Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

................VIP Club.........................


marimag

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 30,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • marimag

    10298

  • bogumil

    2217

  • bionda

    1933

  • Bastki

    1507

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Dziś widziałam sie w lustrze. Na co dzień , widok nie jest za szczególny, ale po dwóch nocach na stand by'u wyglądam jak bym zdrowo pochlała i jeszcze przy okazji ze dwa razy, zderzyła sie z TIR - em.

 

Ledwo widze klawisze a światło monitora aż mnie razi.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przed chwila wytoczyłam ciężka baterię !!!!

Leczę sama bo czuję co to za franca.

Zuzka złapała ok- zdarza się...następnego dnia Julka...nie dziwne, ale Ola bierze antybiotyki, więc sądziłam, że jest chroniona a tu doopa.

Mamy do czynienia z wirusem !!! Obserwując gorączkę i inne objawy, mam prawie pewność, że to jakas mutacja grypy....

No grypy to jeszcze nie mieli .....

 

Zaczęłam podawać : Sinupret na rozrzedzenie wydzieliny i oczyszczenie zatok, Groprinosinę celem zabicia wirusa i uodpornienia, antybiotyki biora no bo lekarz zalecił, nurofen na zmianę z czopkami, Orofar na gardziel czerwoną, i o dziwo Zuzka ze strachu, popija sok z jagód na sraczkę włamywaczkę.

Co przyniesie jutro ?....chyba mnie bo kicham...Ja nigdy od nich niczego nie łapię...zdrowa jak kobyła, ale tym razem mam pewne obawy. Kto będzie przy mnie chodził jak sie poskładam ????

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Łomatko! jak wirus, to antybiotyk nic nie daje. Może i grypsko. Lata ta cholera wszędzie... współczuję!! a co do chorej jedynej pielęniarki, to wiem coś o tym. Kiedys jak moje dziecię, zaniemogło, a maleńki był wtedy, miał parę miesięcy, w sumie tylko katar ale bardzo się z nim męczył,a mnie dopadła właśnie grypa. Rany, ja byłam nieprzytomna, głowa mi chciała pęknąć i nawet nie słyszałam jak mały płakał, byłam w takiej malignie..a tu karmienie na żądanie... leków nie za bardzo. Myślałam, że umieram.. współczuję Ci Mari z całego serca...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy choróbskach najbardziej przerażają mnie dwie rzeczy : gorączka i katar.

Leki przeciwgorączkowe można podawac co 8 godzin i co zrobić, gdy już co 3 godziny mają po 40 stopni.....tu stres

Katar, zło tego świata. Od niego zaczyna się wszystko. I zatoki i uszy, gardło, oskrzela, płuca. Czasem nawalają oczy.....

Nigdy nie przeszedł im ot tak, po tygodniu. Zawsze mamy jakieś dodatki....

 

Idę reanimowac towarzystwo. Do jutra. Pa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej Mej i Rere

 

Okłady robię na głowy...weź złap to towarzystwo...Tylko im ciut spadnie i szalonka...Dziś w nocy akcja typu o co cho.

O 2.30 usłyszałam krzyk z pokoju dziewczyn. Pobiegłam bo myślałam, że może któras się zwymiotowała albo obesrała a tu.............

Zuzka siedziała na łóżku, bez bluzki od piżamy i lała Julkę. Pytam o co chodzi, czemu ją bije, dlaczego jest goła i wogóle kuźwa spać a ta do mnie, że ktos ją rozebrał :jawdrop::jawdrop::jawdrop: a bije bo sama nie wie po co :wtf:

Zwoje się przegrzały czy wirus mózg opanował ??????????????????? A może Nurofen przedawkowała.....Co za jazdy !

 

Dzień matki w marcu ? Cwaniara - ma święto 2 razy w roku ! :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aniu,a jak ty się czujesz,pytam o choróbsko. Bo jak fizycznie i psychicznie- to się domyślam:bash:

 

Aluś, dzięki kochana. Latam z obłędem w oczach i aż wstyd sie przyznac ale ledwo daję radę. Jestem załamana i przerażona brakiem poprawy.

Zuzka ciągle się dudi i wymiotuje. Jestem pewno, że to gardło. Cos ja tam drażni, nie może oderwać....może jakiś niezyt ? Jutro walczę o numerki, chociaż ze dwa....kuźwa siła mnie stamtąd nie wyniosa !!!!

Lekarz jest tylko od 9 - 11, potem nikt nie przyjmuje.

Niezłe jajca, zwazywszy na to, że jest to pierwszy dzień po weekendzie i mase chorych dzieci.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aniu ,a nie ma możliwości aby lekarz przyjechał do domu,jak masz taki pomór w domu?

 

 

I coś mi się wydaje ,że durnowate pytanie zadałam. Przy obecnym funkcjonowaniu naszej służby zdrowia pewnie nie ma takiej opcji :bash:

 

Niedawno zadałam to pytanie Ani na sky, bardzo się zdziwiłam odpowiedzią. Moje rodzinne miasto jest maciupkie, a lekarz na wizyty domowe przyjeżdża.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...