Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

................VIP Club.........................


marimag

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 30,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • marimag

    10298

  • bogumil

    2217

  • bionda

    1933

  • Bastki

    1507

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Patrzę tylko na ustawienie sprzętów i szafek. Oczywiście możliwie kompaktowe. Pewnie blat będziesz musiała wymienić.

 

St Luke's Mews_Notting Hill_London.jpg

http://www.houzz.com/projects/759559/st-lukes-mews-notting-hill-london-w11

Tom Dixon Design Research.jpg

http://design-milk.com/apartment-designed-tom-dixon-design-research-studio/?utm_source=Design+Milk+Newsletter&utm_campaign=9b1e4c95ef-RSS_EMAIL_CAMPAIGN&utm_medium=email&utm_term=0_1033d478fd-9b1e4c95ef-23199809

Venice Micro Apartment.jpg

http://www.houzz.com/projects/814911/venice-micro-apartment

 

Nature Home Connection.jpg

http://www.homedit.com/scandinavian-designs/nature-home-connection/

Scandi Kitchen-subway-tiles+metalic chairs.jpg

http://www.homedit.com/scandinavian-designs/scandinavian-style-kitchen-subway-tiles-and-metalic-chairs/

http://www.houzz.com/projects/815018/colourful-kitchen

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzieki za foty i linki.

Czy w tych linkach jest to samo co na zdjeciach ?

 

A czy któras z Was widziała może projekty czy zdjęcia gdzie podany jest metraz wnetrza ?

Na przykład tak jak w katalogu IKEA ???

 

Te mikro kucheneczki mnie przerażają.

Obecna kuchnia ma 10 metrów i miejsca miałam za mało :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mari a mam nie zgłosiła tylko w spółdzielni, że nie mieszkacie w mieszkaniu aby nie płacić tych składników czynszu, które są liczone od osoby ?

czy w urzędzie miasta/gminy Was oficjalnie wymeldowała ?

 

mari u mnie w pokoju niecałe 9 m2 śpi cała trójka, ale lekcje odrabiają w pokoju i kuchni przy stole/ławie (łatwo był/jesto ich kontrolować), biurko w ich pokoju rzadko jest do tego celu wykorzystywane, żyją tak w trójkę 9 lat

nie oddawaj pokoju największego dzieciom, musicie mieć swój własny kąt i jednak do przyjmowania jakichkolwiek gości wyznaczone w tym celu miejsce, może bardziej pomyśl o kąciku do spania dla najmłodszej pociechy w tzn "salonie"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mogła :) Postępowanie administracyjne o wymeldowanie osób, które nie mieszkają w lokalu trwa ok. 6 m-cy.

Zresztą nie ważne, nie w tym chyba tkwi problem.

Trzymam kciuki za to, żeby wszystko ułożyło się jak najlepiej dla WAS : )

 

Ostatnio trenowałam tę kwestię, jak mi się podpuszczone przez „teściową” dziecko zbuntowało. Moja kochana córeńka powiedziała, że się nie wymelduje, a ja miałam tydzień (!!!) do podpisania umowy notarialnej sprzedaży mieszkania.

 

NIE DA SIĘ WYMELDOWAĆ OT TAK SOBIE BEZ ZGODY ZAMELDOWANEGO.

Postępowanie administracyjne w Warszawie wygląda tak....

Właściciel mieszkania wypełnia stosowny papierek w gminie. Musi podać w opisie sprawy, że osoba, którą chce wymeldować w tym mieszkaniu nie mieszka i nie przebywa co najmniej pół roku, nie ma tam jej rzeczy. Gmina będzie bardzo zadowolona, jeśli podany zostanie adres obecnego pobytu wymeldowywanego osobnika. Potem się czeka około miesiąca (mają 30 dni), aż wystosują pismo do wymeldowywanego, w którym proszą o stawienie się w celu wyjaśnienia. Wymeldowywany może olać to pismo w dowolny sposób. Nowy miesiąc na drugie pismo. W między czasie silna grupa z gminy robi wywiad. Przychodzi do mieszkania spornego, łazi po sąsiadach i w końcu jeśli adres obecnego pobytu jest znany, jedzie tam sprawdzać do jakiego stopnia wymeldowywany jest zagnieżdżony. Potem, w bliżej nieokreślonym terminie, wszystkie zainteresowane osoby dostają wezwanie do stawienia się na rozprawie wyjaśniającej w czymś w rodzaju sądu administracyjno-polubownego. Są świadkowie, przesłuchania. Jeśli ktoś się nie stawi, procedura ulega przedłużeniu, aż gmina wystosuje nowe pismo z zaproszeniem. Potem dopiero może zapaść decyzja.

Średni czas tych korowodów jest nieznany. Może być pół roku, a może być 2 lata do czasu owej „rozprawy polubownej”.

Jeśli jesteś zameldowana, a szczególnie z taką rodziną jak Mari, nikt nie przyjdzie usunąć mieszkańców z mieszkania. Może się nawet skończyć tak, że właściciel mieszkania zostanie obarczony obowiązkiem znalezienia mieszkania zastępczego (tu gmina może pomóc). Mieszkanie zastępcze zaś musi spełniać warunek tzw. równożedności z obecnie zajmowanym.

 

Dlatego tak ważne jest zameldowanie.

 

Być może twoja mama zgłosiła w spółdzielni, że nikt nie mieszka, żeby obniżyć koszty. Pójdź do spółdzielni z zrób z tym porządek. Zgłoś liczbę zamieszkujących osób. Będą wyższe opłaty, ale to się może przydać w razie problemów z wymeldowaniem Was.

