilku tygodni- Penny Dreadful - nie jakiś ambitny ale bardzo przyjemnie się ogląda. Wczoraj znalazłam jakiś nowy - Dominion - ale jeszcze nie widziałam. A Black Sails mam w folderze do zapoznania się i też jeszcze czasu nie miałam... wydawało mi sie , ze to o policjalnach nadmorskich ;pp dlatego nie zajrzałam - generalnie odrzuca mnie od medycznych i policyjnych.

A Crossbones widziałam jeden odcinek i wiecej mnie nie nęciło, mimo, iż uwielbiam Malkowicza :)

 

W Black Sails jest jedna postać w stylu Malkowicza. Z Malkowiczem w Crossbones, to jak z Robinem Williamsem w Przereklamowanych. Wymiękam niepozytywnie. Zaskakująco słabo wypadł.

 

The House of Cards też nam się podobał i Homeland.

 

Pingwiny z Madagaskaru mogę na okrągło :yes: Szczególnie jak pracuję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś wpadłam na wspaniały pomysł wyniesienia naszego grubaska z domu na rękach, żeby się w kontenerze nie czuł przestraszony (nasze koty są niewychodzące - eksplorują balkon i klatkę schodową). No i cóż, jedno piętro było OK, sam tam schodził i je znał. Jak się zrobiło za nisko i nieznajomo, wspiął się po mnie, przeszedł mi po plecach i dał długą do domu :( Sznyty miałam pokazowe - szczególnie na plecach :)

 

 

 

Namioty historyczne? Kiedyś bawiłam się w reenacting - tylko inna epoka - XIII wiek :)

 

Ja mam do dziś szramy na nadgarstku i ramieniu sprzed 12 lat. przegryzł się przez skórzany podwójnie szyty pasek od zegarka.

 

Oni się tak poznali przez Grunwald i nadal jeżdżą, ale już raczej handlowo.

Co ja się nakłułam szyjąc ręcznie lniane ciuchy z epoki :yes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam do dziś szramy na nadgarstku i ramieniu sprzed 12 lat. przegryzł się przez skórzany podwójnie szyty pasek od zegarka.

 

Temperamentny, rozumiem, że to ten przystojny jegomość z avka :)

 

Co ja się nakłułam szyjąc ręcznie lniane ciuchy z epoki :yes:

 

Najgorzej wspominam haftowanie płaszcza - samodzielne, po całym obrebie, całe szczęście, że z półkoła :) No i nogawice - masakra, na nodze się to szyło, żeby dobrze przylegały - pół łydki pokłóte :) Giezła i suknie przy tym to pikuś :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj ostry kicior. Nawiał dziś jak zobaczył kontenerek i upiekła mu sie jazda do weta. Wprawdzie umówiłam się, że jak dopadnę łobuza, to zadzwonię, ale Pasqala widziałam tylko z daleka. Mądrala, przyjdzie pewnie do łóżka albo po smakołyki :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uuuu ła !

Ale musi cierpiec biedaczek.

 

Mój ojciec przygarnał mała kicię jakiś czas temu.

Mieszka u ojca w firmie.

Podczas zabawy, zdrowo drapnęła ojca w rękę.

Po kilku dniach, powstał rozogniony placek i ręka zaczęła robić się twarda.

Od miejsca zadrapania zaczęła iśc jakas bordowa pręga i bardzo bolało ojca.

Polecielismy do jednego lekarza, drugiego, trzeciego...

Każdy gadał co innego i na co innego go leczył.

Po wzięciu wszystkich leków i gdy stan sie nie poprawiał, wysłaliśmy ojca na usg i okazało się, że ma zapalenie naczyń krwionosnych.

Pisze o ty, bo nie mozna tego bagatelizować.

Kot wali do kuwety lub ziemi.

Potem to zakopuje i miedzy jego paluchami pozostaje ten bród i bakterie.

Przy takich ranach łatwo o zakazenie.

 

Co Wy macie z tymi kotami ?

Rybki nie lepsze ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To zrobię aktualizacje: u mnie w domu dziś więcej sznyt :) Wprawdzie nie ja a G, ratował kota wskakującego na drzwi i nie doskoczył - sznyty od nadgarstka po łokcie :)

 

No, co Ty ? Na drzwi niech sobie skacze. Byle przez okno nie próbował.

