Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

................VIP Club.........................


marimag

Recommended Posts

Jaką masz tę maszynę?

Jeśli to nasz łucznik starożytny, to pewnie musisz pokombinować z napięciem nici przechodzącej przez igłę. Mam to samo. Jak szyję przeciętnej grubości materiały jest ok. Ale jeśli szyłam cieńsze, a potem przechodzę do grubszych lub odwrotnie, rwie nici i pętelkuje pod spodem. Muszę każdorazowo ustawić naciąg.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 30,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • marimag

    10298

  • bogumil

    2217

  • bionda

    1933

  • Bastki

    1507

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Odebrałam Asiu.

 

Pestko :)

Mam nowozytna maszynę sprezentowana przez małzonka szanownego na moje marcowe urodziny...takze młoda jest.

Firma Janome.

Do tej pory byłam z niej strasznie zadowolona. Brakuje jej tego i owego bo chłop nie szyjacy i nie znajacy się mi ja kupił, ale juz mu zapowiedziałam, ze w ramach odwetu, wybiore mu kiedys samochód ( taki co to do przodu jeździ, ma 4 koła i koniecznie jest czerwony ;) )

 

Własnie skończyłam krojenie materiału na spodnie dla Oli i zobaczymy jak to pójdzie.

Będe szyła ściegiem elastycznym bo materiał pracujacy.

 

Zerkne jeszcze w obstrukcje bo moze to jakas pierdółka i dam radę sama "naprawić"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uszyłam spodnie i wszystko było ok.

Jutro, jak tylko dorwe modelkę, dopasuję długośc nogawek i wymierzę tunel na gumę.

 

Obszyłam też kolejne części składowe kurtki ale zaczynam sie wahać :(

Zastanawiam się czy jednak nie dac ociepliny.

Na tym etapie roboty moge jeszcze cos dodać. Jak tylko zamkanę warstwe wierzchnią z "podszewką" to będzie ciut za późno.

 

Kolejne dzieciaki mi sie pochorowały.

Nie wiem jakim cudem po tak długiej przerwie ale najstarsza i najmłodsza maja coś podobnego do rota, którego przeciez przechodziła w zeszłym tygodniu i Julka i mąż :bash:

Ola oprócz gonitwy ma jeszcze obrzydliwy ropny katar, chrypę i kaszle.

Zastrzelę się!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Karolino, ciuchami to nie ma sie co chwalic póki co...

Zapieprzam w chałupie jak wariat no bo zostałam ze wszystkim sama.

Tatus opuścił dom i mieszka u tej @#$%#$@@@&%% a matce, która i tak nic nie robiła, wyskoczył dysk. Lezy na łożu boleści i jeszcze przy niej musze chodzić.

wieczorami, kiedy mam świety spokój, jestem tak padnieta, ze nie daje rady szyć :( Zasypiam na stojaco.

Jak jest pogoda, to staram się pracowac w ogródku. Moje dzieciaki nie bardzo chca wychodzic na dwór, a gdzie Ja tam i one, takze wykorzystuje to na maksa.

Wczoraj rozłożyłam na trawie koce i lepilismy z gliny, robilismy obrazki z odciskami lisci i rżnelismy w karty dopóki komary nie zaczęły rżnąc nas :sick:

 

Zdjęcia trawnika zaraz ci wyslę MMS-em. Mam nadzieję, że masz mozliwośc obejrzenia.

 

Oczekuj :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mari dzięki za fotki, faktycznie malunio tego trawnika robiliście... a czemu on taki suchy-brązowy przy krzakach????

 

ale fajnie gęsty :) i gratuluję warzywek! pewnie smaczne takie swoje???

ja swój zakładam za rok - moja siorka się mega napaliła i zapytała czy może sobie u nas zrobić - a pewnie! ja jej będę pomagała i dzięki temu będziemy mieć swoje warzywka :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Doriko, wysiej szczypiorek wieloletni. Korzyść podwójna, bo także kwitnie cudnie na niebiesko jak małe czosneczki. Rośnie kępowo, więc można go sadzić na rabatach bylinowych.

 

U mnie są już rzodkiewki w 4 odmianach, 2 różne sałaty – te warzywka można dosiewać przez cały sezon co 2 tygodnie. Poza tym robią się też żółte pomidorki koktajlowe i rośnie fasola szparagowa, groszek zielony, roszponka. Mam własny czosnek i cebulkę, pietruszkę i koperek. Kwitną ogórki i kabaczek.

Oczywiście są truskawki i poletko poziomek.

Mam też wiśnie, agrest, maliny, porzeczki czerwone, aronię, dereń jadalny, borówkę amerykańską, pigwowce.

 

 

Większość można posadzić między ozdobnymi. ylko borówka wymaga szczeglnie kwaśnej gleby, więc lepiej ją sadzić w kupie i osobno. Albo jak u mnie na rabacie z kwaśnolubnymi :)

 

Pamiętajcie, żeby porzeczek nie sadzić w bliskości sosen, bo niektóre odmiany są bardzo wrażliwe na rdzę, która rozwija się na porzeczkach a potem atakuje sosny.

