Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

................VIP Club.........................


marimag

Recommended Posts

Po raz kolejny, czar prysł.

Zadzwoniłam do potencjalnych kupców i faktycznie, byli tylko potencjalnymi.

Idę sie dalej biczować żelazkiem i wyć do księżyca.

Może dam ogłoszenie: oddam za darmo ?

 

KUŹWAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 30,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • marimag

    10298

  • bogumil

    2217

  • bionda

    1933

  • Bastki

    1507

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Ej, do księżyca w pierwszej kwarcie się nie wyje! ;) Proszę przestać i zacząć działać planowo! Testem na rodzicielskie intencje będzie umowa na sprzedaż z agencją na wyłączność. Jak trzeba coś poważnego podpisać i ponieść wszystkie tego konsekwencje, to widać co kto zamierza. Bo tak, jak dotąd, to mozna w nieskończoność :( Pomyśl o tym..
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Heloł niedospane, obżarte i zaintrygowane :bye:

 

Dzisiejsza noc była koszmarem.

Syn popłakiwał, gadał przez sen w końcu wylądował w naszym łózku.

Po pewnym czsie, nie byłam już w stanie wyprostować nóg, bo zaległa tam najmłodsza.

Jakie to kurna sprytne i rezolutne.

Przylazła z całym zestawem i umościła sobie gniazdo cwaniara.

Jestem połamana, niewyspana i w ogóle...w dupie z tym wszystkim.

Od kilku dni, chodzę z telefonem przy dupie bo czekam na wazną informację.

Cisza...a mnie już nerwy zżerają.

Zadzwonic ?

Nie zadzwonić ?

Ponaglić ?

Postraszyć ?

Milczeć dumnie na znak, że mi to tam w sumie w ogóle nie zalezy na sprzedaży ?

Chloe ?

 

W interesach trza być twardym:) A nie dzwonią, bo? Umawiali się na jakiś termin? Poczekaj do jutra:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, nie doczytuję, bo zjechana jestem na maksa... dziś niby wypoczywaliśmy ale nad wodą w 30stopniowym upale nie wiem czy da się wypocząc. Budowa idzie ok, wręcz super. Parter mamy wymurowany... w 6 dni chłopakom poszło a domek jak już pisałam - nie należy do tych o prostej bryle. Cięcia baaarrdzo dużo...ehhh ale przed wiatrem jest już gdzie się schronic :D i wreszcie widac, że to dom:) lecę do małżona. Bo chyba go za bardzo dziś przypiekło. Jutro przerwa w robocie na budowie. Niech chłopaki się zregenerują. Pozdrawiam:)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ano tak, słońce.

W sumie, powinnam przestac sie juz dziwić.

Nie dane mi i chyba juz tak zostanie.

Dom mi podkupią, mieszkanie jak kula u nogi, u starych dom wariatów.

Jak to było z tymi latami tłustymi i chudymi ?

Zastanawiam sie które były które :sick:

 

Niunia, nie zazdroszczę chłopakom temperatury podczas murowania.

Dajta spokój.

Przecież to udaru dostać można.

Nad wodą pewnie przyjemniej, ale tez, jesli to nie morze to w dyńke grzeje.

Ja, cały dzień spędziłam na poddaszu prasując ciuchy.

Jeszcze nie skończyłam :sick:, ale za to wysłuchałam kilku sympatycznych filmów, ochlałam sie coli jak ten głupi i zaliczyłam srylion pogawędek przez telefon z sympatycznymi osobami.

Pokapałam moje starsze prawie kobiety i znowu wracam do grzałki.

Tak jest tu duszno, ze aż powieki mam mokre.

Bleeeeeeeeeeee....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aniu,

ja się na nieruchomościach znam tylko tyle ile wynika z mojego skromnego doświadczenia. Nie wydaje mi się możliwe, aby Twoje mieszkanie było niesprzedawalne. W zasadzie chyba każde jest. Kwestia kasy moim zdaniem. My przy ostatniej transakcji zeszliśmy w dół wobec potencjalnie możliwej ceny, ale jeśli pomyślę i policzę to koszty utrzymania mieszkania przez ten czas byłyby spore, plus po prostu potrzebowaliśmy pieniędzy na dalsze inwestycje. Nam pośrednicy sugerowali ceny z kosmosu, realnie okazało się że mieszkanie jest mniej warte. Ceny z ogłoszeń w okolicy też mocno nas zmyliły... Może musicie obniżyć cenę i zobaczyć czy to coś da?

Ja mam do Ciebie jeszcze prośbę - kiedyś pokazywałaś takie fajne białe reflektorki na szynach, które Ci się podobały jako oświetlenie górne. Wpadły mi w oko, ale nie mogę ich odnaleźć po czasie. Podrzucisz jeszcze raz?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chloe, no własnie tego oka sie boje ;)

 

Migotko, ale z moimi kupcami, kazdymi którzy oglądają jest tak, że przychodza i nic nie mówią.

Kompletnie nic.

Nie miałam jeszcze ani jednej propozycji.

Przeciez gdy podaję cenę, mówię, że podlega ona negocjacji więc klient wie, ze da się zejśc z ceny.

Nigdy nie usłyszałam, że brzydkie, za drogie, nie w ich guście czy coś.

Kompletny brak reakcji.

Ci co to teraz niby brali, załatwiali już nawet kredyt.

Nic nie rozumiem.

Zejdę z ceny na bank, tylko niech ktoś wreszcie wyrazi chęc kupna, do jasnej cholery !!!

 

Reflektorki, pamiętam, ale nie mam ich zapisanych nigdzie.

Poszukam i dam Ci namiar.

Widziałaś, wkleiłam Ci tu wcześniej lampę której szukałaś.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Andzia, ale każdy zakłada że wynegocjuje jakąś kwotę no nie wiem 10-20 tysi czy coś w ten deseń i może cena odbiega o więcej i dlatego nawet nie podnoszą tematu... Sama nie wiem. Dziwy jakieś...

Nie widziałam lampki, ale namierzyłam już ją na żywo i to nie to. Za duża. Za elegancka...albo ja do niej za mało wyjściowa.:p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...