Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

................VIP Club.........................


marimag

Recommended Posts

Pisze z komórki z androidem. Ma to dziadostwo strasznie ubogi słownik, dodatkowo wydaje mu się że wie lepiej co chce napisać i ciągle mi podmienia slowa, ale nie mam możliwości korzystać z czegoś innego. Staram się zazwyczaj czytać i poprawiac ale nie zawsze mi się to udaje :(

Przepraszam za te problemy, inaczej nie mogę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 30,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • marimag

    10298

  • bogumil

    2217

  • bionda

    1933

  • Bastki

    1507

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Anika nie tylko walczy z elektronicznym badziewiem ale przede wszystkim z dzieciakami, które nie dają jej żyć, nie mówiąc o tym, żeby pozwoliły jej na kompa wejść w godnych warunkach posta napisać :p

 

Mari współczuje szpitala w domu :hug:

Edytowane przez Emila3000
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

za 4 dni każdy dzień dla mnie będzie taki sam, identyczny :p i tak przez 2 miesiące. Nie wiem czy mi sie to podoba, ale przynajmniej nie będę musiała wstawać o nieludzkiej godzinie :p

 

hmmm nie wiem z kim Anika walczy wieczorami :p ale temat chęci udzielania się na forum niejakiego androida był już poruszany :rotfl:

Edytowane przez Emila3000
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A tam nie dają żyć ;) teraz dopiero nauczylam się doceniać takie rzeczy jak możliwość skorzystania z WC bez towarzystwa ;P

Np dzisiaj, siedzę w łazience, przylatuje córka i mówi 'mamo! Tymon jest naszym światłem!', 'tak kochanie, to nasze słoneczko', kończę co zaczęłam, wracam do pokoju a syn ma w buzi mała zabawkę-latarkę którą mu świeci z buzi jak się uśmiecha... taa jest naszym światłem ;)

 

A to że śpią to nie znaczy że ja mogę robić co chce. Tak sobie je rozbestwilam ze wpakowały mi się do łóżka, oplotły rękami i nogami i tak śpią. Ruszyć się nie mogę a jak mąż wraca z pracy to ma swoje zajęcia na komputerze i korzystać z niego nie mam jak, swój mam ale służy do opuszczania bajek. Ale nie marudze bo pewnie za tym zatęsknię za parę lat. Córka od sierpnia do przedszkola i będę miała tyle czasu że się w nim zgubie.

 

 

Em i co jest za 4 dni jeśli wolno spytać?

 

Mati, wybacz jeśli uznasz to za niestosowne ale mówię w dobrej wierze. Nie myslalas by pójść do specjalisty z problemami? Wiem z autopsji że to naprawdę pomaga . A szkoda się męczyć. Ból psychiczny jest tak samo realny jak ból serca, gardła czy kręgosłupa więc czemu miałoby być wstyd udać się do kogoś kto pomoże usmirzyc ból.

Edytowane przez AnikoPL
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

za 4 dni zaczynają się wakacje :lol2:

 

a mała idzie do przedszkola na cały dzień czy do 13??? bo jak na pół to zapomnij o tym ogromnie czasu :no: zanim sie za coś zabierz to już trzeba rzucać wszystko i lecieć do przedszkola, dzień się pięknie cały rozpiernicza. :mad: więcej robiłam z Julką na głowie, niż kiedy była w przedszkolu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak się ma plan dostosowany do sytuacji to niekoniecznie. Przedszkole jest od domu (którego jeszcze nie ma) oddalony o jeden przystanek pociągiem (i jest to centrum dzielnicy ze sklepami itp, bo u nas dzicz ;)

Mąż zabiera córkę pociągiem w drodze do pracy. Ja robię porządki, bawię się z synem itp. Potem jadę po Młodą i przy okazji załatwiamy zakupy itp. Potem wracamy, robię obiad, wyjmuję pranie z pralki. Czas na dojechanie , odebranie dziecka i powrót to jak liczyliśmy pół godziny więc aż takiej tragedii nie ma z czasem ;)

No tak, wakacje ;P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem, jednak nie jest to sytuacja stała i nie trwa tygodniami. Jak taka sytuacja zaistnieje to działania podejmujemy stosowne do okoliczności. Albo mąż zerwie się z pracy na godzinę (też nie ma daleko), albo spróbuje pokombinować U babć, może sąsiadka któraś zostanie z synem na te 30min - (kto to wie) albo w ostatecznosci wezwe taksówkę i podjade z młodszym opatulonym (do przedszkola jest 3km więc nawet i piechota można iść jak się ma ochotę) - nie wykosztuje sie. Nie przeprowadzam się na odludzie zdała od wszystkich i wszystkiego Edytowane przez AnikoPL
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej

 

Byłam dziś na zakupach i oczom mym ukazała sie pewna koszulka z jakże krzepiącą sentencją...

 

koszulka-mala-mi-i-bede-szczesliwa-chocbym-miala-sobie-to-szczescie-narysowac.jpg

 

Zrobiłam zakupy, wsiadam do samochodu a w radio leci piosenka...

 

 

Znaki ??????????

Znaki !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

 

Tak, jak słusznie tu któras zauwazyła, powinnam iść do specjalisty :sick:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie też gównianie.

Mieliśmy wracac ale mąz sie zastanawia.

w tym czasie co on duma to i TAMCI cos wiecznie wymyślają.

Ja tez mam swoje przemyslenia i pewne plany.

Czy zaglada tu ktos kto sie zna na tych wszystkich programach unijnych ?

Szukam w necie, czytam i doopa blada.

Na nic sie nie łapię :(

 

A z takich różnych różnistych to tak...

- Julka jakos doszła do siebie ale mąz ciagle narzeka na brzuch :(

- Ola zaczyna mi coś chrypic i pociaga ostro nosem

- bylismy dzis w kinie z dzieciakami co by wyjśc z tego piekła

- pomidory rosna jak głupie i przypominaja juz bardziej krzewy porzeczki niz pomidory :)

- zakwitły ogórki co mnie strasznie cieszy :) Pieliłam dzis w nich przy tej sympatycznej temperaturce, az mroczków w oczach dostałam. Nie skończyłam, ale jutro może podziabię.

- wyleźli buraczki :)

- koperek chyba zaczyna mnie lubic bo cos jakby rósł...jakby...

- szyje kurtkę dla Michała. Idzie mi jak krew z nosa bo przez tą całą sytuacje straciłam wene do wszystkiego :( Materiały leżą smetnie a Ja przechodze obok nich i jakos nie mogę sie zabrać. Mam też problem z maszyną. Nie wiem co sie dzieje, ale zaczyna mi zrywac nici i petelkuje pod spodem.

Odkad ja mam, nie odwalała mi takich numerów. Nic sie nie stało, nie stukniete, nie spadła, ustawienia znam na pamięc i nie kumam.

 

I tak leci...dzień za dniem...smetne to dni...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...