Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

................VIP Club.........................


marimag

Recommended Posts

Powiedz mi kochana jak to kurna jest, co ?

Okazuje się, ze wszyscy nas podczytują, a Ja nikogo nie moge bo kuźwa nie ujawniaja się i kuźwa nie zakładają swoich wątków !!! :mad::mad:

[...] Co się stało z moim libido :(

 

Ciesz że cię poczytują. Ja mam wątek do którego nikt poza mną od dawna nie zaglądał i pisząc czuję się jakbym gadała sama do siebie.

 

A libido zamieniło się w dzieciaki :p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 30,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • marimag

    10298

  • bogumil

    2217

  • bionda

    1933

  • Bastki

    1507

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Ciesz że cię poczytują. Ja mam wątek do którego nikt poza mną od dawna nie zaglądał i pisząc czuję się jakbym gadała sama do siebie.

 

A libido zamieniło się w dzieciaki :p

 

A wiesz, ze wybieram się właśnie do Ciebie ?

Juz lecę i pomacham chociaż.

 

W Węgorzewie nie byłam, ale zazdroszczę Mazura z Mazur :D

Fajne to ludzie.

Zawsze jak tam jeżdżę to czuje sie jakbym tych wszystkich ludzi znała.

Serdeczni, uczynni, ciepli i bardzo kontaktowi.

Kocham te tereny i gdyby nie mój małzon to juz dawno bym tam po wsi latała i krowy doiła :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiedz mi kochana jak to kurna jest, co ?

Okazuje się, ze wszyscy nas podczytują, a Ja nikogo nie moge bo kuźwa nie ujawniaja się i kuźwa nie zakładają swoich wątków !!! :mad::mad:

Widzę, że jesteś zapoznana z vipowskim suwuarem i ładnie się przedstawiłaś.

Nie byłabym soba gdybym jednak nie dopytała o szczegóły :lol2:

Pod Wawą czyli gdzie ?

JAKI DOM DO REMONTU ?????????????????????

Pisz szybciorem bo mam świra na tym punkcie.

RZECZ JASNA I OCZYWISTA, ŻE CIĘ SERDECZNIE :welcome: i zapraszam do pisania z nami.(

O Matusiu, ja tylko wyszłam odebrać paczkę od rodzicieli z wieszakiem drewnianym, trochę na mecz z ojcem popatrzyłam, a tu już tyle zapisane :D

Mari, ja powiem tak: postanowiłam, że otworzę swój wątek, jak będę mogła poczytać co tam u Ciebie na blogu :p Ale to musi Ci nakazać serce. Rozum z wszystkimi jego bojaźniami w tym temacie wyłącz.

Mieszkam nad Świdrem ;)

A dom? Wybudowałam 20 lat temu, wykańczałam na szybko i po taniości, więc teraz nadszedł czas, żeby to wszystko do jakiegoś porządku doprowadzić. Przydałoby się wymienić wszystko, łącznie z oknami, ale wiadomo.. Na pierwszy rzut idą łazienki i cały parter. Reszta, jak się odkuję ;) Nadzieja mnie nie opuszcza i gram w lotka :lol2:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak od razu, sznatażem po oczach ?

Bloga piszę, ale na razie do szuflady.

Jak mi sie rozumwyłączy to może wreszcie cos opublikuję.

Może być ?

Okolice Świdra....

Marzenie :)

Jakie tam stoja cudne, stare chałupki co to tylko proszą, żeby je wziąć :)

Ja też gram w totka, i jak wygram to będziemy sąsiadkami.

Pokaż swój domek.

Choćby tylko to co remontujesz.

Daj czyms zająć głowę bo wariuję z bezsilności we własnym temacie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znacie ten dowcip ???

Nadmieniam, że ja znam go od czasów, gdy trasą Stolica–Otwock jeździłam z moją babunią pociągiem mijając różne Wawry, Świdry i Radości. Potem przesiadałyśmy się w PeKeS i podróżowalyśmy do miejscowości Sobienie Jeziory Zdrój, a dalej już było z buta parę kilometrów. Byłam grzeczniutkie dziecię, więc znaczenie słów poznałam wiele, wiele lat później, ale coś w tym dowcipie było (i jest), że usłyszawszy raz pamiętam do dziś, czyli niemal pół wieku.

 

W pociągu nobliwie wyglądająca dama zagaja do siedzącego naprzeciw dżetelmena – Nie ma pan pojęcia z jaką ja radością jadę do Świdra.