Pasqal jako 1,5-roczny kiciuś zaliczył lądowanie z 4 piętra na beton. Złamana łapa tylna i odbite płuca (żebra w takiej sytuacji łupią w płuca). Jeszcze miał tyle siły w szoku, że wskoczył na okno sklepowe i wcisnął sie za kraty. Ledwie go znalazłam.

potem kupiłam mu szelki i paradował po parapecie w zabezpieczeniu, więc jak drugi raz skoczył za ptakiem, to już ja odcierpiałam. Złapałam gołą ręką linkę od ląży i tylko dym poszedł ze skóry, przecięło mi dłoń do kości. Kot zawisł między 2-gim, a 1-szym piętrem z rozcapierzonymi łapami. Wciągnęłam drania do sąsiadki na parapet. Podwórzowi menele mieli zabawę i ochrzcili go Spadochroniarz.

 

Uuuu ła !

Ale musi cierpiec biedaczek.

 

Mój ojciec przygarnał mała kicię jakiś czas temu.

Mieszka u ojca w firmie.

Podczas zabawy, zdrowo drapnęła ojca w rękę.

Po kilku dniach, powstał rozogniony placek i ręka zaczęła robić się twarda.

Od miejsca zadrapania zaczęła iśc jakas bordowa pręga i bardzo bolało ojca.

Polecielismy do jednego lekarza, drugiego, trzeciego...

Każdy gadał co innego i na co innego go leczył.

Po wzięciu wszystkich leków i gdy stan sie nie poprawiał, wysłaliśmy ojca na usg i okazało się, że ma zapalenie naczyń krwionosnych.

Pisze o ty, bo nie mozna tego bagatelizować.

Kot wali do kuwety lub ziemi.

Potem to zakopuje i miedzy jego paluchami pozostaje ten bród i bakterie.

Przy takich ranach łatwo o zakazenie.

 

Co Wy macie z tymi kotami ?

Rybki nie lepsze ?

 

Może moje koty jakieś szczególne, ale nigdy mi się nic nie paprało, chociaż często nawet niechcący, któryś mnie pazurem zaczepi.

Kot wysuwa pazury, żeby zahaczyć jak się cofa rękę. To odruch. Najczęściej jak chce uderzyć, to łapa jest miękka. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do zwierzaków to juz jakos nie lubię.

Nie mam i nie bardzo chce mieć.

Kiedyś byłam jak Gucwińscy.

W domu ZOO.

Teraz, odkąd mam swoją ekipę jakos się wyleczyłam z kazdego, dostepnego zwierza.

Gdyby nie miłośc mojego najmniejszego dziecka, to pewnie juz nigdy bym nic nie miała, a tak kroi się nam piesek.

No ale to temat na nowe lokum.

Ostatnio, córuś moja zmieniła zdanie i kategorycznie żąda : MAMO! Chcę kuję !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No, co Ty ? Na drzwi niech sobie skacze. Byle przez okno nie próbował.

 

Ale kot chciał być ratowany, tak samo jak nie chce, żeby go na te drzwi wsadzać :) Takie nasze wewnętrzne układy.

Nasze jeszcze nie wypadły, bardzo się tego boję, bo pod spodem mamy betonowe patio - koty będą bez szans :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O widzę, że koleżanka zaznajomiona z cudami techniki :)

Też mam i szeroko stosuje Octenisept.

Płuczę nim równiez gardło jak boli, tylko trzeba to rozcieńczyć.

Pieni sie jak jasny gwint, ale pomaga błyskiem.

 

Gardło? Fuj, faktycznie na śluzówki można stosować, ale z gardłem bym nie wpadła - na ból gardła pomaga?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kochana !

I to jak !

 

Po 2- 3 płukaniach mozna normalnie łykać.

Na zaś : 1 łyzka stołowa siuwaksu na szklanke wody.

Matka pracuje w szpitalu, więc informacje potwierdzone i testowane na człowiekach :)

 

Moje 2 koty tak własnie zeszły.

Mieszkalismy na 7 piętrze w bloku.

Cynkowe parapety plus obcięcie kotom pazurów.

Wskoczyły, zjechały i koniec.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...