Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

................VIP Club.........................


marimag

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 30,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • marimag

    10298

  • bogumil

    2217

  • bionda

    1933

  • Bastki

    1507

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

No proszę...(foch i tupanie laczkiem)...

Ofukałam i przyleciała wstręciucha jedna :p

Ja nie z tych łatwych wiec mnie nie urobisz....

Fosze się permanentnie !!!

 

Biondziu wiem o tym i nie wiem wcale dlatego spytałam.

Nie zrozumiałam (chyba) Twojego ostatniego posta :(

 

A u nas tak...

 

Julka rano cała w telepotach bo jej zimno. Sprawdziłam i faktycznie. Ręce i inne wystajace małe, zimne jak lód.

Kiepsko jadła, marudziła, pokładała się a nawet w majakach miłość mi wyznawała, znaczy sie choroba idzie.

Nafaszerowałam Nurofenem, psikłam w gardziel i do przodu.

Ponieważ, cały weekend nie mam praktycznie netu i dzieciaki sie nudziły, postanowiałam zabrac towarzystwo samochodami z rowerami do pewnego parku.

W parku jak w parku...fajnie, ale po 2 godzinkach Julka zzieleniała, znowu zimna, dreszcze i maslane oczy. Sprawdziłam i goraca jak piec a reszta przydasiów zimna. Tak się źle czuła, że mimo natychmiastowej ewakuacji ledwo szła do samochodu.

W domu zmierzyłam temperature i 38,5 :sick:

Poleciałam po Nurofen i cos mi nie teges.

Jakby migdały mi sie skleiły, jakbym sucho miała ...nosz kurna...GRADŁO MNIE NAWALA.

Brzuch jak u słonia, gardziel boląca, dziecko mnie sie rozmiękcza na kanapie a drugie wyje i juz sie żegna z umierającą.

CYRK na kółkach.

Młodsze też oczywiście musiały zostac potraktowane ambulatoryjnie bo Olka wywineła w parku orła i poszybowała nad rowerem, ladując jak kot na asfalcie. Michała jakis podły i głupi komar, ugryzł w siedzenie no i bez żelu spac sie nie da.

Plastry, pijawki i inne voo doo leki fruwały po kuchni aż zapadła błoga cccccccciiiiiiiiiiiiszzzzzzzzzzzzzzzaaaaaaaaaaaaaa...

 

Nie posiedze z Wami bo ide na dół spac z Julką.

Zuzka w żałobie spi z matką a mąz na straży z maluchami na samej górze.

 

Pa laski :bye:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Anka, szanse na przeniesienie kuchni jak najbardziej są, przy dobrym rozegraniu sprawy i maksymalnej zabudowie sciany od strony łazienki, masz miejsca więcej niż w obecnej......meble wystaw na OLX, allegro, kup jakies tanie meble, białe, proste w IKea, to nie bedzie majątek. Z parkietu bym zrezygnowała, ponieważ samo ułożenie, wycu=yklinowanie, polakierowanie to do września wam zejdzie. Kup deskę berlinecką, drewno, wygląda fajnie a układasz w tempie paneli.

 

Tylko , muszisz mieć wsparcie kogoś, kto pomoże. Czy jest szansa, że matka wesprze Was jakoś finansowo-czy kase trzyma ojciec?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U nas pomór :(

 

Julka bardzo chora. Poleciałam rano do lekarza i ma ostre zapalenie gardła i coś żołądkowego...Trudno powiedzieć czy to Rota, Roto czy inna cholera.

Daje objawy i to wyraźne :sick:

Mąz również w podobnym stanie :bash:

Młodsze i najstarsza sztuka jakos sie jeszcze trzymają, ale przy tak zmasowanym ataku wirusów, nie spodziewam sie ocalałych.

Ja ok, dzieki kochane.

Miało miejsce cudowne ozdrowienie. 2 strepsilsy intensivne na raz i jak reka odjął.

Bałam się, że rono zaniemogę ale nic nie wróciło.

Jestem tylko strasznie zmęczona i zdenerwowana.

Nie spałam praktycznie cała noc bo Julka i wymiotowała i gonili ja zbójcy i gorączka 39...