To samo z sąsiedztwem modrzew – świerk. Ochojnik – mszyca, tzw. dwudomowa, żeruje zarówno na świerku, jak i na modrzewiu. Deformuje pędy przez tworzące się galasy, wysysa soki z igieł, które następnie żółkną. Jedyne co możemy zrobić to oprysk w odpowiednim czasie oraz usunięcie któregoś z gatunków: albo modrzewia lub świerka.

Edytowane przez pestka56
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No własnie!!! :mad: Psia jego mać !!! :mad:

Z naszym trawnikiem jest tak, że rosnie on sobie w strefie zrzutu sosny i myślałam, ze to przez szyszki ale ostatnio syncio sie przyznał, że "podlewał" trawkę. Myslałam, że o wode mu chodzi i pochwaliłam dziadygę.

Okazało się jednak, że woda z tym jego podlewaniem, nie miała nic wspólnego :mad:

Metraż naszego trawnika to 8 metrów2.

 

Warzywnik to super sprawa i marzy mi sie miec wszystko co sie tylko da i posadzic i zjeść.

Pomidory juz mi sie pieknie opalaja w słońcu, ogórki już sie wyklarowały i wypatruje pierwszego zbioru.

Mam jeszcze buraczki, ale to późna odmiana ( tak chciałam) i na zbiór trzeba będzie poczekać.

Rosnie wreszcie koperek, ale nie mam bladego pojecia czemu nie pachnie :(

Posadziłam jeszcze fasolke szparagowa karłowatą ( bo brak miejsca) późne ogórki, dzieki czemu będą zbiory az do października.

Szczypiorek uprawiam w skrzynce, bo jak wyżej czyli miejsca brak.

Ciagle mi mało, mało, mało.

Wsi i hektarów mi trzeba a nie takiego badziewiastego metrazu :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też planuję dużo różności ale na razie walczę z glebą czytaj gliną twardą jak skała albo klejąca jak mokra.

Wieloletni szczypiorek mam, w zeszłym roku siałam ale rośnie kiepsko bo w zeszłym roku poddałam się i nie przekopałam zbyt głęboko więc się teraz męczy w tej glinie. W tym roku przekopałam na głębokość szpadla a nawet ciut głębiej, część skało-gliny wywaliłam a gdzie była ciut lepsiejsza to wymieszałam z ziemia ogrodową. Dałam rade tylko na części przeznaczonej na warzywnik więc nie ma tego za dużo ale na jesieni postaram się przekopać ręszte (teraz się nie da bo szpadla nie wbijesz głębiej niż na 1-2cm no chyba że będę podlewać regularnie i obficie.

 

Na tym co udało mi się przekopać mam :

cebule zwykłą i dymkę, szpinak, koperek, cukinie, buraczki, pietruszkę, marchewkę, sałatę lodową, rzodkiewkę, koperek, pomidory koktajlowe i jeszcze jakieś nie wiem bo sadzonki dostałam. No i zioła, oregano, tymianek, miętę, melisę i rozmaryn to już w zeszłym roku miałam. W tym roku posiałam bazylię kilka odmian i lubczyk ale nie wiem czy coś z tego będzie bo mi dziecko pomóc chciało i przekopało akurat w tym miejscu i chyba za głęboko przykryte no i rządki mi się zgubiły, coś tam rośnie ale małe to to i ciężko poznać czy to zioła czy jakieś chwaściory.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Doriko wiem co czujesz, bo mam identyczną glebę... sama glina :mad: kamień jak nie wiem co!

 

powiedz gdzie kupujesz ziemię ogrodową by wymieszać z gliną?????

czy to trzeba kupić w ogrodowym/markecie w workach? kupa kasy pójdzie kurna :( - czy sprzedają gdzieś na wywrotki? to co mi Ł przywiózł poprzednio to na pewno nie było to, bo od razu w tym korzenie jakiś gratisów były :( i dlatego później mi zamiast trawy wyrosło chwastowisko

 

 

a taki warzywnik to kiedy najlepiej zakładać???

częściowo na pewno chcę w skrzyniach - ale że mają być jeszcze truskawki, borówki i te inne cuda to chyba już normalnie w ziemi zrobić trzeba

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Karolino, można i na wywrotki tylko tak jak mówisz ten tak zwany czarnoziem to różny bywa a na pewno nie jest ziemią ogrodową, przynajmniej ten co nam przywieźli (szkła od groma jakiś taki pył, byle co)

Pod trawnik taką właśnie mamy i taką niestety mieć będziemy a na rabaty do warzywniaka kupuje w workach. Najtaniej wychodzi ta z biedronki czy lidla. Panie w kasie to już na mnie dziwnie patrzą bo co zakupy to 8-10 worów (ile dam rade do koszyka), 3,29zł worek 20l chyba, koszt spory jak policzę ile tego kupiłam ale ziemia wygląda fajnie. Njachętniej wywaliłabym całe to moje coś i wsypała tą z wora ale to bym nie wyrobiła z kasą. Dlatego wybieram największe grudy a resztę mieszam, troszkę piachu i jak na razie wygląda ok.