Pan z rozbrającym uśmiechem – Oh, gdyby pani wiedziała z jakim ja świdrem jadę do Radości.

 

Mari, całkiem mi się podobają wizytujące osoby :rotfl: Ja też z tych bezwątkowych, ale fajnie mi u Ciebie.

Znowu natrzaskałyście i mam zaległości.

 

Doriko, nie zauważyłam linka, bo bym już u Ciebie była :yes:

 

Totek i mnie bliski, albo jakaś manna z nieba :lol2:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kasiu, oprócz tego, że heloł, to kuźwa dzwonie do Ciebie jak ten głupi, sms-a wysłałam i nie wiedzieć czemu :mad: czuję sie porzucona !

Mi też sie podobają, przelatujace mnie osoby :)

Manna z nieba ?

Ty to zawsze się pierdzielisz w tańcu.

Ja poproszę pęczak !!!

 

A dowcip, zajebisty.

Lubie taką jajcarska grę słów :rotfl:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koleżanko znad Świdra...

A jak znajdę to mnie ucałujesz ..skoro tak lubisz ;)

 

Wiem, wiem Upiorku :)

Zawsze tak kombinuję, zeby połączyc wyjazdy.

Ze wzgledu na moje dzieciaki, chcę zaoszczędzić na nerwach w podróży ( moich i ich).

Jedziemy gdzieś, siedzimy tam i ostatniego dnia myk do fur i jedziemy dalej.

Wymaga to ode mnie zdartych od prania paluchów, ale fajnie jest bo nie trzeba w te i na zad jeździć do Wawy.

 

Na tę pierwszą miejscowość strasznie sie cieszę.

Osrodek leży w samym lesie i nad brzegiem wielkiego jeziora z krystalicznie czysta wodą.

Juz mi się morda cieszy na spacery do lasu bo lasy tam grzybne jak cholera.

Jak nie dorwe grzybów to zawsze będę jagody.

A jak nie będzie jagódek to może mąz mnie wypuści na kilka nocek na ryby.

Obaczy się.

Mrągowo to raj dla moich dzieciaków.

Jedziemy do hotelu w którym są ich ukochane baseny i RURAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA !!! która przez 7 godzin dziennie, molestuja do bólu.

Stoimy z małzonkiem w wodzie i odmiękamy...nie powiem, nudzi nam się, ale te mordziaste takie zadowolone, ze az miło popatrzeć.

W żadnym z tych miejsc nie odpocznę, rzecz jasna bo będe gotowała, prała ręcznie i robiła za harcerkę, ale......takie to mamy wczasy z ta niesforna ekipą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No własnie...nie ma komu upchnąć.

Nawet tu gdzie teraz mieszkamy czyli u starych, mamusia jakos nie widzi potrzeby, żeby pomóc w czymkolwiek.

Nawet nie zerknie na dzieciaki, jak latam z praniem góra-dół, czy świruje w kuchni.

Własnie skończylismy debilna rozmowę z tatusiem.

W zasadzie to nie rozmowa tylko kazanie z własciwym dlań tonem.

Okazuje się, ze podobnie jak w zeszłym roku ON JUŻ WIE, że będzie kiepsko, pogoda do dupy, warunki gówniane i dzieci się zanudza na smierć.

W zeszłym roku byliśmy zachwyceni i podejrzewam, ze i w tym ( pewnie na złość) też.

On zupełnie nie kuma, ze nam jest dobrze gdy jesteśmy sami...bez nich.

Że można się świetnie bawić z żoną/mężem.

Że wspólne spędzanie czasu polega na wspólnym robieniu czegos, a nie tak jak oni...jedno w salopnie tłucze tv os programu numer 1 do srylion 89, drugie w kuchni, gania seriale.

Mam dośc tych jego komentarzy, wiecznego zjebywania nas o wszystko.

Wszystko co robimy, jest źle.

Poradziłam mu, żeby odstawił leki bo nie działają.

Teraz sie darł na mnie, że w zeszłym roku nic takiego nie mówił.

Te które pamietaja ten okres z zeszłego roku, na bank potwierdzą, ze pisałam o aferach o wyjazd.

Kuźwa ! Co za tępy młot !

Liczę do 100 po rusku...adin, dwa, tri....i modle sie o błyskawiczną sprzedaz mieszkania bo nie wytrzymam.

Ubiję tego gada i zakopię w skalniaku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...