Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

................VIP Club.........................


marimag

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 30,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • marimag

    10298

  • bogumil

    2217

  • bionda

    1933

  • Bastki

    1507

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

A gdzie foty z inauguracyjnego grilika, co ?

 

Muszę się Wam pochwalić bo aż przebieram nogami....

Jutro jedziemy na spływ kajakowy.

Zamówiliśmy sobie 2 trzyosobowe kajaki i płyniemy w sina dal rzeka Krutynią.

Uwielbiam takie jazdy i nie mogę się doczekać :)

 

Tak tam ładnie..

 

http://blog.tokksa.pl/wp-content/uploads/2010/08/IMG_1876a1.jpg

 

A to ostrzeżenie wezmę sobie głęboko do serca :lol2::lol2::lol2:

 

http://www.przystan.kolo.pl/ARCHIWUM_pliki/gal_krutynia_2012/11.jpg

 

Albo to powszechne ostrzeżenia na Mazurach, albo byłam na tej rzeczce na spływie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nad rzekę Krutynię i jezioro Mokre do wsi Krutyń jeździliśmy na wakacje co roku póki nie skończyłam 10 lat. Pięknie było i te żaby, które upychałam w kieszeniach. A babcia Konachowiczowa robiła najlepsze sery na świecie. Wielkie, okrągłe i cudownie delikatne. Przyjeżdżał też do tych samych gospodarzy niejaki Nowicki, tzw. Wicherek prezenter pogody w ówczesnej tvp. W tv robił niezły show, ale prywatnie był z niego piramidalny bufon. Zawsze zamawiał w p. Konachowiczowej 90 pierogów z jagodami na swój przyjazd. Zapamiętałam jedną z tych jego wizyt, bo nawet mnie, dziecku, zaprezentował się w idiotyczny sposób.

Otóż Wicherek jeździł trabantem. To był jego wypieszczony samochodzik. Zanim do niego wsiadł zmieniał buty, bo żadne ziarenko piasku nie miało się prawa dostać do jego auta. Wtedy pamiętam przyjechał z „narzeczoną”. Jej też kazał buty zmienić gdy wysiadała i potem gdy wsiadała też. Te sztuki z obuwiem mnie tak zafascynowały, że obserwowałam faceta - co jeszcze zrobi niezwykłego.

No, i było się działo.

Najpierw moja mama stanęła okoniem i oznajmiła, że nie przeniesiemy się na poddasze z zajmowanego jak zawsze na parterze pokoju z alkową, by gwiazda mogła się popanoszyć. Babcia Konachowiczowa negocjując biegała zdenerwowana od Wicherka do moich rodziców i z powrotem. W końcu Wicherek postanowił użyć sił własnych i przyszedł wymóc na rodzicach przenosiny do pokoju na poddasze.

Wicherek – Dzień dobry Pani, Wicherek jestem.

Mama – Dzień dobry, D...ska.

W. zaniepokojony, widać zbyt chłodną reakcją – Pani mnie nie poznaje? Wicherek z telewizji.

M. – Przykro mi, nie mamy telewizora.

Do dziś nie wiem, czemu facet w tym momencie zagonił swoją flamę do trabanta i odjechał pozostawiwszy nam pokój i 90 pysznych pierogów.

 

Telewizor mieliśmy, czarno-biały Pegaz. Nada,l jak wspominam tamte czasy, przypomina mi się pewien dużo późniejszy dowcip o gąsce Balbinie i kurczaku Ptysiu, bohaterach dobranocki, która nawet nie była animowana. Dźwięk leciał z offu, a na ekranie pojawiały się kolejne rysunki jako ilustracja.

http://czubatka.pl/blog/kultowy-dialog-miedzy-balbina-a-ptysiem-w-kultowej-scenie-malowania/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej babki !

 

Było ZAJEBIŚCIE!!!!

Wkurzyła nas tylko pogoda bo trafiliśmy na ulewę :(

Nie zrobiliśmy całej zakładanej trasy :(

Dzieciaki przerażone, przemokniete, wychłodzone.

Po 9 kilometrach,musieliśmy robić zjazd na brzeg i wnosic kajaki.

Szlag by to.

Gdyby nie dzieci, pewnie zaryzykowalibyśmy porażenie prądem ;)

Do końca odcinka,zabrakło nam jedynie 7 kilometrów, ale to co widzieliśmy i wyprawialiśmy to nasze :)

 

Pestuś, super, ze znasz te okolice. Nie musze jakoś obrazować co i jak.

Wypływaliśmy z Krutyni właśnie :)

Foty, o ile Was interesują,wkleje po powrocie do domu bo sporo tego.

 

A żeby niektórym nie było tu przykro, to pochwalę się zajebiaszczym orłem co go dziś wyrżnełam na schodach knajpy.

Mistrzostwo świata ! Nie wiem jakim cudem niczego sobie nie złamałam. :lol2:

 

Odpowiadam zbiorczo na wszystkie pytania...

 

Tak ! Ten mały przystojniak w pianie to Michał.

Ta gwiazda hello kitty to moja najmłodsza Ola.

Te dwie co to takie podobne to panny afery...a ten śniady DUŻY przystojniak to mój W.

Kolana sa równiez moje.Śliczne prawda? ;) :lol2:

Reszta wieloryba nie nadaje sie do pokazania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj do ciebie nie należy. Jutro niepewne.. Tylko dziś jest twoje.

 

Tak więc Moja Droga dobre wcale się nie skończyło, a przyszłego "najgorszego" nie spodziewaj się niepotrzebnie :) Dbaj o każdą chwilę, która się właśnie dzieje :) Tak łatwo przychodzi narzekanie na to, czego nie mamy, a tak trudno cieszenie się z tego, co jest..

Więc cieszę się, że wypoczęłaś, nacieszyliście się sobą i jesteś cała i zdrowa :D

Mari, Ty masz tyle świetnych pomysłów, to może zerknęłabyś na mój parter i wypowiedziała się? ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak długo nie pisałam, ze chyba wyszłam z wprawy :sick:

Na Twój post Tomkowa, jakos ciężko mi odpowiedzieć.

Strasznie powaznie to zabrzmiało.

Mimo to, dziekuje ci kochana.

To prawda, nacieszyłam się świeżo "odzyskanym" mężem.

Nawet spytałam go ostatnio, ile ma jeszcze żyć, bo to co ostatnio razem przechodzimy, nie jest juz nawet śmieszne :bash:

 

Rozbawiłas mnie tekstem o tych moich niby świetnych pomysłach :lol2:

Nie mniej, z ciekawości zerknę co tam u Ciebie na tapecie :)

 

Idę...tup, tup, tup.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...