Edytowane przez pestka56
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aniu,kochana pomierz to pomieszczenie to spróbuję Ci to na Pro100 zwizualizować .

 

Mała kuchnia?Mniej gotujesz i nie chodzi mi o to ,żeby głodzić rodzinę tylko wiesz,jedna zupka na 2 dni a nie trzy do wyboru.

 

Do spania będziecie potrzebować mebla rozkładanego na noc i tyle.

Aniu,życie bywa przewrotne,może jak powiesz "odpuszczam" to po czasie rozwiązanie przyjdzie samo?

Może na najbliższe miesiące postaw sobie inne priorytety?Zadbaj o siebie o swoje zdrowie,spróbuj być szczęśliwa wbrew wszystkiemu.

Jak Filip przyszedł na świat mieszkaliśmy z mężem w jednym pokoju z kuchnią nie wiem jak my to robiliśmy ale życie towarzyskie wtedy u nas kwitnęło.

Nie to co teraz.

:hug::hug::hug::hug:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pod linkami jest czasem więcej zdjęć. Nie ma planów.

 

Mari możesz wykorzystać stół jako dodatkowy blat.

 

Słuchaj, a może wymieniłabyś drzwiczki, albo przemalowała. Mnie się ogromnie podoba biała i szara kuchnia, bo giną na tle ścian.

Na ścianie łazienkowej można zrobić wysoką zabudowę do sufitu. Nawet tylko 35 cm głębokości i masz potężny magazyn na wszystkie szpeja kuchenne.

Na prostopadłej do łazienkowej taki mikro ciąg jak w tej szarej-szarej, tylko zlew zamieniłabym z powodów technicznych (odprowadzenie ścieków) z płytą ceramiczną.

Do tego stół.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pestko, to ciekawe co piszesz, chyba że się coś zmieniło bo mnie np babcia swojego czasu wymeldowała bez mojej wiedzy. Byłam zameldowana u niej. Jak dostałam pierwszą legalną pracę to musiałam podać do US czy gdzie tam adres zameldowania i dostałam odpowiedź z wezwaniem i udowodnieniem że mieszkam tam gdzie mieszkam bo w liście zameldowanych nie widnieję (nie pamiętam dokładnie bo to było ponad dekadę temu), Spytałam babci a ona że nie jestem tam zameldowana od dawna. Odkąd coś tam się jej nie spodobało, planowała mnie wyrzucić ale jej się odwidziało i mnie po prostu wymeldowała by na ewentualną przyszłość było jej łatwiej ;) (kochanaaa babcia :p )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ah. I byłam w tym samym punkcie co ty. Też totalnie zrezygnowana, bez żadnej szansy na jakąś poprawę. Mąż stracił zarobki o jakieś 30%, my na wynajmowanym zaczynamy ciągnąć od 10 do 10tego a ja się dowiedziałam że babcia właśnie wybudowała swojej znajomej dom. I żeby nie było że babcia jakaś bardzo bogata że sobie stawia domy na prawo i lewo. Jedyny majątek jaki ma to mieszkanie na krakowskim osiedlu które postawiła w hipotekę a które mówiąc brutalnie liczyłam że dostaniemy kiedyś i skończy się szlajanie po cudzych mieszkaniach. Edytowane przez AnikoPL
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Indukcji nie chcę a i przydziału na nowa moc nie mamy. Pamietam poczatki tego osiedla i wiem, że sasiedzi bardzo sie starali o siłę bo nikt inny nie ma.

 

Kuchnie podobaja mi się...ładne :)

Lubie czerń, drewno, biel i szarości ale na przykład drewniany blat lubie u kogos ale u siebie juz nie widzę.

Pewnie, że pomyślałam o pomalowaniu frontów, ale sam ich wzór mnie męczy.

Poza tym, te pomalowane meble wygladaja strasznie dandetnie. Plastiki i paździerz.

Jakis czas temu, w jakiejś wnętrzarskiej gazecie widziałam zdjęcia mieszkania kupionego przez dziewczynę, która kochała w tym mieszkaniu jedynie układ. Nie miała kasy na remonty i architekci zaproponowali jej przemalowanie kuchni na ciemną szarość.

Zmieniła blaty, usuneła wysoka zabudowę, położono jakies kafelki (chyba cegiełki) i niby ładnie kolorystycznie i kuchnia dostała powietrza, ale kurna...te szafki makabrycznie wygladały :sick:

Fronty mozna by zmienić ale juz teraz zastanawiamy się za co opłacimy kucie dziur i robienie podłączenia.

Mam jeszcze jedna zachciewajke ale boje się mówic mężowi.

W mieszkaniu mamy panele :bash::bash::bash:

Młodzi bylismy, głupi, inna moda panowała no i połozylismy do dziadostwo.

Teraz bardzo bym chciała to zmienic na parkiet.

Podnosi to koszty, trza fachowca i takie tam....

Za cokolwiek by się nie zabierac to gówno i ręce opadają.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Asiulka wybacz ale nie jestem w stanie gadac przez telefon.

Sama widziałas. Wyje jak stado bobrów i nie umiem się uspokoić.

Jak pisze to jak cię mogę.

Łzy leca ale nie musze mówić i dławić się przy tym.

 

Blat z płytek...eeeeeeeeeee nie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widziałabym to mniej wiecej tak...

 

Przeniesienie kuchni 1.jpg

 

Ale teraz tak sobie myśle, ze to wszystko nie wejdzie :( :cry::cry::cry::cry: no i moje obecne meble kuchenne nie daja takich mozliwości.

Obecnie mam jeden słupek z piekarnikiem.

Brak cargo.

Wszystko to szafki wiszace lub stojace.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...