 

Skoro masz glinę to najlepiej skop (przy pomocy męża najlepiej, mój się nie dał namówić niestety) na jesieni, KONIECZNIE, zostaw w tak zwanej wysokiej skibie. Woda i mróz zrobią swoje i na wiosnę nie poznasz ziemi. Niestety ja tego nie zrobiłam w zeszłym roku i teraz miałam skałę.

Po zimie ziemia powinna być bardziej sypka, tylko musisz trafić w taki moment kiedy nie jest za mokra ale jeszcze nie wyschła na skałę. Wtedy przekop jeszcze raz i wymieszaj z ziemią z wora. Do mojej jeszcze dodałam obornika w granulkach.

W połowie maja już można wszystko wysiać do gruntu więc ziemię lepiej przygotować wcześniej. Z resztą niektóre warzywa można spokojnie wcześniej siać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj, bo Moje Śliczne, Wy nie czytacie co piszę o ogrodzie :sick: a mój ogród też gliniasty.

 

Doriko, mądra po szkodzie, dobrze radzi. Przekopać jesienią i zostawić w ostrej skibie do wiosny. Wiosną nawieźć piasek rzeczny i ziemię ogrodniczą. Wszystkiego powinno być w równych częściach, po 1/3 gleby rodzimej, piasku i ogrodniczej. Przekopać. Uformować ewentualne podniesienia pod rabaty, zagrabić, uwałować i do roboty :lol2: Czyli można siać trawę i sadzić co się chce. Ogrodnictwo to praca dla cierpliwych.

 

Jeśli chcecie bawić się w wysiewanie roślinek, to trzeba się zaopatrzyć w LMie w mini szklarenki i już w kwietniu obstawić nimi parapapety. Wtey na połpwę mają różne byliny i warzywka będą gotowe do sadzenia w gruncie.

 

Ja dostawcę ziemi i kory znalazłam na Allegro http://allegro.pl/listing/user/listing.php?us_id=7244499 Jest dobrej jakości i szybko. Wygodnie, bo w workach 50 l, więc sama spokojnie mogę załadować 6-7 na taczkę i dowieźć w odpowiednie miejsce w ogrodzie. Wożą po całym Mazowszu, płacę przy odbiorze. Układają gdzie pokażę. Poszukajcie może znajdziecie bliżej siebie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dora, jak zaczęłam czytac co Ty tam masz to głowa mnie zabolała.

Jakim cudem masz to wszystko na kawałeczku ????

Przeciez to z 1000 metrów potrzeba na te wszystkie dobrodziejstwa :)

 

U nas czyli u rodziców, ziemia była wymieniana juz po postawieniu chałupy, ale Ja i tak wymieniam miejscami pod konkretne wymagania rosliny.

Oprócz tego do dołka ( zawsze za duzego) wsypuje jeszcze torfu żeby wilgotno miała.

 

Mam pytanie zagwozdkę.

Mam tu posadzone berberysy w 3 odmianach.

Dwie rosna bosko ale od zeszłego roku, berberys zielony oczojebnie, strasznie gubi listki. Ma na nich jakies brazowe ciapki i przebarwia sie na żółto.

Wystarczy dotknąc i sypia sie jak jesienią.

O co kaman ????

To już leciwe krzaki i rosna na wysokośc ok 1.20m. Nigdy wczesniej nie było z nimi problemu a juz drugie lato gdy sie mocno nad nim zastanawiam.

Nie wiem czy dobrze zrobiłam, ale własnie wróciłam z ogródka bo wszystko w choleru wycinałam sekatorem.

Zostawiłam tylko 10 cm kikuty na dobry początek.

Pewnie bym dłuzej posiedziała, ale dupe mam jak poduszka na igły.

Raz ze pokaleczył mnie ten krzak a dwa to komary, które chyba jakiś ostry melanz sobie na mnie urządziły.

Nie musze mówić jak to swędzi alergika ... :sick::mad::sick::mad:

Ide do wanny. Może zimna woda mnie uratuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Eeeee, bo ja to mam po troszeczku tylko. Raczej zapasów na zimę nie będzie, no może cebula jak ładnie urośnie. Najbardziej mi zależy na ziołach, nowalijkach, fasolce szparagowej i cukinii którą uwielbiam. Chociaż chętnie bym posiała wszystko co lubię ale musiałabym cała działkę obsiać i jeszcze by zabrakło. Tylko ciężko toto szpadlem obrobić.

 

Pestko ja wiedziałam że powinnam przekopać na jesieni, tylko że poszłam do pracy, młody do żłobka więc ciągle chory i nie bardzo miałam jak.

Jestem dziewczyna ze wsi i co nico uprawie wiem, choć broniłam się jak mogłam przed pracą w polu. Oj nie łatwo było zagonić mnie i moje siostry do roboty. Teraz mogłabym siedzieć godzinami i grzebać w ziemi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...