Nerwów dostarcza mi cały czas, szemrana rodzinka tatusia i rewelacje, które stale do mnie dopływają.

UWAGA !!!

Narodziła sie kolejna koncepcja.

Tatuś zabrał na obchód obecnego mieszkania mojego brata (tego które wynajmuje z kumplem) swoja mamuńcie czyli babkie naszą i na biegu uradzili, ze skoro brat nie chce mojego mieszkania, nie chce ciotkowego mieszkania to...zaproponuja właścicielce wynajmowanego mieszkania zamiane na moje.

ZAJEBIŚCIE WPROST !!! :bash:

Matka mnie zaskoczyła bo zaczyna mówic o rozwodzie...

Tatus dziś dwukrotnie wparował do domu pod pretekstem karmienia świnki.

Dziwnie sie zachowuje, nic nie mówi...

Wieczorem znowu przylazł, połozył na stole w kuchni rachunki, poszedł na górę po resztę swoich ciuchów, ostentacyjnie ułozył je w przedpokoju i zasiadł na fotelu jakby nic sie nie stało.

Miałam ochote zapytać: a Pan do kogo ???? ale wyszłam bo patrzec nie moge.

Myślałam, ze czeka az wyjdziemy zeby pogadac z matka ale po co ???

Posiedział, postrugał chwilę cudownego dziadka po czym zwinał majdan i bez słowa wyszedł.

Rachunki rzecz jasna zostały i zebysmy przypadkiem się nie krepowali to je otworzył i zostawił nam.

W końcu nie wiem czyj to dom i kto ma płacić.

Oczywiście, dorzucamy sie do rachunków ale oni robia takie zaległości, że przychodza listy z pogróżkami9 na kwoty w tysiacach a nie setkach.

Jak niby mamy utrzymac tak wielki dom ???

Matka niechetnie sie dorzucała i dorzuca.

Dopiero co kupilismy nowy odkurzacz, sprzet do ogródka, węza do podlewania, 20 worków kory, ziemie w ilosci sporej, prysznice, krany, wieszaki, zawiasy....STALE COŚ ! a on sie nie poczuwał do nieczego mimo, że to jego dom.

 

co do przeprowadzki...

Nie umiem znaleźć wspólnego języka z mężem.

Tak jak na poczatku sie wkur... i chciał wracac do nas, tak teraz cos kreci, mówi, ze sie zastanawia.

PEWNIE !

Wyprowadzka to koszty remontowe a tu siedzimy na dupie "za darmo".

Powiedzcie, jak Ja mam byc normalna ???

Jak o cos walczyc i starac się jak nikt nic nie chce robić.

Dobrze usiąść na dupie i tak zostac aż do smierci.

 

Ręce mi opadają :(

 

Jutro dzień ojca i niedoczekanie !!!

Jutro tez jest nasza 15 rocznica slubu. Mało wesoła :bash:

Julka i mąz chorzy, atmosfera do dupy, moja energia i zapał wyparowały, jestem strasznie zgorzkniała i załamana.

 

To będzie nasza najgorsza rocznica :bash:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Biondziu, wracajac do naszej rozmowy telefonicznej...

To jest to siedlisko nad którym łkam w poduszkę.

Połozenie jest obłędne i w stosunku do miasta i okoliczności przyrody.

Tylko ta cena jakas taka....Delikatnie mówiąc, komus zryło berecik :sick:

 

http://www.szybko.pl/warmi%C5%84sko-mazurskie-Olsztyn-Zatorze-domy-wolnostoj%C4%85cy-na-sprzeda%C5%BC-7768516

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U la la....

Dzwoniłam tam kiedyś z zapytaniem czy słoneczko ostatnio za mocno nie grzało ;)

To jest bardzo blisko Olsztyna i pewnie dlatego. Kolejna sprawa to to, jakie to daje mozliwosci np. baza kajakowa, pensjonat i inne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U nas kropiło w dzień ale słońce było.

Teraz chłodno.

 

Ide na dół.

Muszę posprzątac w kuchni, włączyć zmywarkę, zapalic :), przygotować ciuchy na jutro, zrobic obchód spiochów i zalec przy jednym ledwo żywym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...